Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Pozalilem się i czuję się gorzej

Być może miałeś jakieś nieciekawe przeżycia, traumę i chcesz to z siebie "wyrzucić"?
Albo nie znalazłeś dla siebie odpowiedniego działu i masz ochotę po prostu napisać o sobie?
Możesz to zrobić właśnie tutaj!

Rozmawiamy tu również o naszych możliwych predyspozycjach do zaburzeń, dorastaniu, dzieciństwie itp.
ODPOWIEDZ
SCF
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 888
Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57

31 października 2018, o 12:05

Witam wszystkich

Wczoraj w sumie powiedzialem dziewczynie że się zle czuję i jeszcze poplakalem sie przy tym - nie wytrzymałem. Oczywiscie to zupelne przeciwienstwo mojej bylej bo zaczela mnie pocieszac i przytulać. Ale jednak zle się po tym czuje. Mam wyrzuty sumienia. W sumie wiem że trzeba mowic o takich rzeczach ale ja sie boje że musialbym codziennie jej plakac bo codziennie czuje sie źle. Przez to jak sie czuje czuje sie do niczego :(
karolina1998
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 13 października 2018, o 18:05

31 października 2018, o 15:33

SCF pisze:
31 października 2018, o 12:05
Witam wszystkich

Wczoraj w sumie powiedzialem dziewczynie że się zle czuję i jeszcze poplakalem sie przy tym - nie wytrzymałem. Oczywiscie to zupelne przeciwienstwo mojej bylej bo zaczela mnie pocieszac i przytulać. Ale jednak zle się po tym czuje. Mam wyrzuty sumienia. W sumie wiem że trzeba mowic o takich rzeczach ale ja sie boje że musialbym codziennie jej plakac bo codziennie czuje sie źle. Przez to jak sie czuje czuje sie do niczego :(
Nie musisz codziennie obciążać swoich bliskich swoim samopoczuciem psychicznym, wiem ze jest cholernie ciężko ale warto czasami uśmiechnąć się i robić dobra minę do zlej gry dla drugiej osoby :)
Mój chłopak np kiedy płacze każe wziąć mi się w garść i powtarzać ze jestem silną kobietą 😂
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

31 października 2018, o 15:38

Nie no bez przesady codzienna taka praktyka nie jest zbyt dobra dla zwiazku, bo jednak kazdy z nas ma rowniez swoje problemy. Wsparcie jest wazne ale jesli chodzi o nerwice to wychodzi się z niej samemu. Tak jak napisala dziewczyna wyzej, nie zawsze musisz od razu sie uzewnatrzniac ale tez nie blokuj się po to jestescie ze soba by od czasu do czasu ze soba o tym pobiadolic :)
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

31 października 2018, o 16:21

SCF pisze:
31 października 2018, o 12:05
Witam wszystkich

Wczoraj w sumie powiedzialem dziewczynie że się zle czuję i jeszcze poplakalem sie przy tym - nie wytrzymałem. Oczywiscie to zupelne przeciwienstwo mojej bylej bo zaczela mnie pocieszac i przytulać. Ale jednak zle się po tym czuje. Mam wyrzuty sumienia. W sumie wiem że trzeba mowic o takich rzeczach ale ja sie boje że musialbym codziennie jej plakac bo codziennie czuje sie źle. Przez to jak sie czuje czuje sie do niczego :(
Wyjście z nerwicy następuje etapami. Na początku trzeba się nauczyć nie załamywać złym samopoczuciem. Trzeba temu stawić czoła i zgodzić się ze przez jakiś czas będzie tak źle. Dlatego też nie jest dobrze zbyt często płakać. Nie oznacza to że nie można wcale płakać. Bez przesady. Pamiętaj że cierpienie jest powszechne na swiecie. Wcześniej czy później dotyka każdego. Teraz my mamy nasz czas próby. Pamiętaj że to cierpienie może mieć sens. Jeśli nauczysz się w spokoju je znosić to będzie na przyszłość jak szczepionka. Teraz jest Twój moj, nasz czas żeby nauczyć się hartu ducha. Potraktuj to jako wyzwanie. Spokój będzie skutkiem ubocznym i przyjdzie kiedy trochę się zahartujesz:-). Trzymaj się głowa do góry mimo wszystko.
SCF
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 888
Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57

31 października 2018, o 17:06

Ale ja wlasnie nie chce codziennie biadolic. Ja po tym razie mam straszne wyrzuty sumienia ze sie tak rozkleilem wczoraj. Ale nie wytrzymałem po tym jak mialem problem z erekcją i chcialem sie wytlumaczyc dlaczego :(
Generalnie ja bym wczoraj nic nie mowil gdyby nie to.
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

31 października 2018, o 17:20

SCF pisze:
31 października 2018, o 17:06
Ale ja wlasnie nie chce codziennie biadolic. Ja po tym razie mam straszne wyrzuty sumienia ze sie tak rozkleilem wczoraj. Ale nie wytrzymałem po tym jak mialem problem z erekcją i chcialem sie wytlumaczyc dlaczego :(
Generalnie ja bym wczoraj nic nie mowil gdyby nie to.
Chłopie ale to jest czas nauki. Jesteś człowiekiem nie maszyną. Każdy ma prawo do chwili słabości. To normalne. Ważne jest żeby w miarę szybko wstać z kolan i iść dalej. Nie oczekuje od siebie perfekcyjnego zachowania bo stworzysz niepotrzebne napięcie. Masz być konsekwentny, wytrwaly ale i wyrozumiały dla siebie. Postawa przyjacielska.
Awatar użytkownika
bbea
Forumowy szyderca
Posty: 413
Rejestracja: 11 lutego 2018, o 11:25

31 października 2018, o 17:30

SCF pisze:
31 października 2018, o 17:06
Ale ja wlasnie nie chce codziennie biadolic. Ja po tym razie mam straszne wyrzuty sumienia ze sie tak rozkleilem wczoraj. Ale nie wytrzymałem po tym jak mialem problem z erekcją i chcialem sie wytlumaczyc dlaczego :(
Generalnie ja bym wczoraj nic nie mowil gdyby nie to.
Każdy potrzebuje się czasem wyżalić, ważne, żeby nie robić tego ciągle, żeby nie była to dominująca część związku. Od siebie Ci powiem, że też miałam wyrzuty sumienia jak płakałam mężowi w rękaw. Ale troche sobie przetlumaczyłam, że on tego nie odbiera tak jak ja. I dla niego i tak samo dla twojej dziweczyny to nie jest jakos strasznie obciążające. Normalna sprawa.
Pobiadolileś i ok. Twoja dziewczyna pewnie nie siedzi i nie rozmyśla o tym :)
SCF
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 888
Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57

31 października 2018, o 17:46

No nie. Nawet mnie zapewniala ze jak bede sie zle czul to zebym jej mowil i ze moge sobie płakać ile chcę. Ale myślę ze nie skorzystam z tego tzn. Raczej bede unikal biadolenia.
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

1 listopada 2018, o 19:04

Powiedziała, że możesz płakać ile chcesz, lecz i ona i ty wiecie, że płakania w kółko nie jest dobre.Wszystko ma granice, a to, że raz się popłakałeś tragedii nie robi.Pomyśl, że skoro ona widziała Cię płaczącego i nie zareagowała jakoś nie halo, że "mięczak z ciebie" czy cuś, bez zrozumienia w sensie, to już masz cenną informacje.Że jest empatyczna i potrafi się domyśleć, kiedy ktoś jest smutny i mieć świadomość, że nie kopie się leżącego.A wiele osób robi na odwrót i to już należy docenić.
SCF
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 888
Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57

1 listopada 2018, o 19:35

No wiadomo ze nie jest dobre plakac w kółko. I wiem ze to cenna informacja.
Poprzednia dziewxzyna jak jej tylko opowiedzialem o problemie z nerwicą i jak powiedzialem ze sie zle czuje bez plakania i zalenia się to powiedziala ze chce byc odwieziona do domu bo nie ma zamiaru sobie psuc humoru...
Ale też z perspektyey czasu widzę że ona byla podła z charakteru i tak naprawde potrzebny jej bylem zeby zawiezc ja do sklepu, zawiesc do parku i zeby dobrze sie ze mna prezentowala na przyjeciach. Ale ewidentnie nie potrzebowala mojej osoby z reszta sama to niewprost mówiła.
ODPOWIEDZ