Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Pytanie o terapię psychodynamiczną

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
ODPOWIEDZ
adiutant
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 15:36

24 lutego 2020, o 11:49

Witam choruję na zaburzenie nerwicowe, które u mnie objawia się głównie różnymi myślami. Jakiś czas temu znalazłem forum z czego bardzo się cieszę bo pomaga mi to ułożyć wszystko w głowie, choć dzieje się to powoli bo zaburzony już jestem długo. Chciałem jednak podpytać znawców forumowych o terapie psychodynamiczną bo chodzę na nią już rok i na początku rozmawialiśmy wiele o mnie i nawet mi się to podobało ale z czasem, a dokładnie od ostatnich 4 miesięcy na tej terapii poruszamy wiele tematów, które bardzo mnie nakręcają. Moja terapeutka twierdzi, że to wynik oporu terapeutycznego i strachu przed tymi tematami jak opętanie, zboczenia seksualne ale ja te tematy miałem gdzieś dopóki nie pojawiły mi się wokół nich myśli natrętne, ale ona i tak te tematy wkoło na terapii porusza a ze mną jest coraz gorzej bo wychodze z tej terapii strasznie zajechany. Zasugerowała mi tez leki na ten czas ale czy to ma sens? Mówi, że to opętanie to problemy z wiarą ale ja tak tego wcale nie widzę bo jak ignorowałem mysli to było lepiej ale teraz nie wiem czy je ignorować, do tego nie obchodziła mnie nigdy zbytnio wiara, dopiero teraz jak ona zaczeła o tym mówić. Dodam, że to są u mnie natręctwa z lękiem w tych mniej więcej tematach.
Awatar użytkownika
lubieplacki13
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 495
Rejestracja: 14 listopada 2019, o 21:50

24 lutego 2020, o 12:35

Po pierwsze nie chorujesz, bo to nie jest choroba.
Terapia psychodynamiczna nie ma większego sensu przy silnych zaburzeniach nerwicowych, bo nie pracuje się w niej nad lękiem samym w sobie, a analizowanie tematu lękow i konieczność rozwiązania problemu nasila jeszcze bardziej leki i dodaje mnóstwo wątpliwości. Warto zmienić na terapie CBT.
/przerwa od forum
Dayan
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 137
Rejestracja: 5 sierpnia 2017, o 22:01

24 lutego 2020, o 12:56

Terapia psychodynamiczna ma to do siebie, że jak terapeuta przesadzi z analizowaniem wątku natrętnego to człowiek już sam nie wie gdzie jest prawda. Dziś bym zapytał swoją dawną babeczkę czy jakbym miał hipochondrię to też by mi kazała chodzić na badania i rozważać wyniki. ;) Nie neguję tej terapii całkiem bo miała też swoje dobre strony, choć te plusy można też uzyskać na terapii poznawczej kiedy trwa dłużej. Może porozmawiaj o tym z terapeutką?
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

24 lutego 2020, o 13:49

adiutant pisze:
24 lutego 2020, o 11:49
Witam choruję na zaburzenie nerwicowe, które u mnie objawia się głównie różnymi myślami. Jakiś czas temu znalazłem forum z czego bardzo się cieszę bo pomaga mi to ułożyć wszystko w głowie, choć dzieje się to powoli bo zaburzony już jestem długo. Chciałem jednak podpytać znawców forumowych o terapie psychodynamiczną bo chodzę na nią już rok i na początku rozmawialiśmy wiele o mnie i nawet mi się to podobało ale z czasem, a dokładnie od ostatnich 4 miesięcy na tej terapii poruszamy wiele tematów, które bardzo mnie nakręcają. Moja terapeutka twierdzi, że to wynik oporu terapeutycznego i strachu przed tymi tematami jak opętanie, zboczenia seksualne ale ja te tematy miałem gdzieś dopóki nie pojawiły mi się wokół nich myśli natrętne, ale ona i tak te tematy wkoło na terapii porusza a ze mną jest coraz gorzej bo wychodze z tej terapii strasznie zajechany. Zasugerowała mi tez leki na ten czas ale czy to ma sens? Mówi, że to opętanie to problemy z wiarą ale ja tak tego wcale nie widzę bo jak ignorowałem mysli to było lepiej ale teraz nie wiem czy je ignorować, do tego nie obchodziła mnie nigdy zbytnio wiara, dopiero teraz jak ona zaczeła o tym mówić. Dodam, że to są u mnie natręctwa z lękiem w tych mniej więcej tematach.
Chłopaki ci juz do wyjaśnili , na zaburzenia lękowe terapia Dynamiczna nie jest wskazana bo Analiza życia w niczym nie pomaga na lęk a czasem może go wzmagac jak ciągle kręcisz się w tych samych myślach . Pani od terapii powinna ci to już dawno powiedzieć ale nie może z jednego powodu ...dla niej to kasa i tyle . Myślę że jeśli chodzisz juz rok to większość tematów juz wyjaśniłes a sam widzisz ze dużego efektu nie ma ...jak Palecek mówił zmień sobie na Poznawczo - Behawioralna bo ona daje dużo lepsze efekty a jeśli znajdziesz speca który łączy ze sobą nurty to plus dla ciebie .
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
Awatar użytkownika
MałaMaruda
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 303
Rejestracja: 18 listopada 2017, o 18:47

28 lutego 2020, o 15:07

Wg mnie prosto (to tylko moja opinia):
- psychodynamiczna - szukanie konfliktów, przyczyn, praca nad przeżyciami z przeszłości i nieprawidłowymi postawami - terapia długoterminowa, nastawiona na poznanie i poradzenie sobie z przyczyną, dlaczego w ogóle dane zaburzenia się pojawiły - wg mnie też ciężka w trakcie wątpliwości i nerwicowego "ale"
- poznawczo-behawioralna - jak sama nazwa wskazuje, pomaga poznać mechanizmy i odpowiednio na nie reagować, bardziej doraźna, żeby poradzić sobie z nerwicą i lękami samymi w sobie, w aktualnym momencie, myslę, że może dać większą ulgę na początku (choć ja akurat jestem na psychodynamicznej), ale niekoniecznie pomoże rozwiązać przyczynę zaburzenia

PS: DOBRY psychoterapeuta pomimo pracy w jednym nurcie powinien podążać za pacjentem i w razie nagłego pogorszenia objawów, skupić się z nim na tym, a nie na "rozgrzebywaniu" tej przeszłości
"Hold on! I know you're scared,
But you're so close to heaven...
Don't know but you know when you get there (...)
You don't know, you're almost near it.

All this time - you're just tryin' not to lose it,
You can always learn to fly - you never do until you do it"

[LP - Tightrope]
mickey27
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 109
Rejestracja: 21 kwietnia 2015, o 21:59

29 lutego 2020, o 14:14

kiedy zaczęła mi się nerwica to chodziłem jakiś czas prywatnie na tą terapię i nie dało się niczego wynieść z tego bo trochę na siłę szukala związków z pewnym okresem w życiu. Potem przerwałem i czekalem z NFZ i okazało się że to samo tam było tylko ze innego psychologa interesował już inny okres w życiu :D i tez po czasie odpuściłem. :D
ODPOWIEDZ