Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Sport, wysiłek a nerwica/problemy

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
TheHermit
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 56
Rejestracja: 8 grudnia 2018, o 05:59

13 marca 2019, o 12:04

kamil89 pisze:
12 marca 2019, o 19:57
Hm ja bym nawet nie pomyślał, że tak można :P

Ja biegam i w domu też ćwiczę i jak trzeba to cisnę na maksa.
kilka miesięcy temu też bym nie pomyślała :D :D
Why were you born
Just to play with me,
To freak out
Or to be beautiful, my dear?
Awatar użytkownika
kamil89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 110
Rejestracja: 13 stycznia 2019, o 16:33

13 marca 2019, o 12:16

Może spróbuj kiedyś przycisnąć na maksa i zobaczysz jakie będą efekty :P
100 mg Zoloft
30 mg Mirzaten
50 mg Ketrel
toczka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 9 kwietnia 2019, o 16:09

15 kwietnia 2019, o 20:43

U mnie jak nachodził mnie atak brałam skakankę i skakałam. Trochę pomagało :)
Całe moje życie związane jest ze sportem więc mimo lęku, że coś mi się może stać to zawsze wysiłek fizyczny mi pomaga :)
Awatar użytkownika
Sky22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 15 kwietnia 2019, o 00:23

16 kwietnia 2019, o 20:32

Mi pomaga jazda konna 😁 z końskiego grzbietu świat staje się trochę inny .Jak ktoś nie próbował to szczerze polecam 😉
''Często usiłujemy ukryć nasze uczucia przed tymi, którzy powinni je poznać"
cinek8822
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 19 sierpnia 2020, o 08:08

31 sierpnia 2020, o 17:12

Odświeżam temat.
Od pół roku walczę z lękiem i napadami paniki. Wcześniej żyłem sportem, dużo piłki nożnej - gram w klubie, siłownia, boks.
Niestety, mam to samo co parę osób tutaj wymieniło - jak za bardzo docisnę z wysiłkiem fizycznym, zaraz pojawiają się duże objawy somatyczne, które prowadzą często do paniki.
Ciężko jest mi uprawiać sport drużynowy jakim jest piłka nożna w zespole - dochodzi presja, chęć wykazania się, bycia w treningu.
Zmniejszyłem liczbę treningów, nastawiam się psychicznie na luz, na nie napinanie się ale niestety słabo mi to wychodzi.
Nie chciałbym rezygnować z treningów ale staje sie to uciążliwe. Zamiast sie relaksacja, człowiek się nastawia co by dziś się będzie działo? Potem walczy z samym sobą w czasie meczu czy treningu.
Jestem dobrze przebadany pod względem kariologicznym, oprócz nadciśnienia - które lecze lekami, nic nie znaleziono.
Biorę Parogen czasem Afobam doraźnie. Jednak jakoś słabo pomagają.
Wkurzam się tym wszystkim, że ciężko jest funkcjonować nawet w piłce nożnej gdzie człowiek nawet nie chce się napinać.

Ktoś coś? jakieś rady?
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

31 sierpnia 2020, o 18:26

Przy zaburzeniu trzeba uważać na sport - jego dużą ilość. Sport jest wskazany, ale nie tak żeby dawać sobie wycisk - ciało jest rozedrgane przez zaburzony stan emocji, więc kolejne dawki ruchu to tak naprawdę dokładanie ciału, a jako, że ciało powiązane jest z psychiką to będzie to się odbijało na gorszym samopoczuciu.

Bardzo dobrze, że zmniejszyłeś ilość treningów. Ważne żebyś tego też nie unikał - gdyż w ten sposób za chwilę wyhodujesz sobie lęk przed ruchem, a co za tym idzie za określonymi objawami fizjologicznymi z ciała, jak np. szybkie bicie serca. Ja tak miałam i potem wręcz panicznie bałam się jakiejkolwiek formy ruchu. Trzeba zachować w tym balans. Czyli nie dokładam sobie tyle co kiedyś, ale też nie rezygnuję; nie rezygnuję, ale gdy poczuję się źle, pojawią się jakieś objawy to nie wpadam w panikę.
Lara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 26 marca 2019, o 11:04

2 września 2020, o 14:28

cinek8822 pisze:
31 sierpnia 2020, o 17:12
Odświeżam temat.
Od pół roku walczę z lękiem i napadami paniki. Wcześniej żyłem sportem, dużo piłki nożnej - gram w klubie, siłownia, boks.
Niestety, mam to samo co parę osób tutaj wymieniło - jak za bardzo docisnę z wysiłkiem fizycznym, zaraz pojawiają się duże objawy somatyczne, które prowadzą często do paniki.
Ciężko jest mi uprawiać sport drużynowy jakim jest piłka nożna w zespole - dochodzi presja, chęć wykazania się, bycia w treningu.
Zmniejszyłem liczbę treningów, nastawiam się psychicznie na luz, na nie napinanie się ale niestety słabo mi to wychodzi.
Nie chciałbym rezygnować z treningów ale staje sie to uciążliwe. Zamiast sie relaksacja, człowiek się nastawia co by dziś się będzie działo? Potem walczy z samym sobą w czasie meczu czy treningu.
Jestem dobrze przebadany pod względem kariologicznym, oprócz nadciśnienia - które lecze lekami, nic nie znaleziono.
Biorę Parogen czasem Afobam doraźnie. Jednak jakoś słabo pomagają.
Wkurzam się tym wszystkim, że ciężko jest funkcjonować nawet w piłce nożnej gdzie człowiek nawet nie chce się napinać.

Ktoś coś? jakieś rady?
Mnie podczas ćwiczeń bardzo nasilało się dd i nawet oddech i bicie serca stawały się nerwicowe a nie po prostu przyspieszone i pierwsze co to odpuść sobie w ogóle to, że będziesz trenował na takim samym poziomie jak przed nerwicą i dla mnie to tez było trudne, bo lubię fitness. Po drugie nie rezygnuj bo zaczniesz się bać, tak miałam przez jakiś czas kiedy zaczęłam unikać tego co nasila objawy a objawy po prostu mają być. Dziś nie jest idealnie ale oswojenie dużo większe i w sumie to mnie powoli mało obchodzi że objawy są mocniejsze kiedy ćwiczę bądź dochodzą jakieś dodatkowe.
cinek8822
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 19 sierpnia 2020, o 08:08

2 września 2020, o 16:08

Lara pisze:
2 września 2020, o 14:28
cinek8822 pisze:
31 sierpnia 2020, o 17:12
Odświeżam temat.
Od pół roku walczę z lękiem i napadami paniki. Wcześniej żyłem sportem, dużo piłki nożnej - gram w klubie, siłownia, boks.
Niestety, mam to samo co parę osób tutaj wymieniło - jak za bardzo docisnę z wysiłkiem fizycznym, zaraz pojawiają się duże objawy somatyczne, które prowadzą często do paniki.
Ciężko jest mi uprawiać sport drużynowy jakim jest piłka nożna w zespole - dochodzi presja, chęć wykazania się, bycia w treningu.
Zmniejszyłem liczbę treningów, nastawiam się psychicznie na luz, na nie napinanie się ale niestety słabo mi to wychodzi.
Nie chciałbym rezygnować z treningów ale staje sie to uciążliwe. Zamiast sie relaksacja, człowiek się nastawia co by dziś się będzie działo? Potem walczy z samym sobą w czasie meczu czy treningu.
Jestem dobrze przebadany pod względem kariologicznym, oprócz nadciśnienia - które lecze lekami, nic nie znaleziono.
Biorę Parogen czasem Afobam doraźnie. Jednak jakoś słabo pomagają.
Wkurzam się tym wszystkim, że ciężko jest funkcjonować nawet w piłce nożnej gdzie człowiek nawet nie chce się napinać.

Ktoś coś? jakieś rady?
Mnie podczas ćwiczeń bardzo nasilało się dd i nawet oddech i bicie serca stawały się nerwicowe a nie po prostu przyspieszone i pierwsze co to odpuść sobie w ogóle to, że będziesz trenował na takim samym poziomie jak przed nerwicą i dla mnie to tez było trudne, bo lubię fitness. Po drugie nie rezygnuj bo zaczniesz się bać, tak miałam przez jakiś czas kiedy zaczęłam unikać tego co nasila objawy a objawy po prostu mają być. Dziś nie jest idealnie ale oswojenie dużo większe i w sumie to mnie powoli mało obchodzi że objawy są mocniejsze kiedy ćwiczę bądź dochodzą jakieś dodatkowe.
To jest ciężka walka.
Ostatnio sie cały czas nieświadomie hiper wentyluje gdy biegam w grupie, pojawia się jakaś presja która wyzwala lęk.
Jak biegam sam to nic sie dzieje, tylko wcześniej się mecze. Zbyt duże zmęczenie powoduje ze niepokojów wzrasta. I tak w kółko...
Lara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 26 marca 2019, o 11:04

6 września 2020, o 17:40

Dlatego właśnie tej presji teraz nie ma co ulegać, bo nie będzie wszystko tak samo wydajne jak przed nerwicą i ja już się z tym pogodziłam, co dało mi sporo ulgi samo w sobie.
PiotrK
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 20 maja 2022, o 10:28

29 stycznia 2024, o 14:38

Zastnawiam się czy komuś z tego wątku się udało ogarnąć problemy z ruchem.
Dla mnie problemem jest spacer, czy też odprowadzenie dziecka do przedszkola i teraz nie wiem czy wychodowałem sobie lęk ruch = somaty, czy po prostu jestem wykończony psychofizycznie.
ODPOWIEDZ