Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Solipsyzm; Objawy DD które potrafią zmienić przekonania.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Awatar użytkownika
agrel122
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 109
Rejestracja: 25 lipca 2015, o 18:19

18 września 2015, o 14:29

Witam!

Na pewno dużo z Was przechodził DD, bądź przechodzi - macie problem z realnością świata, jednak kiedy zaczyna mijać lęk i pozostają natrętne myśli razem z objawami DD i potrafimy do tych myśli podchodzić racjonalnie i logicznie(przynajmniej tak nam się wydaję) "tworzymy" wokół siebie pewny fundament filozofii życia. Wpadamy w pułapkę zwaną Solipsyzmem - czym jest Solipsyzm?
Solipsyzm (łac. solus ipse, "ja sam") [1] – pogląd filozoficzny głoszący, że istnieje tylko jednostkowy podmiot poznający[2], cała zaś rzeczywistość jest jedynie zbiorem jego subiektywnych wrażeń – wszystkie obiekty, ludzie, etc., których doświadcza jednostka, są tylko częściami jej umysłu.

Podobnym poglądem jest materialistyczny agnostycyzm, mówiący, że nic poza umysłem jednostki nie może być absolutnie udowodnione; wszystko inne może być po prostu iluzją, wyobraźnią lub czymkolwiek mającym miejsce (egzystującym) w obrębie umysłu danej osoby.
Ludzie budujący takie przekonania zazwyczaj są wysokimi egocentrykami, którzy nie widzą po za sobą świata - i tak, jest to powód jakiegoś zaburzenia, bądź nawet wada charakteru. Jednak, gdy solipsyzm pojawia się w DD, co może być klasycznym objawem tego stanu bo jesteśmy odcięci od rzeczywistości i tworzymy błędne przekonania.

W DD, można nazwać to SYNDROM SOLIPSYZMOWY

Syndromem Solipsyzmowym można nazwać podstawowe objawy DD jakimi są:
- obojętność wobec otaczającego nas świata,
- poczucie samotności, jakby istniało się samemu i nikt inny po za Tobą nie istniał,
- uczucie, że istniejemy tylko w swojej głowie, a to co jest na zewnątrz jest projektorem stworzonym przez NASZE WŁASNE umysły (czysty egocentryzm),

Jak z tego wyjść?

Po pierwsze, na pewno musicie przestać zapętlać sobie te objawy, musicie zdać sobie sprawę z problemu jaki macie - jakim jest DD. Macie DD, a Waszymi problemami są rzeczy irracjonalne i spowodowane przemęczeniem umysłu od lęku, stresu - cokolwiek. Po drugie, w DD macie błędne postrzeganie rzeczywistości - to jak ją postrzegacie jest zmienione, możecie widzieć inaczej świat, siebie lub innych ludzi - i ważną kwestią jest to, żeby nie zwracać na to uwagi. Widzicie świat tak bo jesteśmy odcięci od własnego JA. Nie, nie jesteście jakimiś rozczłonkowanymi częściami siebie - DD można porównać do wzięcia substancji odurzających takich jak marihuana, w skrajnych przypadkach DD można porównać do bardziej psychodelicznie oddziałujących substancji. Po trzecie, jeżeli zrozumieliście dwie pierwsze poruszone kwestie, MUSICIE zacząć DZIAŁAĆ - a DZIAŁANIE to ZAAKCEPTOWANIE tego, że MACIE DD. Bo inaczej będziecie niepotrzebnie marnować swój czas na to, że to macie. Ale nie będę się rozpisywał bo macie kilkadziesiąt innych artykułów od ludzi którzy z tego wyszli.

Chciałem opisać Wam ten syndrom dlatego, żebyście ładowali wszystko do jednej rzeczy - ma to wyglądać tak "Ooo jaki ten świat nierealny, to niemożliwe, że to wszystko istnieje to wytwór mojej wyobraźni" - wtedy przeczytacie ten temat i powiecie "Booże, mam syndrom solipsyzmowy" i ładujecie ten syndrom do jednego wora z nerwicą.

Jeżeli coś ciekawego jeszcze wpadnie mi do łba to dopisze, mam nadzieję, że ten temat przemówi Wam do łba - bo nie jesteście w ciężkim stanie, to nie jest ciężki stan. Nerwica dała Wam iluzję, że jesteście w ciężkim stanie, ciężki stan to można mieć po wypadku albo po prawdziwych przeżyciach takich jak bycie blisko śmierci, widzieć jak ktoś kogoś morduje, cokolwiek co może odcisnąć się na psychice - a jedynie co Wasz umysł próbuje Wam zrobić to stworzenie takiej "sytuacji" z niczego.

Pozdrawiam,
Agrel122 :lov:
Raphael97
Zbanowany
Posty: 249
Rejestracja: 15 czerwca 2015, o 13:16

18 września 2015, o 15:22

Ja akurat nie mam DD i mam ciągle natrętną myśl o realności świata i tego co widzę; słyszę i czuję. Mam myśli czy to nie jakieś omamy czy ten cały świat nie jest bzdurą i fikcją czyli nierealny i to jakiś sen. Wierzę że jest realny bo to się czuję; ale tak naprawdę nie mam tej pewności bo cały czas wierzę to działa na zasadzie wiary tak to jest realne; a Ja chciałbym być pewny że to jest realne i prawdziwe; chciałbym być pewny że inni ludzie też widzą, czują, myślą i tak dalej.
Szukam jakiegoś dowodu i nie mogę się doszukać i przez to ciągle mam obawy, a co jeśli Ja wierzę że to jest realne, a tak naprawdę jest to ściema i bzdura.

-- 18 września 2015, o 14:55 --
Gdybym nie nakręcił się objawami kogoś kto podważa realność świata to bym nie miał problemu z tą sprawą, a tak to teraz jestem w piekle.

-- 18 września 2015, o 15:22 --
Wiem że w kółko o tym piszę, ale ta myśl jest naprawdę straszna bo nie ma dowodu na to że to wszystko jest realne. Rozumiesz Agrel że nie ma dowodu i dlatego ta myśl stanowi taki problem.
darekp
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 234
Rejestracja: 17 listopada 2014, o 15:05

18 września 2015, o 15:50

Ja pierrr... to nie wazne ze nie masz DD!!! To jest to samo, to sie tez tego tyczy!!!!

Zrozum ze nie potrzebujesz zadnego dowodu!!! Bo jak ci zejdzie stan lekowy to wszystko przejdzie do normalnosci i bedzie dla ciebie oczywiste! kobieta luźna w udach zrozum ze nie masz szukac dowodu tylko to ignorowac, zajmowac sie czyms, rozumiec mechanizmy, dzialac, akceptowac i wychodzic z zaburzenia!!!!

Nie masz pierdolic teraz o Bogu i dowodach istniejnia tylko to ignorowac!!!!!!!!
A wtedy przyjdzie normalnosc a nie odwrotnie!!!

Moze krzykiem cos w koncu zrozumiesz bo juz naprawde ile mozna ci to mowic wkolo.
Raphael97
Zbanowany
Posty: 249
Rejestracja: 15 czerwca 2015, o 13:16

18 września 2015, o 16:49

darekp pisze:Ja pierrr... to nie wazne ze nie masz DD!!! To jest to samo, to sie tez tego tyczy!!!!

Zrozum ze nie potrzebujesz zadnego dowodu!!! Bo jak ci zejdzie stan lekowy to wszystko przejdzie do normalnosci i bedzie dla ciebie oczywiste! na krowie kopytko! zrozum ze nie masz szukac dowodu tylko to ignorowac, zajmowac sie czyms, rozumiec mechanizmy, dzialac, akceptowac i wychodzic z zaburzenia!!!!

Nie masz pierdolic teraz o Bogu i dowodach istniejnia tylko to ignorowac!!!!!!!!
A wtedy przyjdzie normalnosc a nie odwrotnie!!!

Moze krzykiem cos w koncu zrozumiesz bo juz naprawde ile mozna ci to mowic wkolo.
No tak się powinno wychodzić z nerwicy; zgoda, ale dowodu na realność dalej nie będzie bo to jest kwestia wiary; nie ma pewności moim zdaniem że to wszystko jest realne; przynajmniej ja nie mogę znaleźć. Tą myśl mógłby mieć ktoś bez nerwicy i też by mogła wzbudzać niepokój bo takich dowodów CHYBA nie ma. Jak ktoś może i ma takie dowody to czekam na konkretną odpowiedź. Mi w tej kwestii nie chodzi o wychodzenie z nerwicy tylko o tą myśl która jest tak przerażająca, a że mam nerwicę to jest już inna kwestia przez to ta myśl jest tylko straszniejsza no i w sumie napędza to koło, ale jakoś nie mogę przestać jej ignorować bo wiem że jak ją oleje to wrócę do tego na pewno żeby znaleźć dowody.

-- 18 września 2015, o 16:49 --
Obalcie ten cholerny solipsyzm :(
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

18 września 2015, o 17:02

Tobie i tak to nic nie da.nawet jak znajdziesz ten swoj dowod . Ja nawet nie wiem o czym ty piszesz takie to dziwne i realnie pierniczysz bzdury . Zadaj sobie pytanie czy ty chcesz wyjsc z nerwicy czy ni3 bo nie tedy droga .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
darekp
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 234
Rejestracja: 17 listopada 2014, o 15:05

18 września 2015, o 17:16

nic ci nie wroci, a jak wroci ci taka mysl to bedzie dla ciebie to oczywiste!!!! Bo nie bedziesz mial juz w sobie analizy nerwicy!!!
Stary poczytaj forum podwazanie rzeczywistosci, sprawdzanie i szukanie dowodu jest w cholere czestym objawem!!! To jest objaw!!! To ci minie jak zejdzie ci stan lekowy.
Wtedy bedzie to dla ciebie boczywiste jak dla ludzi bez tego, bedziesz mial normalny poziom myslenia o tym i nie bedzie ci sie chcialo szukac dowodu, bo powiesz sobie tak jest i juz i ci bedzie pasowalo.
Tez tak mialem wiec wiem ze to mija!!!
helpmi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 535
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 20:43

18 września 2015, o 18:37

Mialem identyczne mysli o dowodach na potwierdzenie swojego istnienia :) I potwierdzam to co darek tu napisal, mija zaburzenie to mysl taka wydaje ci sie zwykla i nawet nie masz ochoty nad nia gdybac, ignorujesz ja na luzie bo jestes w zwyklym stanie czuwania a nie w defensywie i mechanizmie lekowym.
Raphael97
Zbanowany
Posty: 249
Rejestracja: 15 czerwca 2015, o 13:16

18 września 2015, o 18:57

Macie racje; ale mi też chodzi o co innego. Dobra nie rozumiecie tego i już. Chodzi mi o to czy ktoś z was jest w stanie udowodnić to że to jest realne. Mnie ta myśl wykończy bo wiem że jak ją oleje to ona i tak wróci bo tu chodzi o dowód; to ze ona wynika z zaburzenia to jest inna kwestia. Jak mam ją ignorować kiedy nie jestem przekonany do realności tego co widzę; słyszę i tak dalej. No co jeśli to wszystko jest nierealne. Jest to ktoś z was w stanie potwierdzić podając niezbite dowody ?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

18 września 2015, o 20:42

Nie wmawiaj sobie ze tu chodzi o cos innego, bo nie chodzi o nic innego.
Nie uzyskasz takiego dowodu bo zaden cie nie przekona, jak mozesz znalezc dowod? Dowodem jest wszystko co dookola widzisz, slyszysz, to ze piszesz na forum, myslisz logicznie, mozesz powiedziec co chcesz, isc zrobic kanapke, kupe jak ci sie zachce, mozesz otworzyc okno i odpryskac sie na przechodnia...
To jesli cie to tak meczy to zrob na przekor chochlikowi i powiedz sobie, okey to niech bedzie nierealne a ja sobie zyj,e smakuje przyjemnosci, zjem dobry obiad, napije sie wina, kawy, zjem loda, poznam dziewczyne, pogierce w Dayz, pocwicze, pobiegam, bede zyl!
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Raphael97
Zbanowany
Posty: 249
Rejestracja: 15 czerwca 2015, o 13:16

18 września 2015, o 20:58

Skąd ja wiem że to co widzę jest prawdziwe?
Skąd mam mieć pewność ze inni tez tak mają że widzą iczują. Skoro to jest nierealne no to właśnie dlaczego mam się nie opryskac na przechodnia czy gadac jakieś głupoty. Boje się ze zaczne realizowac natręty zeby udowodnic sobie ze to jest realne :(

-- 18 września 2015, o 20:58 --
Mam nieraz ochotę kogoś obrazic i nie robie tego bo wierze ze to jest realne ale co jesli nie jest to realne. Co kesli innymi steruje ufo albo inni i wszystko to wytwor mojej wyobrazni albo jakas sciema i bzdura albi jakis sen. Gdzie jest ten dowód na realnosc. Nie no ja skocze z tego mostu bo mam juz dosc :(
Taci
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 449
Rejestracja: 21 lutego 2015, o 11:01

18 września 2015, o 20:59

To obraz policje i wtedy sie upewnisz czy to realne? :D
Raphael97
Zbanowany
Posty: 249
Rejestracja: 15 czerwca 2015, o 13:16

18 września 2015, o 21:00

Zamkną mnie ale to dalej moze byc nierealne. :(
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

18 września 2015, o 21:02

Rapchael od dluzszego czasu odpisuje na twoje posty i powiem ci ze nie ma sensu takie analizowanie wkolo tego samego.
Bo ty nie wychodzisz ponad to i ciebie to tylko pograza tak naprawde.
To jest bezsensu.

Powiem ci to co juz napisalem ci wczesniej. Idz raphael do psychiatry, dlatego ze jeszcze u niego nie byles.
Zbywasz to wszystko co do ciebie mowimy bo nie do konca po prostu wierzysz w nasze slowa, ciagle w glowie masz zwariowanie, i dlatego wizyta u psychiatry i diagnoza jakiegos tam zapewne zaburzenia lekowego sprawi ze bedziesz mial w glowie jakas podstawe, ze nie wariujesz.

Po drugie mozesz wziac sobie stary jakies leki, gdybys byl bardziej ze tak powiem "rozsadny" (bo nie wiem jakiego slowa uzyc) to nawet bym ci polecil na tydzien od psychiatry wziac benzo ale obawiam sie ze nie bedziesz sie z tym potem umial obejsc, bo lek antylekowy moglby ci pokazac, ze niepokoj w tym momencie toba steruje a nie zadne potrzeby dowodow.

Poza benzo mozesz i zapewne dostaniesz lek antydepresyjny, w sumi emozesz sie nim wesprzec na poczatek bo cienko tobie idzie przyswajanie informacji, a dokladnie odrzucasz wszystko za szybko.

Po drugie mozesz isc na terapie, popros psychiatre o skierowanie, jesli nie masz na prywatna, staly kontakt z psychologiem tez mysle bedzie dla ciebie wsparciem.
Nie ma sie czego bac ani obawiac.
Jezeli boisz sie ze ci zdiagnozuja straszna chorobe i dlatego nie idziesz to popelniasz blad.

Ja ci powtarzam nie znajdziesz dowodu, dowod sam przyjdzie jak sie uspokoisz albo dzialaniem o ktorym ci tu non stop gadamy albo tymi nieszczesnymi lekami.

Na twoim miejscu zaczalbym to zxalatwiac od razu, im szybciej tym lepiej aby po prostu zaczac robic cos innego.
Bo tu ni ejest kwestia teraz dowodu ze zyjesz, bo pamietam wczesniej takie same posty pisalem jak wmawiales sobie uszkodzenie mozgu a potem schizofrenie i miales obawy ze komus cos zrobisz. I tez chciales dowodow ze to niemozliwe aby komus cos zrobic.
Wiec steruje tobą lęk i tylko lek a ty krecisz sie w kolo i nie robisz totalnie nic innego.

Musisz zaczac wiec innego szukac rozwiazania bo jak mowie, odrzucasz doslownie wszystko co sensowne jest na temat zaburzenia z jakims obecnie sie zmagasz.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Raphael97
Zbanowany
Posty: 249
Rejestracja: 15 czerwca 2015, o 13:16

18 września 2015, o 21:10

Dzięki Victor za rady; ale dlaczego mi nie dasz dowodów na realność; dlaczego mi nie dasz nie podwarzalnych dowodów na realność i na to że inni też tak mają jak Ja że żyją; widzą; czują ?
Awatar użytkownika
aveno
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 262
Rejestracja: 18 sierpnia 2015, o 15:38

18 września 2015, o 22:31

jak mi tu ktos kiedys poradzil, zostaw analize tych mysli jak lek minie, kiedy wyjdziesz z nerwicy.
ja sie do tego stosuje i jest ok. Jak nachodzi mnie jakas mysl to sobie mowie, ze to nie czas na takie analizy bo i tak nic dobrego z tego nie wyjdzie. W leku mysli sie inaczej.

Tez mialam takie mysli jak ty i bylam cala spanikowana, ze to wszystko jest nierealne potem zaczelam czytac o schizo i sie wkrecilam w to strasznie. Mysli same znikly ale przyszly znowu inne gorsze obawy i nasluchiwanie czy czegos nie uslysze itd a lek sie tylko zwiekszal. Bledne kolo.
ODPOWIEDZ