Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Segment 3: Jak sobie radzić z myślami lękowymi

Sezon obejmuje nagrania dotyczące porad i wskazówek w kwestii wychodzenia ze stanów lękowych i innych.
Awatar użytkownika
nigra88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 240
Rejestracja: 17 lutego 2015, o 12:34

20 lutego 2015, o 09:36

Nie ma wątpliwości, że myśli lękowe zawsze są na tematy dla nas ważne. Ja boję sie stracić swój obraz przykładnej córki, żony, obywatelki.toteż mam myśli typu że mogę złamac prawo, zrobić coś komuś lub sobie, zrobić coś głupiego, zawstydzajacego, co świadczyłoby o utracie kontroli np.że sie sqczne rozbierać na ulicy (to stąd, że normalnie jestem i byłam bardzo wstydliwa), no w sumie coś, co by nadwatlilo mój wizerunek.Homoseksualizm dla kogoś może to byc w głębi duszy "obciach", coś, co by zrujnowało jego wizerunek w oczach swiata no i swoich. Ludzie wierzący często mają takie myśli względem Boga czy samej wiary dla mnie na jpoczątku tez było to zabawne ale już przestało bo zrozumiałam o co biega. Kiedyś tez bałam sie zarazków,zimnych napojów i w ogole zimna bo wciąż chorowalam na angine. W końcu stwierdziłem: kurde zachoruje, to zachoruje ale mam ochotę na zimną wodę . zrzucilam te warstwy szalików, zaczęłam jeździć zimą na rowerze, pic te wode i okazało sie, że anginy przeszly :) podobnie było z potykaniem serca. Umrę to umrę ale teraz chce mi wie spac i sie nie rusze z łóżka by badać puls/ciśnienie czy inne diabły. idąc tropem dedukcji aby pozbyć sie moich terazniejszych myśli lękowych powinnam rzec sobie :"trudno, najwyżej strace kontrolę ale mam ochotę iść na spacer, przytulić sie do mamy/męża, ukroic sobie tym wielkim nozem kanapkę, być normalną".
Powtarzane i walkowane tu sto razy podejście.
Zaprawdę prawda jest, ze wszystko zależy od nastawienia do problemu.

-- 20 lutego 2015, o 09:36 --
Ej a mam pytanie następującej tresci bo mój umysł przestraszony zgrywa inteligenta :)
Kiedy przychodzi lękowa myśl typu "zaraz komuś coś zrobie" i ja ia próbuje olac, myśląc "eee...to moja zmeczona nerwami głowa" to zara pojawia sie sie myśl "no ale jeśli ia tego chce na serio"? No i przestaje mieć rozeznanie bo mam trochę zanik uczuc. Chcąc nie chcac sie troche nakrecam... Olać także to? Potraktować jako wątpliwość z cyklu"ale" i "co jeśli"?
;)
"Zastanów się, przed czym chroni cię twój strach, a zgodzisz się ze mną. I zobaczysz swoje szaleństwo."
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

20 lutego 2015, o 10:58

Dokładnie tak nigra88,

Hah, skąd ja to znam że przy niemożności odczuwania uczuć lęk ma silniejszą pożywkę by się nad nami pastwić. :) Ogólnie w tą niedzielę o tym będę mówił, opowiem jak to u mnie wyglądało i co mi pomogło. A pomogło mi głównie to że podczas anhedoni powiedziałem sobie że będę zwracał uwagę na własne czyny, nie myśli. Bo myśli to jest nic, kwestią główną są czyny. Czyli jeżeli na przykład miałem myśl że chcę zabić mamę, to zwracałem uwagę na to jak się zachowuje względem jej, czy się nią martwię gdy coś jej dolega, czy ją wspieram, czy normalnie z nią rozmawiam, czy jej pomgam etc. Bo tutaj właśnie przejawiają się prawdziwe intencje, to czy czuję źe ją kochsm czy też nie nie jest tak bardzo ważne, o tym jaka jest moja postawa względem niej i ile dla mnie znaczy świadczą czyny, nie myśli i nie uczucia. :)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Awatar użytkownika
nigra88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 240
Rejestracja: 17 lutego 2015, o 12:34

20 lutego 2015, o 14:56

O, dzięki za odpowiedź i rade. Super prowadzicie to forum! Od paru tygodni zmieniam swoje podejście do lęku.
Masz rację, zawsze kiedy mam głupie myśli a mimo to robię wobec bliskich mile gesty, czuję sie lepiej. Najlepsze jest to, że jak przychodzi co do czego, to rozkrecam stare, zamalowane na amen farbą okno, żeby ze środka zamknięta muche uwolnić a tu take myśli... Nie poznaję siebie w nich. Bo to lęk chciałby mnie pewnie zamknąć w klatce ale nie że mną te numery! :D tylko ta swoista "dwutorowość" jest kiepska.
"Zastanów się, przed czym chroni cię twój strach, a zgodzisz się ze mną. I zobaczysz swoje szaleństwo."
On93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 202
Rejestracja: 7 grudnia 2014, o 23:15

20 lutego 2015, o 16:11

Najciężej jest przekonać sie, że te mysli są fikcją dlatego, że jak np ja mam lekowe mysli samobojcze, to oprócz myślenia jest też takie dziwne odczucia, które powodują, że myśle, że może ja bez kitu chce umrzeć i nie chce żyć, mimo że nie ma ku temu żadnych argumentów ... Tu jest ten pies pogrzebany ...

-- 20 lutego 2015, o 16:11 --
PS. Czy to normalne, że te myśli mam od X czasu dzien w dzien ? Tzn z kazdym dniem mam wrazenie, ze sie przyzwyczajam do nich (akceptuje), no ale nie w 100 %.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

20 lutego 2015, o 21:26

Nie jest to zaden pies pogrzebany. Ludzie maja np natrectwa, ze zrobia krzywde komus z rodziny, inni ze popelnia samobojstwa itp ale niekt nie rozumie jednej rzeczy, ze samobojcy, czy psychopaci nie robia tego z uwagi na mysli, tylko z uwagi na taką WOLĘ. To jest to samo jak ludzie boją się raka chociaz badania mieli i jest wszystko dobrze. Jest to po prostu iluzja lękowa.

Czy mysli mogą być dzien w dzien od dluzszego czasu? A czemu by nie mialy byc dzien w dzien? ;) Czy przed zaburzeniem miales kiedys dzien bez myśli w ogole?
Mysli lękowe nie roznia sie od mysli w stylu "ladna dzis pogopda" oprocz tego ze wynikaja ze stanu zaburzenia emocjonalnego.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
nigra88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 240
Rejestracja: 17 lutego 2015, o 12:34

20 lutego 2015, o 22:59

On93, jeśli to Cię pocieszy ja mam tez przez okrągły dzionek takie małpie myśli, poza tym dd napady depresji, brak miłych uczuc i co tam jest w arsenale nerwicy ;) no ale nikt nie obiecywał, ze będzie łatwo ;)
Te myśli sa na dobra sprawę śmieszne. Np. Jadę rowerem przez wysoki wiadukt kolejowy i mam nagle myśl "Ooo,mogę sie rzucic". No ale zjeżdżałm, oczywiście nic sie nie dzieje. Potem jadę przez niego parę razy i nic aż np. Przypomni mi sie za czwartym razem, jak już zjechalam z niego "ooo, zapomniaplam, mogłam sie rzucic, jak dobrze, że zjechalam już" po czym racjonalizuje te myśl i chce mi sie z niej śmiać bo jest niedorzeczna :) . Czasem sie nam zwyczajnie, po ludzku "zapomni" bo myślimy o czym innym.

Najważniejsze jest chyba ciagłe pozostawanie w dystansie do tych myśli i świadomosc, że to tylko zasadzka lęku. Oczywiście zaraz po rcjonalizacji pojawia sie jakas niewybredna myśl egzystencjalna typu"a czemu to tak działa" albo "ale dlaczego ja" albo dd albo nowa lękowa myśl (co jest dowodem, że to jednak tylko nerwica) którae chyba najlepiej uciac, jak sie nie ma w zanadrzu na nią cietej riposty, nie wdając sie z nimi w zbędne dysputy. I postarać sie zająć głowę czym innym. I tak w kółko. Mnie to troszkę pomaga aczkolwiek stosuje to na dobra sprawę dopiero trzeci dzień ;)
"Zastanów się, przed czym chroni cię twój strach, a zgodzisz się ze mną. I zobaczysz swoje szaleństwo."
Awatar użytkownika
khaleesi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 101
Rejestracja: 16 października 2013, o 21:03

21 lutego 2015, o 02:12

Gorzej jeśli sobie wmówimy, ze to przed czym sie boimy nas podnieca. ;D
http://www.pic4ever.com/images/shrk.gif 'smuteq obsessive-compulsive disorder F42.0/personalitas anxifera, 'why 'niemoge
...Dojrzałość polega między innymi na tym, że przestajemy czekać na cudzą akceptację naszego postępowania i odczuwać lęk przed czyimiś sądami.
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. – św. Augustyn (Aureliusz Augustyn z Hippony)
-Jeżeli nerwica ma polegać na tym, że człowiek pragnie dwóch, zupełnie sprzecznych ze sobą rzeczy naraz, to, owszem, w takim razie jestem wariatką! Wiem, że przez całe życie będę się miotała pomiędzy różnymi , wykluczającymi się nawzajem pragnieniami!
On93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 202
Rejestracja: 7 grudnia 2014, o 23:15

21 lutego 2015, o 02:47

Najgorsze jest to właśnie co napisałem u góry, czyli po prostu to, że myśli idą u mnie w parze z uczuciami. Np mysle sobie, ze co mi tam byłoby sie zabić. Mowie sobie chłopie, ale Ty chcesz żyć, ale jakbym sam do końca w to nie wierzył, bo nie czuje takiego podniecenia, takiego dreszczu, że spokojnie nic sobie nie zrobisz, bo chcesz żyć. Czasami te mysli wydaja mi sie jakąś pokusą, nie boje sie ich i mam wrażenie czasami, że jestem blisko jakiegoś kroku, o którym nawet nie chce myśleć. Słuchałem nagrania Victora i tego drugiego kolegi i wgl nie moge pojąć jak się za to wszystko zabrać. Przecież nie moge sobie od tak zostawic tylko mysli samobojczych, bo one nie są czymś normalnym w moim zyciu, są czyms mega dziwnym jak z Matrixa, bo wgl odbiegają od rzeczywistości i to jest w nich takie przerażające, bo one wszystkie nie trzymaja sie kupy. Jak mysle o samobojstwie i na chlopski rozum szukam jakis podstaw czemu tak myśle i ich nie ma, wiem ze chce zyc i wgl jest to bzdurą, to do jasnej cholery czemu tego nie czuje ... :(
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

21 lutego 2015, o 08:25

On93 pisze:Słuchałem nagrania Victora i tego drugiego kolegi i wgl nie moge pojąć jak się za to wszystko zabrać. Przecież nie moge sobie od tak zostawic tylko mysli
WŁAŚNIE, ŻE MOŻESZ!
AnetkaM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 58
Rejestracja: 12 października 2014, o 13:12

21 lutego 2015, o 09:15

On93 pisze:Najgorsze jest to właśnie co napisałem u góry, czyli po prostu to, że myśli idą u mnie w parze z uczuciami. Np mysle sobie, ze co mi tam byłoby sie zabić. Mowie sobie chłopie, ale Ty chcesz żyć, ale jakbym sam do końca w to nie wierzył, bo nie czuje takiego podniecenia, takiego dreszczu, że spokojnie nic sobie nie zrobisz, bo chcesz żyć. Czasami te mysli wydaja mi sie jakąś pokusą, nie boje sie ich i mam wrażenie czasami, że jestem blisko jakiegoś kroku, o którym nawet nie chce myśleć. Słuchałem nagrania Victora i tego drugiego kolegi i wgl nie moge pojąć jak się za to wszystko zabrać. Przecież nie moge sobie od tak zostawic tylko mysli samobojczych, bo one nie są czymś normalnym w moim zyciu, są czyms mega dziwnym jak z Matrixa, bo wgl odbiegają od rzeczywistości i to jest w nich takie przerażające, bo one wszystkie nie trzymaja sie kupy. Jak mysle o samobojstwie i na chlopski rozum szukam jakis podstaw czemu tak myśle i ich nie ma, wiem ze chce zyc i wgl jest to bzdurą, to do jasnej cholery czemu tego nie czuje ... :(
Posluchaj sobie tez innych nagran i poczytaj troche czym w ogole jest mechanizm lekowy i mysli i wtedy moze jorgniesz ze mozesz wlasnie to zostawic. Jasne ze nie sa to mysli normalne ale w tym stanie owszem sa normalnie. Sama mialam takie mysli a dokladnie strach o samobojstwo i tez jak myslalam sobie o tym to nie wydawalo mi sie to niemozliwe zeby cos sobie zrobic i wtedy czulam lek ze tak to sobie to zrobie a to nieprawda, to po prostu zwykla obawa nerwicowa.
Wiec mozesz tylko chcesz sie tym zajmowac bo boisz sie ze to stanie sie normalnoscia :) a w tym rzecz ze dzieje sie odwrotnie, to znika.
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

21 lutego 2015, o 09:19

I warto dodac ze to tez nie dzieje sie od razu, gdyby to bylo takie proste to by nikt nie nagrywal nagran po poltorej godziny :)
Chodzi o sumiennosc w porzucaniu takiej kontroli i rozumieniu skad takie mysli sa i czemu nam ni zagrazaja, puszczaniu obaw a to chocby tu masz nagrane
segment-2-jak-sobie-radzic-z-obawami-i- ... t5333.html

Bo mnie to sie tak wydaje ze odsluchales jedno nagranie i od razu chcesz zwojowac swoje emocje :D
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
mmonikaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 16 lutego 2015, o 22:01

21 lutego 2015, o 11:02

Bo to jest tak jak juz nieraz powtarza sie na forum i pare razy rzucilo mi sie to w oczy i to jest prawda ze na to trzeba zalapac bakcyla. Ja zauwazylam ze dopoki probowalam szukac wyjasnien czemu mysli o egzystencji sie pojawiaja, bo to przeciez jest niby nienormalne, jak probowalam usprawiedliwiac ze maja one sens bo cos tam w zyciu mi nie wyszlo to bylo to wszystko zupelnie bezsensu, bo te mysli wcale nie wynikaja z zadnych z takich rzeczy ale jak dla mnie akurat sa takim objawowym konikiem.
One minely jak sobie postawilam poprzeczke ze nie chce sie zabic i nie bede chciala bo lubie zycie, oraz jak przestalam dociekac czym sa spowodowane i przyjelam do wiadomosci ze sa spowodowane po prostu samym zaburzeniem. Wtedy te mysli po prostu ignorowalam i nawet ni wiem kiedy minely.
Wiec mozna.
Zauwazcie ze jak macie lepsze dni to wszystko wydaje sie wam jasne i zabicie sie jest az smieszne :) i wtedy jakos tez nie znacie na wiele mysli o sens zycia odpowiedzi ale nie przeszkadza wam to. Dlatego wlasnie jest to wynik po prostu samego leku.
Przemyslcie to i nie szukajcie dziury w calym a przejda wam te mysli.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

21 lutego 2015, o 11:16

Dokładnie Monika.
Do tego chciałbym wam jeszcze powiedzieć, że myśli o tematyce sensu czy bezsensu życia dotyczą ludzi bez nawet zaburzeń. Człowiek, który mocno się s kimś pokłocił, lub ma mocnego po prostu doła też ma takie myśli ale...taka osoba nie ma stanu lękowego.
A osoba ze stanem lęku, napięcia od razu takie myśli traktuje jak coś co może "coś" spowodować (obawy lękowe) i zaczyna się jazda z myślami tego typu.
Podczas stanów lękowych, takie myśli o sensie życia i o tym, ze w sumie to można by się zabić sa czymś po prostu standardowym, jedni tego nie mają bo mają coś innego ale inni mają.
Ja takie mysli egzystencjalne miałem, i że miałem lek to od razu przychodziły obawy, że może przez to w końcu stracę kontrolę i skoczę z okna, lub zwyczajnie nie wytrzymam i zwariuję.
To nie jest nic dziwnego mając stany lękowe, ogólnie mając zaburzenie, nie warto robić z tych mysli czegoś "specjalnego".
Oczywiście, ze nie jest to zwyczajne w życiu ludzkim ale zwyczajne jak mamy zaburzenie, jeśli stale będziemy dziwić się, czy to możliwe to stale podsycamy swoją niepewność i strach przed tymi myślami.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

21 lutego 2015, o 12:04

Otóż to, ja tylko jeszcze od siebie mogę dodać że nie bez powodu opisujemy/omawiamy specyfikę stwnu lękowego, lękowego stwnu emocjonalnego. Właśnie po to by Wam pokazać jego RÓŻNICE. I tą RÓŻNICE od stanu normalnego trzeba odróżniać. Bo jeżeli tego nie robimy to powstają pytania typu kolego 'On93'.

To Wasz stan emocjonalny który jest w lęku ma pełne prawo do podsyłania Wam takich myśli jak i odczuć z nimi związanych ponieważ umysł w stanie lękowym doszukuje się zagrożenia, skanuje otoczenie i Was samych by zrozumieć wynikające obawy/lęk. A my, głupi ludzie :D nie rozumiemy tego i od samego początku się wkręcamy w te analizy że to oznacza coś znacznie gorszego niż doszukiwanie się zagrożenia. Że to oznacza utratę świadomości, opętania etc. Tym SAMI dokopujemy sobie i wpadamy w zaburzenie lękowe typu nerwica itp. Zobaczcie jak głupi jesteśmy gdy już poznajemy te mechanizmy.

Chociażby po tym przykładzie widać jak człowiek nie rozumie samego siebie.

Także macie narzędzia, uświadamiajcie się i do boju! Życiowego boju, nie walki z nerwicą bo tutaj nie ma z czym walczyć. :)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Ddamian
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 148
Rejestracja: 1 grudnia 2014, o 18:23

21 lutego 2015, o 19:07

Ja to wszystko potwierdzam, nie jest to proste, nie trwa tydzien ale mialem okropne natrety wzgledem rodziny (mialem ochote ciagle lezec i plakac i to zakmniety w pokoju byle nikomu nic nie zrobic) i odpowiednie ustosunkowanie sie do sprawy bardzo znaczaco obnizylo moje cierpienia. Gdyby nie problemy rodzinne sadze ze jeszcze troche i by mi przeszly takie akurat mysli calkiem.
ODPOWIEDZ