Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Coś sie we mnie zmieniło

Dział dla osób, które zażywaniem narkotyków, np. marihuany, dopalaczy, mefedronu, amfetaminy doprawili się stanów lękowych, czy też depresyjnych.
Jeżeli Twoim głównym problemem jest odrealnienie po "narksach" to dział o derealizacji znajduje się Tutaj
ODPOWIEDZ
schizesma
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 9 lutego 2015, o 22:43

9 lutego 2015, o 23:19

Witam, mam 19 lat, za nie długo pisze mature i idę na studia. Mam w obecnym czasie dużo problemów, które ciężko mi udźwignąć, a najgorsze, że to są problemy w głowie i zanim je uporządkuje to potrzebuje trochę czasu, motywacji i ukończonej szkoły. W każdym razie o tym się nie chce rozpisywać, jest gorsza sprawa, która mnie męczy i aż niepokoi bo nie wiem czy to chwilowe, czy się zmieni? Otóż dużo paliłem trawy od pazdziernika tak ze 3 razy w tyg. Zdarzały się ciągi max kilkudniowe. Odstawiłem trawke bo chciałbym się wziąć za siebie, skończyć szkołe i zacząć nowy okres. Trawka była taką odskocznią, ale w sumie źle zaczęła na mnie działać ostatnim razem. Straszne schizy i przemyślenia, stany depresyjne. Zmieniało mi się spojrzenie na moją osobę, widziałem siebie jakby z drugiej strony co mi wyrządzało duży dyskomfort i obniżało samoocene. Zdecydowałem się już nie palić i tak od 2 tygodni jestem czysty (Po nowym roku palilem tylko 4 razy). Czuję się jak by mi się coś przestawiło w głowie. Tak jak bym miał zwiększoną świadomość paru spraw. Niby takie urojenia, ale jakieś takie oczywiste. Kompletnie zanikł mi entuzjazm, nie czuje motywacji. Widzę w sobie za dużo znaczące wady, wogóle czasami mnie takie rozkminy łapią, że się dziwnie czuje. Taki wygaszony emocjonalnie. Tak jak by się coś zmieniło w moim postrzeganiu, jak o tym za dużo myślę, to zaczyna mnie to niepokoić. Wcześniej dużo planowałem, ale teraz jak widzę ten nadchodzący czas to mnie to przeraża, ta świadomość, że to co nadejdzie nie będzie miało żadnej wartości. Boje się iść w nowe otoczenie, bo nie mam ochoty poznawać nowych ludzi, wydaję mi się to dziwne, że ktoś może poznać mnie inaczej niż powierzchownie. Cała relacja ludzi wydaję się mi jakimś teatrem, gdzie nikt nie będzie patrzył na mnie takim jakim jestem naprawdę, że mogę tym manipulować na obydwie strony, zupełnie nieświadomie. Chyba, że się zakocham, czego nawet sobie nie wyobrażam teraz 'smuteq W ogóle przegrana życia na drugim froncie. Do tego moje wady i złe decyzje które podjąłem dają mi świadomość, że jak ktoś się kiedyś mnie bliżej pozna to będzie mnie skrajnie oceniał... 'niemoge To nie jest obawa taka o, że ktoś mnie pocieszy i jakoś to będzie... To jest wypalenie. Zanik uczuć.
W sumie w tym wszystkim dziwne jest to... nie że sobie tak myślę, tylko że ja tak kiedyś nie myślałem! Nie miałem takich rozkmin. Miałem entuzjazm, stawania się coraz lepszym, lubiłem poznawać nowych ludzi, czekałem tylko aż pójde na studia. Teraz kurna nie wiem ;brr

Na początku tłumaczyłem to sobie jakąś depresją, chwilową czy coś. THC podobno zostaje długo w głowie i może ono wywołuje takie efekty? Podobne rozkminy mnie łapały po jaraniu, ale wracało do normy wszystko.
Obecny stan jest tak dziwny, że wydaję mi się jak by miał nie minąć nigdy. Ale jak to się nie zmieni to nie wiem, boję się teraz myśleć o przyszłości i marzyć bo mam w sobie ZERO ENTUZJAZMU. Dla mojej osoby to jest obce. Zawsze do czegoś dążyłem, czekałem na coś, potrafiłem cieszyć. Co robić teraz?
Od przyszłego tygodnia chce rzucić fajki i może wrócę na siłownie, ale jak nie odzyskam entuzjazmu do życia to nie wytrzymam.
Wszystkie emocje jakie czuję są takie bez wartości, tak jak by zwykła chemia w mózgu ;brr
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

10 lutego 2015, o 00:58

No cóż ja mniej więcej o tym napisałem krótki temat narkotyki-a-nerwica-stany-lekowe-czy-de ... t5565.html
Jeżeli mamy problemy, mamy też sajgon we własnych emocjach to zwyczjnie w świecie maryska może szkodzić, nasilać stany lekowe czy depresyjne, powodować doły.
Masz 19 lat a już mówisz złe decyzje, moje wady, wszystko przed tobą ;)
Pomyśl nad terapią bo widać, zę chyba masz trochę do omówienia a jeśli chodzi o stany po marysce to zalecam wstrzemiezliwosc od takich srodkow na jakis czas, a stany po niej ci mina.
Po prostu zlozylo sie zapewne kilka czynnikow na to co teraz odczuwasz.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ODPOWIEDZ