Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

ROCD, HOCD, Pedofilia - własne doświadczenia

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
Awatar użytkownika
zbigniewcichyszelest
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 26 listopada 2016, o 15:10

4 lipca 2017, o 18:34

Głównym błędem jest moim zdaniem to, że ludzie nie wierzą w nerwicę. Siedzą tu na forum, czytają książki i wpisy, chodzą do psychiatrów, biorą leki przeciwlękowe i żyją zaburzeniem, ale gdy przychodzi chwila, w której umysł zaczyna wariować i wkręcać nam, że nie kochamy swojej drugiej połówki, że jesteśmy tym tym i tym, i że stanie się coś strasznego itd, to my zapominamy nagle o tym, jak działa zaburzenie. Zapominamy, że w zaburzeniu chodzi o to, że w każdej chwili coś ma utrzymywać nasze zagrożenie w umyśle i że to jest NORMALNE. My wtedy porzucamy zaburzenie i zaczynamy świadomie brnąć w te myśli i im ufać. Nawet jak mówimy sobie "spokojnie, to tylko nerwica" to tak naprawdę nie jesteśmy spokojni, bo zawsze gdzieś tam jakaś cząstka nas wątpi i nie dowierza, że to nerwica. Zawsze jest jakieś ale. No bo co jeśli to naprawdę wszystko jest prawdziwe, a ja sobie wkręcam nerwicę. No ale to jest takie realne... i tak w kółko. Uważam, że dopóki człowiek nie ogarnie świadomie, że ten lęk jest iluzją i nie zaufa w 100% temu, że to wszystko to szopka, dopóty będzie się nakręcał, bo wątpliwości zawsze będą.
Zamiast wierzyć nerwicy, uwierz w nerwicę :)
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

4 lipca 2017, o 18:52

Podpisuję się rękami i nogami pod tym, co piszesz Zbigniew ;) Taka prawda, przychodzi kryzys i nagle jesteśmy jak dziecko we mgle. Cała wiedza o mechanizmach zaburzeń nagle znika, zupełnie jakbyśmy zaczynali od zera. Podstawą jest akceptacja, bez tego ani rusz.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
soniasonia123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 20 marca 2017, o 16:02

5 lipca 2017, o 07:41

I co ? Jak to działa ? Wczoraj sie skonfrontowałam z lękiem- dość ostro...
No nie da sie nie kochac ... Czuje to ja.... ale nerwica skręcała... tylko teraz chyba juz nie wiedziała sama co :D
Jestem szczesliwa ze potrafie jednak sie z tego podniesc i szybko zracjonalizować, odsunąć. Niech ta nerwica dotyka wszystkiego ale nie tego co kocham....
Awatar użytkownika
zbigniewcichyszelest
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 26 listopada 2016, o 15:10

5 lipca 2017, o 11:16

Problem w tym, że nerwica zawsze łapie największe dla nas wartości. Co to byłaby za natrętna myśl, która nie uderza w nas tak mocno, jak te, które mamy. Znacie kogoś, kto bał się że dostanie kataru? No nie, a obaw o raki schizofrenie itp. jest wszęszie pełno.
Zamiast wierzyć nerwicy, uwierz w nerwicę :)
soniasonia123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 20 marca 2017, o 16:02

6 lipca 2017, o 11:43

Dokładnie- mi np wylaczyła emocje choc odczuwalam 2 dni temu, bez uczucia już lęku po prostu wegetuje bo musze. No coz chyba tzreba przywyknac do takiego stanu
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

6 lipca 2017, o 13:02

Soniu, nie przywyknąć, on nie będzie trwał wiecznie ;) Zaakceptować i przetrwać, poczekać na lepsze momenty :friend:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
zbigniewcichyszelest
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 26 listopada 2016, o 15:10

10 lipca 2017, o 11:31

Z reguły, jak skupiamy się na tym braku emocji i niezmiernie czekamy aż sie pojawi, to emocje nie wracają do normy. To jest coś naturalnego, coś co czujemy bez myślenia o tym, podczas gdy nasz stan emocjonalny jest w normalnym trybie funkcjonowania, a nie w awaryjnym. Ja miałem często natręty skanowania ciała. Jak mocno skupiałem się np. na żuchwie przy jedzeniu itp., to zaczynałem dostrzegać różne dziwne rzeczy, jakby nieprawidłowości. Coś, czego nie zauważamy, żyjąc normalnie, staje się dla nas momentalnie utrapieniem, a to tylko przez to, że świadmomie zaczynamy skupiać na tym naszą uwagę. Wszystko kręci się wokól ciągłej kontroli, analizy i podtrzymywania tego napięcia w organizmie. Jak przywykniemy do jednej rzeczy, szybko pojawia się kolejny natręt, bo nasz umysł jest baaardzo kreatywny. Dlatego tak ciężko pozbyć się tego wszystkiego raz a porządnie.
Zamiast wierzyć nerwicy, uwierz w nerwicę :)
Klaudia93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 5 maja 2019, o 22:40

17 lipca 2019, o 13:00

Hej świetny post,przechodziłam to ..homoseksualizm coś okropnego , największe wyrzuty ,że będąc w związku... Świetnie to napisałeś ,mi się udało wygrać prawie ta walkę zostało tylko coś z tyłu głowy ostatki nerwicy a była również bardzo realna ....ale nie poddaje się walczę . :papa Trzymajcie się i dacie radę !
Mishra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 18 września 2019, o 10:50

5 października 2019, o 21:25

Wow , nie sądziłam , ze gdzieś to znajdę.
Mam za sobą tak okropny czas.
Wkręciłam sobie wszystko co powyższe.
Najgorzej jednak było z wymyśleniem pedofilii. Schudłam do 40 kg, nie chodziłam do pracy i wymiotowałam.
Koszmar.
Najgorszym co mogłam zrobić - poszłam do seksuologa, która stwierdziła, ze byłam molestowana.
Co to był za koszmar. Oczywiście nie byłam, a Pani dalece było do poznania i wgłębienia się w prawdziwy problem.
Czemu wiec pisze z kolejnym problemem?
Otóż po alkoholu włączają mi się homoseksualne myśli, patrzę na koleżanki i myśle o nich seksualnie. Ale o facetach tez. Tylko , ze przy okazji robie sobie wstyd, bo opowiadam , ze mogłabym to zrobić z kobieta ...
Mam partnera , kochanego i dobrego człowieka, ale w łóżku ostatnio jest dramat. Robie to na sile by udowodnić sobie ze jest ok.
Czy to normalne u nerwicowcow?
Truskawka43
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 30 marca 2021, o 19:20

9 maja 2021, o 20:49

Mam kryzys...właśnie podkusiło mnie, żeby wejść na google i poczytać czy orientacja może się zmienić. Naczytałam się o tych wszystkich ukrytych homo, którzy byli w normalnym związku i to ukrywali. Przeczytałam gdzieś, że orientacja może się nagle zmienić i mam wielką gule w gardle, atak paniki i czuje, że zaraz wybuchnę płaczem..od paru dni było już okej i radziłam sobie z tym i nie analizowałam..strasznie się tego boje, nie chce być lesbijka, kocham chłopaka, jest dla mnie wszystkim i z nim chce być. A może już jestem homo i to wypieram??? Może wewnętrznie nie chce się z tym pogodzić? Może tak musi być? Nie chce być z kobieta i nie wyobrazam sobie nawet intymnej sytuacji z osoba tej samej płci mimo, że głowa bombarduje mnie tymi obrazami od 2 miesięcy 😭😭😭😭
Truskawka43
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 30 marca 2021, o 19:20

9 maja 2021, o 21:01

Dzisiaj był ostatni dzień, w którym widziałam się z chłopakiem..znowu wyjechał do pracy, zostałam sama i dla „pewności” weszłam w internet. Strasznie jest Mi źle, że zostałam sama w pustym domu, bez niego..i tak jeszcze 4 miesiące 😭😭
ODPOWIEDZ