Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Pozdrawiam, dziekuje. Jestem wyleczony

Tutaj opisujemy naszą drogę do zdrowia. Dzielimy się naszą zakończoną - happy endem - historią z derealizacją, depersonalizacją, dając innym nadzieję i pokazując, że to jest możliwe!
Wpisujemy także tutaj naszą drogę jaką się leczymy, co robimy aby tego się pozbyć.
Jednakże objawy, wątpliwości co do objawów, historie wpisujemy piętro wyżej.
Regulamin forum
Uwaga! Prośba dotycząca tworzenia wątków.
Wszyscy użytkownicy, którzy zamieszczają w tym dziale wątek dotyczący swojego wyzdrowienia, proszeni są w wypadku gdy nowy temat dotyczy dojścia do pełni zdrowia, aby do tytułu tematu dopisywali: Wyleczony/ona
Pozwoli to na rozróżnienie tematów osób, które w pełni wyzdrowiały od tych, którzy czują się lepiej oraz tych którzy opisują swoją obecną walkę.
Przykładowo Ania chce podzielić się swoim pełnym wyzdrowieniem, tworzy nowy temat o tytule:
"Ania dzieli się szczęściem" i dopisuje do tego Wyleczona - "Ania dzieli się szczęściem.Wyleczona". Osoby, które chcą opisać swoje lepsze samopoczucie, bądź postępy w leczeniu nie dodają tej końcówki.
ODPOWIEDZ
tatko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 31 maja 2013, o 16:25

2 listopada 2013, o 23:49

Witam, kiedys obiecalem ze jak mi przejdzie to napisze pare slow. Moja historia moja-derealizacja-t3081.html
Ponownie dziekuje wszystkim ktorzy na tej stronie sie udzielaja, ja tutaj zyskalem wielki milowy krok, zupelnie jakbym zalozyl siedmiomilowe buty. Troche jestem chyba starszy niz wiekszosc z Was wiec nie bede marudzial jak jakis wapniak :) Do tego nie umiem tak wylewnie poscic jak wielu z Was.
U mnie problemem byl brak dobrek diagnozy. Po stresach jakie mnie spotkaly dostalem czegos dziwnego, mozliwe ze byl to na poczatlu napad leku ale glownymi objawami od razu byli uczucia nierealnosci i zycia w snie.
Przez 6 miesiecy psychiatra pobakiwal ze to depresyjne i choc mowilem mu objawy nic nie wspomnial o derealizacji, nie jestem fanem internetu wiec nie wchodzilem w przegladarki i nie wyszukiwalem niczego. Ale rozne artykuly o depresji dawala mi zona jednak slowa tam nie bylo o objawach jakie mialem.
Glownie meczylo mnie
Brak czerpania przyjemnosci z tego co wczesniej sprawialo mi przyjemnosc
Uczucie scisku w glowie polaczone z brakiem szybkiego kontaktowania. Moj mozg dzialal jakby w opoznieniu, jak cos widzialem, slyszalem mialem uczucie ze to dociera do mnie po chwili.
Wrazenie ze jestem sam z tym na swiecie
Uczucie ze moja rodzina jest obca, nie czulam bliskosci z nimi, bardzo mnie to bolalo.
Wrazenie ze nie wiem jak sie kocha albo cieszy, ten brak emocji.
Lekkie na szczescie oddzielenie od ciala. Cialo bylo obce to dostalem troche pozniej i dzieki Bogu bo juz wtedy przynajmniej wiedzialem dzieki Wam ze tak maja inni. Inaczej chyba bym zwariowal.
Wrazenie ze mozg jest glupszy. Zupelnie jakbym dostal rozum glupka. Mniej rozumialem niz kiedys i nad wszystkim musialem sie dwa razy zastanawiac.
Dziwne uczucie ze nie wiedzialem do czego sluza rozne przedmioty. Jakbym widzial je dopiero co na oczy.
Mialem objawy wzrokowe jak snieg optyczny, tak przynajmniej mi sie wydaje bo sniezylo mi w oczach i mialem rozne latajace kropki.
Dzwonienie w glowie a dokladnie w uszach
Bardzo czesto doznawalem uczucia ze juz to robilem albo juz w tym miejscu bylem choc tak chyba nie bylo.
Albo uczucia ze nie znam miejsca jak tak naprawde doskonale je znalem.
Bardzo duzo koszmarow sennych.
Bardzo duzo mysli o tym co bedzie po smierci i jak wyglada wszechswiat.

Objawy te pojawialy sie w trakcie tych miesiecy po kolei i w koncu byly wszystkie naraz. Psychiatra zapisywal mi leki na dokrwienie mozgu a ja myslalem ze cos mi sie stalo z mozgiem choc nie wiedzialem jak to wytlumaczyc. Nikt mi nie pomagal w wyjasnieniu stanu, nawet mialem podejrzenia chorob neurologicznych ale badania to wykluczaly. Bylem w szpitalu dwukrotnie i nic. W koncu stwierdzono ze depresja ale mnie to znowu nie pasowalo bo nie widzialem zeby objawy depresji mialy nierealnosci i to wszystko co czulem.
Znalazlem wtedy ta strone i co moge powiedziec bardzo mi to pomoglo. Tak naprawde oparlem sie na Waszych opisach bo do jasnej ciasnej skoro 200 osob mowi ze ma takie objawy, i tak sie czuje i to mija to czemu mialbym im nie wierzyc?
jakby 200 osob polecialo na marsa i powiedzialo ze widziano tam ufoludki tez bym uwierzyl.
Zaczalem brak lek antydepresyjny ktory chyba w rozpaczy psychiatra wypisal i nawet go bralem ale tylko okolo 6 tygodni potem odstawilem bo nie czulem jakiegos spektakularnego dzialania.
W tym czasie najwazniejsze co zrobilem to zdystansowalem sie do moich spraw, stres jest za to odpowiedzialny i to wiedzialem dokladnie, zawsze bylem nerwowy a ten rok 10 razy bardziej. Nie warto sie spieszyc i wiecznie chodzic w zlym nastroju przez problemy. Bierzmy zycie jakie jest a wszystko robmy na spokojnie bo nie warte to jest oslabiania psychiki.
Ludzie czasem chodza do psychologow aby radzic sobie z problemami a ja mysle ze glownie trzeba sie zdystansowac. Lepiej cos stracic ale wazne aby nie potracic spokoju ducha a to w stresie jest latwe.

Do tego jak zlapaly mnie te objawy to stalem sie innym czlowiekiem, chcialem tylko byc w domu i nic nie robic. Bo zle sie czulem. Potem jednak nie odmawialem niczego choc glupio bylo malo co rozumiec to lepsze to niz dalsze obciazanie psychiki.
Ogolnie czytalem troche postow w tym dziale i wiem ze to co wazne jest aby napisac to to ze to mija zupelnie. Naprawde mija, mialem to 7 miesiecy, mijalo z miesiac wiec w 8 miesiecy sie uwinalem. I chyba cala tajemnica poliszynela to to aby nie skupiac sie na tym i nie dawac za wygrana mysleniu ze jestesmy tak chorzy jako jedyni. A mnie to myslenie przesladowalo. I jak macie konowala ktory nie umie wydukac na wizycie zdania o tym co nam jest to zmiencie go. Powinno sie takich pozwac za pogorszanie stanu bo nie wiem czy bym szybciej nie poradzil sobie gdyby mi ktos powidzial czemu tak zle sie czuje i tak dziwnie. Bo dla mnie starego chlopa uczucie ze nie wiem co to znaczy kochac swoja babe byla dziwna, tak samo jak to ze nie poznawalem swojego psa czy fotela na ktorym siadalem 10 lat.
No ale to juz za mna. Zycze Wam spokoju bo dzieki temu to wam minie ale tez spokoj trzeba odnalezc w samych objawach czyli nie skupiajcie sie na nich. Przechodzcie na nimi do porzadku dziennego. Ta rada byla mi zlotem wiec powtarzam dalej.

Obecnie nie mam zadnych glupot w glowie, i wszystko jest po staremu, oprocz tego ze zgolilem wieloletnia brode :)

Pozdrawiam, Tadeusz.
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

3 listopada 2013, o 00:18

No cóż mogę napisać, szczerze Ci gratuluję zmiany podejścia do problemu i życia. Cieszę się że w końcu sobie z tym poradziłeś. Tak jak dawniej Ci pisałem: Teraz realizuj swoje cele i marzenia bo najwyższy czas by zacząć żyć pełnią życia! :)

Pozdrawiam
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
tatko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 31 maja 2013, o 16:25

3 listopada 2013, o 00:29

Dokladnie Divin :) twojego posta zapamietalem bo byl bardzo trafny i czesto go czytalem zeby sobie przupominac ze tu liczy sie co innego niz objawy w tej chwili. Po prostu nie chcialem wpasc w to takie zapetlenie ze objawy beda rzadzic mna.
Dzieki :)
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

3 listopada 2013, o 00:34

Nie ma za co, cieszę się że pomoglem i życzę szczęścia oraz powodzenia na szlaku. :)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Awatar użytkownika
Avenger
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 290
Rejestracja: 21 sierpnia 2013, o 16:07

3 listopada 2013, o 12:36

Świetna wiadomość, dzieki za wpis, gratulacje! :)
Where is my mind?
ODPOWIEDZ