Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Przepuklina rozworu przełykowego

Forum dla osób, które chcą zapytać czy pożalić się z uwagi na jakiś inny problem zdrowotny.
Choćby problemy z kręgosłupem czy innymi sprawami, które również ci dokuczają.
A może chcesz zapytać o jakieś medyczne badanie, jak wygląda itp.?
Awatar użytkownika
Sasuke
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 481
Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11

28 kwietnia 2015, o 19:43

Jak w temacie czy ktoś z was ma coś takiego ? I jakie ma objawy ?

Ja mam problemy z żołądkiem jakieś pół roku przez bakterię Helicobacter pyroli , miałem eradykację 3 antybiotykami , po półroku zrobiłem morfologię i okazało się ,że jeszcze ją mam , może nie w jakieś wielkiej ilości , ale mam , pojawienie się bakterii towarzyszy ogromny stres ;) Także nic dziwnego .
Miałem robione badania pod kątem zapalenia trzustki , bo mnie strasznie bolało i paliło , a ostatnio mnie dusi masakrycznie , i wszystko wskazuje na zapalenie błony śluzowej żołądka + przepuklina .

Moje objawy to :
- duszności masakryczne 24 godziny na dobę
- palenie w mostku
- kołatanie serca
- Ból brzucha , nadbrzusza tuż po jedzeniu

Brałem helicid (inhibtor pompy protonowej) żeby zahamować wydzielanie się kwasu ,ale w poniedziałek mam endoskopie żeby zobaczyć ten brzuch no i nie mogę brać , ale nawet jak brałem to miałem tak straszne objawy.
Dodam ,że jak zapalę to objawy zwiększają się o około 3 razy .

Ma ktoś jakieś skuteczne sposoby na to ? Bo z tym się nie da żyć , wpadam przez to znowu w lękowe koło , stany depresyjne itp. bo nie mogę KOMPLETNIE nic z tym zrobić , bo jak się rusze za szybko to się duszę ..
Tylko śmierć może przynieść ukojenie..
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

28 kwietnia 2015, o 20:04

Wcześniej jak się ruszałeś to dostawałeś zawału... Skoro jeden papieros Ci szkodzi to może spróbuj palić jednocześnie dwa? Ziąąą, nikt tu nie jest chyba wróżbitą Maciejem. Musisz dożyć tych badań i upewnić się czy faktycznie jesteś w tak dramatycznym położeniu. Może na badaniach poznasz kogoś, kto leczy np. raka kości albo mózgu i dotrze do Ciebie, że można mieć realnie przejebane w życiu. Nie chcę umniejszać Twojego dramatu, ale reinfekcja Helicobacter jest możliwa i wymaga powtórnego leczenia zmienionym zestawem leków. Daj szansę medycynie, a jak będzie po wszystkim to może pojedź na jakąś długą wycieczkę, np. do Tybetu, poświęć się medytacjom albo złap pracę w kopalni diamentów w Afryce. Po prostu zrób coś, żeby tak się nie zadręczać tymi nerwicowymi kołtunami myślowymi.
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Awatar użytkownika
munka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 581
Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06

28 kwietnia 2015, o 20:44

Jerry- my hero:) heheh

Sasuke, masz hipochondrię i tyle. Nerwica potrafi symulować wiele chorób. Ja jak sobie wkręcałam pasożyty ( glisty:D), to autentycznie tak mnie tyłek swędział, ze nie mogłam usiedziec...zmienil sie temat natręctw o tylku zapomniałam. Czy Ty naprawde nie dostrzegasz tego schematu...wkrecasz sobie zawał...boli Cie serce....miales juz jazdy z jakimis czerwonymi dlonmi to Ci mrowiały...teraz sie skupiasz na oddechu i caly czas 'go czujesz'...Jerry ma racje, wez zajmij sie realnym zyciem....studiami, szukaniem pracy, dziewczyna.
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

28 kwietnia 2015, o 21:18

Mialam dokladnie to samo napisac, ze do tej pory pamietam miales zawal jak sie tylko poruszyles, teraz Cie znowu dusi.
Helicobacter to nie jest jakies tragiczne zakazenie zebys nie mogl sie ruszac, ludzie latami z tym chodza i wychodzi to czesto przypadkowo jak sie im wykryje wrzody.
Hipochondria i doslownie zycie niestety objawami, badaniami i wyolbrzymianie tego wszystkiego - to Tobie dolega.
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

28 kwietnia 2015, o 21:26

Glisty i swędzenie tyłka - MISTRZ :D
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Awatar użytkownika
Sasuke
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 481
Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11

28 kwietnia 2015, o 21:41

Jerry pisze:Wcześniej jak się ruszałeś to dostawałeś zawału... Skoro jeden papieros Ci szkodzi to może spróbuj palić jednocześnie dwa? Ziąąą, nikt tu nie jest chyba wróżbitą Maciejem. Musisz dożyć tych badań i upewnić się czy faktycznie jesteś w tak dramatycznym położeniu. Może na badaniach poznasz kogoś, kto leczy np. raka kości albo mózgu i dotrze do Ciebie, że można mieć realnie przejebane w życiu. Nie chcę umniejszać Twojego dramatu, ale reinfekcja Helicobacter jest możliwa i wymaga powtórnego leczenia zmienionym zestawem leków. Daj szansę medycynie, a jak będzie po wszystkim to może pojedź na jakąś długą wycieczkę, np. do Tybetu, poświęć się medytacjom albo złap pracę w kopalni diamentów w Afryce. Po prostu zrób coś, żeby tak się nie zadręczać tymi nerwicowymi kołtunami myślowymi.
No właśnie nie wiem czy dożyje tych badań .. No właśnie muszą stwierdzić pobierając tkankę czy mam jakieś pozostałości Helicobacter. Jakbym wiedział ,że z tym brzuchem jest wszystko ok i ta duszność nie jest spowodowana gnieceniem przepony przez żołądek to by mi było wszystko jedno :buu:

Po za tym byłem przed chwilą w ambulatorium i lekarz potraktował mnie jak jakiegoś śmiecia, poprosiłem żeby mnie zbadał bo podejrzewam tą przepuklinę i jeżeli faktycznie mi wchodzi żołądek na przepone to mogę się udusić i trzeba niezwłocznie zgłosić się do lekarza , a on posłuchał mnie i mi powiedział ,że nie wie , ale widzi ,że jestem spięty , i dał mi ... AFOBAM 0,5 mg :| Jak jakiegoś czubka mnie potraktował ,ja mu mówie ,że mi się nasila podczas wysiłku i po jedzeniu a on do mnie "To wszystko " i wyszedł z gabinetu czaicie to ? kobieta luźna w udach jak umrę to mam nadzieje ,że gnój za to beknie ! Gnida mnie tak potraktował już 2 raz (rok temu ) pamiętam go ..
munka pisze:Jerry- my hero:) heheh

Sasuke, masz hipochondrię i tyle. Nerwica potrafi symulować wiele chorób. Ja jak sobie wkręcałam pasożyty ( glisty:D), to autentycznie tak mnie tyłek swędział, ze nie mogłam usiedziec...zmienil sie temat natręctw o tylku zapomniałam. Czy Ty naprawde nie dostrzegasz tego schematu...wkrecasz sobie zawał...boli Cie serce....miales juz jazdy z jakimis czerwonymi dlonmi to Ci mrowiały...teraz sie skupiasz na oddechu i caly czas 'go czujesz'...Jerry ma racje, wez zajmij sie realnym zyciem....studiami, szukaniem pracy, dziewczyna.
Nie wkręcam sobie zawałów , już mnie serce nie rusza , nawet jak mi w nocy przeskakuje serce to mnie to nie rusza ,ale mnie tak dusi ,że cały czas ledwo dyszę , ostatnim tchem ,albo tracę oddech ... A co do czerwonych dłoni to już na to nie zwracam tak uwagi :P
Jak mam się zająć realnym życiem jak nie potrafię przejść 15 m bez zadyszki i ogromnego strachu przed tym ,że ten dech nie będzie moim ostatnim :(:
Ale z tym tyłkiem to mnie trochę ruszyłaś :P
Aneta pisze:Mialam dokladnie to samo napisac, ze do tej pory pamietam miales zawal jak sie tylko poruszyles, teraz Cie znowu dusi.
Helicobacter to nie jest jakies tragiczne zakazenie zebys nie mogl sie ruszac, ludzie latami z tym chodza i wychodzi to czesto przypadkowo jak sie im wykryje wrzody.
Hipochondria i doslownie zycie niestety objawami, badaniami i wyolbrzymianie tego wszystkiego - to Tobie dolega.
No właśnie i teraz to zaczyna mieć sens , że jak się ruszam to mnie dusi, szybko się męczę bo mam tą przepuklinę ?
No tak ja wiem ,że ten helico nie jest jakąś super chorobą , ale prowadzi to poważnych chorób takich jak wrzody, PRZEPUKLINA , itp.
Po za tym jedzenie i papierosy zwiększają objawy tak ,że to jest logiczne ,że to raczej choroba fizyczna a nie pochodząca z psychiki , która dostaje popalić przez mój stan beznadzieji .

Czytałem wiele historii ludzi z przepukliną ,którym wszyscy wystawiali diagnozę .. NERWICY LĘKOWEJ , i nie raz lądowali w szpitalu bo się dusili czy też mieli jakieś ogromne problemy żołądkowę , jeśli ktoś chce może troszkę poczytać i mi to skomentować co o tym myśli :
http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/u ... 38611.html <- na dole są komentarze
http://forum.kardiolo.pl/temat11078.htm
Tylko śmierć może przynieść ukojenie..
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

28 kwietnia 2015, o 21:44

Nerwica Ci pogłębia te wszystkie stany.

No niestety, ale jak masz refluks, tudzież przepuklinę to musisz stosować odpowiednie leki i dietę przede wszystkim :)

I spokojnie. Nie udusisz się :)
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Awatar użytkownika
munka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 581
Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06

28 kwietnia 2015, o 22:04

no ale miesiac temu byles bliski zawału, potem ręcę Ci mrowiały...i teraz duszenie. To nerwica, zmienia Ci sie tylko temat natręctw, pewnie za tydzien będzie cos innego. Z boku jak ktos na to patrzy, to na pierwszy rzut oka widac, ze jestes spanikowany i, ze dajesz sie wkrecic nerwicy.
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

28 kwietnia 2015, o 22:34

No Sasuke, dokładnie 5 kwietnia pisaleś, ze jak zrobisz badania na serce i wyjda ok to juz ci niczego do szczęścia brakowac nie będzie, ba, zakladac sie ze mna chciales ;). No i gdzie to twoje szczęście? A mówiłam, ze zaczniesz wkręcać sobie cos nowego, naprawdę nie widzisz, ze hipochondria robi z toba co chce?
Kretu20
Gość

28 kwietnia 2015, o 22:46

j.w Tez tak kiedyś miałem, tyle że z węzłami chłonnymi, miałem i mam powiększone bieganie po lekarzach, usg, prześwietlenia klatki, morfologie, badania na rózne pasożyty itd. Straciłem w uj pieniedzy na to wszystko mimo że lekarze mnie zapewniali kilkanaście razy że nic mi nie będzie i wszystko jest w porządku. A ja już miałem myśli że to ziarnica,chłoniaki czy białaczki :D To że masz hp to swoją drogą a to że robisz z tego wielkie halo i doszukujesz się nie wiadomo czego to drugie ;) dość duża grupa osób ma hp w organizmie i żyją.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

28 kwietnia 2015, o 23:24

Ale ty sasuke głupoty wypisujesz :D Aż przykro się robi jak się to czyta, że nadal z nerwica szarpiesz się na calego.

Lekarz w ambolatorium postąpił słusznie, bo jak ktoś wchodzi i mówi, że od refluksu się udusi to oznacza jedno - ma "coś z głową" :) i afobam 0,5 to mało bo ja bym ci wstrzyknał od razu ze 2 mg prosto w dupsko.
W ambolatorium nikt nie będzie ci robił badań na żolądek, bo refluks czy ta przepuklina to są schorzenia tak częste ( z uwagi na stres czy żarcie) jak biegunka, więc z tym to udaj się na rejon lub prywatnie i zbadaj.
Nikt ci nie musi wmawiac nerwicy bo żołądek można w pelni zbadac gastroskopią i przepuklina każdego rodzaju wychodzi jak na dłoni.

Ale ty czytając te komentarze stosujesz typową praktykę nerwicowca, wyszukujesz wszystko lękiem, stosujesz uwagę wybiórczą, czyli wybierasz to co ci pasuje aby sie nakrecac i karmić swój lęk.
Bo poczytałem te komentarze i nie widze tam umierających ludzi a osoby, które żarły gówna, zyły w stresie i w którymś momencie zapewne zjadły z 2 kilo kopytek i popiły 2 browarami i zrobiło im się cięzko na żałądku i mieli duszności, czyli cięzej im było oddychać.
Tyle, że to po jedzeniu.
Ty jak czytasz, ze ktoś miał duszności to wiesz, zę nie oznacza, ze ten ktoś się dusił i umierał? ;)
Bo mi się wydaje, ze ty to rozumiesz tylko w taki sposób.

Oczywiście, ze układ pokarmowy jest wazny, że sok żołądkowy wplywa na przełyk (zgaga, cofanie treści pokarmowej), wpływa także na pracę serca (puls) ale no kurde blade człowieku od tego sie nie umiera ani też nie jest tak, że nie da się funkcjonowac a objawy nasilają się po zlym żarciu.

W tych komentarzach co drugi koment wyraźnie jest napisane - POMAGA DIETA.
Więc nie jedz teraz ciezkostrawnych posiłków, nie pij alkoholu i nie powinieneś miec nasilanych się objawow.

A cała reszta to typowa nerwica, lęk, nakręcanie, googlowanie, podstawowe błędy i objawy.

I po prostu się zbadaj i będziesz miał pewność bo ty i tak tematu nie odpuścisz bo jesteś po prostu panikarz w sumie z charakteru.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Sasuke
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 481
Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11

29 kwietnia 2015, o 11:49

nierealna pisze:Nerwica Ci pogłębia te wszystkie stany.

No niestety, ale jak masz refluks, tudzież przepuklinę to musisz stosować odpowiednie leki i dietę przede wszystkim :)

I spokojnie. Nie udusisz się :)
Tu masz rację ,że nerwica pogłębia pewnie te stany bo jak się na maksa czasami wyluzuję to troszkę opadają mi te objawy.

Skąd pewność ,że się nie uduszę ?
Kretu20 pisze:j.w Tez tak kiedyś miałem, tyle że z węzłami chłonnymi, miałem i mam powiększone bieganie po lekarzach, usg, prześwietlenia klatki, morfologie, badania na rózne pasożyty itd. Straciłem w uj pieniedzy na to wszystko mimo że lekarze mnie zapewniali kilkanaście razy że nic mi nie będzie i wszystko jest w porządku. A ja już miałem myśli że to ziarnica,chłoniaki czy białaczki :D To że masz hp to swoją drogą a to że robisz z tego wielkie halo i doszukujesz się nie wiadomo czego to drugie ;) dość duża grupa osób ma hp w organizmie i żyją.
Ale u mnie jest aktywne i wydziela dużo kwasu i mnie bolał żołądek , i teraz doprowadził do innych rzeczy i może to być ta przepuklina , z niczego by mnie tak mocno nie dusiło !
April pisze:No Sasuke, dokładnie 5 kwietnia pisaleś, ze jak zrobisz badania na serce i wyjda ok to juz ci niczego do szczęścia brakowac nie będzie, ba, zakladac sie ze mna chciales ;). No i gdzie to twoje szczęście? A mówiłam, ze zaczniesz wkręcać sobie cos nowego, naprawdę nie widzisz, ze hipochondria robi z toba co chce?
No bo wyszło wszystko ok , i jest pod tym względem dobrze, wiadomo ,że brzuch powoduje palpitacje czasami ,ale mnie to już nie rusza ;) Serce może sobie walić ile tylko chce ;) Ale April ja sobie nie wkręcam duszności , ja mam je potężne i czasami tracę tak mocno dech ,że mi się robi słąbo . Po za tym sam sie nie wysłałem na tą gastroskopie .. I na badania pod kątem zapalenia trzustki , na szczęście wyszło dobrze więc zostaje :
-przepuklina
- zapelnie błony śluzowej żołądka i dwunastnicy
munka pisze:no ale miesiac temu byles bliski zawału, potem ręcę Ci mrowiały...i teraz duszenie. To nerwica, zmienia Ci sie tylko temat natręctw, pewnie za tydzien będzie cos innego. Z boku jak ktos na to patrzy, to na pierwszy rzut oka widac, ze jestes spanikowany i, ze dajesz sie wkrecic nerwicy.
E tam zawał , to głupota w ogóle jakaś z tymi zawałami ;) Już mi nie mrowieją ;)
Jestem spanikowany ,bo czego człowiek się najbardziej boi ? Udusić właśnie .. A mnie tak nigdy nie przydusiło ,że nie mogłem tchu nabrać, hiperwentylacja spoko , bo przestaniesz oddychać i organizm w końcu wróci do normalnego oddechu ;) Albo się poodycha do torby papierowej i przejdzie , a tu tak nie ma :(
Victor pisze:Ale ty sasuke głupoty wypisujesz :D Aż przykro się robi jak się to czyta, że nadal z nerwica szarpiesz się na calego.

Lekarz w ambolatorium postąpił słusznie, bo jak ktoś wchodzi i mówi, że od refluksu się udusi to oznacza jedno - ma "coś z głową" :) i afobam 0,5 to mało bo ja bym ci wstrzyknał od razu ze 2 mg prosto w dupsko.
W ambolatorium nikt nie będzie ci robił badań na żolądek, bo refluks czy ta przepuklina to są schorzenia tak częste ( z uwagi na stres czy żarcie) jak biegunka, więc z tym to udaj się na rejon lub prywatnie i zbadaj.
Nikt ci nie musi wmawiac nerwicy bo żołądek można w pelni zbadac gastroskopią i przepuklina każdego rodzaju wychodzi jak na dłoni.

Ale ty czytając te komentarze stosujesz typową praktykę nerwicowca, wyszukujesz wszystko lękiem, stosujesz uwagę wybiórczą, czyli wybierasz to co ci pasuje aby sie nakrecac i karmić swój lęk.
Bo poczytałem te komentarze i nie widze tam umierających ludzi a osoby, które żarły gówna, zyły w stresie i w którymś momencie zapewne zjadły z 2 kilo kopytek i popiły 2 browarami i zrobiło im się cięzko na żałądku i mieli duszności, czyli cięzej im było oddychać.
Tyle, że to po jedzeniu.
Ty jak czytasz, ze ktoś miał duszności to wiesz, zę nie oznacza, ze ten ktoś się dusił i umierał? ;)
Bo mi się wydaje, ze ty to rozumiesz tylko w taki sposób.

Oczywiście, ze układ pokarmowy jest wazny, że sok żołądkowy wplywa na przełyk (zgaga, cofanie treści pokarmowej), wpływa także na pracę serca (puls) ale no kurde blade człowieku od tego sie nie umiera ani też nie jest tak, że nie da się funkcjonowac a objawy nasilają się po zlym żarciu.

W tych komentarzach co drugi koment wyraźnie jest napisane - POMAGA DIETA.
Więc nie jedz teraz ciezkostrawnych posiłków, nie pij alkoholu i nie powinieneś miec nasilanych się objawow.

A cała reszta to typowa nerwica, lęk, nakręcanie, googlowanie, podstawowe błędy i objawy.

I po prostu się zbadaj i będziesz miał pewność bo ty i tak tematu nie odpuścisz bo jesteś po prostu panikarz w sumie z charakteru.
O dziękuje Viktorze za zainteresowanie moim tematem .

A więc może lekko się z nią szarpię jeszcze , ale dlatego ,że mam ku temu fizyczne podstawy , a nie jak np. Ty , który ich nie miałeś . Nie umniejszam Ci w żadnym wypadku twoich osiągnięć, i osięgnięcia jakim jest odburzenie i zrobienie tyle dobrego dla ludzi (patrz.artykuły i całe forum) , ale żeby Ci nakreślić moją sytuację to biorę Ciebie.
Ty nie miałeś kłopotów ze zdrowiem , a ja mam z tym żołądkiem , zawsze mnie dziwiło ,że mam aż tak słabą kondycję i może faktycznie jest to spowodowane tym żołądkiem , a teraz nawet w stanie spoczynku się duszę i prawodopobnie przez to ,że żołądek podszedł pod przeponę ..

Widzisz wiele osób wyrzyguje mi (nie obraźcie się ;) ) ,że gadałem ,że jak serce wyjdzie ok to będzie koniec pieprzenia się ? I faktycznie porzuciłem kontrolę serce przeszło , olałem totalnie , wręcz się ciesze i jestem zadowolony ,że mam serduszko zdrowe i nie będę sobie wkręcać głupich jazd ,że może jednak , albo ,że lekarze się pomylili ;)
Miałem 2 tyg spokoju może , i nagle brzuch się odezwał, palenie w nadbrzuszu , mdłości, palenie w mostku (typowo żołądkowe objawy) , wysłali mnie na pogotowie bo bali się ,że trzustka , a lekarz powiedział "od trzustki do otrzewnej i trup na miejscu w jedną noc " , nawet poczułem ulgę ,że wreszcie ktoś nie mówi ,że sobie zmyślam ;) I dziewczynie też to powiedziałem żeby wreszcie widziałą ,że nie wymyślam .

No ,ale na szczęście odrzucili to ,że to może być trzustka , chociaż usg nie miałem , tylko morfo pod trzustkę. No i kazali mi czekać z tymi objawami 2 tyg do gastroskopii :(
No i czy to normalne ,że mnie dusi i boli w nadbrzuszu ? Nie , to po prostu żołądek, jak schylam się, albo opieram LEKKO o przeponę to mi się robi z automatu słabo jak to możliwe ?! Nerwica nie daje takich objawów !

Co do tego lekarza to nie byłbym taki pewny , bo on jest wredny i minął się z powołaniem , bo mówię mu ,że mnie dusi, może mi żołądek wchodzić na przeponę a on na mnie jak na debila patrzy bo widział ,że dużo o tym wiem , i to go zabolało xd A ja takich rzeczy jak Afobam nie biorę nigdy .
No ,ale przecież można się udusić od tego i co oni w tym ambulatorium by patrzyli jak umieram ?

Z tą uwagą wybiórczą może masz i rację bo faktycznie tak szukam , tak się staram żeby się wpasować w dane objawy i właśnie zobaczyć czy od tego się nie umrze /nie dostanie stałych uszczerbków na życiu , bo jeszcze chciałbym pouprawiać sport , może kiedyś pójść w góry jakby mi podszyli tą przepuklinę i mógłbym być aktywnym fizycznie ;)

No ja też jem a raczej jadłem gówna takie jak kebaby itp. I żyje w stresie i mnie dusi do nadal :( A po jedzeniu nawet w miarę normalnym mnie i tak jeszcze bardziej boli i dusi :(
Ja mogę teraz mieć pulsy nawet powyżej 100 , nie ważne byle tylko mi duszność przeszła tylko tylę , chce być aktywny i uprawiać sport i jeździć na wycieczki ..
Dobra zobaczymy co z tą dietą , już zamówiłem sobie dietę u dobrej pani dietetyk także to jest ostatnia deska ratunku , ale całe życie nie będę mógł zjeść kebaba i kotleta :( ?

Jestem panikarz , ale Ty też taki byłeś i jednak się zmieniłeś więc dla mnie jest jeszcze ratunek ? Leci 2 rok z nerwicą , było gorzej , lepiej , gorzej , lepiej , jest gorzej ,ale będzie lepiej prawda ?
Tylko śmierć może przynieść ukojenie..
Panikarra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 361
Rejestracja: 18 lutego 2015, o 15:27

29 kwietnia 2015, o 12:04

Ale badacz głupoty . Ja czołowa histeryczkaforum ci mowie ze opowiadała głupoty ;). Co to za pierdoly ze nikt nie miał symptomów fizycznych. Nerwica to sa w dużej mierze symptomy fizyczne. J akurat z lekiem o zdrowie nie mam nic wspólnego ale stan lekowy przed schiza powoduje ze jak sobie cos pomyśle i sie tego wystrasze to mnie tak Oli mostek i brzuch i mam taki nacisk na klatkę piersiową ze mam wrażenie ze mega cieżko mi sie oddycha. Połowa nerwicowcow ma symptomy takie jak opisujesz bo to sa klasyczne symptom leku... Po tym co piszesz to jakbyśmy nie łapał ze kazdy sobie wlasnie wytwarza taki objaw jakiego sie boi jeden sie boi udusić inny boi sie palpitacji, ja sie boje schizy i dla każdego jego objaw jest najgorszy bo dotyczy czegoś dla niego najbardziej przerazajacego, wiec to gadanie ze inni mieli lepiej jest bardzo irracjonalne. Inni mieli swoją masakra inna niz ty tematycznie , bo sa inni !ale cierpieli z tego powodu tak samo jak ty cierpią na granicy swojej wytrzymałości ...
Wkrecasz sobie duszności bo skanujesz swoje ciało i wyszukujesz każdej nieprawidłowości w obrębie oddechu. Kazd jak sie na oddechu sfiksuje i będzie go próbował kontrolować to zacznie miec wrażenie ze cos jest nie tak !
Awatar użytkownika
Sasuke
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 481
Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11

29 kwietnia 2015, o 12:19

Panikarra pisze:Ale badacz głupoty . Ja czołowa histeryczkaforum ci mowie ze opowiadała głupoty ;). Co to za pierdoly ze nikt nie miał symptomów fizycznych. Nerwica to sa w dużej mierze symptomy fizyczne. J akurat z lekiem o zdrowie nie mam nic wspólnego ale stan lekowy przed schiza powoduje ze jak sobie cos pomyśle i sie tego wystrasze to mnie tak Oli mostek i brzuch i mam taki nacisk na klatkę piersiową ze mam wrażenie ze mega cieżko mi sie oddycha. Połowa nerwicowcow ma symptomy takie jak opisujesz bo to sa klasyczne symptom leku... Po tym co piszesz to jakbyśmy nie łapał ze kazdy sobie wlasnie wytwarza taki objaw jakiego sie boi jeden sie boi udusić inny boi sie palpitacji, ja sie boje schizy i dla każdego jego objaw jest najgorszy bo dotyczy czegoś dla niego najbardziej przerazajacego, wiec to gadanie ze inni mieli lepiej jest bardzo irracjonalne. Inni mieli swoją masakra inna niz ty tematycznie , bo sa inni !ale cierpieli z tego powodu tak samo jak ty cierpią na granicy swojej wytrzymałości ...
Wkrecasz sobie duszności bo skanujesz swoje ciało i wyszukujesz każdej nieprawidłowości w obrębie oddechu. Kazd jak sie na oddechu sfiksuje i będzie go próbował kontrolować to zacznie miec wrażenie ze cos jest nie tak !
Przepraszam , wyraziłem się nie jasno .

Potwierdzone symptomy tzn. ja mam helicobacter i zapalenie żołądka ;) Nie chodzi mi o fizyczne objawy somatyczne, bo to wiem ,że jest realne , ale potwierdzone dolegliwości organizmu ;)
Tylko śmierć może przynieść ukojenie..
Panikarra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 361
Rejestracja: 18 lutego 2015, o 15:27

29 kwietnia 2015, o 12:25

No i co z tego?! Połowa populacji jak nei dwie trzecie ma helikobakter ale mało kto umiera z ta diagnoza z powodu uduszenia...

-- 29 kwietnia 2015, o 11:25 --
T nie ma kompletnie nic do rzeczy . J mam realnie stwierdzone migrene ale żyje z tym i sie nei wkrecam. Boli cholernie czasem potem mija potem znowu boli, gdybym przy każdym bólu głowy myślała ze będę miała wylew ( co jest teoretycznie słabo ale możliwe ) to byłabym posrana ze strachu a migrene miałabym dwa razy częściej....
Nadmiar kwasu w żołądku w dużej mierze powodowały jest przez nerwy i stres , po prostu stres pobudza komórki okladzinowe ścian żołądka (drażniące je w czasie stresu) i one w odruchu ogromnym wydzielają wiecej kwasu solnego...
ODPOWIEDZ