Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Smierć bliskiej osoby

Być może miałeś jakieś nieciekawe przeżycia, traumę i chcesz to z siebie "wyrzucić"?
Albo nie znalazłeś dla siebie odpowiedniego działu i masz ochotę po prostu napisać o sobie?
Możesz to zrobić właśnie tutaj!

Rozmawiamy tu również o naszych możliwych predyspozycjach do zaburzeń, dorastaniu, dzieciństwie itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Truskawka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 82
Rejestracja: 28 października 2016, o 08:19

27 października 2018, o 12:14

Jak sobie radziliście w takich sytuacjach. Zmarł mi dziadek obok którego mieszkałam, miałam z nim kontakt codziennie a praktycznie przez całe swoje życie nie miałam jeszcze śmierci bliskiej osoby. Dodatkowo nerwica lękowa i emocje związane z ta sytuacją paraliżują mnie, a było już lepiej. Objawy somatyczne w tym najbardziej uczucie słabości, brak siły i przy tym oczywiście lęk powróciły :(: Jak Wy sobie z tym radziliście?
"Jeśli się smucisz to żyjesz przeszłością. Jeśli się boisz to żyjesz przyszłością. Jeśli jesteś spokojny to żyjesz teraźniejszością" Lao Tzu
Awatar użytkownika
Truskawka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 82
Rejestracja: 28 października 2016, o 08:19

27 października 2018, o 12:47

Truskawka pisze:
27 października 2018, o 12:14
Jak sobie radziliście w takich sytuacjach. Zmarł mi dziadek obok którego mieszkałam, miałam z nim kontakt codziennie a praktycznie przez całe swoje życie nie miałam jeszcze śmierci bliskiej osoby. Dodatkowo nerwica lękowa i emocje związane z ta sytuacją paraliżują mnie, a było już lepiej. Objawy somatyczne w tym najbardziej uczucie słabości, brak siły i przy tym oczywiście lęk powróciły :(: Jak Wy sobie z tym radziliście?
"Jeśli się smucisz to żyjesz przeszłością. Jeśli się boisz to żyjesz przyszłością. Jeśli jesteś spokojny to żyjesz teraźniejszością" Lao Tzu
Awatar użytkownika
bbea
Forumowy szyderca
Posty: 413
Rejestracja: 11 lutego 2018, o 11:25

27 października 2018, o 13:22

Truskawka pisze:
27 października 2018, o 12:14
Jak sobie radziliście w takich sytuacjach. Zmarł mi dziadek obok którego mieszkałam, miałam z nim kontakt codziennie a praktycznie przez całe swoje życie nie miałam jeszcze śmierci bliskiej osoby. Dodatkowo nerwica lękowa i emocje związane z ta sytuacją paraliżują mnie, a było już lepiej. Objawy somatyczne w tym najbardziej uczucie słabości, brak siły i przy tym oczywiście lęk powróciły :(: Jak Wy sobie z tym radziliście?
Może ktoś napisze coś mądrzejszego, ja Ci tylko mogę powiedzieć, ze współczuje Ci i rozumiem, ze jest Ci teraz bardzo ciężko.
Musisz dać sobie czas, być dla siebie wyrozumiała. Z czasem na prawdę będzie lepiej. Pierwszy okres po śmierci bliskiej osoby jest ciężki i chyb trzeba to przecierpieć ale będzie lepiej :friend:
Awatar użytkownika
Truskawka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 82
Rejestracja: 28 października 2016, o 08:19

27 października 2018, o 15:18

bbea pisze:
27 października 2018, o 13:22
Truskawka pisze:
27 października 2018, o 12:14
Jak sobie radziliście w takich sytuacjach. Zmarł mi dziadek obok którego mieszkałam, miałam z nim kontakt codziennie a praktycznie przez całe swoje życie nie miałam jeszcze śmierci bliskiej osoby. Dodatkowo nerwica lękowa i emocje związane z ta sytuacją paraliżują mnie, a było już lepiej. Objawy somatyczne w tym najbardziej uczucie słabości, brak siły i przy tym oczywiście lęk powróciły :(: Jak Wy sobie z tym radziliście?
Może ktoś napisze coś mądrzejszego, ja Ci tylko mogę powiedzieć, ze współczuje Ci i rozumiem, ze jest Ci teraz bardzo ciężko.
Musisz dać sobie czas, być dla siebie wyrozumiała. Z czasem na prawdę będzie lepiej. Pierwszy okres po śmierci bliskiej osoby jest ciężki i chyb trzeba to przecierpieć ale będzie lepiej :friend:
Dziękuję za dobre słowo
"Jeśli się smucisz to żyjesz przeszłością. Jeśli się boisz to żyjesz przyszłością. Jeśli jesteś spokojny to żyjesz teraźniejszością" Lao Tzu
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

14 listopada 2018, o 08:36

Cześć. Ja w styczniu straciłam mamę. Zmarła na raka. Jak sobie radzę ? Dostałam nerwicy, somatow, mega jazd i totalnie mi się życie rozleciało. Staram się złożyć wszystko do kupy, ale łatwo nie jest. Myślę, że kiedyś przyjdzie czas że będzie ok , chodź już jestem zmęczona czekaniem.
tapurka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 574
Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51

14 listopada 2018, o 10:06

O to chodzi, że nie da się sobie radzić w takiej sytuacji. Czujemy ból, smutek, tęsknotę. Trzeba przyjąć te uczucia, pozwolić im przyjść, przejść żałobę. Po czasie wszystko zelżeje, wiadomo że pamięć po bliskiej osobie pozostanie, ale tego bólu już nie będzie. Jak potrzebujesz to płacz, krzycz, cokolwiek czujesz że jest Ci potrzebne. Wiem jak to jest, mój dziadek umarł trzymając mnie za rękę.
you infected my blood
menago49
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 398
Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32

14 listopada 2018, o 12:48

Ogolnie bardzo ciezki temat szczegolnie dla nas .Kazdy musi to przejsc wczesniej czy pozniej. I takie podejsci jak pisze TAPURKA powinno byc z tym przyjeciem i pozwoleniem sobie na zalobe.
Awatar użytkownika
Truskawka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 82
Rejestracja: 28 października 2016, o 08:19

14 listopada 2018, o 18:41

ona27 pisze:
14 listopada 2018, o 08:36
Cześć. Ja w styczniu straciłam mamę. Zmarła na raka. Jak sobie radzę ? Dostałam nerwicy, somatow, mega jazd i totalnie mi się życie rozleciało. Staram się złożyć wszystko do kupy, ale łatwo nie jest. Myślę, że kiedyś przyjdzie czas że będzie ok , chodź już jestem zmęczona czekaniem.
Wlasnie chyba potrzeba od nowa czasu na ustabilizowanie organizmu bo najgorsze chyba jest to ze pomimo zaloby dodatkowo tak jak u mnie powracają objawy somatyczne, ktore mialam na poczatku zaburzenia i praktycznie juz o nich zapomnialam, minęły mi kiedys a teraz wrociły...
"Jeśli się smucisz to żyjesz przeszłością. Jeśli się boisz to żyjesz przyszłością. Jeśli jesteś spokojny to żyjesz teraźniejszością" Lao Tzu
ODPOWIEDZ