Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Rexetin, Parogen ( PAROKSETYNA )

Tutaj wpisujemy nasze wrażenia i odczucia odnośnie leków jakie zostały nam przepisane przez lekarza.
Leki antydepresyjne, benzodiazepiny, neuroleptyki, (SSRI, SNRI) itp.
Opisujemy efekty działania danego leku oraz ewentualne objawy uboczne.
Możesz dopisać się do istniejącego tematu lub stworzyć swój własny.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

27 lutego 2018, o 16:54

nocenadnie pisze:
27 lutego 2018, o 16:52
Szukając odpowiedzi w strachu i lękach otarłem się o Parogen. Psychiatra mówił, że to dopiero działą po dwóch tygodniach itp. itd. Ale ja "bombe" poczułem jak już tylko lek rozgościł się w moim organizmie, na początku super dół i to taki jakiego nigdy nie poczułem. Ale za jakąś godzine odczułem radość, brak problemów, czy lęków. Wziąłem tylko jedną tabletke więcej nie brałem :)
Dla mnie leki są czymś co tłumi lęki ale i moją osobowość po części.Ale może wrócę szybciej niż mi się wydaje do nich.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
nocenadnie
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 221
Rejestracja: 27 lutego 2018, o 11:50

27 lutego 2018, o 17:05

Iwona29 pisze:
27 lutego 2018, o 16:54
nocenadnie pisze:
27 lutego 2018, o 16:52
Szukając odpowiedzi w strachu i lękach otarłem się o Parogen. Psychiatra mówił, że to dopiero działą po dwóch tygodniach itp. itd. Ale ja "bombe" poczułem jak już tylko lek rozgościł się w moim organizmie, na początku super dół i to taki jakiego nigdy nie poczułem. Ale za jakąś godzine odczułem radość, brak problemów, czy lęków. Wziąłem tylko jedną tabletke więcej nie brałem :)
Dla mnie leki są czymś co tłumi lęki ale i moją osobowość po części.Ale może wrócę szybciej niż mi się wydaje do nich.
Miałem te same odczucia co ty analizując samą wizje brania leków, ale trzeba spróbować. W sumie to był pierwszy krok do zrozumienia, że to tylko zaburzenie które sam wywołałem nadmiernym stresem i przemęczeniem. Nie jestem zwolennikiem brania leków ale taki 1 dzień bez stresów i lęków pomaga wyciągnąć wnioski :) "Przeżyj to sam", że tak zacytuje :D
Zaburzenie to tylko twoja projekcja. Nie wierzysz? Przekonaj się sam!
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

27 lutego 2018, o 17:08

nocenadnie pisze:
27 lutego 2018, o 17:05
Iwona29 pisze:
27 lutego 2018, o 16:54
nocenadnie pisze:
27 lutego 2018, o 16:52
Szukając odpowiedzi w strachu i lękach otarłem się o Parogen. Psychiatra mówił, że to dopiero działą po dwóch tygodniach itp. itd. Ale ja "bombe" poczułem jak już tylko lek rozgościł się w moim organizmie, na początku super dół i to taki jakiego nigdy nie poczułem. Ale za jakąś godzine odczułem radość, brak problemów, czy lęków. Wziąłem tylko jedną tabletke więcej nie brałem :)
Dla mnie leki są czymś co tłumi lęki ale i moją osobowość po części.Ale może wrócę szybciej niż mi się wydaje do nich.
Miałem te same odczucia co ty analizując samą wizje brania leków, ale trzeba spróbować. W sumie to był pierwszy krok do zrozumienia, że to tylko zaburzenie które sam wywołałem nadmiernym stresem i przemęczeniem. Nie jestem zwolennikiem brania leków ale taki 1 dzień bez stresów i lęków pomaga wyciągnąć wnioski :) "Przeżyj to sam", że tak zacytuje :D
Ja miałam rodzinne sytuacje ale teraz to sama sobie dowaliłam jeszcze pracą i tym że mam za dużo na głowie.Nie wyrabiam po prostu.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Kataraka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 365
Rejestracja: 16 grudnia 2016, o 20:30

27 lutego 2018, o 17:10

nocenadnie pisze:
27 lutego 2018, o 16:52
Szukając odpowiedzi w strachu i lękach otarłem się o Parogen. Psychiatra mówił, że to dopiero działą po dwóch tygodniach itp. itd. Ale ja "bombe" poczułem jak już tylko lek rozgościł się w moim organizmie, na początku super dół i to taki jakiego nigdy nie poczułem. Ale za jakąś godzine odczułem radość, brak problemów, czy lęków. Wziąłem tylko jedną tabletke więcej nie brałem :)
'why To raczej efekt placebo :DD :DD :DD
nocenadnie
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 221
Rejestracja: 27 lutego 2018, o 11:50

27 lutego 2018, o 17:26

Kataraka pisze:
27 lutego 2018, o 17:10
nocenadnie pisze:
27 lutego 2018, o 16:52
Szukając odpowiedzi w strachu i lękach otarłem się o Parogen. Psychiatra mówił, że to dopiero działą po dwóch tygodniach itp. itd. Ale ja "bombe" poczułem jak już tylko lek rozgościł się w moim organizmie, na początku super dół i to taki jakiego nigdy nie poczułem. Ale za jakąś godzine odczułem radość, brak problemów, czy lęków. Wziąłem tylko jedną tabletke więcej nie brałem :)
'why To raczej efekt placebo :DD :DD :DD
Nie sądze, żeby to był efekt placebo :D. Rozluźnienie mięśni a zwłaszcza twarzy świadczy o tym, że się właśnie rozluźnił człowiek :D
Zaburzenie to tylko twoja projekcja. Nie wierzysz? Przekonaj się sam!
nocenadnie
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 221
Rejestracja: 27 lutego 2018, o 11:50

27 lutego 2018, o 17:34

Iwona29 pisze:
27 lutego 2018, o 17:08
nocenadnie pisze:
27 lutego 2018, o 17:05
Iwona29 pisze:
27 lutego 2018, o 16:54


Dla mnie leki są czymś co tłumi lęki ale i moją osobowość po części.Ale może wrócę szybciej niż mi się wydaje do nich.
Miałem te same odczucia co ty analizując samą wizje brania leków, ale trzeba spróbować. W sumie to był pierwszy krok do zrozumienia, że to tylko zaburzenie które sam wywołałem nadmiernym stresem i przemęczeniem. Nie jestem zwolennikiem brania leków ale taki 1 dzień bez stresów i lęków pomaga wyciągnąć wnioski :) "Przeżyj to sam", że tak zacytuje :D
Ja miałam rodzinne sytuacje ale teraz to sama sobie dowaliłam jeszcze pracą i tym że mam za dużo na głowie.Nie wyrabiam po prostu.
Dasz rade z tym wszystkim, nie nakładaj tak mocno presji czasu odnośnie pracy, nie przeskoczysz nawet Bóg tworzył świat 6 dni :) powoli do przodu.
A co do sytuacji rodzinnej, pamietaj że nieważne komu byś pomagała, co by się nie działo, też musisz znaleźć czas żeby złapać spokój :)
Szukając swojej drogi w życiu pomaszerowałęm do wojska. Podczas szkolenia medycznego, padły słowa że przed udzieleniem pomocy rannemu, teren w którym masz udzielić mu pomocy musi być bezpieczny. Z kulką w głowie nikogo nie uratujesz. Niech to będzie taka metafora pomocy w zajściach rodzinnych, znajomymi, przyjaciółmi i innymi :)
Zaburzenie to tylko twoja projekcja. Nie wierzysz? Przekonaj się sam!
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

27 lutego 2018, o 17:46

nocenadnie pisze:
27 lutego 2018, o 17:34
Iwona29 pisze:
27 lutego 2018, o 17:08
nocenadnie pisze:
27 lutego 2018, o 17:05


Miałem te same odczucia co ty analizując samą wizje brania leków, ale trzeba spróbować. W sumie to był pierwszy krok do zrozumienia, że to tylko zaburzenie które sam wywołałem nadmiernym stresem i przemęczeniem. Nie jestem zwolennikiem brania leków ale taki 1 dzień bez stresów i lęków pomaga wyciągnąć wnioski :) "Przeżyj to sam", że tak zacytuje :D
Ja miałam rodzinne sytuacje ale teraz to sama sobie dowaliłam jeszcze pracą i tym że mam za dużo na głowie.Nie wyrabiam po prostu.
Dasz rade z tym wszystkim, nie nakładaj tak mocno presji czasu odnośnie pracy, nie przeskoczysz nawet Bóg tworzył świat 6 dni :) powoli do przodu.
A co do sytuacji rodzinnej, pamietaj że nieważne komu byś pomagała, co by się nie działo, też musisz znaleźć czas żeby złapać spokój :)
Szukając swojej drogi w życiu pomaszerowałęm do wojska. Podczas szkolenia medycznego, padły słowa że przed udzieleniem pomocy rannemu, teren w którym masz udzielić mu pomocy musi być bezpieczny. Z kulką w głowie nikogo nie uratujesz. Niech to będzie taka metafora pomocy w zajściach rodzinnych, znajomymi, przyjaciółmi i innymi :)
Bardzo mądre słowa🤔
Dzięki
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Kataraka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 365
Rejestracja: 16 grudnia 2016, o 20:30

27 lutego 2018, o 18:16

nocenadnie pisze:
27 lutego 2018, o 17:26
Kataraka pisze:
27 lutego 2018, o 17:10
nocenadnie pisze:
27 lutego 2018, o 16:52
Szukając odpowiedzi w strachu i lękach otarłem się o Parogen. Psychiatra mówił, że to dopiero działą po dwóch tygodniach itp. itd. Ale ja "bombe" poczułem jak już tylko lek rozgościł się w moim organizmie, na początku super dół i to taki jakiego nigdy nie poczułem. Ale za jakąś godzine odczułem radość, brak problemów, czy lęków. Wziąłem tylko jedną tabletke więcej nie brałem :)
'why To raczej efekt placebo :DD :DD :DD
Nie sądze, żeby to był efekt placebo :D. Rozluźnienie mięśni a zwłaszcza twarzy świadczy o tym, że się właśnie rozluźnił człowiek :D

Nie po jednej tabletce 'niemoge To nie jest tabletka szczęścia typu benzo, a i benzo nie powoduje szczęścia :roll:

Można się sam rozluźniłeś :) Da się to zrobić nawet w nerwie 'xxdd nie wnikam :)
natalia93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 255
Rejestracja: 1 września 2017, o 21:36

16 kwietnia 2018, o 00:50

A ja od grudnia biore parogen u czuje się ok. Kilka dni temu byłam na wizycie kontrolnej i po receptę bo skończyły mi się leki. W weekend chciałam zrealizować receptę, wchodzę do apteki, patrzę a tam zamiast parogenu to rexetin. Lekarz się chyba najzwyczajniej w świecie pomyliła, bo nie było ani słowa o zmianie leku, tylko o kontynuacji parogenu. Przez weekend próbowałam się dodzwonić do lekarz, ale ma wyłączony telefon. Ogarnęła mnie mega panika, a nie przyjmowanie 3 dzień tabletki daje masakrycznie w kość. Teraz na przykład bezsenność, placzliwosc i przeokropny ból pleców, przez który nie mogę znaleźć żadnej pozycji na łóżku. Tak podłe nie czułam się już chyba z pół roku. Chcę przetrwać ta noc, jutro dzwonię z samego rana do lekarz wyjaśniać ta sprawę. Ktoś pocieszy?
"You are far too smart to be the only thing standing in your way"
menago49
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 398
Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32

16 kwietnia 2018, o 07:35

natalia93 pisze:
16 kwietnia 2018, o 00:50
A ja od grudnia biore parogen u czuje się ok. Kilka dni temu byłam na wizycie kontrolnej i po receptę bo skończyły mi się leki. W weekend chciałam zrealizować receptę, wchodzę do apteki, patrzę a tam zamiast parogenu to rexetin. Lekarz się chyba najzwyczajniej w świecie pomyliła, bo nie było ani słowa o zmianie leku, tylko o kontynuacji parogenu. Przez weekend próbowałam się dodzwonić do lekarz, ale ma wyłączony telefon. Ogarnęła mnie mega panika, a nie przyjmowanie 3 dzień tabletki daje masakrycznie w kość. Teraz na przykład bezsenność, placzliwosc i przeokropny ból pleców, przez który nie mogę znaleźć żadnej pozycji na łóżku. Tak podłe nie czułam się już chyba z pół roku. Chcę przetrwać ta noc, jutro dzwonię z samego rana do lekarz wyjaśniać ta sprawę. Ktoś pocieszy?
Rexetin jest zamiennikiem parogenu nie wolno nagle przerywac brania tabletek
natalia93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 255
Rejestracja: 1 września 2017, o 21:36

24 maja 2018, o 13:33

Hejka kochani, może to co napisze będzie bardzo kontrowersyjne, ale proszę nie oceniajcie, tylko sluzcie porada.
Jestem od września na parogenie, czuję się na nim bardzo dobrze, w lipcu miałam zacząć od stawianie. Jednak ostatnio było parę imprez pod rząd, zapomniałam się i wypiłam bardzo dużo alkoholu, za dużo. I od 4 dni odczuwam straszne skutki tego picia. Dwa pierwsze dni były najgorsze, kolatania serca, duszności, ucisk w klatce, mdłości, biegunka. Lekarz pierwszego kontaktu przepisał końskie dawki magnezu i potasu, elektrolity, probiotyki. Po dwóch dniach jest mi lepiej, ale niestety to nie jest mój normalny stan. Jestem placzliwa, zmęczona, piecze mnie w klatce, boję się, że spieprzylam pół roku terapii i tyle fsrmakologii, boję się, że nie zacznę normalnie znów funkcjonować. Czy ktoś miał podobna sytuację? Jak z tego wybrneliscie?
"You are far too smart to be the only thing standing in your way"
Awatar użytkownika
Nerwus321
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 22 lipca 2018, o 23:30

30 lipca 2018, o 22:24

Cześć. Widzę, że temat ucichł, ale też dorzucę swoje doświadczenia z Rexetin'em. Brałem go około roku dłuższy czas temu. Mój stan nie był jakoś mega zły, lekarka powiedziała, że mam brać pół tabletki, nie wiem co to za dawka i nie pamiętam też czy pół na całą dobre czy pół rano i pół wieczorem. Nie patrzałem ani nie czytałem co to, przepisała to biore. Zaczął działać dosyć szybko, jak nie od razu. Chodziłem jak po wypiciu kilku piw (bez zaburzeń równowagi), wzrok może troszkę mi sie pogorszył, trochę żołądek siadał, ale na ogół było ok. Czułem mega luz, o niczym nie myślałem, żyłem tym co mnie w danej chwili otaczało. Jedynym hardkorem była jazda samochodem, jak ktoś nie czuje sie pewnie za kółkiem to stanowczo odradzam. Co prawda miałem czasami jakieś natrętne myśli i czasami bałem się wejść wśród ludzi i nieraz z tym mocno walczyłem, ale dało się przeżyć. Po kilku miesiącach brania tej dawki, czułem że biorę to już tylko z przyzwyczajenia, czułem się nieźle, te pseudoalkoholowe stany mocno ustały, ale jakieś minimalne były. Pewnego dnia doszedłem do wniosku, że w sumie skoro już wszystko ok, a ja łykam te tabsy tak tylko, żeby łykać, to odstawiam. Zero objawów, nic, choć no tak jak piszę, dawka była chyba mała, bo to jedna tabletka na dobę. Nie biorę do dziś. W weekend majowy znów mnie coś dopadło i tak z tym walczę. Zaproponowano mi żebym znów zaczął brać Rexetin, ale chyba pomimo całkiem dobrych doświadczeń nie chcę, traktuję to jako ostateczność, boję się, że teraz mając świadomość wielu różnych kwestii mój organizm źle na niego zareaguje.
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

30 lipca 2018, o 22:27

Biorę paroksetyne od 8 lat. Działa dobrze ale wydaje mi się że jej działanie słabnie z czasem.

Skutków ubocznych raczej nie mam jedyne co to pocenie się obfite ale u mnie to może być też rodzinne także nie wiem :)
Reap what you sow!
Awatar użytkownika
Nerwus321
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 22 lipca 2018, o 23:30

30 lipca 2018, o 22:40

whyisthat pisze:
30 lipca 2018, o 22:27
Biorę paroksetyne od 8 lat. Działa dobrze ale wydaje mi się że jej działanie słabnie z czasem.

Skutków ubocznych raczej nie mam jedyne co to pocenie się obfite ale u mnie to może być też rodzinne także nie wiem :)
Zero postów w temacie od dwóch miesięcy, a Ty postanowiłeś tu coś napisać akurat wtedy kiedy ja też. Przypadek ? Haha ;)
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

30 lipca 2018, o 22:41

Nerwus321 pisze:
30 lipca 2018, o 22:40
whyisthat pisze:
30 lipca 2018, o 22:27
Biorę paroksetyne od 8 lat. Działa dobrze ale wydaje mi się że jej działanie słabnie z czasem.

Skutków ubocznych raczej nie mam jedyne co to pocenie się obfite ale u mnie to może być też rodzinne także nie wiem :)
Zero postów w temacie od dwóch miesięcy, a Ty postanowiłeś tu coś napisać akurat wtedy kiedy ja też. Przypadek ? Haha ;)
Po prostu widziałem na czacie ze ktoś odpowiedział:D stąd dowiedziałem się że jest taki temat :D heh
Reap what you sow!
ODPOWIEDZ