Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

prośba o wskazówki, wsparcie

Tutaj rozmawiamy na tematy naszych partnerów, rodzin, miłości oraz zakochania.
O kłopotach w naszych związkach, rodzinach, (niezgodność charakterów, toksyczność, zdrada, chorobliwa zazdrość, przemoc domowa, a może ktoś w rodzinie ma zaburzenie? Itp.)
ODPOWIEDZ
ozz87
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 127
Rejestracja: 8 marca 2018, o 14:44

15 lipca 2019, o 12:38

cześć,
temat w sumie niezwiązany z nerwicą ale życiowy i psychologiczny. Mamy z narzeczoną córka, odkąd dziecko się pojawiło - kłócimy się, była jej matka z nami, dodatkowo dowalała oliwy do ognia. Narzeczona chucha i dmucha na dziecko, jest przeczulona i stosuje ciepły chów. Ja z kolei, czytałem że lepiej robić zimniejszy chów, luźniej do tego wszystkiego podchodzę. Kłócimy się o to i wojujemy. Atmosfera stała się toksyczna. Wczesniej był temat, że narzeczona jedzie do matki na miesiąc półtora, bo tam jest dom i ogród a w wawie były upały. Teraz oboje zmęczeni już, w końcu stanęło żeby jechała do tej matki. Boje się, że mnie wykiwa, zostanie u matki albo ograniczy moje kontakty z dzieckiem. Narazie umowa jest, że na weekendy przyjeżdzam i bedę od pt. do poniedziałku rano. Po tym około miesięcznym pobycie ma wrócić. Jak myślicie jak postąpić w tej sytuacji ? Przeczekać na spokojnie, dać sobie czas czy zabezpieczyć się w jakiś sposób przed czarnym scenariuszem ? Walczyć o kontakt z dzieckiem czy odpuścić i dać narzeczonej decydować o tym jaki chów ma być, o wietrzeniu itd. tych sprawach. Jak to u was było ?
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

15 lipca 2019, o 14:09

Na spokojnie ustalcie kompromis w wychowaniu dziecka,ona trochę przestanie się cackać i Ty trochę stonujesz bycie surowym,w sumie takie kwestie powinno się ustalać zanim dziecko się urodzi ale cóż,lepiej późno niż wcale.Można się dogadać jeśli się chce.
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
ozz87
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 127
Rejestracja: 8 marca 2018, o 14:44

15 lipca 2019, o 15:27

to znaczy tak, niemowle ma 4 tygodnie - własnie dzisiaj skonczyła :) staram się rozmawiac, narzeczona nie przyjmuje argumentów - nie wiem czy instynkt czy taki lęk ma o to dziecko, że boi się wietrzyć pomieszczenia i boi się, że wiatr dziecku coś zrobi. Jak teraz takie ma schizy to nie wiem co w przyszłości. Racja, trzeba było ustalić, ale człowiek w ogóle nie przewidział, że na tym tle mogą być spory.
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

15 lipca 2019, o 18:19

Jak to zabrzmiało ,,niemowlę ma cztery tygodnie,,. Czy Ty z pewnością o wlasnej malutkiej córeczce piszesz???? Niemowlę🙄 - faktycznie masz skłonność do zimnego chowu😜. Przecież to maluszek jeszcze. Narzeczona stosuje ciepły chów? To chyba dobrze nie??? Na maleństwo które ma 1 mc trzeba chuchać i dmuchać bo samo o siebie nie zadba. To bardzo ważne żeby czuło się zaaopiekowane i kochane. Od tego zimnego chowu sporo nas tu jest. Nie wydaje Ci się???? Nie wiem ale czytając Twój post to mam wrażenie, że to Ty lekko przesadzasz. To zrozumiałe, że matka po porodzie dba być może czasem nadmiernie o maleństwo.
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

15 lipca 2019, o 19:15

Łeee a ja myślałam,że to już kilkulatka ,niemowlaka to się nie wychowuje jeszcze ,a pielęgnuje i chucha dmucha ;) Kobieta jest związana z dzieckiem bo je nosi pod sercem, a ojciec musi się tej więzi nauczyć i dziecko pokochać,daj sobie czas i więcej się zajmuj córką .
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
ODPOWIEDZ