Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Powtórka z rozrywki-DDA

Dział poświęcony depresji, dystymii, stanom depresyjnym.
Zamieszczamy własne przeżycia, objawy depresji i podobnych jej zaburzeń.
Próbujemy razem stawić temu czoła.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
wloczykij1980
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 54
Rejestracja: 14 kwietnia 2015, o 18:31

3 października 2022, o 16:42

Siedem lat , tyle mineło od mojego wyjścia z nerwicy lękowej i depresji . Siedem pięknych lat , bez bolesnego smutku , strachu tak wielkiego , że aż boli brzuch , strachu przed zwariowaniem i utratą kontroli nad sobą .

Kiedy człowiek wychodzi z tego cholerstwa , obiecuje sobie , że będzie o siebie dbał , będzie dbał o psychikę , nie doprowadzi siebie do takiego stanu w którym organizm będzie wołał o pomoc ... A póżniej zapomina ,co obiecał, zapomina jak to było , i zatraca się w tej wiecznej pogoni , pogoni nie wiadomo za czym ... I tak własnie było i jest u mnie .

Wrócił ból istnienia , choć w moim życiu nie dzieje się nic złego . Mam ogromną chęć wypłakać ten ból, ale nie mogę, łzy nie lecą ...
Tabletki przepisane , ale nie wiem czy mam się ich chwytać? Przede wszystkim potrzebna terapia , dużo nierozwiązanych spraw z dzieciństwa , dysfunkcyjna rodzina , DDA.

Czy jest szansa , że człowiek może raz na zawsze z tego wyjść , normalnie funkcjonować , bez obawy ,że znowu wrócą lęki i smutek? :((
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

3 października 2022, o 16:52

wloczykij1980 pisze:
3 października 2022, o 16:42
Siedem lat , tyle mineło od mojego wyjścia z nerwicy lękowej i depresji . Siedem pięknych lat , bez bolesnego smutku , strachu tak wielkiego , że aż boli brzuch , strachu przed zwariowaniem i utratą kontroli nad sobą .

Kiedy człowiek wychodzi z tego cholerstwa , obiecuje sobie , że będzie o siebie dbał , będzie dbał o psychikę , nie doprowadzi siebie do takiego stanu w którym organizm będzie wołał o pomoc ... A póżniej zapomina ,co obiecał, zapomina jak to było , i zatraca się w tej wiecznej pogoni , pogoni nie wiadomo za czym ... I tak własnie było i jest u mnie .

Wrócił ból istnienia , choć w moim życiu nie dzieje się nic złego . Mam ogromną chęć wypłakać ten ból, ale nie mogę, łzy nie lecą ...
Tabletki przepisane , ale nie wiem czy mam się ich chwytać? Przede wszystkim potrzebna terapia , dużo nierozwiązanych spraw z dzieciństwa , dysfunkcyjna rodzina , DDA.

Czy jest szansa , że człowiek może raz na zawsze z tego wyjść , normalnie funkcjonować , bez obawy ,że znowu wrócą lęki i smutek? :((
Dużo zależy od tego co jest przyczyną zaburzenia, jeśli jakaś konkretną sytuacja nerwicorodna, to wtedy jest prościej, bo trzeba przede wszystkim poznać schematy działania zaburzenia i zastosować zdobytą wiedzę. Czasem tego typu zaburzenie samo mija, gdy sytuacja nerwicorodna mija, lub gdy zmieniamy do niej podejście, albo intensywnie zajmiemy się czymś innym.
Natomiast gdy przyczyną zaburzenia lękowego jest osobowość, to tutaj moim zdaniem zazwyczaj nie wystarczy zastosować "tylko" odpowiednie podejście do objawów, myśli i całego nerwicowego pierdzielnika, ale trzeba w drugim etapie pochylić się nad przyczynami i przepracować pewne sprawy. Wtedy można dopiero mówić o wyjściu z zaburzenia. Wiele osób u których przyczyną zaburzenia jest osobowość, ma ciągłe nawroty nerwicy, co jest sprawa oczywistą.
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
ODPOWIEDZ