Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

lęk społeczny a praca

Forum dotyczące problemu jakim jest fobia społeczna oraz inne fobie specyficzne.
Umieszczamy tutaj swoje historie, pytania i wątpliwości.
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

27 marca 2018, o 15:31

Też mi się wydaje, że warto spróbować, skoro masz taką szansę. Nie podpisujesz paktu z szatanem ;) A moze sie okaze, ze to jednak Ci wyjdzie. A jak nie, to będziesz wiedział czego nie chcesz.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Kamil11
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 24 października 2017, o 20:11

29 marca 2018, o 16:37

Poszedłem i spróbowałem z wielkim oporem ale poszedłem tam. Niestety okazało się to porażką dla mnie, nie mogłem się w ogóle skupić na niczym cały czas byłem spięty chciałem coś robić a wychodziło mi jeszcze gorzej niż bym chciał i co gorsze nie mogłem się wyluzować. Kierownik powiedział że dziękuje za współprace że on nie chce takich ludzi co nic nie umieją i nie są samowystarczalni :( nie ukrywam że to cios dla mnie bo bardzo mi zależało na tym żeby pracować
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

29 marca 2018, o 18:30

Kamil, poszedłeś i spróbowałeś, czyli zrobiłeś wszystko,co mogłeś. Być może nie jest to miejsce dla Ciebie, a słowa przełożonego nie definiują Ciebie(nawiasem mówiąc jeśli dosłownie takich słów używał,to mało uprzejmie). Wiem, że kiepsko się teraz z tym czujesz , i że chodziło o pracę, która jest każdemu potrzebna. Ale może wcale nie było to, może na dłuzszą mete w ogole by Ci nie pasowało. Prędzej czy później znajdziesz miejsce, gdzie Ci sie uda wpasować, tylko nie bierz całego ciężaru rezultatu na siebie.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Kamil11
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 24 października 2017, o 20:11

31 marca 2018, o 13:10

Oj będę próbował mam nadzieje że w końcu się coś uda i w końcu stanie człowiek na nogi ;-) Wesołych Świąt wszystkim
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

31 marca 2018, o 16:17

Kamil11 pisze:
31 marca 2018, o 13:10
Oj będę próbował mam nadzieje że w końcu się coś uda i w końcu stanie człowiek na nogi ;-) Wesołych Świąt wszystkim
Dziękuję i wzajemnie😊

Próbuj dalej i nie poprzestawaj na tej próbie.
Nie tu to tam.Ale nie zamykaj się na kolejne proby zdobywania jakiegos doświadczenia.Jeszcze pokazesz na co Cie stać :friend:
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Kamil11
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 24 października 2017, o 20:11

1 kwietnia 2018, o 19:50

Iwona29 pisze:
31 marca 2018, o 16:17
Kamil11 pisze:
31 marca 2018, o 13:10
Oj będę próbował mam nadzieje że w końcu się coś uda i w końcu stanie człowiek na nogi ;-) Wesołych Świąt wszystkim
Dziękuję i wzajemnie😊

Próbuj dalej i nie poprzestawaj na tej próbie.
Nie tu to tam.Ale nie zamykaj się na kolejne proby zdobywania jakiegos doświadczenia.Jeszcze pokazesz na co Cie stać :friend:
Dziękuje bardzo mnie takie słowa motywują do działania, chociaż droga będzie kręta ale mimo wszystko mam nadzieje że zaprowadzi mnie to do stania się nowym lepszym człowiekiem;)
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

1 kwietnia 2018, o 20:19

Kamil11 pisze:
1 kwietnia 2018, o 19:50
Iwona29 pisze:
31 marca 2018, o 16:17
Kamil11 pisze:
31 marca 2018, o 13:10
Oj będę próbował mam nadzieje że w końcu się coś uda i w końcu stanie człowiek na nogi ;-) Wesołych Świąt wszystkim
Dziękuję i wzajemnie😊

Próbuj dalej i nie poprzestawaj na tej próbie.
Nie tu to tam.Ale nie zamykaj się na kolejne proby zdobywania jakiegos doświadczenia.Jeszcze pokazesz na co Cie stać :friend:
Dziękuje bardzo mnie takie słowa motywują do działania, chociaż droga będzie kręta ale mimo wszystko mam nadzieje że zaprowadzi mnie to do stania się nowym lepszym człowiekiem;)
Będzie dobrze.Jesli będziesz szedł w zaparte to bez problemu nerwa Ci nie przeszkodzi w dążeniu do celu😉

Poza tym wiadomo że nie każda praca dla każdego.Czasem 3ba poszukać i się sprawdzić czy tu czy tam.

Ogarnij sobie schemat nerwy.W pewnym momencie załapiesz że nic Ci nie jest i aby marnujesz swój cenny czas na wyszukiwanie dolegliwości.

Mi już zaskoczyło co mnie bardzo cieszy :friend:
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Kamil11
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 24 października 2017, o 20:11

2 kwietnia 2018, o 16:55

Bardzo chce iść w zaparte tylko obawiam się że po takim czasie będzie mi trudno się przystosować do normalnego funkcjonowania tak naprawdę to nie wychodziłem z domu rok czasu:-( :friend: :friend: jak mam wyjść na pole to nawet czuje takie dziwne uczucie, boje się że to jakaś schizofremia bo nic tylko siedze w domu czasami się zmuszałem do biegania, jazdy rowerem ale to graniczyło z cudem :friend:
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

2 kwietnia 2018, o 17:07

Kamil11 pisze:
2 kwietnia 2018, o 16:55
Bardzo chce iść w zaparte tylko obawiam się że po takim czasie będzie mi trudno się przystosować do normalnego funkcjonowania tak naprawdę to nie wychodziłem z domu rok czasu:-( :friend: :friend: jak mam wyjść na pole to nawet czuje takie dziwne uczucie, boje się że to jakaś schizofremia bo nic tylko siedze w domu czasami się zmuszałem do biegania, jazdy rowerem ale to graniczyło z cudem :friend:
Czas na zmiany mimo że będzie cieżkawo😊
Do dzieła kolego.Na rower,na spacer i wychodzimy naprzeciw nerwie i lękom.
Nie siedzimy w domu tylko zmieniamy coś skoro wiosny. :friend:

Ja nigdy nie zamknęłam się w domu.Mimo działającej nerwy musiałam pracować non stop.jesli nie było takiej pracy to chodziłam na zarobek w orzechy czy maliny itp.
Było ciężko bo somaty dokuczały ale nie dałam się.

Więc dasz i Ty radę pomimo długiego siedzenia w domu nie będzie tak źle jak myślisz😉
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Kamil11
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 24 października 2017, o 20:11

21 kwietnia 2018, o 09:31

Hej wszystkim :D U mnie mały progres w życiu znalazłem bardzo fajną pracę gdzie daje sobie rady i dosyć dobrze się zarobi. Niestety jest taki problem że chce funkcjonować normalnie to nie wiem czemu ale nie mogę wytrzymać jeśli przychodzę do pracy i mam się z kimś przywitać to jakiś dziwny lęk, otępienie i czuje zawroty głowy nie mogę zebrać myśli, nie mogę ustać w miejscu co chwila stoję potem kucam i się poprawiam jakimiś szczegółami ocieram nos bez potrzeby i nie moge na nikogo popatrzeć bo takjakby mi się głowa wtedy telepie tylko szybkie gwałtowne zerkania i potem znów telefon i tak w kółko. Ratujcie co mam robić ?? :-( bo nie chce zmarnować dobrej pracy bo bardzo mi zależy na niej ale przez takie objawy żyć sie nie chce
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

21 kwietnia 2018, o 23:49

Kamil11 pisze:
21 kwietnia 2018, o 09:31
Hej wszystkim :D U mnie mały progres w życiu znalazłem bardzo fajną pracę gdzie daje sobie rady i dosyć dobrze się zarobi. Niestety jest taki problem że chce funkcjonować normalnie to nie wiem czemu ale nie mogę wytrzymać jeśli przychodzę do pracy i mam się z kimś przywitać to jakiś dziwny lęk, otępienie i czuje zawroty głowy nie mogę zebrać myśli, nie mogę ustać w miejscu co chwila stoję potem kucam i się poprawiam jakimiś szczegółami ocieram nos bez potrzeby i nie moge na nikogo popatrzeć bo takjakby mi się głowa wtedy telepie tylko szybkie gwałtowne zerkania i potem znów telefon i tak w kółko. Ratujcie co mam robić ?? :-( bo nie chce zmarnować dobrej pracy bo bardzo mi zależy na niej ale przez takie objawy żyć sie nie chce
Kamil11 , takie są objawy nerwicy- ciągle aktywnej , Ty sam pomału to wyciszysz z naciskiem na pomału , musisz działać mimo tych objawów , przełamywać to wszystko na siłę stać, i rozmawiać z ludzmi , ja wiem że jest ciężko miałam identycznie , wiem na swoim przykładzie że to minie ale nie odrazu tylko stopniowo po przez działanie .
Nie bój się objawów :friend: Gratuluję nowej pracy !!!
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Kamil11
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 24 października 2017, o 20:11

25 kwietnia 2018, o 20:28

schanis22 pisze:
21 kwietnia 2018, o 23:49
Kamil11 pisze:
21 kwietnia 2018, o 09:31
Hej wszystkim :D U mnie mały progres w życiu znalazłem bardzo fajną pracę gdzie daje sobie rady i dosyć dobrze się zarobi. Niestety jest taki problem że chce funkcjonować normalnie to nie wiem czemu ale nie mogę wytrzymać jeśli przychodzę do pracy i mam się z kimś przywitać to jakiś dziwny lęk, otępienie i czuje zawroty głowy nie mogę zebrać myśli, nie mogę ustać w miejscu co chwila stoję potem kucam i się poprawiam jakimiś szczegółami ocieram nos bez potrzeby i nie moge na nikogo popatrzeć bo takjakby mi się głowa wtedy telepie tylko szybkie gwałtowne zerkania i potem znów telefon i tak w kółko. Ratujcie co mam robić ?? :-( bo nie chce zmarnować dobrej pracy bo bardzo mi zależy na niej ale przez takie objawy żyć sie nie chce
Kamil11 , takie są objawy nerwicy- ciągle aktywnej , Ty sam pomału to wyciszysz z naciskiem na pomału , musisz działać mimo tych objawów , przełamywać to wszystko na siłę stać, i rozmawiać z ludzmi , ja wiem że jest ciężko miałam identycznie , wiem na swoim przykładzie że to minie ale nie odrazu tylko stopniowo po przez działanie .
Nie bój się objawów :friend: Gratuluję nowej pracy !!!
Dziękuje ;) Ale powiem Ci tak szczerze że chyba czasami wydaje mi się że to nigdy nie zniknie dziś miałem np coś takiego że nie wiedziałem co robię robiłem coś ale tak jakby robot bez emocji, co chwila popełniam jakieś błędy nie myślę nie mogę się skupić wogólę głos mam taki cieniutki jak z kimś rozmawiam i czasami mówię od rzeczy w sensie nie mówie tego co myśle tylko coś palne głupiego, dziś popełniłem taki błąd że pomyliłem podpisy i facet się na mnie dziwnie patrzył jak na wariata :(
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

25 kwietnia 2018, o 20:36

Kamil11 działaj ! Nie czekaj aż znikine , ja też miałam poczucie okropnego zagubienia , na niczym nie mogłam się skupić , miałam objaw nie poznawania własnego głosu .
Nie sądze żeby ktoś patrzył na Ciebie jak na wariata , to siedzi tylko w Twojej głowie , bo tak na prawdę ludzie bez nerwicy robią wiele pomyłek .
Jesteś mi szczególnie bliski , bo ja miała ogromne lęki właśnie w pracy , uwierz mi da się z tego wyjść :friend:
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Kamil11
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 24 października 2017, o 20:11

25 kwietnia 2018, o 21:44

Właśnie tak się czuje a w robocie to ja jestem jak mumia do nikogo nie rozmawiam, a jak już coś do mnie ktoś coś powie to nie wiem co odpowiedzieć :( i potem panikuje, ogólnie chodzę, zauważyłem jeszcze że ludzie obok mnie tak jakby się odemnie odsuwają jak jestem obok to jest bardzo przykre bo nikt nie wie przez co się przechodzi :-(
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

25 kwietnia 2018, o 21:50

Kamil11 pisze:
25 kwietnia 2018, o 21:44
Właśnie tak się czuje a w robocie to ja jestem jak mumia do nikogo nie rozmawiam, a jak już coś do mnie ktoś coś powie to nie wiem co odpowiedzieć :( i potem panikuje, ogólnie chodzę, zauważyłem jeszcze że ludzie obok mnie tak jakby się odemnie odsuwają jak jestem obok to jest bardzo przykre bo nikt nie wie przez co się przechodzi :-(
I ciul z nimi.u mnie w robocie wiedzą i mnie jeszcze bardziej wkur....
Chce na l4 iść z tym kręgosłupem ale nie ma kto robić .....one do mnie dziś.....że i tak bym nie siedziała tylko normalnie robiła więc mogę być w pracy!
No myslalam że wybije je zaraz.

Dasz radę i lepiej jak nie wiedzą.Tym bardziej jesteś silny.Rób swoje jak Ci mówiłam i olewaj to.Wiem że już lepiej z Tobą niż bylo :friend:
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
ODPOWIEDZ