Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Skutki uboczne leków.

Tutaj natomiast zadać możemy ogólne pytanie związane z lekami.
Być może martwisz się uzależnieniem, zastanawiasz się czy warto je brać itp.
To właśnie możesz wyrazić tutaj.
tomek.franek90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 6 czerwca 2018, o 10:42

28 stycznia 2021, o 20:42

Cześć wszystkim,
mam zdiagnozowaną nerwicę lękową. Po ponad dwuletnim, samodzielnym (z dość dobrym skutkiem) "leczeniu" się m.in. lekami ziołowymi bez recepty oraz suplementami, lekarz namówił mnie na zastosowanie leków. Zaproponował mi lek asertin, czyli SSRI. Moje uzasadnione obawy budzi fakt, iż bardzo często spotykanym skutkiem ubocznym brania SSRI jest tzw. istotne spłycenie (wręcz całkowite zobojętnienie) emocjonalne oraz dysfunkcje seksualne. W informacjach dotyczących SSRI nie ukrywa się już nawet, że ten lek nawet po odstawieniu może powodować takie zaburzenia. Coraz częściej znaleźć można ogólnodostępne informacje (patrz wikipedia) o tzw. PSSD - czyli trwałych dysfunkcjach seksualnych po stosowaniu tego leku.

Uważam to za mocno niepokojące. Proszę o opinie głównie mężczyzn, którzy stosowali/stosują ten lek. Czy znacie inne leki, które nie powodują bądź nie w aż takim stopniu ww. skutków ubocznych.

Z szybkiego reasearch'u wygooglowałem, że SNRI nie kastrują "AŻ" tak, jak robią to SSRI. Ale czy to prawda? Pewną nadzieję daje lek - wortioksetyna. Czy ktoś stosował?

Pozdrawiam
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1028
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

28 stycznia 2021, o 21:37

Cześć 6 lat ssri Rexetin dawka pierwsze pół roku 1 mg do 1,5 faktycznie uczucia spłycone sex Oki, reszta lat to 0,5 mg lub 1 mg, psiakostka woe po co chyba uzależnienie psychiczne, na małych dawkach lęki są ale da się żyć, myślę że wszystko trzeba i tak przeżyć i przepracować inaczej czy weźmiesz ssri czy snri czy psiakostka wie co to i tak sami się w huja robimy więc kwestia ryzyka i odwagi umierałem 1000 razy nie przesadzam, siedziałem w domu bałem się ludzi objawy z 70 mam wypisanych na kartce ale żyje chodzę i nawet zdarza mi się uprawiać sex, więc kwestia podejścia charakteru odwagi, na pewno nie wyszlem z tego gówna ale cały czas nad tym pracuje a to już jakiś cel a to w tym hujstwie jest najważniejsze, jasny cel!!!! Plus małymi krokami robić to co się robiło przed tym.
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1028
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

28 stycznia 2021, o 21:38

Psiakostka widzę zastępuje niecenzuralne słowa :) za które przepraszam :)
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1028
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

28 stycznia 2021, o 21:38

Ale huja nie zastąpiła :)
tomek.franek90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 6 czerwca 2018, o 10:42

29 stycznia 2021, o 10:31

Haha dzięki za odpowiedź.
tomek.franek90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 6 czerwca 2018, o 10:42

29 stycznia 2021, o 21:44

czy ktoś jeszcze moglby sie podzielic doswiadczeniami? ;)
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

29 stycznia 2021, o 22:43

tomek.franek90 pisze:
29 stycznia 2021, o 21:44
czy ktoś jeszcze moglby sie podzielic doswiadczeniami? ;)
Jeśli nie potrzebujesz ich to nie bierz ...samemu dasz rade ..leki to nie jest najlepsza droga .
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
Awatar użytkownika
Kodi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 20:53

30 stycznia 2021, o 23:41

Cześć

Ja biorę od dłuższego czasu SNRI (około 16 miesięcy) i jeśli chodzi o libido, to jest tak samo jak wcześniej zanim zacząłem brać leki.
Może nawet odrobinę lepiej, bo wcześniej miałem silne lęki, które jeszcze zmniejszały popęd seksualny.
SNRI oprócz zwiększenia serotoniny, zwiększają również poziom noradrenaliny, co może wpływać pozytywnie na libido.
Prawdopodobnie problem z SSRI dotyczy tego, że jeśli zwiększa się poziom serotoniny, to poziom dopaminy może ulec zmniejszeniu.
Mógłbyś poprosić lekarza o przepisanie leku, który zwiększa dopaminę i który można zażywać z SSRI lub przerzucić się na SNRI.
Tylko musisz pamiętać że SNRI mają na początku dużo skutków ubocznych, więc to musi być dobrze przemyślana decyzja :) .

Pozdrawiam
:dres:
tomek.franek90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 6 czerwca 2018, o 10:42

1 lutego 2021, o 19:57

a SNRI (np. duloksetyna) mają "cięzsze" skutki uboczne na poczatku niz SSRI? Dziekuje poza tym za wypowiedz w temacie. Skłonny jestem po Twoim wpisie wziac duzo bardziej SNRI niz SSRI.
Awatar użytkownika
Kodi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 20:53

2 lutego 2021, o 01:36

Tomek, gdybyś znał skutki uboczne SNRI, to nie był byś taki skłonny :DD .
Brałem kiedyś SSRI (kilka miesięcy) i jedyny objaw jaki czułem to zwiększona senność.
Przy SNRI (Anafranil) pierwsze dwa tygodnie to była "jazda bez trzymanki", różnego rodzaju dosyć silne objawy (np. zmniejszenie ciśnienia tętniczego i zwiększenie pulsu).
Do tego, przy próbie odstawienia występują też objawy odstawienne, więc trzeba powoli i ostrożnie zmniejszać dawkę.
Asertin ma opinię dobrego i skutecznego leku więc musisz przemyśleć, czy na pewno zmiana na SNRI będzie się opłacać.
:dres:
tomek.franek90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 6 czerwca 2018, o 10:42

3 lutego 2021, o 16:44

Kodi pisze:
2 lutego 2021, o 01:36
Tomek, gdybyś znał skutki uboczne SNRI, to nie był byś taki skłonny :DD .
Brałem kiedyś SSRI (kilka miesięcy) i jedyny objaw jaki czułem to zwiększona senność.
Przy SNRI (Anafranil) pierwsze dwa tygodnie to była "jazda bez trzymanki", różnego rodzaju dosyć silne objawy (np. zmniejszenie ciśnienia tętniczego i zwiększenie pulsu).
Do tego, przy próbie odstawienia występują też objawy odstawienne, więc trzeba powoli i ostrożnie zmniejszać dawkę.
Asertin ma opinię dobrego i skutecznego leku więc musisz przemyśleć, czy na pewno zmiana na SNRI będzie się opłacać.
A czy biorąc SSRI kilka miesięcy odczuwałeś dysfunkcje seksualne? Zaburzenia erekcji itp. ? Czy tylko senność? :DD
Awatar użytkownika
Kodi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 20:53

3 lutego 2021, o 23:52

Odczuwałem tylko senność, ale SSRI nie brałem długo (około pół roku).
Z tym SNRI to też jest kwestia dawki od jakiej zaczynasz, jeśli zaczniesz od bardzo małych dawek, to może nie będziesz miał silnych skutków ubocznych.
Trudno powiedzieć, bo każdy reaguje trochę inaczej.
Na początku warto zaczynać od mniejszych dawek, niż te opisane w ulotce.

Pozdrawiam
:dres:
Livi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 24 marca 2021, o 14:00

12 kwietnia 2021, o 21:48

Maciej Bizoń pisze:
29 stycznia 2021, o 22:43
tomek.franek90 pisze:
29 stycznia 2021, o 21:44
czy ktoś jeszcze moglby sie podzielic doswiadczeniami? ;)
Jeśli nie potrzebujesz ich to nie bierz ...samemu dasz rade ..leki to nie jest najlepsza droga .
Brałeś jakieś leki?
W ciężkiej sytuacji byłeś?
Miałeś dd?

Ja zaczęłam w lutym (w styczniu mnie powaliło - nie wiedziałam, że to nerwy wysiadły) choć wolałabym bez, ale było już kiepsko, a mam małe dzieci i synek strasznie przeżywał, aż zaczął być nerwowy i widzę, że ciągle strzela palcami i dziwnie rusza głową i oczami. A miałam zająć się nim w tym roku, bo widziałam, że jest bardzo uczuciowy, przeżywający wszystko i dający sobą "pomiatać" jak ja.

Najchętniej rzuciłabym leki, bo nie wiem czy po nich nie podgłośnił mi się gwizdo-pisk u uszach-głowie i nie doszło dzwonienie i buczenie, bóle gałek ocznych. Już nie wiem, co od nerwów, a co od leków.
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

17 kwietnia 2021, o 19:51

Livi pisze:
12 kwietnia 2021, o 21:48
Maciej Bizoń pisze:
29 stycznia 2021, o 22:43
tomek.franek90 pisze:
29 stycznia 2021, o 21:44
czy ktoś jeszcze moglby sie podzielic doswiadczeniami? ;)
Jeśli nie potrzebujesz ich to nie bierz ...samemu dasz rade ..leki to nie jest najlepsza droga .
Brałeś jakieś leki?
W ciężkiej sytuacji byłeś?
Miałeś dd?

Ja zaczęłam w lutym (w styczniu mnie powaliło - nie wiedziałam, że to nerwy wysiadły) choć wolałabym bez, ale było już kiepsko, a mam małe dzieci i synek strasznie przeżywał, aż zaczął być nerwowy i widzę, że ciągle strzela palcami i dziwnie rusza głową i oczami. A miałam zająć się nim w tym roku, bo widziałam, że jest bardzo uczuciowy, przeżywający wszystko i dający sobą "pomiatać" jak ja.

Najchętniej rzuciłabym leki, bo nie wiem czy po nich nie podgłośnił mi się gwizdo-pisk u uszach-głowie i nie doszło dzwonienie i buczenie, bóle gałek ocznych. Już nie wiem, co od nerwów, a co od leków.
Kazdy kto wpada w Lęk jest w ciężkiej sytuacji bo strasznie ciężko to Przyjąć. Miałem DD i wszystko inne co się wiąże z Zaburzeniem Lękowym. Nie wiedząc zbytnio co mi jest i nie mając żadnej wiedzy zaufałem lekarzowi i na samamy Początku miałem 6 miesięczny epizod z Lekami . Nie mogę powiedzieć że nie działały bo po chyba 3 miesiącach czułem się lepiej ale ciągle miałem dziwne uczucie ze jestem na Tych lekach a i tak bylem czasem mega skołowany . Odkąd postanowiłem Sam się z tym zmierzyć nie mogę powiedzieć że było łatwo i lekko bo tak nie jest ale nabyta wiedza i działanie zawsze da efekt a Same leki raczej i tak tego nie wyleczą bynajmniej z mojej perspektywy .
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
Livi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 24 marca 2021, o 14:00

17 kwietnia 2021, o 22:17

Maciej Bizoń pisze:
17 kwietnia 2021, o 19:51
Livi pisze:
12 kwietnia 2021, o 21:48
Maciej Bizoń pisze:
29 stycznia 2021, o 22:43


Jeśli nie potrzebujesz ich to nie bierz ...samemu dasz rade ..leki to nie jest najlepsza droga .
Brałeś jakieś leki?
W ciężkiej sytuacji byłeś?
Miałeś dd?

Ja zaczęłam w lutym (w styczniu mnie powaliło - nie wiedziałam, że to nerwy wysiadły) choć wolałabym bez, ale było już kiepsko, a mam małe dzieci i synek strasznie przeżywał, aż zaczął być nerwowy i widzę, że ciągle strzela palcami i dziwnie rusza głową i oczami. A miałam zająć się nim w tym roku, bo widziałam, że jest bardzo uczuciowy, przeżywający wszystko i dający sobą "pomiatać" jak ja.

Najchętniej rzuciłabym leki, bo nie wiem czy po nich nie podgłośnił mi się gwizdo-pisk u uszach-głowie i nie doszło dzwonienie i buczenie, bóle gałek ocznych. Już nie wiem, co od nerwów, a co od leków.
Kazdy kto wpada w Lęk jest w ciężkiej sytuacji bo strasznie ciężko to Przyjąć. Miałem DD i wszystko inne co się wiąże z Zaburzeniem Lękowym. Nie wiedząc zbytnio co mi jest i nie mając żadnej wiedzy zaufałem lekarzowi i na samamy Początku miałem 6 miesięczny epizod z Lekami . Nie mogę powiedzieć że nie działały bo po chyba 3 miesiącach czułem się lepiej ale ciągle miałem dziwne uczucie ze jestem na Tych lekach a i tak bylem czasem mega skołowany . Odkąd postanowiłem Sam się z tym zmierzyć nie mogę powiedzieć że było łatwo i lekko bo tak nie jest ale nabyta wiedza i działanie zawsze da efekt a Same leki raczej i tak tego nie wyleczą bynajmniej z mojej perspektywy .
Dzięki za odpowiedź.
Mi leki po 8 tygodniach też trochę pomogły, bo trochę zniosły lęk i napięcie, ale jak pisałam wyżej "szumy uszne ", to chyba skutki uboczne - strasznie uprzykrzające życie. No i ciągły ból głowy - miałam już przed lekami, więc też nie wiem czym teraz jest spowodowany, bo jest inny. Po Mirtorze zaczęłam spać, więc, to jest plus. Niestety do wcześniejszego życia cudownie nie przywróciły, choć niektórzy mają to szczęście po paru tygodniach.
Jestem już zapisana na terapię na 28 IV, bo znowu zaczęłam jeździć samochodem (choć trochę strach w tym stanie) i mam jak sie tam dostać.
ODPOWIEDZ