Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Somatyczne doświadczanie bólu w kl.piersiowej

Forum dla osób, które chcą zapytać czy pożalić się z uwagi na jakiś inny problem zdrowotny.
Choćby problemy z kręgosłupem czy innymi sprawami, które również ci dokuczają.
A może chcesz zapytać o jakieś medyczne badanie, jak wygląda itp.?
ODPOWIEDZ
Doris1010
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 16 listopada 2021, o 20:49

1 stycznia 2023, o 22:08

Cześć proszę Was o radę , nakierowanie być może ( a pewnie tak ) czegoś nie widzę.

Moim problemem jest ból w klatce piersiowej. Ból ten mogę opisać jako pieczenie jakiś taki ciężar czasem.
Kiedy odczuwam ten ból czuję również jakby mi się walił świat , czuję się zrozpaczona.
Chodzę na psychoterapię Gestalt. Ogólnie bardzo mi ona pomogła w początkowych stadiach bo przyszłam tam z myślami samobójczymi a teraz już jest w miarę ok tzn. nie mam ich , radzę sobie w życiu całkiem spoko. Teraz mam wrażenie, że moja terapia jest w skrócie - do dupy. Chyba tylko chodzę z przyzwyczajenia bo lubię tą terapeutkę. Drażni mnie to bo po pierwsze marnuje swój czas, pieniądze i się okłamuję, że mi ta terapia nadal pomaga. Troche zeszłam z tematu.
Ale wracając ..
Niewiem czy to jest jedna z przyczyn czy skutków ale ten ból nasila się w momentach jakiegoś strachu np. jak jestem sama wśród nowych ludzi i nie mam się na kim oprzeć, poczucia braku bezpieczeństwa, odrzucenia, sytuacji wywołujących konflikt itp. póki co tyle zauważyłam.
Sądzę że to jakiś rodzaj rany emocjonalnej ??
To co jeszcze zauważyłam to że ona się włącza i wyłącza. Częściej jest niż jej nie ma ale dzięki terapii stała się mniej intensywna i przynajmniej jak ja mam to nie wchodzę w to tak i nie czuję się tak jakby mi się walił cały świat.
Jak jej nie ma to czuję się ze sobą normalnie - zdrowo. Patrzę z nadzieją na swoje życie , jestem otwarta, nie boje się zranienia a nawet jeśli to mnie tak nie dotyka jak wtedy kiedy jestem w trybie ,,on". Mam myślę normalny poziom energii tzn chce mi się robić jakieś prozaiczne czynności czy po prostu tworzyć relacje z innymi.
Czasem nie czuję że też nic albo tylko frustrację ?? Niewiem
Próbowałam od tego nie uciekać bo może uciekam ?? Raczej tak bo często kiedy to czuję, coś podświadomie próbuje robić byle nie czuć. Jednak kiedy do tego usiądę tzn. odpuszczam i chcę czuć to na początku czuję ten ból a potem on znika ?? A czasem ciężko mi w ogóle w tym trwać . A czasem w ogóle nic nie czuję. Chyba odczuwam coś w rodzaju bezsilności i to mnie frustruje do tego stopnia że nie mogę z tym wysiedzieć ani wychodzić ..
Niewiem co mam robić czy idę w dobrym kierunku czy nie.. tak naprawdę to wszystko dla mnie jedna wielką niewiadoma a boli nadal.. z pozoru żyje normalnie. Chodzę do pracy , na studia , wynajmuje z chłopakiem mieszkanie, spotykam się ze znajomymi, rodziną a wewnątrz jakiś rodzaj rozpaczy.. i widzę to z tyłu głowy i nie umiem sobie z tym poradzić . To jeszcze bardziej frustruje.
Sprawdźcie , podpowiedzcie coś?? Jak się za to zabrać, gdzie szukać ? Próbowałam już wielu rzeczy jakiś medytacji, jogi, wewnętrznego dialogu, pracy z krzesłem, warsztatów z lowena, wewnętrznego dziecka i już niewiem. Czym dłużej ,, w tym siedzę" tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu że jestem jedyną osobą która może sobie pomóc tylko .. jak?
MarioBros
Nowy Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 19 października 2023, o 16:06

10 listopada 2023, o 13:45

Cześć, mam bardzo podobne objawy, z tym, że u mnie są permanentne, nawet niestety w nocy jak się obudzę.
Pomagają chwilowo masaże czy leżenie na macie z akupresurą, ale ogólnie boli i nie chce przestać. Czasami przechodzi też na odcinek lędźwiowy, czasami na brzuch, ale jakbym miał się skupić na głównym objawie to ten byłby dominujący. Starałem się to zaakceptować, ale to jest tak, jakbym nie ch iał tego zaakceptować. W tej chwili jestem na etapie złości i frustracji na siebie, że tak to we mnie jest i nie chce odejść. Też miejscami nie wiem co robić.....
Poza
Mario
ODPOWIEDZ