Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Potrzebuje opini

Dział dla osób, które zażywaniem narkotyków, np. marihuany, dopalaczy, mefedronu, amfetaminy doprawili się stanów lękowych, czy też depresyjnych.
Jeżeli Twoim głównym problemem jest odrealnienie po "narksach" to dział o derealizacji znajduje się Tutaj
ODPOWIEDZ
Amfi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 2 lutego 2015, o 01:52

2 lutego 2015, o 02:40

Cześć, moja historia jest dosc zawiła ale postaram się opisać wszystko co przezywam jak najlepiej potrafię.

Zaczęło się wczoraj rano, po przebudzeniu zobaczyłem swoj pokój i zaczęły lecieć mi łzy, zwinąłem się w kłębek na łóżku, i nie potrafilem pogodzić się z myślą że to mój dom ;o
Mieszkam z dziadkami, dlatego ze moja mama wyprowadziła się do Anglii a ja w wieku 15 lat musiałem podjąć decyzje czy jade z nią czy wyprowadzam się do dziadków. Niestety wybralem to drugie, mieszkam juz tu 4 lata a wczoraj poczulem się jakbym widział to miejsce pierwszy raz a nawet gorzej ja nie chciałem tu być. Wczoraj się zmienilem poczulem pustkę i otępienie, patrzylem na swoje zdjęcia i nie widziałem tam siebie.

Miałem juz kiedyś takie objawy jakiś czas temu straciłem wyobraźnię od paru miesięcy próbuje ją " odbudować "
Awatar użytkownika
Lipton
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 437
Rejestracja: 26 maja 2014, o 23:24

2 lutego 2015, o 03:13

Może sen, bądź natłok złych wydarzeń uaktywnił u Ciebie derealizację. Ciężko mi to w pełni powiedzieć, bo opisane jest to dosyć krótko.

Były jakieś wydarzenia poprzedzające to uczucie? Czy nawet jakąś refleksja, zły dzień który mógłby doprowadzić do uwolnienia jakiś stłumionych emocji?
Najczęstszą przyczyną niepokoju jest poszukiwanie spokoju
Amfi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 2 lutego 2015, o 01:52

2 lutego 2015, o 04:15

Nie dokonczylem wypowiedzi.
Otępienie i pustkę miałem na zjazdach po amfie ale zawsze to było tylko za zjeździe(niewale juz ponad miesiąc). Przez 2 lata palilem trawę i w tym okresie miałem ciężki miesiąc w którym po zapaleniu włączała mi się taka schizka ze gdy poczulem bicie serca mój mózg automatycznie zalewał się myślami typu zawal, po chwili czułem uderzenie ciepła w sercu i takjakbym rozchodząca się krew po ciele. Ale palilem dalej i w końcu mi to przeszło.

Problem ze mną jest jeszcze taki ze mam słabą pamięć i brak wyobrazni, ostatnio zauważyłem podczas rozmowy z kolega ze to co do mnie powiedział w 0% do mnie dotarlo zgubilem wątek, ciężko mi się skupić i przywołać wspomnienie z życia. Teraz czuje się pusty nie mogę zasnac szumi mi w uszach.

-
Co się stało wczoraj to ujrzałem jedynie widok mojego pokoju. Raczej do wczoraj byłem dobrej myśli od pomad miesiaca jestem czysty i staralem się wrócić do normalnosci. Ale wczorajsza sytuacja i dzisiejsza pustka mnie przerażają.



-- 2 lutego 2015, o 04:04 --
Zagłębiając się trochę glebiej, mój ojciec był alkoholikiem bił moją mamę ja jako dziecko widziałem to wszystko.
Mój pierwszy ojczym umarł jak byłem z moją mamą w Niemczech w pracy. Drugi ojczym zawsze traktował mnie jak nie swoje dziecko, chociaż by mógł udawać ze mnie akceptuje kłótnie miedzy mną a nim zawsze się kończyły interwencją mojej mamy, i nawet male kłótnie przeistaczaly się w wielki bitwy. Później wyjechali a ja zostałem z dziadkami, mój ojciec mieszka w tym samym mieście lecz ma drugą rodzinę i nie potrafimy wspierać się nawzajem ogólnie mam z nim nie ciekawy kontakt.

-- 2 lutego 2015, o 04:12 --
Po przeprowadzce jak to w nowym mieście ciężko się zaaklimatyzować, przez pierwszy miesiąc nie wychodzilem wgl z domu miałem jednego wielkiego dola co noc ryczalem do poduszki. Później szukałem pomocy w narkotykach byłem gowniarzem nie wiedziałem ze łatwo jest wejść ale wyjść z tego to juz gorzej. Teraz nic nie biorę juz jakoś 5-6 tygodni, ciężko mi jest rzucić palenie papierosów bo gdy pale to jest taka chwila w której zapominam o wszystkim.
Awatar użytkownika
Zordon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 432
Rejestracja: 13 marca 2014, o 16:03

2 lutego 2015, o 08:26

Witaj. Ogólnie można rzec, że trudne dzieciństwo, brak akceptacji, konflikty, kłótnie, alkohol w domu rodzinnym osłabiają konstrukcję psychiczną człowieka, sprawiają, że jest się bardziej podatnym na różne stany zaburzeniowe, inaczej się przeżywa niektóre sytuacje. Od początku w człowieku zaszczepione jest przeżywanie emocji lęku. To wszystko co opisałeś ma pewnie wpływ na to, co przeżywasz teraz.

Druga sprawa to narkotyki. Jak wiadomo, mogą powodować stany odcięcia, lęki itp. Piszesz, że łapałeś bad tripy, czyli jesteś podatny na takie odjazdy. Tyle, że będąc pod wpływem narkotyków, albo ogólnie mając świadomość że się je zażywało nie przejmowałeś się tymi stanami, bo potrafiłeś sobie wytłumaczyć, że to po prostu taka faza od dragów. Nie reagowałeś lękiem, więc po czasie samo mijało. Inaczej sprawa ma się teraz. Wiesz, że nie brałeś nic już parę tygodni, a mimo to pojawiły się takie stany, więc od razu reagowanie lękiem, "co mi jest", itp. A lęk, ma za zadanie tylko podtrzymywać te stany. A na to nie ma reguły, masa ludzi tutaj dostała objawów takich jak Twoje nigdy nie zażywając narkotyków. Derealizacja/depersonalizacja to ludzkie mechanizmy obronne, można powiedzieć, że naturalne dla każdego człowieka, nawet niezaburzonego. Uaktywnia się w różnych stresujących sytuacjach, lub jeśli po prostu nasz mózg zmęczył się już ciągłym napięciem (mi np 2 dni temu z dupy się włączyła na chwilę, i nie mogłem zrozumieć, że mój brat, to mój brat. Po prostu jakby stał koło mnie całkiem obcy człowiek :D taka śmieszna faza. Którą kiedyś bym się przejął, a teraz znając te mechanizmy olałem i przeszło po kilku kilkunastu minutach). Może być też tak jak Lipton napisał, z niewyspania Ci się włączyło DD, Ty się przestraszyłeś, analizujesz to i podtrzymujesz ten stan.

Z brakiem koncentracji, rozkojarzeniem jest podobnie. Pewnie teraz nabawiłeś już się takiego reagowania, że non stop analizujesz czy rozumiesz co ktoś do Ciebie gada. Rozmawiając z kimś zastanawiasz się, czy rozumiesz sens tej wypowiedzi. A to takie samonakręcające się koło, bo czy ktokolwiek jest w stanie skupić się na rozmowie skoro w głowie cały czas analizuje swój stan, swoje pojmowanie itp?

Trafiłeś w dobre miejsce, korzystaj z dobrodziejstw tego forum :D Czytaj artykuły o derealizacji, słuchaj nagrań.
"The value of life can be measured by how many times your soul has been deeply stirred"
Soichiro Honda
Amfi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 2 lutego 2015, o 01:52

2 lutego 2015, o 15:16

Dzięki wielkie za odpowiedź.
Dzisiaj po przebudzeniu dalej czułem się wybity z normalnego trybu martwilo mnie to ze w szkole lapalem chwilowe zawiechy , lecz miałem świetny dzień i teraz staram się o tym nie myśleć. Dzisiaj poczytam sobie więcej na ten temat ;)
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

2 lutego 2015, o 19:16

Przede wszystkim pozostan czysty na dłużej, tak od siebie tobie radzę, bo wszelkie środki psychoaktywne potrafią nasilić u niektórych osób wszelkie doły w tym także choćby trudność zaklimatyzowania się.
Masz ogólnie skłonności do przejmowania się i dlatego postaraj się nic nie brać, bo te zjazdy, zawiechy, brak wyobraźni to jest niestety otoczka tego.
Jeżeli czujesz, że potrzebujesz z kimś pogadać i miec wpsarcie psychologiczne to idź do jakiegos psychologa, pisz o sobie na forum ale ogólnie to zakończ branie świństw i paleni marychy na poczatek na dłuższy okres.
Poczytaj sobie jak masz ochote nasze wpisy z pierwszego działu, mogą dać ci troche wskazówek co do swoich emocji.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

2 lutego 2015, o 19:19

Tez mialem kiedys rozne nieciekawe przezycia, tez bralem rozne rzeczy. Nie warto :)
Nie mam wiece nic do dodania niz to co napisali poprzednicy, to co dodam to to aby brał takie cos jak żeń - szeń oraz pil nawet od 4 do 5 szklanek zielonej herbaty (naucz sie ja parzyc w google masz intrukcje), herbata ta oczyszcza a do tego dziala w 5 szklanek dziennie troche jak wzmacniacz dopaminy.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
ODPOWIEDZ