Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

powolny koniec małżeństwa....

Tutaj rozmawiamy na tematy naszych partnerów, rodzin, miłości oraz zakochania.
O kłopotach w naszych związkach, rodzinach, (niezgodność charakterów, toksyczność, zdrada, chorobliwa zazdrość, przemoc domowa, a może ktoś w rodzinie ma zaburzenie? Itp.)
Awatar użytkownika
franio1975
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 17 lutego 2018, o 19:08

20 lutego 2018, o 22:17

Nie jest to takie łatwe i.proste.... Mam ta podzielona nerwice i do tego mase problemów. Nie raz sobie myślę po co zyc i sie męczyć....
Lecz po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nagle ptaki budzą mnie
Tłukąc się do okien
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nagle ptaki budzą mnie
Tłukąc się do okien.
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

20 lutego 2018, o 22:22

Nikt nie mówił że będzie łatwo.. .
Musisz wziąć się w garść.
Nie łamać się tylko iść przed siebie.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

20 lutego 2018, o 22:42

Franiu, zacznij od terapii. Może rozjaśni Ci pewne sprawy, nauczy patrzeć na wiele kwestii inaczej.

Zapewne życie z borderem bywa bardzo wyczerpujące i wymaga dużo siły, ale czy z nami nerwicowcami żyje się lekko? Z cała pewnością nie. Wprawdzie bordera nie mam, ale zmagam się z natręctwami związkowi. I po pierwsze to wykańcza samego zaburzonego, a po drugie rani niesamowicie partnera, ale właśnie dlatego dałabym mu medal za to, że przy mnie jest.

Myślę, że Twojej żonie potrzebna jest solidna terapia. Bo tu wcale nie Ty jesteś dla niej problemem, a sam związek jako taki.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
franio1975
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 17 lutego 2018, o 19:08

20 lutego 2018, o 23:47

Ona chodzi na terapie tylko ona jak narazie gowno daję. Albo na niej nie pracuje albo terapeuta jest kiepski. Ja jak chodziłem na terapie nie raz wracalem z dużym metlikiem w głowie a ona wraca i jak by ze spotkania z koleżanką na luzie.
Lecz po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nagle ptaki budzą mnie
Tłukąc się do okien
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nagle ptaki budzą mnie
Tłukąc się do okien.
Awatar użytkownika
franio1975
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 17 lutego 2018, o 19:08

20 lutego 2018, o 23:49

Generalnie na terapie czekam od wrzesnia jak narazie nie ma miejsc. Chodze do psychologa co 2 - 3 tygodnie. Kasiu tylko w leczeniu trzeba miec troche pokory jakiś przemyśleń... Moja zona ciagle zrzuca wine na mnie ze to ja ja wpedzilem w depresję ze to ja ja sprowokowalem do zdrady i tak dalej. Sobie nie ma nic do zarzucenia... Nie umie przyznac sie do żadnego błędu nic..... A ile kłótni mozna by bylo uniknąć ile awantur po co mnie nakręca.... Kiedys mi powiedziała czy nie moze byc muedzy nami spokojnie.... A pozniej mi mówi ze na terapi jej terapeltka powiedziała jak pani długo wytrzyma w spokoju...
Lecz po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nagle ptaki budzą mnie
Tłukąc się do okien
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nagle ptaki budzą mnie
Tłukąc się do okien.
wiktor008
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 75
Rejestracja: 31 października 2017, o 21:16

21 lutego 2018, o 00:17

I właśnie dlatego Franio nie wolno się dać zmanipulować babie..(bez urazy to dziewczyn na forum). Poczytałem trochę twoich wpisów i mi się włosy na głowie zjeżyły.. z kim ty się chłopie ozeniles..!?? Musisz ją kochać na zabój że przy niej trwasz i dałeś się omotać bo z tego co opisujesz i już przed ślubem jakie zachowanie i postawa to jest jakiś potwór nie kobieta i w życiu bym się osobiście z kimś takim nie wiązał nawet na chodzenie..! Tragedia.. nie próbuj ratować czegoś co już dawno runęło to było nieporozumienie od początku. Z chorą osobą się nie żeni - pamiętaj na przyszłość. Straszna lekcja ale jest tylko jedna rada teraz - jak najszybciej się uwolnić od tego toksycznego bluszczu. ! Raz na zawsze. Uciekaj jak najdalej i wymarz ją z pamięci. Tak tylko zyskasz wolność i nowe lepsze życie. Stary jeszcze nie jesteś a jest mnóstwo kobiet świetnie wyglądających po 30 które są godne uwagi. Ale nie taki psychol sorry ale taka prawda. Weź się nawet nie zastanawiaj nad tym. Tylko zdrowie tracisz. To nie jest i nigdy nie była partnerka dla ciebie.!! Ja facet po różnych związkach ci to mówię.! Czasem bez baby życie dopiero nabiera smaku i kolorów i facet znów czuję że żyje..!! Uwierz mi! A gdy kiedyś zapłacze za tobą nawet nie odpisuj. Nigdy nie wracaj. Satysfakcja gwarantowana. Nowe życie przed tobą..! Skocz z tym jutro. ! Bądź mężczyzna. Kiedyś mi podziękujesz.
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

21 lutego 2018, o 04:53

Ja też o tym po części pisałam.
Zdrowie i spokój jest ważny ale tak jak ona robi to się nie da!
Zdrowego by do nerwicy i szału doprowadziła.
Ja rozumie że chora ale to jest specjalnie i świadomie rozgrywane przez nią.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
ZlotyKamyk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 65
Rejestracja: 9 grudnia 2017, o 19:11

21 lutego 2018, o 09:01

franio1975 pisze:
20 lutego 2018, o 23:49
Generalnie na terapie czekam od wrzesnia jak narazie nie ma miejsc. Chodze do psychologa co 2 - 3 tygodnie. Kasiu tylko w leczeniu trzeba miec troche pokory jakiś przemyśleń... Moja zona ciagle zrzuca wine na mnie ze to ja ja wpedzilem w depresję ze to ja ja sprowokowalem do zdrady i tak dalej. Sobie nie ma nic do zarzucenia... Nie umie przyznac sie do żadnego błędu nic..... A ile kłótni mozna by bylo uniknąć ile awantur po co mnie nakręca.... Kiedys mi powiedziała czy nie moze byc muedzy nami spokojnie.... A pozniej mi mówi ze na terapi jej terapeltka powiedziała jak pani długo wytrzyma w spokoju...
Franio, bo Twoja żona nie chce przemyśleń. Z tego co piszesz to po prostu nie jest w stanie przyjąć odpowiedzialności, bo nie zniesie poczucia winy że coś mogła zrobić nie tak. Wtedy właśnie się zrzuca winę na kogoś innego - żeby samemu jej nie czuć. To dotyczy każdego, po prostu brak odpowiedzialności za własne emocje ;)

Nie wiem jak Ty rozumiesz słowa terapeutki "jak pani długo wytrzyma w spokoju", ale dla mnie to takie wbicie szpili, żeby ktoś się zastanowił co robi. Sugestia, że ona nie znosi spokoju, że musi mieć niepokój ;) Ciekawe, jak zrozumiała to Twoja żona.

K.
Awatar użytkownika
franio1975
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 17 lutego 2018, o 19:08

21 lutego 2018, o 09:12

Dowiedzialem sie ze zona dzisiaj złożyła pozew do sądu.
Lecz po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nagle ptaki budzą mnie
Tłukąc się do okien
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nagle ptaki budzą mnie
Tłukąc się do okien.
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

21 lutego 2018, o 09:22

franio1975 pisze:
21 lutego 2018, o 09:12
Dowiedzialem sie ze zona dzisiaj złożyła pozew do sądu.
Żyć z jej szczęścia i zacznij życie na nowo.Zjebała związek brzydko mówiąc na własne życzenie.
A Ty nie żałuj.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 576
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

21 lutego 2018, o 09:40

Ja również jestem w trakcie juz drugiego rozwodu który mnie czeka 22 marca.Oczywiście ja zlozylam pozew po tym jak maz tydzień przed świętami odszedł do kochanki i od tamtej pory nawet do dziecka nie zadzwonił nie wspomne,ze jej nie widział.Z upływem czasu wyciągam więcej plusów jak minusów z tego,ze poszedł w cholere.
Awatar użytkownika
Estersis
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 198
Rejestracja: 5 lutego 2018, o 09:39

21 lutego 2018, o 09:57

Rozwód to nie koniec świata. Czasem lepsze to niż życie w ciągłej nadziei, że jutro będzie lepiej. U mnie to jutro nigdy nie mogło nadejść więc też mam rozwód za sobą....Bywa :(:
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

21 lutego 2018, o 10:54

Franiu, więc z tego co opisujesz w Twojej żonie nie ma ani odrobiny woli ratowania małżeństwa. Przykro mi, ale zobaczysz, że jak się podniesiesz po tym, to wyjdzie Ci to na dobre :friend:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
ZlotyKamyk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 65
Rejestracja: 9 grudnia 2017, o 19:11

21 lutego 2018, o 11:51

Wspieram :friend:

Z drugiej strony pomyśl - czy Ty dobrze się czułeś w tym małżeństwie i chciałbyś żyć tak dalej? Rozstanie to nie jest łatwe przeżycie, ale po jakimś czasie przychodzi nowe :) Pomyśl jak fajnie może być za jakiś czas :)

Edit: aha, i poczekaj na pozew, wtedy będziesz miał pewność, że faktycznie się rozwodzisz.
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

21 lutego 2018, o 11:56

Ja już dawno bym ja zostawiła.
Od początku manipulowała Tobą.
Na dobre Ci wyjdzie jak uwolnisz się od tego chwastu :friend:
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
ODPOWIEDZ