Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Przeżywanie po 100 sytuacji. Im

Forum dotyczące problemu jakim jest fobia społeczna oraz inne fobie specyficzne.
Umieszczamy tutaj swoje historie, pytania i wątpliwości.
usunietenaprosbe
Gość

12 marca 2018, o 22:17

Nerwicowiec75 pisze:
11 marca 2018, o 22:40
No ok , ale jak z tym sobie ę poradzić ?

Masz to co masz ponieważ jesteś do tego przywiązany,to jest nawyk.
Nawyku pozbywamy się wypracowując inny w jego miejsce.
Jak to zrobić?Powtarzając coś regularnie
co najmniej półtora miesiąca bo tyle potrzeba by stworzyć nowe ścieżki neuronowe.

https://youtu.be/EOIw8-W-QNU?t=48m14s
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

13 marca 2018, o 06:05

Nerwicowiec75 pisze:
12 marca 2018, o 11:20
Też staram się nie brać do bani. Tłumacze sobie , że nie będę przez takiego buraka się gnębił . Bo on nie dość że się wywyższył i podbudował ego moim kosztem , to jeszcze ja mam zmarnowany weekend , a on pewnie nawet się nie zastanawia że mógł mnie wkurzyć. Czyli podwójnie mam po dupie.
Tylko te nieprzejmowanie się nie jest takie proste. 4 dzień mija a ja o tym wciąż mysle . Tylko ja tak mam cholera , że lubię analizować wszystko . No analizuje czy kilka dni temu nie byłem nie miły, albo czy nie wyglądałem jak głupek , lub czy nie gadałem od rzeczy . Przez tą ciągła presję gotuje mi się głowa.
Druga kwestia jest taka , że jak odpuścisz to potem kolejny raz i kolejny , aż dasz sobie wejść na głowę i będziesz jeszcze częściej obrażany .
Myślę że warto się postawić. Tylko wiem też że potem będę miał wyrzuty sumienia albo będzie gęsta atmosfera i ja będę się jeszcze bardziej stresował.
Boże co się ze mną porobiło . Kiedyś bym odpyskowal i miał to w dupie. A teraz się spinam. Myślę że to elementy fobii społecznej .
Czasem jest tak że ktoś nas zaskoczy i nie zdążymy zareagować. Ale może nawet to dobrze. Niech emocje opadną. Nic nie stoi na przeszkodzie aby po jakimś czasie iść do tej osoby i powiedzieć jej co Ci przeszkadza. Mów o swoich odczuciach. Nie atakuj. Na początku jest trudno. Potem wchodzi to w krew. Nie mam z tym teraz najmniejszego problemu nawet w nerwie.
Nerwicowiec75
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 61
Rejestracja: 7 stycznia 2018, o 09:52

13 marca 2018, o 14:36

Opiuek pisze:
12 marca 2018, o 22:17
Nerwicowiec75 pisze:
11 marca 2018, o 22:40
No ok , ale jak z tym sobie ę poradzić ?

Masz to co masz ponieważ jesteś do tego przywiązany,to jest nawyk.
Nawyku pozbywamy się wypracowując inny w jego miejsce.
Jak to zrobić?Powtarzając coś regularnie
co najmniej półtora miesiąca bo tyle potrzeba by stworzyć nowe ścieżki neuronowe.

https://youtu.be/EOIw8-W-QNU?t=48m14s
W sensie mam wyrobić sobie nawyk nie zamartwiania się :) ? Żeby to było proste to by nie było nerwicy hehe . Dobra chce zmiany i zmienić się więc będę się starał. Tylko żebym dobrze zrozumiał. Mam wyrobić sobie nawyk nie zamartwiania się i przekierowywania myśli na coś innego ?
Oraz zacząć mówić o swoich odczuciach i o tym co mnie wkurzam nawet jeżeli mam to zrobić na drugi dzień? Tutaj tylko się bije , żeby kierownik nie wyjechał z tekstem , że jestem beksa czy ciota jak bede się upominał i mówił że to mnie zabolało że tamto mnie zestresowała itp...
Dzięki za rady
usunietenaprosbe
Gość

14 marca 2018, o 13:59

Nawyk nie przywiązywania się do pojawiających się myśli,najpierw pojawia się myśl a potem ją łapiemy i rozwijamy w głowie film.
Jak zaczniesz walczyć z myślami tzn będziesz się starał powstrzymywać myśli,to nie zajedziesz daleko.
Niczego nie musisz powstrzymywać(żadnej myśli), wystarczy że kiedy się jakaś pojawi to nie będziesz jej przytrzymywał.
Już o tym pisałem komuś że trzeba być jak ryba a myśli to haczyki.
Nie musisz walczyć z rybakami ani haczykami,haczyk Cię nie złapie dopóki sam go nie chwycisz.
Możesz sobie pływać wśród haczyków/myśli i żadnego nie zjadać,nie musisz uciekać przed nimi.

Co do pracy to ciężko mi powiedzieć ale najważniejsze to być asertywnym i nie pozwolić sobie włazić na głowę.
katrin
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 11 czerwca 2018, o 10:31

20 czerwca 2018, o 12:18

doszłam do wniosku że albo zaczne mówić ludziom w pracy co mi sie nie podoba ,albo się zwolnie ,bo w końcu to mnie przerośnie i nie wytrzymam tego psychicznie że inni mi dowalają co chcą ,a ja milcze dając im satysfakcje i dominacje nade mna ,
od jakiegoś czasu zaczęło mi chodzić po głowie dlaczego wszędzie ludzie chca mnie zdominować,więc ztego tytułu starłam się z kazdym w pracy ,mówiąc co mi nie pasuje,trzeba po prostu ludzi poustawiac ,bo inaczej wejdą na glowe
poza tym ludzie w pracy manipulują na rózne sposoby,a jak ktoś jest miły w pracy to po to żeby kogoś oswoić ,zmanipulować w końcu i paluchem pokazywać co ma robić
w pracy mam układy służbowe na tą chwile,i nie chce być lubiana ,bo jak byłam lubiana i miła dla innych to mnie prędzej czy póżniej wszyscy zdominowali,dlatego nie chce być lubiana w pracy,i moja relacja z pracownikami jest czysto służbowa,
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

20 czerwca 2018, o 21:00

Z ludźmi tak już jest.To normalne w świecie, że każdy chce być "na górze" i szukają najłatwiejszego sposobu na taki układ.Jeśli ktoś przesadza, należy mu o tym powiedzieć, nawet jeśli nie jest się wojownikiem w konfrontacjach samo powiedzenie co nie pasuje budzi już pewną granicę.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

20 czerwca 2018, o 21:12

Opiuek pisze:
14 marca 2018, o 13:59
Nawyk nie przywiązywania się do pojawiających się myśli,najpierw pojawia się myśl a potem ją łapiemy i rozwijamy w głowie film.
Jak zaczniesz walczyć z myślami tzn będziesz się starał powstrzymywać myśli,to nie zajedziesz daleko.
Niczego nie musisz powstrzymywać(żadnej myśli), wystarczy że kiedy się jakaś pojawi to nie będziesz jej przytrzymywał.
Już o tym pisałem komuś że trzeba być jak ryba a myśli to haczyki.
Nie musisz walczyć z rybakami ani haczykami,haczyk Cię nie złapie dopóki sam go nie chwycisz.
Możesz sobie pływać wśród haczyków/myśli i żadnego nie zjadać,nie musisz uciekać przed nimi.

Co do pracy to ciężko mi powiedzieć ale najważniejsze to być asertywnym i nie pozwolić sobie włazić na głowę.
Dziekuje za ten wpis.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
ODPOWIEDZ