Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Przywiązanie do rzeczy

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
Awatar użytkownika
Weronika00
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 25 lutego 2019, o 15:41

2 maja 2019, o 10:43

Potrafię sobie wyobrazić, że rzeczy mają uczucia i ciężko mi się ich potem pozbyć. Podobnie mam z pieniędzmi. Przywiązuje się do tego małego papierka, czuje że to już jest moje i nie umiem potem go wydać. Wyobrażam sobie jak krąży z rąk do rąk i odczuwam coraz większy niepokój. Miał ktoś coś podobnego albo wie jak z tym walczyć? Zastanawia mnie skąd to się bierze i czy potem nie przerodzi się to w zbieractwo :((
Lilyth
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 255
Rejestracja: 5 listopada 2013, o 12:37

2 maja 2019, o 10:56

Weronika00 pisze:
2 maja 2019, o 10:43
Potrafię sobie wyobrazić, że rzeczy mają uczucia i ciężko mi się ich potem pozbyć. Podobnie mam z pieniędzmi. Przywiązuje się do tego małego papierka, czuje że to już jest moje i nie umiem potem go wydać. Wyobrażam sobie jak krąży z rąk do rąk i odczuwam coraz większy niepokój. Miał ktoś coś podobnego albo wie jak z tym walczyć? Zastanawia mnie skąd to się bierze i czy potem nie przerodzi się to w zbieractwo :((
Jak dla mnie to kolejny objaw nerwicowy. Ja tak kiedys mialam np ze jak pisalam i najechalam na jakas literke, to myslalam, ze ja krzywdze i musialam zamazac i od poczatku napisac. Tak czy inaczej to minie. Zlewaj to uczucie i wlasnie rób tym lękom na złość.
Nigdy nie pozbędziemy się tego o czym nie mówimy.

Just because it burns, doesn't mean you're gonna die :friend:
Awatar użytkownika
mike48
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 18 kwietnia 2018, o 21:17

2 maja 2019, o 10:58

Weronika00 pisze:
2 maja 2019, o 10:43
Potrafię sobie wyobrazić, że rzeczy mają uczucia i ciężko mi się ich potem pozbyć. Podobnie mam z pieniędzmi. Przywiązuje się do tego małego papierka, czuje że to już jest moje i nie umiem potem go wydać. Wyobrażam sobie jak krąży z rąk do rąk i odczuwam coraz większy niepokój. Miał ktoś coś podobnego albo wie jak z tym walczyć? Zastanawia mnie skąd to się bierze i czy potem nie przerodzi się to w zbieractwo :((
Ja jestem bardzo przywiązany do wszystkiego :) Tacy jesteśmy, albo się przywiązujemy do rzeczy lub miejsc albo nie. W twoim przypadku jest to zapewne podsycane lękiem lub natrętami. W stanie dużego lęku nerwica przekłada się dosłownie na wszystko, również na tak błahe rzeczy.
Awatar użytkownika
Weronika00
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 25 lutego 2019, o 15:41

2 maja 2019, o 11:07

mike48 pisze:
2 maja 2019, o 10:58
Weronika00 pisze:
2 maja 2019, o 10:43
Potrafię sobie wyobrazić, że rzeczy mają uczucia i ciężko mi się ich potem pozbyć. Podobnie mam z pieniędzmi. Przywiązuje się do tego małego papierka, czuje że to już jest moje i nie umiem potem go wydać. Wyobrażam sobie jak krąży z rąk do rąk i odczuwam coraz większy niepokój. Miał ktoś coś podobnego albo wie jak z tym walczyć? Zastanawia mnie skąd to się bierze i czy potem nie przerodzi się to w zbieractwo :((
Ja jestem bardzo przywiązany do wszystkiego :) Tacy jesteśmy, albo się przywiązujemy do rzeczy lub miejsc albo nie. W twoim przypadku jest to zapewne podsycane lękiem lub natrętami. W stanie dużego lęku nerwica przekłada się dosłownie na wszystko, również na tak błahe rzeczy.
Teraz się trochę boje bo kazałam mamie coś kupić i boję się, że jak nie zobaczę tych pieniędzy to dostanę atak paniki nie do opanowania xD
Awatar użytkownika
mike48
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 18 kwietnia 2018, o 21:17

2 maja 2019, o 11:14

Weronika00 pisze:
2 maja 2019, o 11:07
Teraz się trochę boje bo kazałam mamie coś kupić i boję się, że jak nie zobaczę tych pieniędzy to dostanę atak paniki nie do opanowania xD
Bo jesteś w stanie dużego lęku i przez to dzieją się tak dziwne rzeczy :) Ja jak byłem w takim stanie dostałem mocnego lęku jak za oknem obcięli gałęzie z drzew ;puk Jak puścisz tę kontrolę nad samą sobą przestaniesz odczuwać lęki bez powodu i będzie to dla Ciebie śmieszne, nie straszne.
Aniołek Kasia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 862
Rejestracja: 16 kwietnia 2019, o 11:20

2 maja 2019, o 11:44

Witajcie 😊.
Ja odkąd pamiętam przywiązuje się do ludzi, miejsc oraz rzeczy..
Temat dotyczy rzeczy, więc u mnie dotyczy to głównie pamiątek.
Uwielbiam zbierać pamiątki związane z miejscami bliskimi mojemu sercu.
Poza tym od kilkunastu lat zbieram pamiątki związane z moimi idolami którym jestem od kilkunastu lat wierna😉.
Od kilkunastu lat jeżdżę regularnie kilka razy w roku na koncerty swojej idolki i zawsze przywożę coś.
Mimo wieku nie uważam to za dziecinne 😉, bo to część mnie, moja pasja.
Pieniądze też zbieram od wielu lata (chyba jak każdy), staram się gromadzić oszczędności na trudniejsze momenty w życiu (na nieprzewidziane wydatki, leczenie, czasem jakiś wyjazd...).
Mam 2 pule oszczędnościowe, jedna na bieżące wydatki jeśli potrzebuję coś kupić dodatkowo, a druga na ,,czarną godzinę" i tych pieniędzy staram się bez przyczyny nie ruszać.
To chyba normalne, nie wynikające z lęku tylko z dbania o przyszłość.
Najwięcej pieniędzy odkładam na regularne wyjazdy na grób brata, aby móc co ok. 2 miesiące go odwiedzić (inna miejscowość niestety...), pracuję dorywczo i odkładam na to pieniądze.
Kocham życie 💙
Awatar użytkownika
Weronika00
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 25 lutego 2019, o 15:41

2 maja 2019, o 12:03

Aniołek Kasia pisze:
2 maja 2019, o 11:44
Witajcie 😊.
Ja odkąd pamiętam przywiązuje się do ludzi, miejsc oraz rzeczy..
Temat dotyczy rzeczy, więc u mnie dotyczy to głównie pamiątek.
Uwielbiam zbierać pamiątki związane z miejscami bliskimi mojemu sercu.
Poza tym od kilkunastu lat zbieram pamiątki związane z moimi idolami którym jestem od kilkunastu lat wierna😉.
Od kilkunastu lat jeżdżę regularnie kilka razy w roku na koncerty swojej idolki i zawsze przywożę coś.
Mimo wieku nie uważam to za dziecinne 😉, bo to część mnie, moja pasja.
Pieniądze też zbieram od wielu lata (chyba jak każdy), staram się gromadzić oszczędności na trudniejsze momenty w życiu (na nieprzewidziane wydatki, leczenie, czasem jakiś wyjazd...).
Mam 2 pule oszczędnościowe, jedna na bieżące wydatki jeśli potrzebuję coś kupić dodatkowo, a druga na ,,czarną godzinę" i tych pieniędzy staram się bez przyczyny nie ruszać.
To chyba normalne, nie wynikające z lęku tylko z dbania o przyszłość.
Najwięcej pieniędzy odkładam na regularne wyjazdy na grób brata, aby móc co ok. 2 miesiące go odwiedzić (inna miejscowość niestety...), pracuję dorywczo i odkładam na to pieniądze.
To co napisałaś raczej wynika z sentymentu i jakiejś tam wrażliwości, a u mnie to wygląda inaczej. Jak mam papierek po cukierku to waham się czy go wyrzucić czy nie bo może ma uczucia. To brzmi śmiesznie ale tak jest. Pieniądze trzymamy od paru lat ale nie z tego powodu, że zbieram na coś konkretnego czy oszczędzam ale dlatego, że odczuwam lęk i niepokój przy ich wydawaniu (nawet myśleniu o tym). Teraz to się zaostrzyło (jak cały mój stan) i musiałam odwołać jeden zakup bo w głowie miałam panicznie myśli.
Aniołek Kasia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 862
Rejestracja: 16 kwietnia 2019, o 11:20

2 maja 2019, o 12:24

WP_20180716_09_57_41_Pro.jpg
U mnie to chyba sentyment.
Masz rację...
U Ciebie podszyte lękiem, ale nie umiem powiedzieć dlaczego... Lekarz mógłby pomóc znaleźć źródło tego lęku.
Pozdrawiam cieplutko 😊.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kocham życie 💙
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

2 maja 2019, o 20:51

Zacznijmy od tego jaki jest powód tego, że masz z tym problem.
1)Dlaczego masz problem z wyrzuceniem papierka?
2)Czy czujesz przymus gromadzenia rzeczy?
3)Czy wierzysz czy tylko myślisz, że rzeczy mają jakieś uczucia?
Awatar użytkownika
Weronika00
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 25 lutego 2019, o 15:41

3 maja 2019, o 11:20

witorrr98 pisze:
2 maja 2019, o 20:51
Zacznijmy od tego jaki jest powód tego, że masz z tym problem.
1)Dlaczego masz problem z wyrzuceniem papierka?
2)Czy czujesz przymus gromadzenia rzeczy?
3)Czy wierzysz czy tylko myślisz, że rzeczy mają jakieś uczucia?
1. Bo wyobrażam sobie, że ma uczucia
2. Trochę tak. Nie wywale np kredki której używałam w przedszkolu chociaż to akurat można zrozumieć. Trzymam tez różne śmieci np stare kartkówki bo mam jakiś dziwny sentyment do tego
3. Chyba myślę. Ciężko żeby rzeczy nieżywe miały emocje i uczucia. Chociaż ta wiedza i tak nie pomaga bo te myśli przebijają się przez logikę.
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

3 maja 2019, o 14:57

Disposofobia, czyli po prostu lęk przed wyrzucaniem rzeczy, nawet niepotrzebnych rzeczy, nawet, jeśli nie mają wartości sentymentalnej, przez co człowiek gromadzi niepotrzebne rzeczy ze strachu przed wyrzuceniem ich.Nieźle się zapętliłem w tym zdaniu, ale mi to wygląda na to.Rozwiązaniem moim zdaniem jest po prostu pokierowanie się rozsądkiem i jednak staranie się rozgraniczać, co jest ci potrzebne, a co nie.Jako, że jestem nerwicowcem, też miałem takie objawy.Wszyscy kartkówki do kosza wyrzucali, a ja je siup do zeszytu lub do specjalnego arkusza.Z własnych doświadczeń wydaję mi się, że po prostu bałem się wyrzucić, ponieważ wszystko, na co zwróciłem uwagę mogło być potencjalnie przydatne, albo po prostu tak to sobie tłumaczyłem.Na chwilę obecną ludzie mają problem, bo moje mieszkanie wydaje się być puste, czyli mniej więcej w moim pokoju to tylko szafka na książki z książkami, komputer, łóżko, telewizor, plecak, parę części zamiennych do podstawowych rzeczy w szafce itp.Ale nie przeszkadza mi to, wręcz lubię takie coś.
Awatar użytkownika
zrk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: 24 października 2017, o 00:11

3 maja 2019, o 22:33

witorrr98 pisze:
3 maja 2019, o 14:57
Disposofobia, czyli po prostu lęk przed wyrzucaniem rzeczy, nawet niepotrzebnych rzeczy, nawet, jeśli nie mają wartości sentymentalnej, przez co człowiek gromadzi niepotrzebne rzeczy ze strachu przed wyrzuceniem ich.Nieźle się zapętliłem w tym zdaniu, ale mi to wygląda na to.Rozwiązaniem moim zdaniem jest po prostu pokierowanie się rozsądkiem i jednak staranie się rozgraniczać, co jest ci potrzebne, a co nie.Jako, że jestem nerwicowcem, też miałem takie objawy.Wszyscy kartkówki do kosza wyrzucali, a ja je siup do zeszytu lub do specjalnego arkusza.Z własnych doświadczeń wydaję mi się, że po prostu bałem się wyrzucić, ponieważ wszystko, na co zwróciłem uwagę mogło być potencjalnie przydatne, albo po prostu tak to sobie tłumaczyłem.Na chwilę obecną ludzie mają problem, bo moje mieszkanie wydaje się być puste, czyli mniej więcej w moim pokoju to tylko szafka na książki z książkami, komputer, łóżko, telewizor, plecak, parę części zamiennych do podstawowych rzeczy w szafce itp.Ale nie przeszkadza mi to, wręcz lubię takie coś.
Jak do tego doszedłeś podziel się historią.
DESIDERATA
Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu,
Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć. Przyjmuj pogodnie to co lata niosą, rozwijaj siłę ducha by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.
Jesteś dzieckiem wszechświata, nie mniej niż gwiazdy i drzewa, masz prawo być tutaj i czy jest to dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien. Ten świat jest piękny. Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.

Autor oryginału: Max Ehrmann
Każdego dnia bądź jak ŻUK ......... ciesz się z byle gówna :hehe:
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

4 maja 2019, o 13:01

Szczerze powiedziawszy to nie był mój największy problem, jednakże załatwiłem to w taki sposób, że stopniowo uświadamiałem sobie, że więcej, nie znaczy zawsze lepiej a to, że posiada się coś, z czym nie mam pomysłu, jak to wykorzystać, bo najprawdopodobniej to śmieć, po prostu się tego pozbywałem.Na początku od drobnych rzeczy, a zakończywszy na jakichś "artefaktach", jak piłeczka ping pongowa, którą grałem na zawodach w "Zadupiu Zdrój".To co się wydaje, że się nie przyda, najprawdopodobniej się nie przyda.W moim odczuciu człowiek do im większej liczby rzeczy jest przywiązany, tym większe ryzyko, że po prostu straci, tak jak z nałogami.Jeśli musisz palić, to pilnujesz, żeby nie zabrakło ci tytoniu, natomiast, jeśli jesz pijesz alko do tego, to już 2 potrzeby, które muszą być zaspokojone.A wiadomo, że kiedy do roboty, to nie picie i jesteś w tej robocie po prostu "nie masz tego", do czego jesteś przywiązany.Wspomniałem o nałogach, bo to wydaje mi się trafne, jednak w rzeczywistości to 2 odmienne tematy :D Podsumowując im więcej rzeczy masz, tym trudniej jest je upilnować, żeby nie stracić, przez co większy strach, że się straci, bo jest tego dużo ;]
Awatar użytkownika
Heimdall
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 384
Rejestracja: 23 lutego 2017, o 13:50

4 maja 2019, o 13:21

Też miałem kiedyś coś takiego. Od momentu jak postanowiłem kierować się głównie rozumem, a mniej emocjami, to jakoś nagle łatwe stało się pozbywanie gratów. Teraz od razu szybko klasyfikuje rzeczy: potrzebne-zostawiam, niepotrzebne-śmietnik :)
Tobie radzę to samo, mniej sentymentów, a więcej praktyczności.
Aniołek Kasia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 862
Rejestracja: 16 kwietnia 2019, o 11:20

4 maja 2019, o 20:28

Ja lubię swoją sentymentalność i gromadzenie pewnych pamiątek bliskich mojemu sercu 😊.
Kocham życie 💙
ODPOWIEDZ