Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Sprawdzanie w kółko

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
John502
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 28 marca 2021, o 21:21

13 lipca 2021, o 14:32

Cześć wszystkim!
Praktycznie jestem odburzony. Została mi jedna rzecz, z która ciężko mi sobie poradzić, mianowicie chodzi o to, iż sprawdzam oraz czytam pewne rzeczy wiele razy. Na przykład gdy robię przelew potrafię sprawdzać numer konta albo kwotę 10 razy, cały czas czuje, ze złe sprawdziłem, a to mrugne przy tym i muszę cofać się do początku bo mam wrażenie, ze przez to przeoczyłem literkę, albo cofam się do początku tak po prostu „dla pewności” bo mam wrażenie, ze zle to przeczytałem. Nie ukrywam, ze strasznie mi to przeszkadza w pracy przez co swoje obowiązki wykonuje dużo wolniej, a mam dużo rzeczy związanych z wpisywaniem kwot itd. Strasznie mnie to meczy. Oczywiście przy sprawdzaniu towarzyszy mi nerwicowy lęk. Często tez się egzaminuje tzn np w sklepie czytam jakieś cyferki na etykietach i mówię sobie w myślach „sprawdzę to dwa razy, żeby sobie udowodnić, ze potrafię normalnie to sprawdzic i kończę z nerwica”. Oczywiście sprawdzę dwa razy i tak mam wrażenie, ze sprawdziłem zle bo mrugnalem albo po prostu myśle, ze złe przeczytałem. Strasznie to męczące i głupie ehh. Z góry dziękuje za wszystkie opinie i porady.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie! :)
John502
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 28 marca 2021, o 21:21

13 lipca 2021, o 14:42

Jeszcze chciałem dodać, ze np wpisuje pewne rzeczy do rubryk i cały czas sprawdzam czy na pewno wpisałem do tej rubryki co trzeba bo mam wrażenie, ze wpisałem do złej. Czy ktoś z was miał kiedyś podobnie?
Awatar użytkownika
Sylwek94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 241
Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15

13 lipca 2021, o 16:43

Cześć, dla mnie to zwykłe natręctwa. Musisz coś sprawdzić ale zaraz przychodzi lęk lub przymus ponownego sprawdzenia czy aby na pewno zrobiłeś to dobrze bo jak nie to będzie jakieś zagrożenie. Np u mnie to było już od młodego wieku i występowało epizodycznie np. Sprawdzenie czy dobrze dokręciłem butelkę kilka razy... Albo otwierałem i zamykałem drzwi dwa trzy razy bo przychodziły myśli że zamknąłem źle. Olać to i odpuścić kontrole tylko nad tym trzeba porpacowac. Po prostu przestać sprawdzać. Im bardziej przestaniesz sprawdzać tym większy dyskomofort będzie ale z czasem odpuści jak sie sumiennie przyłożysz. To jest poparte poprostu lękiem, za taką kompulsja, natretem stoi lęk że musisz to powtórzyć lub sprawdzić bo jak nie to coś może się stać. Sam mam jeszcze takie rzeczy czasami... 3 razy sprawdzam klamkę jak zamykam na klucz czy aby na pewno zamknięte. Ale człowiek nie jest idealny i niechce mi sie tego oduczać i to sobie zostawiłem tak... Ale można to zmieniać, odpuszczać kontrole i nie sprawdzać jak sie pojawia przymus. Wtedy bedzie dyskomfort ale trzeba go przyjąć do siebie i w nim wytrwać ;)
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
John502
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 28 marca 2021, o 21:21

13 lipca 2021, o 17:12

Serdeczne dzięki za odpowiedź! Tak to prawda, ten dyskomfort jest bardzo silny, będę starał się w nim wytrwać do końca, już raz pokonałem nerwice, teraz tez mi się uda. Twój post podniósł mnie na duchu, dzięki wielkie za niego.
Awatar użytkownika
Sylwek94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 241
Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15

13 lipca 2021, o 18:10

John502 pisze:
13 lipca 2021, o 17:12
Serdeczne dzięki za odpowiedź! Tak to prawda, ten dyskomfort jest bardzo silny, będę starał się w nim wytrwać do końca, już raz pokonałem nerwice, teraz tez mi się uda. Twój post podniósł mnie na duchu, dzięki wielkie za niego.
Wiem, jak to jest trudne i nie zrażaj się, jak Ci po kilku próbach nie wychodzi. Na to potrzeba czasu, wyrozumiałości dla siebie i zrozumienia tego całego mechanizmu.

Takie sprawdzanie staje się zapisanym w podświadomości NAWYKIEM. Nawet jak zmiotłeś już nerwice i radzisz sobie świetnie to to może działać dalej jako automatyczny nawyk. Ale można i z tym sobie poradzić.

Nastawić się do tego, że bedziesz nad tym pracował, że masz świadomość, że dyskomfort będzie silniejszy i myśli będą waliły do głowy, Ty będziesz starał się zachować zimną głowę i zaakceptujesz to co przychodzi, pozwolsz temu trwać i bedziesz robił swoje nie ulegając naciskom głowy na chęć sprawdzania.

Np. U mnie takie nawyki pojawiły się w dzieciństwie gdyż będąc wrażliwą mocno osobą i trochę lękową reagowałem nadmiernie na wiele spraw np.Za słabo zakręciłem butelkę i dostałem ochrzan, silna reakcja emocjonalna i w podświadomości jest kotwica:JAK NIE ZAKRĘCISZ DOBRZE BUTELKI TO BEDZIE KARA. I gotowe natręctwo.

Oczywiście w samym zaburzeni też często pojawiają się właśnie natręctwa, poparte lękiem i stają się nawykami. Jakby co to pisz ;)
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
John502
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 28 marca 2021, o 21:21

15 lipca 2021, o 14:36

Dzięki wielkie za wsparcie. :) Postanowiłem sobie sprawdzać wszystko 2 razy i koniec. To jest tak silne, ten przymus sprawdzenia tego, pojawiają mi się przy tym takie dziwne myśli, że aż ciężko to opisać. Często mam wrażenie, że albo ruszyłem telefonem lub laptopem i mi uciekła cyferka, albo mi sie cos rozmazało etc. To jest na prawde cholernie trudne.
Awatar użytkownika
Sylwek94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 241
Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15

15 lipca 2021, o 14:37

Tak jest to trudne a im bardziej jesteś temu naprzeciw to wtedy to mocniej napiera. Ale do czasu :)
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
John502
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 28 marca 2021, o 21:21

20 lipca 2021, o 16:30

Praktycznie przestałem sprawdzać, zacząłem ryzykować, nie powiem jest napięcie, ale staram się to wytrzymać. Cały czas mam wrażenie, ze zle sprawdziłem, ze nieodpowiednio spojrzałem, ze jakaś cyferka mi umknęła. Myślisz, ze to jest nerwicowa iluzja?
Awatar użytkownika
Sylwek94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 241
Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15

20 lipca 2021, o 20:24

Tak, to jest iluzja. Spokojnie, tak miało być... Im bardziej odpuszczasz tym mocniej to atakuje ale do czasu. Nie przejmuj się kryzysami bo pewnie będą - to normalne i każdemu zdarza się zrobić krok w tył. Ważne abu ciągle się podnosić i iść do przodu :=) Tak to jest iluzja, te myśli są irracjonalne, pod nimi kryje się lęk.
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
John502
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 28 marca 2021, o 21:21

21 lipca 2021, o 14:30

Dzisiaj miałem jeden moment, w którym sprawdziłem coś kilkanaście razy. Wiem, ze powinienem być wyrozumiały, ale strasznie mnie to sfrustrowało i wkurzyło. Znów czułem ten ogromny lęk i napięcie. Żałuje, ze dałem się znów złapać nerwicy.
Madziks
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 19 października 2020, o 22:35

1 sierpnia 2021, o 22:46

John502 pisze:
13 lipca 2021, o 14:32
Cześć wszystkim!
Praktycznie jestem odburzony. Została mi jedna rzecz, z która ciężko mi sobie poradzić, mianowicie chodzi o to, iż sprawdzam oraz czytam pewne rzeczy wiele razy. Na przykład gdy robię przelew potrafię sprawdzać numer konta albo kwotę 10 razy, cały czas czuje, ze złe sprawdziłem, a to mrugne przy tym i muszę cofać się do początku bo mam wrażenie, ze przez to przeoczyłem literkę, albo cofam się do początku tak po prostu „dla pewności” bo mam wrażenie, ze zle to przeczytałem. Nie ukrywam, ze strasznie mi to przeszkadza w pracy przez co swoje obowiązki wykonuje dużo wolniej, a mam dużo rzeczy związanych z wpisywaniem kwot itd. Strasznie mnie to meczy. Oczywiście przy sprawdzaniu towarzyszy mi nerwicowy lęk. Często tez się egzaminuje tzn np w sklepie czytam jakieś cyferki na etykietach i mówię sobie w myślach „sprawdzę to dwa razy, żeby sobie udowodnić, ze potrafię normalnie to sprawdzic i kończę z nerwica”. Oczywiście sprawdzę dwa razy i tak mam wrażenie, ze sprawdziłem zle bo mrugnalem albo po prostu myśle, ze złe przeczytałem. Strasznie to męczące i głupie ehh. Z góry dziękuje za wszystkie opinie i porady.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie! :)
Cześć John502, ja mam podobnie. Pracuję w dziale finansowym i często porównuje cyfry ze sobą czy się zgadzają; tak się boję że się pomylę, że patrząc staram się kontrolować czy dobrze patrzę: światło, odpowiedni kąt, zero mrugania, absolutne skupienie itd.Taki auto skan non stop. Wykańcza mnie to i makabryczne spowalnia pracę. Jak czytam maile w ktorych ktoś mi zleca jakieś zadanie to czytam po klika razy sprawdzając czy ogarniam wzrokiem cały ekran ( " wszystkie piksele nasze są" ), no bo może coś pominęłam. Umówiłam się z terapeutką, że minimum 2 pierwsze godziny pracy nie sprawdzam więcej niż 1 raz. Trochę to pomogło. Terapeutka była rozradowana kiedy na sesji przy rozpracowywaniu problemu ( rozmowa z wewnętrznym krytykiem )powiedziałam, że jestem ważniejsza niż wszystkie pieniądze i faktury świata ... no ale wierzyłam w to przez chwilę na sesji. W praktyce , na co dzień, ciężko mi za tym pójść to znaczy powstrzymać się od sprawdzania bez względu na WSZYSTKIE konsekwencje moich ewentualnych błędów. A to wydaje mi się kluczowe żeby odpuścić i sprawdzanie i inne natręctwa ( przed pandemią najbardziej dotkliwe było to sprawdzanie w pracy, od pandemii mam nawrót " czystościówki" plus sprawdzanie, takie OCD all ininclusive ). Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę powodzenia w odburzaniu. M
John502
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 28 marca 2021, o 21:21

2 sierpnia 2021, o 01:16

Hej, dzięki za odpowiedź! :) Ja również na terapii przerabiałem kwestie „wewnętrznego krytyka”, bo właśnie to nadmierne sprawdzanie mnie na nią sprowadziło. To prawda, to sprawdzanie cholernie spowalnia prace, ja akurat przez dwa miesiące zajmuje się innymi rzeczami i na ten moment nie muszę nic sprawdzać, ale wiem ze za niedługo będę musiał wrócić do tych obowiązków. Postanowiłem sobie, ze już nigdy nie będę tak nadmiernie wszystkiego sprawdzać, mam już dość krzywdzenia samego siebie, wole już coś zle wykonać w pracy, ale nie mieć tej cholernej nerwicy. Jestem ciekawy czy uda mi się wdrożyć to w życie, ale wierze, ze tak. :) Znam Twój bol, po takim nadmiernym sprawdzaniu człowiek wraca wykończony, oraz towarzyszy mu strach przed dniem następnym. Dlatego nie warto się tak krzywdzić, a najlepsze w tym wszystkim jest to, ze zawsze jak sprawdzałem nadmiernie te wszystkie rzeczy to okazywało się, ze wszystko było dobrze, także jest to dowód na iluzje nerwicowa, a to nadmierne sprawdzanie jest bez sensu. Życzę Ci powodzenia w walce z tym i wierze, ze dasz rade! :)
Madziks
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 19 października 2020, o 22:35

2 sierpnia 2021, o 12:11

Dzięki! <boks>
John502
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 28 marca 2021, o 21:21

18 sierpnia 2021, o 16:56

Niestety męczy mnie jeszcze nerwica ze sprawdzaniem. Na szczęście jest widoczna poprawa. Zauważyłem, ze nie ważne ile razy bym sprawdził zawsze wydaje mi się, ze źle sprawdziłem i ze jest to źle wpisane. Cały czas jest ta niepewność. Doszedłem do wniosku, ze nie upewnię się w 100% nigdy, zawsze bedzie mi się wydawało, ze jest zle. Jedyne co mi pozostaje to puścić kontrole, bo inaczej to wszystko nie ma najmniejszego sensu, nigdy się nie upewnię. Porzucenie kontroli jest bardzo trudne niestety.
Pozdrawiam
David27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 30 marca 2021, o 11:57

18 sierpnia 2021, o 18:42

John502 pisze:
18 sierpnia 2021, o 16:56
Niestety męczy mnie jeszcze nerwica ze sprawdzaniem. Na szczęście jest widoczna poprawa. Zauważyłem, ze nie ważne ile razy bym sprawdził zawsze wydaje mi się, ze źle sprawdziłem i ze jest to źle wpisane. Cały czas jest ta niepewność. Doszedłem do wniosku, ze nie upewnię się w 100% nigdy, zawsze bedzie mi się wydawało, ze jest zle. Jedyne co mi pozostaje to puścić kontrole, bo inaczej to wszystko nie ma najmniejszego sensu, nigdy się nie upewnię. Porzucenie kontroli jest bardzo trudne niestety.
Pozdrawiam
Mam to samo... najgorsze jeszcze, że jak się upewnię i mówię sobie, że to nerwicowa iluzja to i tak za jakiś czas myśl „sprawdź Ostatni raz, przecież raz sprawdzisz to nic się nie stanie” i tak jest ze wszystkim... z jednej strony wiem, że jest to nerwica a z drugiej No ciężko... walczę już z tym od roku, od połowy jakoś dopiero jestem świadomy co mi dolega i posiadam wiedzę teoretyczną dzięki temu forum, lecz ciężko w praktyce to zastosować.
ODPOWIEDZ