Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Lęk przed tym że żyję?

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
AnnaPETER
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 283
Rejestracja: 19 września 2021, o 15:34

25 listopada 2021, o 12:35

Mi lekarz powiedzial, ze tak bedzie dopoki nie minie mi lek. Powiedzial, ze mam cwiczyc i skupiac die nad tym co jest tu i teraz, mowil ze nie ma w tym zadnej finezji :p
Kochana, pewnie ze mialam.
Budze sie rano i tadaaam: po co zyje, jak to mozliwe, a po co zyje skoro umre?
Bylam naprawde w bardzo zlym stanie. Dodatkowo jestem za granica, zero przyjaciol, nikogo. Czulam ze zwariuje. Pamietam bylam raz w pracy i wlevial uwaga:MOTYL. I CO NA TO JA? UROJENIA!!! I pytam sie wszystkich czy go widzieli. Takich syruacji bylo mnostwo i jest falej ale w mniejszym stopniu.
Derealizacja i depersobalizacja Ci minie, uwierz. Mialam tak jak Ty
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

25 listopada 2021, o 12:37

Anna ja miałem po co śmiejesz się i tak umrzesz. To wszystko straszaki emocjonalne, trzeba skupić się na zewnątrz.
morphifry
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52

25 listopada 2021, o 12:38

mario546 pisze:
25 listopada 2021, o 12:28
morphifry pisze:
25 listopada 2021, o 12:26
mario546 pisze:
25 listopada 2021, o 12:17

Musisz zaakceptować te myśli że będą ciągle, nie zwracaj uwagi na je, muszą płynąć, aż wartość zgaśnie.
Ccodziennie mysle o tym ze jestem, ze dalej zyje, istnieje i tak ciagle… Nie chce umrzec tylko mam taki lek przed tym ze ja ciagle jestem i musze zyc, nawet jak mam mily dzien to potem budze sie w kolejny dzien i sobie mysle ze no i kurde tak codziennie, ze to sie tak ciagnie.. I to wszystko powoduje lek.
Staram sie dzialac z akceptacja, ignorowaniem, racjonalizowaniem itd, tylko to sie juz ciagnie kolejny miesiac i brakuje czasami nadziei i sily :(
Siły masz dużo za bardzo skupiasz się na emocjach i analizach, musisz pchać się do życia.
Masz racje i staram sie zajmowac tym zyciem, ale w sumie co to znaczy pchac sie do zycia? Zaraz mi sie wlaczaja mysli egzystencjalne i jakies filozoficzne 😅
Czasami tez jak probuje zajac glowe czyms innym czy cos porobic to przychodza mysli o bezsensie i czy to wszystko ma w ogole sens, zeby to robic itd.. I tak sie zapetla to bledne kolo :(
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

25 listopada 2021, o 12:42

morphifry pisze:
25 listopada 2021, o 12:38
mario546 pisze:
25 listopada 2021, o 12:28
morphifry pisze:
25 listopada 2021, o 12:26


Ccodziennie mysle o tym ze jestem, ze dalej zyje, istnieje i tak ciagle… Nie chce umrzec tylko mam taki lek przed tym ze ja ciagle jestem i musze zyc, nawet jak mam mily dzien to potem budze sie w kolejny dzien i sobie mysle ze no i kurde tak codziennie, ze to sie tak ciagnie.. I to wszystko powoduje lek.
Staram sie dzialac z akceptacja, ignorowaniem, racjonalizowaniem itd, tylko to sie juz ciagnie kolejny miesiac i brakuje czasami nadziei i sily :(
Siły masz dużo za bardzo skupiasz się na emocjach i analizach, musisz pchać się do życia.
Masz racje i staram sie zajmowac tym zyciem, ale w sumie co to znaczy pchac sie do zycia? Zaraz mi sie wlaczaja mysli egzystencjalne i jakies filozoficzne 😅
Czasami tez jak probuje zajac glowe czyms innym czy cos porobic to przychodza mysli o bezsensie i czy to wszystko ma w ogole sens, zeby to robic itd.. I tak sie zapetla to bledne kolo :(
Nie możesz odpychać tych myśli, one muszą być wyśmiewane lub ignorowane.
morphifry
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52

25 listopada 2021, o 12:43

AnnaPETER pisze:
25 listopada 2021, o 12:35
Mi lekarz powiedzial, ze tak bedzie dopoki nie minie mi lek. Powiedzial, ze mam cwiczyc i skupiac die nad tym co jest tu i teraz, mowil ze nie ma w tym zadnej finezji :p
Kochana, pewnie ze mialam.
Budze sie rano i tadaaam: po co zyje, jak to mozliwe, a po co zyje skoro umre?
Bylam naprawde w bardzo zlym stanie. Dodatkowo jestem za granica, zero przyjaciol, nikogo. Czulam ze zwariuje. Pamietam bylam raz w pracy i wlevial uwaga:MOTYL. I CO NA TO JA? UROJENIA!!! I pytam sie wszystkich czy go widzieli. Takich syruacji bylo mnostwo i jest falej ale w mniejszym stopniu.
Derealizacja i depersobalizacja Ci minie, uwierz. Mialam tak jak Ty
Kurde, to mam nadzieje ze i mi to minie w takim razie :( Pewnie tez nie wyobrazalas sobie tego ze to moze minac w 100%? Bo ja wlasnie nie umiem sobie wyobrazic ze znowu moglabym myslec o przyziemnych rzeczach..
Pomoglo Ci cos najbardziej? Mialas jakies swoje ulubione metody zeby to zwalczyc czy samo Ci to minelo?
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

25 listopada 2021, o 12:47

morphifry pisze:
25 listopada 2021, o 12:43
AnnaPETER pisze:
25 listopada 2021, o 12:35
Mi lekarz powiedzial, ze tak bedzie dopoki nie minie mi lek. Powiedzial, ze mam cwiczyc i skupiac die nad tym co jest tu i teraz, mowil ze nie ma w tym zadnej finezji :p
Kochana, pewnie ze mialam.
Budze sie rano i tadaaam: po co zyje, jak to mozliwe, a po co zyje skoro umre?
Bylam naprawde w bardzo zlym stanie. Dodatkowo jestem za granica, zero przyjaciol, nikogo. Czulam ze zwariuje. Pamietam bylam raz w pracy i wlevial uwaga:MOTYL. I CO NA TO JA? UROJENIA!!! I pytam sie wszystkich czy go widzieli. Takich syruacji bylo mnostwo i jest falej ale w mniejszym stopniu.
Derealizacja i depersobalizacja Ci minie, uwierz. Mialam tak jak Ty
Kurde, to mam nadzieje ze i mi to minie w takim razie :( Pewnie tez nie wyobrazalas sobie tego ze to moze minac w 100%? Bo ja wlasnie nie umiem sobie wyobrazic ze znowu moglabym myslec o przyziemnych rzeczach..
Pomoglo Ci cos najbardziej? Mialas jakies swoje ulubione metody zeby to zwalczyc czy samo Ci to minelo?
Samo to nie minie, jak nie będziemy szarpać się z myślami.
AnnaPETER
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 283
Rejestracja: 19 września 2021, o 15:34

25 listopada 2021, o 12:48

Ja bylam przekonana ze nie minie i wogole bylam zdziwiona jak ja zylam "normalnie" i nie moalam tego uczucia.
Co mi pomoglo? Naczytalam sie sporo, wkoncu poprostu to odpuscilam, zaakceptowalam ze tak jest po mam nerwice i pewnie jeszcze bedzie. Dodatkowo, niezaleznie kd tego w jakim bylam stanie musialam chodzic do pracy, bo nie moglam sobie odpuscic. Ponadto biore leki, wiec one tez chyba zaczynaja dzialac.
Moze zacznij chodzic na silownie/zacznij biegac?
AnnaPETER
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 283
Rejestracja: 19 września 2021, o 15:34

25 listopada 2021, o 12:50

Ps wlasnie dlatego ze ciagle o tym myslisz to Ci nie mija. Nie jestem zadnym ekspertem, ale tak bylo u mnie. Sama sie zmagam z nerwica i wiem ze dluga droga przede mna. Oprocz nerwicy wiele problemow pobocznych, akceptacja samej siebie itp itd. Ale mysle ze warto, bo chce byc wkonvu szczesliwa, sama ze soba:)
Tobie tez kochana tego zycze
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

25 listopada 2021, o 12:54

Anna bo przed obudzeniem mamy zakodowane objawy.
morphifry
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52

25 listopada 2021, o 12:58

AnnaPETER pisze:
25 listopada 2021, o 12:48
Ja bylam przekonana ze nie minie i wogole bylam zdziwiona jak ja zylam "normalnie" i nie moalam tego uczucia.
Co mi pomoglo? Naczytalam sie sporo, wkoncu poprostu to odpuscilam, zaakceptowalam ze tak jest po mam nerwice i pewnie jeszcze bedzie. Dodatkowo, niezaleznie kd tego w jakim bylam stanie musialam chodzic do pracy, bo nie moglam sobie odpuscic. Ponadto biore leki, wiec one tez chyba zaczynaja dzialac.
Moze zacznij chodzic na silownie/zacznij biegac?
Jak zapytalas o ta silownie to od razu w glowie pytania o sens, a po co.. itd itp 🤦🏻‍♀️
Ogolnie masz racje, ciagle o tym mysle wiec jak ma to minac. Musze duzo nad tym pracowac bo znam mechanizmy a mecze sie od lipca, bo codziennie automatycznie ciagle siedzi mi to w glowie.
Ile Tobie zajelo czasu pozbycie sie tych mysli? Dlugo to mialas?
W ogole dziekuje za Twoje odpowiedzi i tez zycze Ci zeby jak najszybciej Ci minely te problemy :(
AnnaPETER
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 283
Rejestracja: 19 września 2021, o 15:34

25 listopada 2021, o 13:02

Nie ma sprawy 😊
Ja tez od lipca, dostalam takiego ataku paniki i matrixa ze kazala. Chlopakowi dzwonic na pogotowie i bylam pewna ze umieram.

Potem kolejno: derealizacja, depersonalizacja, mysli egzystencjalne itp itd. Musisz dac sobie czas i zrozumienie. Wiem, ze latwo mi pisze, bo sama wiem co robic a nie zawsze mi wychodzi ale to prawda. Ja sobie tlumaczylam, ze skoro juz zyje (chocisz nie wiem jak) 😂 to postaram sie zrobiv tak aby to zycie mi sprawialo jakas radosc. A to co na ten moment robilam, nie sprawialo mi zadnnej. Sama mam czasami mysli a po co to wszystki, po co wstawac z lozka. Lekarz powiedzial, ze w takich momentach mam ribic dokladnie na odwrot to co podpowiadaka mi natrety
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

25 listopada 2021, o 13:05

AnnaPETER pisze:
25 listopada 2021, o 13:02
Nie ma sprawy 😊
Ja tez od lipca, dostalam takiego ataku paniki i matrixa ze kazala. Chlopakowi dzwonic na pogotowie i bylam pewna ze umieram.

Potem kolejno: derealizacja, depersonalizacja, mysli egzystencjalne itp itd. Musisz dac sobie czas i zrozumienie. Wiem, ze latwo mi pisze, bo sama wiem co robic a nie zawsze mi wychodzi ale to prawda. Ja sobie tlumaczylam, ze skoro juz zyje (chocisz nie wiem jak) 😂 to postaram sie zrobiv tak aby to zycie mi sprawialo jakas radosc. A to co na ten moment robilam, nie sprawialo mi zadnnej. Sama mam czasami mysli a po co to wszystki, po co wstawac z lozka. Lekarz powiedzial, ze w takich momentach mam ribic dokladnie na odwrot to co podpowiadaka mi natrety
Anna z tym masz rację olewka tych myśli i robić wszystko po staremu, wbrew myślom.
AnnaPETER
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 283
Rejestracja: 19 września 2021, o 15:34

25 listopada 2021, o 13:31

A czy dlugo to mialam, no mysle ze tak 2 miesiace bite non stop, z momentami nasilenia
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

25 listopada 2021, o 13:32

Anna czyli tak jak myślałem robić wszystko na siłę.
morphifry
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52

25 listopada 2021, o 13:44

AnnaPETER pisze:
25 listopada 2021, o 13:02
Nie ma sprawy 😊
Ja tez od lipca, dostalam takiego ataku paniki i matrixa ze kazala. Chlopakowi dzwonic na pogotowie i bylam pewna ze umieram.

Potem kolejno: derealizacja, depersonalizacja, mysli egzystencjalne itp itd. Musisz dac sobie czas i zrozumienie. Wiem, ze latwo mi pisze, bo sama wiem co robic a nie zawsze mi wychodzi ale to prawda. Ja sobie tlumaczylam, ze skoro juz zyje (chocisz nie wiem jak) 😂 to postaram sie zrobiv tak aby to zycie mi sprawialo jakas radosc. A to co na ten moment robilam, nie sprawialo mi zadnnej. Sama mam czasami mysli a po co to wszystki, po co wstawac z lozka. Lekarz powiedzial, ze w takich momentach mam ribic dokladnie na odwrot to co podpowiadaka mi natrety
Ja tez wlasnie sobie mowie ze skoro zyje i nic z tym nie zrobie 😅 To musze sie przestac zadreczac tymi myslami bo rownie dobrze do konca zycia moglabym sie tak meczyc i nic z tego nie wyniknie.. Tylko na razie to jest jeszcze chyba silniejsze ode mnie i wygrywa. Momentami czuje duzy lek, a czasami taki smutek, rozpacz.
Mam nadzieje ze z czasem bedzie coraz wiecej dystansu, dobrze wiedziec ze to naprawde mija w 100%, fajnie ze masz te glupie mysla za soba :)
ODPOWIEDZ