Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Rozmowy o leczeniu lekami derealizacji i depersonalizacji

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Templarious
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 329
Rejestracja: 15 grudnia 2015, o 14:12

8 marca 2016, o 11:44

Każdy lek, po którym bedziesz czuł się lepiej, będzie dobry. :) Odpowiedz sam sobie na te pytanie bo głównie od tego to zależy. Nie możesz też sugerować się innymi odpowiedziami co do tego, że ktoś się źle poczuł bo też mozesz dzieki autosugestii poczuć się źle. Ile to bierzesz? Nie czytaj o nim tylko trzymaj kciuki ze trafiles w dobry lek :)
krypi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 97
Rejestracja: 27 grudnia 2015, o 14:20

8 marca 2016, o 13:11

No własnie teraz sobie pomyślałen że ten post rzeczywiście nie ma żadnego sensu. Biore drugi dzień, byłem po prostu ciekawy :p .Nie czuje żadnycj objawów ubocznych po za niezłą sennością, właśnie kimałem 2 godzinki w środku dnia czego nigdy w życiu nie robiłem, ale po za tym czuje się chyba ciut spokojniejszy. Biorę chyba najlmniejszą możliwą dawke 25mg, z tego co wiem to można brać do 600.
Templarious
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 329
Rejestracja: 15 grudnia 2015, o 14:12

8 marca 2016, o 13:44

No to jak jest stabilnie narazie to jest ok :)
Awatar użytkownika
Aixa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 4 sierpnia 2016, o 00:30

28 września 2016, o 15:43

Cześć. Chciałabym się was poradzić. DD mam od początku sierpnia, ok. połowy sierpnia poszłam do psychiatry i postanowiłam spróbować lekami. Niestety do dziś nie zauważam jakiejś wielkiej poprawy, jeśli w ogóle jakakolwiek jest... Na razie jakoś się trzymam, choć też nie pracuję, nie robię na razie nic, próbuję jakoś nauczyć się żyć na nowo z tymi objawami, z tym, że życie mi się trochę wywróciło do góry nogami. Nie mam emocji, nie potrafię płakać (a kiedyś dość często się w ten sposób oczyszczałam, od rozpoczęcia DD to był tylko raz), czuję się jakby przyszłości nie było a jedynie niekończąca się teraźniejszość, nie jestem w stanie dać żadnego kroku naprzód. Nie mam żadnych lęków, napadów hipochondrii, które zdarzały mi się wcześniej, po prostu jestem zablokowana.
Od kiedy zaczęłam brać leki zmieniło się tyle, że staram się pogodniej podchodzić do życia, mimo tego jak jest mobilizuję się i robię cokolwiek, pomimo tego dziwacznego stanu, zaczęłam odczuwać cokolwiek. Mam takie momenty, że ulubiona wcześniej muzyka w jakimś minimalnym stopniu mnie cieszy czy wzrusza ale... tylko tyle.
Czy waszym zdaniem powinnam brać leki nadal, czy kontynuować to czy po prostu zdać się na samą siebie i starać zwalczyć dd samodzielnie? Jestem trochę w kropce.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

28 września 2016, o 17:28

Trudno jednoznacznie to ocenić. Przeczytałem Twój pierwszy post i te nerwicowe jazdy masz od dłuższego jak rozumiem czasu/
Więc pytanie czy oprócz leków próbowałaś do tej pory innych form leczenia zaburzenia, np terapii?
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Aixa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 4 sierpnia 2016, o 00:30

28 września 2016, o 20:00

Tak, ogólnie objawy nerwicy zaczęły mi się po wypadku, gdy miałam 14 lat. Wtedy byłam u psychologa bodajże raz, ale rodzice stwierdzili, że i tak mi to nie pomaga i już więcej tam nie wróciłam. Takie są moje doświadczenia z terapią. Mam mieszane uczucia co do tego. Z nerwicą w tamtym okresie poradziłam sobie sama, zaczęłam czytać, później już opanowałam ataki lęku, wiedziałam, że to nerwiczka i kontrolowałam ją naprawdę nieźle, aż do dd (po dużym stresie i stu przeprowadzkach w ostatnim czasie).
Myślałam, że nic mnie już nie zaskoczy jeśli chodzi o nerwicę, a jednak...
jaciax
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 15 listopada 2016, o 17:26

15 listopada 2016, o 17:33

świstakejro pisze:Mnie na derealke pomógł Bonogren 25mg 1/4 tabl wieczorem. Zadziałało to na tej zasadzie że derealka i dp bierze się z lęków, ze skanowania, ze strachu przed tym wszystkim, BONOGREN wyciszył mi trochę lęki a do tego nie uzależnia i nie otumania, dobrze się po nim śpi i człowiek ma mniej lęków a jak mniej lęków to mniejsze napięcie i mniej myśli lękowych to i derealka i dp się zmniejszyło. po ok 2 tyg odczułam poprawę i polecam, brałam w sumie troche ponad miesiąc, potem co drugi dzien a potem co trzeci i stan poprawy się utrzymuje ale wiadomo że leki to nie wszystko bo leki nam tylko pomagają, ja jak tylko odczułam minimalną poprawę to starałam się nie skupiać na objawach dd i sobie tłumaczyć ze inni tez tak mają i ze już niedługo to przejdzie, trzeba tylko cierpliwie przeczekać.
Najgorzej to się zagłębiać w ten stan i rozkminiać.


Czy jest Pani jeszcze na forum ?
Awatar użytkownika
Aixa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 4 sierpnia 2016, o 00:30

26 listopada 2016, o 21:14

Cześć! Chciałabym się poradzić bo trochę zamieszałam.

Od sierpnia brałam citalopramum 10mg, jedną tabletkę dziennie. Objawy ustały w połowie października, wyleczyłam się i postanowiłam w tym miesiącu leki odstawić. Przeszłam na dawkę pół tabletki dziennie przez 10 dni a później przestałam brać. Niestety minęły dwa dni i dziś poczułam dd i dziwny, nieuzasadniony niczym niepokój... Jednak zdrowa nie jestem.
Z głupia franc i ze strachu wzięłam najpierw pół tabletki 10mg którą miałam z poprzedniego opakowania a później jeszcze jedną z nowego opakowania innego leku o tym samym składzie. Czyli 15mg citalopramu w sumie...
Czy ktoś z was mógłby mi poradzić co dalej? Czy brać tak jak wcześniej 10 mg które mi pomaga czy jeśli zaczęłam już 15 mg dzisiaj to teraz muszę brać po 15mg, żeby nie żonglować dawką?
Proszę was o pomoc bo nie wiem co zrobić jutro... Zawaliłam.
Awatar użytkownika
1987
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:23

26 listopada 2016, o 21:59

Aixa pisze:Cześć! Chciałabym się poradzić bo trochę zamieszałam.

Od sierpnia brałam citalopramum 10mg, jedną tabletkę dziennie. Objawy ustały w połowie października, wyleczyłam się i postanowiłam w tym miesiącu leki odstawić. Przeszłam na dawkę pół tabletki dziennie przez 10 dni a później przestałam brać. Niestety minęły dwa dni i dziś poczułam dd i dziwny, nieuzasadniony niczym niepokój... Jednak zdrowa nie jestem.
Z głupia franc i ze strachu wzięłam najpierw pół tabletki 10mg którą miałam z poprzedniego opakowania a później jeszcze jedną z nowego opakowania innego leku o tym samym składzie. Czyli 15mg citalopramu w sumie...
Czy ktoś z was mógłby mi poradzić co dalej? Czy brać tak jak wcześniej 10 mg które mi pomaga czy jeśli zaczęłam już 15 mg dzisiaj to teraz muszę brać po 15mg, żeby nie żonglować dawką?
Proszę was o pomoc bo nie wiem co zrobić jutro... Zawaliłam.
Przy kombinowaniu z lekami często dzieją się cyrki. Myślę że pół takletki to żadna dawka. Nawet jedna tabletka to minimum. Napisałaś "jednak nie jestem zdrowa", ale niestety leki "nie leczą" nerwicy i odstawiając je musisz mieć świadomość i palec na spuście że bardzo prawdopodobne iż przyjdzie jakaś pierwsza fala lękowa i nastąpi panika z tego powodu. Mózg jest w lekkim szoku ucząc sie funkcjonowac z powrotem "na własną rękę" i takie rzeczy to stanard. Nie może być tak jak odkładasz leki i nie jesteś gotowa w razie co do skakania przez płotki. Konkretne decyzje i dyscyplina i wytrwałość ponieważ żągolowanie a może tak a może tak nir doprowadzi Cie do niczego znam to autoplsji przez lata. Te 10mg czy 15mg to prawie żadna róznica więc rób jak uważasz. Jeśli czujesz się "znośnie" na 10mg, a bardzo nie chcesz brać leków to bierz jedną. Ale bądź gotowa do oswajania się z takimi spontanicznymi "nawrotami" bez paniki. Nic się tobie nie stanie.
Awatar użytkownika
Aixa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 4 sierpnia 2016, o 00:30

26 listopada 2016, o 23:05

Bardzo dziękuję.

Zaskoczyło mnie to, bo ostatnio naprawdę w życiu mi się poukładało wszystko wspaniale, dd też zniknęło i myślałam, że już będzie dobrze i dam sobie radę bez leków ale najwyraźniej jednak się przeliczyłam, mało jeszcze wiem na te tematy.
Awatar użytkownika
rubis
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 13 marca 2017, o 21:23

19 marca 2017, o 21:51

Biorę Fevarin 50mg rano 50mg wieczorem od 4tygodni, z tym, że na początku ponad tydzień brałem 50mg rano. Jeszcze czekać aż zacznie bardziej działać czy poprosić psychiatrę o zmianę za 2tyg? Obecnie mam niby trochę mniej natrętnych myśli ale dd tylko odrobinę mniejsze :/
Cedzia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 18 maja 2017, o 16:39

23 maja 2017, o 14:01

Czy ktoś z was leczył się lekiem Elicea ? Psychiatra zapisał mi na początek mała dawkę , pierwsze 6 dni brałam 2.5mg, następne 6 - 5mg, teraz jestem na etapie 7.5 mg...nie widziałam nigdzie tutaj nic o tym leku, i chociaż psycholog u której byłam stwierdziła, że psychiatra zapisał mi bardzo dobry lek, to chciałabym usłyszeć jeszcze jakaś wasza opinie :(
Boguś
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 24 maja 2017, o 19:13

21 czerwca 2017, o 23:57

Cedzia pisze:
23 maja 2017, o 14:01
Czy ktoś z was leczył się lekiem Elicea ? Psychiatra zapisał mi na początek mała dawkę , pierwsze 6 dni brałam 2.5mg, następne 6 - 5mg, teraz jestem na etapie 7.5 mg...nie widziałam nigdzie tutaj nic o tym leku, i chociaż psycholog u której byłam stwierdziła, że psychiatra zapisał mi bardzo dobry lek, to chciałabym usłyszeć jeszcze jakaś wasza opinie :(
Teraz schodzę z Setaloftu bo już na mnie nie działa i właśnie dostałem "Elicea", też słyszałem że bardzo dobry.

Cedzia:
lexapro-depralim-servenon-aciprex-escit ... lit=elicea
Awatar użytkownika
zadziorka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 299
Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24

8 stycznia 2018, o 15:25

zaniepokoiło mnie coś na ulotce tabletek Miravil (sertralina).
w działaniach najmniej niepożądanych 1 na 1000 może pojawić się choroba nowotworowa
przeraziłam się..
biorę dziennie 100 mg wg zaleceń lekarza
czy naprawdę psychotropy tego rodzaju mogą wywołać chorobę nowotworową?!

jestem przerażona!
Ruda123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 56
Rejestracja: 19 czerwca 2019, o 19:47

22 czerwca 2019, o 12:30

Hej! Ja dostałam mozarin 5mg. Biorę rano od 4 tyg. Generalnie śpi mi się lepiej, ale wstaje ze sciskiem żołądka. Dd ewoluowało, ale pewnie przez nakręcanie. Generalnie chyba nie za wiele ten lek mi dał... Idę w pon do psychiatry, może zdecyduje że mam brać więcej albo coś innego...
ODPOWIEDZ