Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Siwy włos

Być może miałeś jakieś nieciekawe przeżycia, traumę i chcesz to z siebie "wyrzucić"?
Albo nie znalazłeś dla siebie odpowiedniego działu i masz ochotę po prostu napisać o sobie?
Możesz to zrobić właśnie tutaj!

Rozmawiamy tu również o naszych możliwych predyspozycjach do zaburzeń, dorastaniu, dzieciństwie itp.
ODPOWIEDZ
Nerwowa234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 17 listopada 2018, o 08:12

28 maja 2020, o 18:39

Witam! Nie sądziłam, że jeszcze tutaj wrócę :). W niedalekiej przeszłości miałam problemy z nerwicą, z którymi się uporałam. Obecnie mam pewien problem, dla kogoś może być to zwykła pierdoła. Ale mam tak, że czasami za bardzo czymś się przejmuję i walczę z tym. Otóż mam 21 lat i na mojej głowie pojawił się pierwszy siwy włos. Zaskoczyło mnie to trochę, jednak wiem, że nerwową osobą zawsze byłam, chociaż stopniowo zmieniam pewne rzeczy w moim życiu. I mimo, że jakoś nie chcę tym się przejmować, bo mówię sobie, że to nieuniknione i każdego to spotka w pewnym momencie życia, a stres też ma na to wpływ i że istnieje takie coś jak farby do włosów haha. Ale zawsze byłam bardzo za naturalnością i chyba dlatego ciężko mi się z tym uporać. To, że miałam siwy włos też nie oznacza, że już za rok moja głowa będzie cała siwa, u każdego inaczej to przebiega. I mówię sobie, że to nie jest problem, ale jakoś ciężko. Od kilku dni czuję napięcie dosyć, chcę rozwiązać ten problem w mojej głowie i jakoś sobie przegadać, że to nie koniec świata. Może ktoś doradzi coś, będę bardzo wdzięczna. I dziękuję! :)
Awatar użytkownika
franixxx
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 198
Rejestracja: 28 marca 2020, o 21:46

28 maja 2020, o 19:18

Siwy włos w wieku 21 lat to nic niezwykłego.
Nerwowa234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 17 listopada 2018, o 08:12

28 maja 2020, o 19:39

No w tych czasach niezwykle stresujących może i nic niezwykłego. Ale jakoś utkwiło mi to w głowie haha wydaje mi się, że to dosyć wcześnie.
Awatar użytkownika
franixxx
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 198
Rejestracja: 28 marca 2020, o 21:46

28 maja 2020, o 20:00

No to zle Ci sie wydaje, siwe włosy ma kazdy niewazne od wieku.
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

28 maja 2020, o 20:05

Dla "upomnienia" mogę powiedzieć, żebyś nie dzieliła włosa na czworo, nawet siwego xd Po prostu przyjmij to, że się pojawił i tyle.Wyrośnie drugi, najprawdopodobniej w kolorze.I tyle xd
Nerwowa234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 17 listopada 2018, o 08:12

28 maja 2020, o 21:26

witorrr98 pisze:
28 maja 2020, o 20:05
Dla "upomnienia" mogę powiedzieć, żebyś nie dzieliła włosa na czworo, nawet siwego xd Po prostu przyjmij to, że się pojawił i tyle.Wyrośnie drugi, najprawdopodobniej w kolorze. I tyle xd
No właśnie ja staram się przyjąć, że pojawił się i tyle, niby wiem, że to nic takiego ale jednak...w głowie siedzi haha. Na samym początku jakoś nic z tego sobie nie robiłam, dopiero później zaczęłam rozmyślać sę tak jakoś :pp Mówię sobie "co ma być to będzie". Lub tłumaczę, że to nie jest żaden problem, ludzie mają poważne problemy. I czy "w kolorze" z jakiś czas się przekonam. :hehe: Okropnie trudne sprawy XDD
Nerwowa234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 17 listopada 2018, o 08:12

30 maja 2020, o 13:42

Powracam z powrotem do tematu ;( Bo nie ogarniam siebie czasem. Tzn. hmm teraz wydaje mi się, że już nie chcę robić problemu z włosa jakiegoś, bo już mi to nie przeszkadza. Na niektóre rzeczy reaguję za bardzo nerwowo. I teraz mam tak, że mam takie zdenerwowanie "napięcie", nie jestem w pełni spokojna, jakby coś mi przeszkadza.
Zdaje mi się, że zaakceptowałam to, że siwy włos to nie tragedia. Np. teraz jestem spokojna, ale co chwila mam takie uczucie, że coś mi wadzi, coś przeszkadza i przez to się denerwuję, jakiś problem, ale nie rozumiem tego bo nie wiem czym jest to spowodowane. Nie raz miałam jakiś problem przez który chodziłam zdenerwowana i napięta od wewnątrz ale wtedy wiedziałam dlaczego tak jest, po jakimś czasie problem mijał i nerwy też. A teraz nie ogarniam, czuję, że z problemem sprzed kilki dni się pogodziłam ale dalej coś nie gra.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

31 maja 2020, o 01:01

Pytanie jakie trzeba zadać, to - co z tego? Cóż z tego, że czujesz się niespokojna i zdenerwowana bez powodu? Wiem, takie pytania mogą szokować, no bo jak to! Nic się nie dzieje, a ja mam się tak czuć? To nie jest normalne! Otóż jest normalne i to bardzo.
Sama siebie definiujesz jako osobę nadmiernie martwiącą się, a więc tak naprawdę zwykle coś tam pewnie Cię zamartwia, czyli przychodzą różne fajne myśli, złe wizje, nieciekawe emocje, no ale wiadomo życie płynie a my sądzimy, że to przecież nic takiego. Natomiast to się kumuluje i w którymś momencie zaczynamy być napięci tak po prostu, a wtedy każda bzdura (siwy włos) może się nam upierdzielić i nie wyjść z głowy.
Tu nie chodzi o żaden włos realnie, tylko to aby trochę zacząć inaczej traktować swoje emocje, zmartwienia, myśli oraz to co odczuwamy. Nie chce mi się rozpisywać coś akurat teraz na te temat, dlatego polecę Ci poszperać trochę o terapii ACT, bo moim zdaniem na daną chwilę, może ciekawie rozwinąć Cię to emocjonalnie. Chodzi o to aby się rozwijać, a nie zbyć jakieś tam wcześniej objawy układu nerwowego a potem hola to samo, dążenie do obciążeń i wielkich zadziwień bom zdenerwowana i mam myśli o czymś, których się nie mogę pozbyć.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ODPOWIEDZ