Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Proszę o pomoc

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
malutka14
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 5 stycznia 2021, o 15:04

16 stycznia 2021, o 13:10

Hejka, jestem tu nowa, ale od jakiegoś czasu zaglądam na tą stronę i widzę, że wielu osobom to pomaga, wyżalenie się. Dlatego i ja postanowiłam opisać swoją historię i jeżeli znajdzie się jakaś dobra osoba, która będzie mi w stanie jakoś pomóc to bardzo proszę o odpowiedź.
Mam 22 lata, jestem studentką. Moja przygoda z zaburzeniem zaczęła się jakoś 2,5 roku temu z przerwą 1,5 roczną. Miałam wtedy 19 lat byłam na studiach pielęgniarskich, jednakże stwierdziłam, że to nie jest kierunek dla mnie. Miałam wtedy spięcia z rodzicami właśnie z tego powodu, oni nie chcieli żebym rezygnowała. Jakoś w tym czasie, nie pamiętam dokładnie kiedy, ale było to podczas zakupów z moją przyjaciółką, pomyślałam o tym, żeby ją pocałować. Wywołało to we mnie uczucie przerażenia i paniki, bo nigdy o niej w taki sposób nie myślałam. Chciałam jedynie jak najszybciej skończyć to spotkanie i wrócić do domu. Oczywiście po powrocie zaczęła się cała analiza, że skoro coś takiego przyszło mi do głowy to jestem osobą homoseksualną. Dodam, że nigdy wcześniej nie miałam chłopaka, ale zawsze marzyłam że kiedyś spotkam tego wyjątkowego. W tym czasie przeżywałam bardzo ciężkie chwile, niewiele spałam wtedy, jadłam, izolowałam się od ludzi, a zwłaszcza od kobiet, bo nie chciałam tych myśli. Straciłam kontakt praktycznie z moimi koleżankami, nawet z najlepszą przyjaciółką. Nawet dochodziło do takich momentów, że bałam się patrzeć na swoją mamę, bałam się jakie myśli moja głowa wtedy przywoła. Nie pamiętam ile trwał ten stan, ale po jakimś czasie zaczęłam chodzić do mojej kuzynki, ma małe dzieci i zabawa z nimi bardzo mi pomagała. Od zawsze lubiłam się z nimi bawić, opiekować, a kontakt z nimi pozwalał mi zapominać o tym wszystkim. Jednak moja kuzynka ma raczej radykalne poglądy i patrzy na homoseksualizm jak na chorobę, kiedyś tak przy mnie właśnie zaczęła o tym mówić i ja zaczęłam sobie tłumaczyć, że jak tak to hej, uleczę się z tych myśli. Dodam, że wcześniej miałam w sumie obojętny do tego stosunek, są takie osoby i tyle, nie analizowałam tego, to mnie w żadne sposób nie dotyczyło. Na kursie, na który chodziłam spotkałam Kasię, przez którą właśnie spotkałam mojego chłopaka, największe szczęście mojego życia. Zaczęliśmy ze sobą pisać, spotykać się i było wspaniale. Zapomniałam o swoich wcześniejszych myślach, byłam po prostu zakochana. Zaczęłam na nowo spotykać się z koleżankami, po prostu funkcjonować normalnie. Tak w sumie żyłam sobie beztrosko przez 1,5 roku, może z małymi wzlotami i upadkami, ale nie dobijały mnie one w ogóle. Od końca listopada znowu to przyszło, nie wiem czemu. Znowu mam myśli homoseksualne, że może ten czas spotykania się z moim chłopakiem był tylko złudzeniem, że może ja go nie kocham, że pociągają mnie kobiety. Te myśli są straszne, przychodzą do mnie znienacka i uderzają. Autentycznie, jakby ktoś podszedł i walnął mnie czymś w głowę. Znowu zaczęłam unikać kobiet, nie spotykam się z moimi koleżankami. Nawet czasami głupie pójście do sklepu jest straszne bo boję się, że będzie tam jakaś kobieta i mi się spodoba. Nie mogę oglądać filmów, bo też boję się tych myśli. Że niby mi się kobiety podobają, że one mnie podniecają. Ale tak w głębi siebie wiem, że to nie prawda, nie wyobrażam sobie siebie u boku kobiety. Zawsze chciałam mieć dom, rodzinę i znalazłam już osobę, którą bym chciała przejść przez życie. Razem z moim chłopakiem mieliśmy iść na sylwestra do takiej drugiej pary, ale pamiętam jak strasznie się bałam tam iść, że dziewczyna tego znajomego mi się spodoba, to było straszne. Nie spałam całą wcześniejszą noc myśląc o tym, byłam przerażona. Nie poszliśmy w końcu, wiem że mojemu chłopakowi bardzo zależało i czuję się okropnie z tym. Mój chłopak nie wie dokładnie czego dotyczą moje myśli, ale wie o tym, że mam nerwicę. Mojej mamie powiedziałam dokładnie z czym mam problem i powiedziała mi o tym, że mój tata też miał nerwicę. Poszłam na pierwszą konsultację do psychoterapeuty, w tym tygodniu będę mieć kolejną, mam wielką nadzieję że mi pomoże. Bo czy takie życie ma sens? Marzę o tym, by czas gdy o tym nie myślałam powrócił, by to nie był mój główny temat myśli, bym każdego o homoseksualizm nie podejrzewała, bym była szczęśliwa po prostu. To jest okropne ten stan, czasami boję się nawet myć, że przez to jak dotykam swojego ciała to pomyśle sobie jakby to było dotykać kobiety. O chłopaku też czasami pomyśle a co by było jakby miał piersi. Chce mi się płakać jak o tym myślę, nie chce tego. Bardzo przepraszam za tą długą epopeję, mam nadzieję że ktoś wytrwa do końca i będzie w stanie mi coś napisać, jak z tym walczyć i jak wygrać. Najbardziej się boję, że stracę przez to mojego chłopaka, a tak bardzo go kocham, jest moim najlepszym przyjacielem i doskonale czuję rożniecę gdy na niego patrze, nie mam takich nachalnych myśli, po prostu czuję miłość do niego, bezpieczeństwo, ciepło natomiast gdy przychodzą myśli homoseksualne to jest inaczej, wpadam w przerażenie, strach, czuje po prostu, że te myśli są nachalne, one nie przychodzą tak po prostu.
Bardzo proszę o pomoc, co mam robić dalej. Chciałabym wrócić do dawnej siebie, cieszyć się życiem, myśleć o błahostkach, spędzać czas ze swoim ukochanym.
Bardzo proszę o jakąś radę osób, które przeszły coś podobnego i mogłyby mi coś doradzić. Z góry dziękuję i życzę wszystkim miłego dnia :)
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 608
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

16 stycznia 2021, o 14:28

Twoja historia to książkowy przykład nerwicy. Teraz ciężko ci na pewno ogarnąć co się dzieje z tobą. Pierwsza rzecz to przyjmij do siebie ze spotkało cie zaburzenie emocjonalne ( nie choroba czy homoseksualizm ). Jest to wynik pewnie wielu czynników np stres,presja , wychowanie,brak rozmów z rodzicami w dzieciństwie czy milion innych powodów. Tak jak napisaalas pojawila się mysl. Każdy ma tego typu myśli ( tak mówię serio) normalnnnie nikt ich nie drąży W nerwicy zaczyna się analiza,, lek,szukanie wyjaśnienia ciągła obawa. Wszystko po to żeby podtrzymać lek. Poczytaj materiaaly na forum. Od razu powiem,ze kilka razy :) a później dopytuj ile będziesz potrzebować. My ci pomożemy z tego wyjść
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
Nowy7
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 390
Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33

16 stycznia 2021, o 17:52

Masz typowe HOCD, czyli nerwicę natręctw o treści orientacji. Typowy też jest u Ciebie początek - przyszła myśl i zaraz ruszyła cała machina, poszedł ogromny lęk i wartość na tą myśl, po prostu jak sama napisałaś dostałaś wtedy paniki i tak rozwinęło się zaburzenie, którego wcale by nie musiało być gdybyś tylko wtedy olała totalnie tą myśl i nie zrobiła sobie problemu że w ogóle wystąpiła. Każdy ma różne głupie myśli ALE większość ludzi nie zwraca na nie w ogóle uwagi, nie boją się oni treści tych myśli tylko je olewają i ośmieszają. Nie nadają im wartości, nie wybuchają wtedy lękiem na taką myśl czy paniką, i przede wszystkim nie zaczynają analizy lękowej że co to za myśl, po co przyszła, że to nie jest normalne i tak się nakręcają że właśnie powstaje nerwica - błędne koło nerwicowe. Możesz być pewna na 100, 1000% chociaż i tak mi nie uwierzysz i zapewne zaraz odpowiesz "a co jeśli" ale jesteś normalną dziewczyną która bardzo kocha swojego chłopaka i boi się tylko bardzo o to, przez nerwicę że jest innej orientacji. Napisałem przez nerwicę ale tutaj należy to poprawić że tak na prawdę przez samą siebie, bo Ty nadałaś tak ogromną wartość, uwagę, lęk tej myśli - nikt inny przecież. A zaburzenie powstało na skutek Twojego podejścia do tej myśli, tego tematu, wystraszenia się tego, a przede wszystkim powstała wiara że pewnie jesteś innej orientacji, po prostu zawierzyłaś temu, lub miałaś wątpliwości i obawy względem tego bardzo silne które powodują masę lęku. Masz już dowód na to, że to przechodzi bo miałaś spokój od tego jakiś czas, i na tym masz przede wszystkim opierać teraz wiarę że tak z tego się wychodzi, bo doświadczyłam już tego i wiara też że minęło Ci to przecież tak to o co tutaj chodzi o to że zaburzenie po prostu wróciło czy od tak sobie jesteś raz innej orientacji, innym razem innej ? Widzisz ten paradoks ? Po prostu wróciło zaburzenie i cały ten problem ale NIC NIGDY nie zmieniło się, ani nie zmieni z Twoją orientacją, a gdy wraca Ci zaburzenie Ty po prostu od nowa masz te myśli i wątpliwości po prostu i to tyle. Napisałem wraca zaburzenie i tutaj też trzeba to sprostować - Ty wracasz do zaburzenia, nigdy ono samo z siebie. To nie jest tak, że nerwica wraca, my sami możemy znów do niej wrócić. Bo ty po tym czasie gdzie był spokój, zajęłaś się czymś znów któregoś dnia przyszła Ci ta myśl i znów błędnie do niej podeszłaś tak jak za pierwszym razem i znów nakręciłaś koło nerwicowe. Ty znów sama źle do tej myśli podeszłaś, zamiast ją olać i wyśmiać, zaakceptować przede wszystkim że wystąpiła - u każdego takie myśli mają miejsce to Ty znów poszłaś w ogromny lęk, zdziwienie, panikę itd. Dopóki nie zaakceptujesz faktu że takie myśli to norma u każdego, że nie trzeba się tego bać, a wystarczy olać, wyśmiać, zająć się czymś, nie analizować tego całe dnie, wyjść wszędzie gdzie masz iść czy jak pisałaś do tego sklepu gdzie będą inne kobiety czy gdziekolwiek to idziesz tam i nie analizujesz i nie boisz się tych myśli. Daj sobie dużo czasu aż umysł znów się przestawi i ogarnie że to iluzja, śmiech na sali z tą niby inną orientacją i znów wszystko wróci do normy.
malutka14
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 5 stycznia 2021, o 15:04

17 stycznia 2021, o 12:19

Bardzo wam dziękuję za tak szybką odpowiedź <3
Wasze komentarze na pewno bardziej mnie uspokoiły. Postaram się podejść do tego z większym dystansem, na pewno mniej analizować, czytać materiały na forum, słuchać nagrań. Wkurza mnie już to bardzo, nawet głupiego filmu teraz boję się oglądać co jest idiotyczne. Najbardziej mnie przeraża to, że jestem teraz tak bardzo wyczulona na każdą kobietę i od razu przychodzą jakieś bzdurne myśli (że mi się podoba, że mnie podnieca), nawet jak jestem z chłopakiem. Jeszcze teraz sesja, a moja koncentracja jest na bakier, ale trzeba się jakoś mobilizować do działania :D
Tak, więc serdecznie dziękuję za wasze rady, na pewno z nich skorzystam! ;)
Nowy7
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 390
Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33

17 stycznia 2021, o 12:52

malutka14 pisze:
17 stycznia 2021, o 12:19
Bardzo wam dziękuję za tak szybką odpowiedź <3
Wasze komentarze na pewno bardziej mnie uspokoiły. Postaram się podejść do tego z większym dystansem, na pewno mniej analizować, czytać materiały na forum, słuchać nagrań. Wkurza mnie już to bardzo, nawet głupiego filmu teraz boję się oglądać co jest idiotyczne. Najbardziej mnie przeraża to, że jestem teraz tak bardzo wyczulona na każdą kobietę i od razu przychodzą jakieś bzdurne myśli (że mi się podoba, że mnie podnieca), nawet jak jestem z chłopakiem. Jeszcze teraz sesja, a moja koncentracja jest na bakier, ale trzeba się jakoś mobilizować do działania :D
Tak, więc serdecznie dziękuję za wasze rady, na pewno z nich skorzystam! ;)
Ja jeszcze tylko jeśli mogę to podpowiem może od czego zacząć na ten moment, od jakich filmików. Pierwszy to "Czym są natrętne myśli". Ten filmik obejrzyj sobie jako pierwszy. Potem obejrzyj tzw. pigułe wiedzy na temat natrętnych myśli, są tam 2 filmiki o natrętnych myślach i 2 o impulsach emocjonalno-myslowych. Więc na początek zacznij od tych pięciu filmów. Powodzenia ! Aha i jakbyś miała problem je znaleźć to napisz, podeślę linki na YouTube.
ODPOWIEDZ