Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Pragnienie związku z podobnie zaburzoną osobą

Tutaj rozmawiamy na tematy naszych partnerów, rodzin, miłości oraz zakochania.
O kłopotach w naszych związkach, rodzinach, (niezgodność charakterów, toksyczność, zdrada, chorobliwa zazdrość, przemoc domowa, a może ktoś w rodzinie ma zaburzenie? Itp.)
dziuplawiewiorki
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 21 września 2016, o 18:57

22 września 2016, o 18:31

Od jakiegoś czasu mam chęć na związek (domyślnie małżeństwo i założenie rodziny) z osobą mającą podobne problemy do mnie (zwłaszcza całościowe zaburzenie rozwoju, zaburzenia ze spektrum autyzmu). Mam prawie 25 lat i nigdy nie miałem sympatii. Od około ośmiu lat mam diagnozę zespołu Aspergera (ZA) i "marzę" o żonie z tą kondycją. Na kobietę czy dziewczę z ZA czy podobnymi problemami używam słowa "Aspijka", które mi się podoba (nie ja je wymyśliłem). Od 2015 roku mam też diagnozę zaburzeń schizotypowych, od kilku lat leczę się na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne. Boję się obcych ludzi (że mnie otrują, zabiją) - taka "skrajna ostrożność" wobec obcych. Obawiam się, że bezżenność może podcinać mi skrzydła. Mam nienapisaną pracę magisterską (pisanie pracy magisterskiej okazuje się być dla mnie naprawdę trudnym i skomplikowanym zadaniem). Kiedy się urodziłem, rodzice byli młodsi ode mnie teraz, tata miał drugiego syna mniej więcej wtedy, gdy był w moim obecnym wieku. Mam poważne problemy religijne. Boję się kary za grzechy, wiecznego potępienia, piekła. Nie chcę "seksu", lecz współżycia małżeńskiego dla poczęcia świętego potomstwa. Nie chcę nieczysto traktować nikogo, także żony (której nie mam). Nie chciałbym nawet trzymania się za ręce, całowania w policzek, głaskania i przytulania przed ślubem kościelnym. Chcę być dziewiczy do ślubu i nie chcę mieć żony "zbrukanej" nieczystością, rozpustnym współżyciem. Żałosne jest to, że tak dużo ludzi popełnia grzech nieczysty, że dochodzi do współżycia pozamałżeńskiego. Dla mnie czystość seksualna jest bardzo ważna.
gość1
Gość

22 września 2016, o 22:05

A dlla mnie Twoje podejście jest przepełnione Twoją chorobą. Rozumiem mieć kogoś bliskiego ale to wszystko jaką otoczkę do tego tworzysz wskazuje, żę chyba nie bierzesz żadnych leków? Zbrukana kobieta, bycie dziewiczym.. Rozumiem i szanuję poglądy osób religijnych, ale w Twoim przypadku jest to jeden z objawów Twojego problemu. Patrzyłeś kiedyś na to w ten sposób?
emek16
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 344
Rejestracja: 17 listopada 2015, o 11:37

22 września 2016, o 22:41

To że chcesz być z osobą która nie współżyła to nic złego ja mam 27 lat i też nikogo nigdy nie miałem i też chciałbym się związać z kimś nie naruszonym tak to powiedzmy normalna rzecz jednemu będzie pasować parter który miał dużo związków drugiemu nie choć chyba w naszym przypadku będzie chyba ciężko o dziewicę trudno pozostanie samotność.
dziuplawiewiorki
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 21 września 2016, o 18:57

23 września 2016, o 11:47

Nie jest tak, że nie biorę żadnych leków. Biorę paroksetynę i olanzapinę. Rozpusta to tragedia. Nie chcę jej uprawiać. Nierząd, cudzołóstwo nie są w porządku.
gość1
Gość

23 września 2016, o 15:43

Nikt nie mówi, że masz cudzołożyć ale to jaką rangę temu nadajesz może wynikać z Twojej choroby i moim zdaniem ewidentnie wynika. Ideologia jakaś dodatkowa jakbyś szukał kogoś "specjalnego" przeznaczonego tylko dla CIebie???
dziuplawiewiorki
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 21 września 2016, o 18:57

23 września 2016, o 16:32

Nie musi być to ktoś "specjalny". Inni też powinni żyć w czystości. Nie chciałbym brać ślubu z osobą, której partner seksualny żyje. Jakby kobieta owdowiała, to jeszcze można zrozumieć małżeństwo z nią. Współżycie pozamałżeńskie jest obrzydliwe. Przerażające jest to, że wiele osób w obecnych czasach ma tylu partnerów seksualnych.
gość1
Gość

23 września 2016, o 17:00

No okej rozumiem, ale co oznacza dla Ciebie, że to Cię obrzydza? Z jakiego powodu? Mam pytanie, a miałeś kiedyś psychozę, długo bierzesz leki? Bo w sumie większość osób z taką przypadłością odrzuca leki...
dziuplawiewiorki
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 21 września 2016, o 18:57

23 września 2016, o 17:10

Od około sześciu tygodni biorę olanzapinę, paroksetynę od znacznie dłuższego czasu. Nie czuję może za bardzo obrzydzenia w sposób emocjonalny wobec nieczystości seksualnej, ale z "ontologicznego" punktu widzenia jest ona obrzydliwa. Nie powinno być tak, że współżyje się z kimś innym niż współmałżonek.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

23 września 2016, o 17:46

Poglądy w sumie nie muszą wynikać z zaburzenia. Mogą być ewentualnie przez nie mocniej "nagięte", bardziej skrajne.
Masz prawo szukać kobiety jak to nazywasz "czystej". Pozostaje tylko życzyć powodzenia.
Natomiast wbrew pozorom kobiety nie będą się odstraszać tym, że ktoś ma takie potrzeby ale bardziej przez sposób w jaki o nich mówi ;)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
dziuplawiewiorki
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 21 września 2016, o 18:57

23 września 2016, o 18:07

Nie jestem aż tak bardzo młody. Mimo głębokich problemów psychicznych (jestem na rencie socjalnej) chciałbym założyć dobrą rodzinę. Interesują mnie osoby mające podobne problemy do mnie, zwłaszcza całościowe zaburzenia rozwoju, rodzaje autyzmu. Pewne objawy tych zaburzeń mogą dla mojej natury wyglądać "słodko", np. prozopagnozja, opór wobec zmiany, deficyty teorii umysłu, sztywne myślenie, idiosynkrazja przetwarzania zmysłowego, trzepotanie rękami i kołysanie się, zaawansowane myślenie obrazowe, brak kontaktu wzrokowego - są to objawy spektrum autystycznego (nie uważam, że muszą one występować we wszystkich rodzajach autyzmu), które u żony wyglądałyby dla mojej natury "słodko". Dla mnie posiadanie dziecka z autyzmem dziecięcym mogłoby być "cool" czy "fajne". Mam jakiegoś "kota" na punkcie autyzmu. Wolitywnie nie chcę, aby moje dziecko było "nienormalne", nie chciałbym, aby było ciężarem dla innych, przede wszystkim nie chciałbym, aby było potępione na wieki.
gość1
Gość

23 września 2016, o 18:32

dziuplawiewiorki pisze:Nie jestem aż tak bardzo młody. Mimo głębokich problemów psychicznych (jestem na rencie socjalnej) chciałbym założyć dobrą rodzinę . Interesują mnie osoby mające podobne problemy do mnie, zwłaszcza całościowe zaburzenia rozwoju, rodzaje autyzmu. Pewne objawy tych zaburzeń mogą dla mojej natury wyglądać "słodko", np. prozopagnozja, opór wobec zmiany, deficyty teorii umysłu, sztywne myślenie, idiosynkrazja przetwarzania zmysłowego, trzepotanie rękami i kołysanie się, zaawansowane myślenie obrazowe, brak kontaktu wzrokowego - są to objawy spektrum autystycznego (nie uważam, że muszą one występować we wszystkich rodzajach autyzmu), które u żony wyglądałyby dla mojej natury "słodko". Dla mnie posiadanie dziecka z autyzmem dziecięcym mogłoby być "cool" czy "fajne". Mam jakiegoś "kota" na punkcie autyzmu. Wolitywnie nie chcę, aby moje dziecko było "nienormalne", nie chciałbym, aby było ciężarem dla innych, przede wszystkim nie chciałbym, aby było potępione na wieki .
Człowieku co Ty piszesz, dobre, że bierzesz te leki moż one Cię trochę ogarną. Jak chcesz mieć dziecko z kobietą, która będzie miała ww objawy, jeśli traktujes dziecko na zasadzie rzeczy... dobra rodzina- nie ma czegoś takiego. A jeśli uznasz, że dziecko jest potępione na wieki to co wtedy? To co piszesz jest dla mnie niedorzeczne i przerżające, mając na uwadze Twoje cierpienie i cierpienie Twoje rodziny piszesz, że posiadanie! dziecka z takim zaburzeniem byłoby cool? A co w tym jest cool?! I jeszcze jedno, uważam, że głaskanie sie po ręce czy przytulanei to już całkowity absurd... niecczystość?? To jest przejaw ciepła, przyjaciół też nie dotykasz? Ludzie się przytulają, matka przytula swoje dziecko ojciec je głaszcze i nie ma w tym podtekstu seksualnego. To o czym piszesz a bardziej w jaki sposób, jest tak przerażające, że szok. Dziecko ma swoje potrzeby emocjonalne, potrzebę bliskości, ciepła, poczucia bezpieczeństwa. To nie jakiś wysłannik z nieba, którego masz wykreować. I niechże będę potępiona na wieki.
dziuplawiewiorki
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 21 września 2016, o 18:57

23 września 2016, o 18:39

Nie chcę, żebyś była potępiona na wieki. Nie chcę, aby ktokolwiek był. Głaskanie czy przytulanie nie musi być nieczyste, ale ja chciałbym i z tego zrezygnować do ślubu. Spać w jednym łóżku, w jednym pomieszczeniu bez ślubu to na pewno bym nie chciał. W zasadzie to i przyjaciela w życiu nie miałem... Mój umysł w pewnym sensie "przedmiotowo" traktuje osoby. Nie mam takich potrzeb, jak przeciętny człowiek.
gość1
Gość

23 września 2016, o 18:43

No ale mama Cię nie głaskała, nie odczułeś bliskości od rodziny?
dziuplawiewiorki
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 21 września 2016, o 18:57

23 września 2016, o 18:46

Mogłem o tym zbytnio nie myśleć i nie pamiętać, jak mama mnie głaskała. Jak byłem małym dzieckiem, to mama i babcia się mną opiekowały, to normalne, że takie osoby opiekują się dzieckiem.
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

28 listopada 2016, o 00:01

Ja nie planuję nigdy wchodzić w żaden związek, ale miewam czasem krótkie momenty, że marzę o zaburzonej partnerce, jednak nie podobnie zaburzonej. Moje emocje chcą wtedy, aby była to kobieta zaniedbana fizycznie, po traumie/traumach, skrzywdzona, bardzo bojaźliwa wobec wszystkiego, żeby się czasem kuliła ze strachu i błagała o pomoc, a ja żebym czasem ją uspokajał, a czasem wpędzał w większy lęk. I żeby potrzebowała opieki emocjonalnej, a ja żebym czasem jej to zapewniał, a czasem odmawiał, żeby sprawić jej przykrość.
ODPOWIEDZ