Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Progres z dd ale i nowy strach

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Lara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 26 marca 2019, o 11:04

7 listopada 2020, o 00:04

Mam pytanie do osób, które leczą się i pojawiał się u nich lub pojawia strach przed tym, że poprawa jest cienka i zawsze może wrócić stan początkowy. Od jakiegoś czasu doświadczam progresu w swojej depersonalizacji. Wiktor bardzo wyczulił mnie na to żeby progresu nie widzieć jako poprawy w objawach i rzeczywiście zacząłem dostrzegać nowe nawyki w reakcjach na swój codzienny stan depersonalizacji. Nie wiem jak to dokładniej opisać ale dużo łatwiej mi zaczęła powoli przychodzić i akceptacja objawów i o wiele więcej myślę już o tym co na zewnątrz a nie w mojej głowie. Pojawiły się coraz dłuższe okresy takie jakbym tego nie miała, choć przypomnienie sobie o nich natychmiast nawraca objawy. Na początku zapominałam o tym na chwilę lub jak się czymś zajęłam, potem nawet nie musiałam się bardzo wysilać a i tak było zwyczajnie, tak jak bez dd ale i tak co parę godzin wraca wspomnienie o tym i znowu jakiś czas to ze mną jest. Stąd trochę wkrada się strach, że tak może to zostanie. Wiem, że to tylko strach oczywiście ale czy ktoś też może tak to u siebie przeżywał?
Awatar użytkownika
Potok
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: 27 lipca 2019, o 07:23

7 listopada 2020, o 09:14

Miałem podobnie na tym etapie, jest to spowodowane tym że nadal się boisz stanu dd i dopóki nie przestaniesz to to będzie powracać jak bumerang. Kiedy pojawi się akceptacja tego że ten stan może wrócić i przestajemy go nazbyt przeżywać to stopniowo okresy bez nawrotów będą się wydłużać aż w końcu ustaną i wtedy dostrzega się że to my sami siebie wpychamy w ten stan swoim sposobem myślenia i nawykami. Jesteś na dobrej drodze :)
Nowy7
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 390
Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33

7 listopada 2020, o 12:20

Nie wiem czy mam prawo się wypowiadać bo cały czas mam dd, ale zobacz skoro miałaś dd ciągle i sama widzisz ten progres że zanika, to niech to będzie dobry znak i nadzieja dla Ciebie że to przechodzi. Zgadzam się z Potokiem, że nadal gdzieś ten lęk o dd jest, i o ile do tej pory Twoimi obawami były pewnie ten wspomniany lęk o dd, na początku pewnie lęk że dd to jakieś uszkodzenie/choroba to teraz zaburzenie próbuje zmanipulować Cię w ten sposób że dobra coś tam przechodzi ale zobacz wraca więc nie uwolnisz się od tego - tak pewnie obecnie podpowiada Ci zaburzenie a Ty pewnie zawieszasz tym obawom i jest jak jest. Więc tak jak kolega wyżej napisał akceptacja, ale to co chyba bardziej lub równoznacznie z akceptacją Ci się przyda to puszczenie kontroli nad tym czy to znika, czy pojawią się, wiesz tak aby ta obawa przestała robić na Tobie wrażenie i zdziwienie i uważam że wtedy progres powolutku będzie dalej szedł aż dd zniknie. Pamiętaj też czasem o kryzysach, gorszych dniach że nagle dd jest o wiele silniejsze, nie poddawaj się wtedy, rób to co do tej pory i skoro widzisz progres to wiedz że jesteś na dobrej drodze do pozbycia się dd. Powodzenia !
Awatar użytkownika
mike48
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 157
Rejestracja: 18 kwietnia 2018, o 21:17

8 listopada 2020, o 15:42

Hej, ja miałem podczas dd dokładnie tak samo. Generalnie była odcinka cały czas, ale właśnie jak się na czymś skupiałem to potrafiło być normalnie. Tak właśnie jak piszesz, najpierw chwilami, a potem przez dłuższy czas. Wszystko wracało jak tylko sobie o tym przypominałem.. Dlatego podczas dd i ogólnie silnych lęków dużo mi dawała praca, bo wtedy byłem skupiony na pracy i objawy były lżejsze, a nawet przez jakiś ich nie miałem. Z czasem dd minęło, nie martw się, że zostanie, zawsze mija tylko musimy odpowiednio się nastawić :)
martaa1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 6 listopada 2018, o 21:31

12 listopada 2020, o 00:12

tak! Nie zamartwiaj się tym, że tak jest 😉 poprawa w tych stanach jest strasznie powolna. Zapomina się na początku właśnie tak na siłę albo mimo woli ale za moment wystarczy o tym pomyśleć lub samo się pomyśli i jest jakby na nowo. U mnie po stalym okresie z wyczuleniem na swoje istnienie i swoja obecnosc, co było zwykłym natręctwem i co bardzo trudno wyjaśnić a niektórzy nazywają to hiperświadomośc, pojawiały się godziny jakby bez tego,potem dni. Później później w weekendy a w tygodniu prawie wcale. Teraz nie mam tego ani w weekendy ani jak odpoczywam sama ze sobą i nawet jak o tym sama mysle to wydaje mi się to debilne! Ale jak to było obecne to chciałem co chwila plakac. Dlatego nie martw się, zdrowienie tak wyglada.
Lara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 26 marca 2019, o 11:04

14 listopada 2020, o 01:03

Dzięki Marta! Jak wiesz mocno sugerowałam się twoją historią bo objawy pewne podobne i tym bardziej takie wieści od ciebie są na wagę złota, szczególnie że jakiś czas cię nie widziałam. :*
ODPOWIEDZ