Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Rezonans magnetyczny - robić czy nie robić?

Forum dla osób, które chcą zapytać czy pożalić się z uwagi na jakiś inny problem zdrowotny.
Choćby problemy z kręgosłupem czy innymi sprawami, które również ci dokuczają.
A może chcesz zapytać o jakieś medyczne badanie, jak wygląda itp.?
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kadaweryna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 206
Rejestracja: 6 października 2015, o 13:41

4 listopada 2015, o 09:36

Hej...
Mam mieć jutro rezonans głowy, czekam na niego od sierpnia i zostałam na niego skierowana na nfz od neurologa w związku z nerwicowym skakaniem mięśni długotrwałym. Oczywiście jak na forum przeczytałam że połowa z Was to ma to mi przeszło, ale skierowanie od lekarza jednak jest i chciałam je wykorzystać.
Problem tylko w tym, że strasznie boję się zastrzyków, a będę musiała mieć wenflon w dłoni żeby wstrzyknąć kontrast... Nigdy nie miałam zakładanego wenflonu i boję się tego bardziej niż czegokolwiek i na samą myśl autentycznie robi mi się słabo. Przy pobieraniu krwi potrafię zemdleć. Nie chcę tego przeżywać jeśli nie miszę bo przecież jestem zdrowa i te objawy już prawie całkiem ustąpiły więc na pewno są na tle nerwowym :( z drugiej strony to badanie jest drogie i długo na nie czekałam i mogłabym się po prostu upewnić.
Moje pytanie: czy mieliście rezonans z kontrastem? Czy jako alergiczka jest duże prawdopodobieństwo że zareaguję wstrząsem na kontrast? Czy może radzicie mi go zrobić dla świętego spokoju na własne życzenie bez kontrastu?
:(
Buka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 12 września 2015, o 13:50

4 listopada 2015, o 09:58

ja miałem rezonanas z kontrastem i tez sie bałem ze cos sie stanie ale nawet go nie poczułem kiedy został wstrzyknięty także nie ma co sie martwic po 2 dniach on sam sie wypłukuje
Awatar użytkownika
Zyry
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 3 listopada 2015, o 20:45

4 listopada 2015, o 11:05

Nigdy sam nie miałem robionego rezonansu jednak może to co napiszę dalej jakoś Ci pomoże. Otóż jako osoba "medyczna" byłem obecny przy dziesiątkach jak nie setkach badań rezonansem (MRI) czy TK. Badanie trwa około 30 minut, oczywiście przed nim wypełniasz specjalną ankietę, wskazujesz w niej wszystkie przebyte choroby oraz alergie. Wtedy pracownik weryfikuje twoje dane, lekarz dyżurujący najprawdopodobniej spyta Cię na co masz uczulenie. Co do środka kontrastującego - to od praktycznego punktu widzenia wygląda to prosto, kładziesz się na leżance która się wsuwa do środka urządzenia a jeszcze przed tym przychodzi pielęgniarka i migiem zakłada Ci wenflon, nie jest to miłe uczucie jednak spokojnie - robią to szybko i bezboleśnie. Wenflon nie zawiera w sobie metalowej igły - to jest tylko mandryn który potem się usuwa (a umożliwia tylko przebicie skóry), w żyle zostaje tylko mały plastikowy wężyk który może się zginać i powoduje minimalny dyskomfort i nie powoduje uszkodzenia innych tkanek czy rozerwania żyły ;). Pielęgniarka podłącza płyn który podczas badania jest przez specjalną pompę podawany przez wężyki. Przy podawaniu kontrastu to już zależy od twojego organizmu, możesz odczuwać ciepło w klatce piersiowej lub lekkie zawroty głowy, nie jest to regułą i nie zdarza się często, jeśli tylko poczujesz że coś się dzieje można zawsze przerwać badanie. W maszynie jest dosyć głośno, dostaniesz specjalne zatyczki do uszu które trochę wytłumią jej pracę. Często bywa tak że pacjenci po badaniu mają bóle głowy, może to być spowodowane hałasem urządzenia i/lub kontrastem - to normalne. Co do wstrząsów anafilaktycznych i ostrych reakcji alergicznych - w statystyce zdarza się to niezwykle rzadko tak że częstość występowania można mierzyć w promilach - podsumowując - nie ma się czego bać!

Mam nadzieję że pomogłem i rozwiałem trochę Twoich wątpliwości :)
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

4 listopada 2015, o 11:29

Skoro masz skierowanie i czujesz taka potrzebę to idź, będziesz miała wynik i się uspokoisz.
Ale z mojej perspektywy zbedny stres i tyle;)
Drgania mięśni i podskakiwanie miałam najpierw przez ok 2 mieś w duzym stresie
a potem w derealizacji z 8 mieś, wybudzało mnie to w nocy i zdarzało się w ciagu dnia, jak sie uspokoiłam wszystko przeszło.
Chyba większośc osób na forum przerobiła ten objaw:)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
zebulon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 644
Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56

4 listopada 2015, o 11:32

a tak telegrafy , a nawet skokowe ruchy typowy objaw ale to nerwica a dla jej przekonania zrob badanie i sie przekonasz ze OK
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
Awatar użytkownika
kadaweryna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 206
Rejestracja: 6 października 2015, o 13:41

4 listopada 2015, o 12:10

Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi! Zyry jak przeczytałam o żyłce w żyle od razu zrobiło mi się autentycznie słabo haha :D masakra!
Pytanie drugie więc przede wszystkim do Ciebie: czy można założyć wenflon w inne miejsce niż dłoń? Np. zgięcie ramienia? Nawet gdyby miało bardziej boleć? Mam natręctwa związane z dłońmi i nigdy w życiu nie dam sobie nic tam wkłuć i to jest w sumie powód tego że się boję, to jest moja najbardziej uparta część nerwicy i nie dam sobie z tym rady na dzień dzisiejszy.
Awatar użytkownika
Zyry
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 3 listopada 2015, o 20:45

4 listopada 2015, o 12:29

Hehe, postarałem się opisać wszystko w szczegółach, w praktyce wcale nie wygląda to tak strasznie :) Tak, z reguły zakłada się wkłucia w dole ramiennym bo jest to podyktowane rozmiarem i średnicą żył, część grzbietowa dłoni jest raczej pomijana - do podania kontrastu musi być założony wenflon o odpowiednim rozmiarze żeby środek kontrastujący mógł być swobodnie podawany. Tak na prawdę nieprzyjemny jest tylko sam moment ukłucia, samo podawanie kontrastu nie boli :) Możesz zawsze przy kłuciu przypomnieć pielęgniarce gdzie ma założyć wenflon, nie ma z tym żadnego problemu, specyfiką osób które tam pracują jest to że dziennie zakładają setki wkłuć i na prawdę znają się na robocie, tak jak mówię, nie ma z góry denerwować się że coś pójdzie nie tak :)
Awatar użytkownika
zebulon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 644
Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56

4 listopada 2015, o 12:52

pewnie tak mnie wkłuli w łokieć powiesz to zrobią
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
Awatar użytkownika
kadaweryna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 206
Rejestracja: 6 października 2015, o 13:41

4 listopada 2015, o 13:11

UFFFFF to ogromna ulga, dzięki! Teraz już się właściwie nie mam czego bać :)
Awatar użytkownika
zlekniona
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 217
Rejestracja: 18 września 2015, o 22:53

5 listopada 2015, o 01:08

kadaweryna, ja jestem uczulona na wiele leków - prakrycznie na wszystkie antybiotyki.... A kontrast miałam podawany w życiu już chyba 3 albo 4 razy, i jedyne co mi dolegało, to nudności, i uczucie ciepła (niestety w pęcherzu, przez co myślałam że nie zdążę do toalety :-D ).
Wiem, że kwestia strachu przed igłami jest indywidualna, na mnie akurat wenflon nie robi żadnego wrażenia, ale nie martw się, napewno będzie dobrze :-*
Ja muszę jednak przyznać że trochę się bałam podczas samego badania. Jest naprawdę głośno nawet z zatyczkami do uszu, a w pewnym momencie mialam wrazenie ze cała machina się trzęsie. Nikt mi wczesniej nie wytlumaczyl jak to bedzie wygladac, a okazuje sie ze to zupelnie normalne.
Skoro masz skierowanie i doczekałaś się badania - rób! I zobaczysz, wszystko będzie super :-)
Matką wolności jest dyscyplina - Leonardo Da Vinci
Awatar użytkownika
kadaweryna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 206
Rejestracja: 6 października 2015, o 13:41

5 listopada 2015, o 22:33

Jestem już po. Dzięki Wam za wsparcie!
Nie wyraziłam zgody na podanie kontrastu. Nie chciałam mieć jazdy z omdlewaniem przy wsadzaniu rurki w żyłę, skoro i tak wiem że to badanie jest zbędne. Przeczytałam też, że robi się je często bez kontrastu i zmiany wychodzą tak czy siak, tak więc mam je zrobione dla świętego spokoju, jeżeli się okaże że są jakieś zmiany to wtedy będzie trzeba dokładniejszego badania i zrobię. Wyniki mam w poniedziałek, ale jestem spokojna.

Sam rezonans? Przeżycie zaje...:D Czułam się jak na koncercie noise minimalu albo industrialowym lub na festiwalu Unsound, normalnie mega! W pewnym momencie myślałam że zacznę tańczyć, te stuki są genialne :D brakowało tylko wizualizacji... Ale to kwestia gustu, ja lubię takie klimaty :)

-- 5 listopada 2015, o 23:33 --
A jak ta machina się trzęsła to już w ogóle czułam się jak w 2001: A Space Odyssey :D ODLOT
Awatar użytkownika
zlekniona
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 217
Rejestracja: 18 września 2015, o 22:53

6 listopada 2015, o 00:38

Haha, jak na lękowca super reakcja :-D ja wyszłam totalnie przerażona modląc się dziękczynnie za ocalenie życia :-D
Matką wolności jest dyscyplina - Leonardo Da Vinci
Awatar użytkownika
kadaweryna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 206
Rejestracja: 6 października 2015, o 13:41

11 listopada 2015, o 18:21

To prawda, dzięki zlekniona ale nie powiem, miałam lekki lęk jak tam leżałam zamknięta spowodowany tym że się nie można ruszać i bałam się stracić kontrolę... ale na tym etapie nerwicy też wyraźnie czułam, jak ogromną rolę gra nastawienie. Świadomie zachwyciłam się futurystycznym klimatem machiny i starałam się zintensyfikować przyjemność jaką mogę w tej wyjątkowej chwili czerpać :) i to działa!
Tylko że gdybym miała mieć coś wpuszczane do ciała,to bym nie dała rady. Trochę mam o to do siebie żal, że nie spróbowałam, ale na ten moment to by było za dużo. Jestem bez żadnych leków i zerwałam ze wszystkimi substancjami typu alkohol, nikotyna, więc jeszcze mocniej jestem wyczulona na reakcje swojego organizmu :( czasami myślę, że to przesada, taka "czystość", ale cóż, może jakoś z czasem nie będę taka wydelikatniona przez to tylko silniejsza... Podziwiam więc wszystkich, którzy mieli coś wstrzykiwane :) chciabym przełamać ten lęk, tylko jak? Sama sobie noe bedę nic wstrzykiwać przecież :) Ostatnio jak miałam pobieranie krwi byłam nastawiona pozytywnie, pobierala mi pielęgniarka którą znam, ale zabolało mnie i znowu od razu ciemno przed oczami :(

-- 11 listopada 2015, o 19:21 --
Dla zamknięcia tematu - byłam wczoraj bo odbiór wyników i u neurologa. Oczywiście wyszło wszystko ok, perfekcyjnie! Pani doktor patrząc na obrazy rezonansu powiedziała: "Nic tutaj nie widzę. A, no oprócz mózgu oczywiście". :D Nie krzyczała na mnie że nie zgodziłam się na kontrast (chociaż spodziewałam się że będę musiała się z tego tłumaczyć). Na koniec jej powiedziałam, że faktycznie mi objawy przeszły jak mi dietetyczka powiedziała, że na 90% nie mam sm :) Bo tak faktycznie było. Doktor się ucieszyła i puściła mnie wolno, a ja już się nie dam tak zwodzić nerwiczce :)
THE END :)
Awatar użytkownika
zlekniona
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 217
Rejestracja: 18 września 2015, o 22:53

12 listopada 2015, o 01:40

Super!! ;ok :lov: brv
Matką wolności jest dyscyplina - Leonardo Da Vinci
ODPOWIEDZ