Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Ku pokrzepieniu serc – moje 2 letnie doświadczenie z DD

Tutaj opisujemy naszą drogę do zdrowia. Dzielimy się naszą zakończoną - happy endem - historią z derealizacją, depersonalizacją, dając innym nadzieję i pokazując, że to jest możliwe!
Wpisujemy także tutaj naszą drogę jaką się leczymy, co robimy aby tego się pozbyć.
Jednakże objawy, wątpliwości co do objawów, historie wpisujemy piętro wyżej.
Regulamin forum
Uwaga! Prośba dotycząca tworzenia wątków.
Wszyscy użytkownicy, którzy zamieszczają w tym dziale wątek dotyczący swojego wyzdrowienia, proszeni są w wypadku gdy nowy temat dotyczy dojścia do pełni zdrowia, aby do tytułu tematu dopisywali: Wyleczony/ona
Pozwoli to na rozróżnienie tematów osób, które w pełni wyzdrowiały od tych, którzy czują się lepiej oraz tych którzy opisują swoją obecną walkę.
Przykładowo Ania chce podzielić się swoim pełnym wyzdrowieniem, tworzy nowy temat o tytule:
"Ania dzieli się szczęściem" i dopisuje do tego Wyleczona - "Ania dzieli się szczęściem.Wyleczona". Osoby, które chcą opisać swoje lepsze samopoczucie, bądź postępy w leczeniu nie dodają tej końcówki.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kearav
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 109
Rejestracja: 9 października 2012, o 18:52

27 stycznia 2014, o 21:16

Witam :)

1. WSTĘP
DD miałem już prawie 2 lata, dostałem go po marihuanie, a dokładnie po ataku paniki w który się nakręciłem. Opiszę po krótce moją historię, moje upadki i wzloty :) oraz jak udało mi się wyzdrowieć :)

2. JAK MARIHUANA WPŁYWA NA DD
Marihuana nie jest bezpośrednią przyczyną tylko katalizatorem który aktywował te negatywne emocje które we mnie siedziały i wywołała atak paniki i DD które później pociągnęły za sobą błędne koło, nakręcanie się i ogólnie nerwica która siedziała we mnie od dziecka dała się we znaki.

3. CZĘSTE BŁĘDY POCZĄTKUJĄCYCH
Przez pierwszy rok mimo że przestudiowałem forum wzdłuż i wszerz to i tak jakoś wmawiałem sobie że ja jestem innym wyjątkowym przypadkiem i sobie coś uszkodziłem. Praktycznie cały czas skupiałem się na DD, analizie świata, czytaniu forum, itp... DD było raz większe, raz mniejsze... czasem prawie znikało, ale ciągle wracało ze zdwojoną siłą.

4. PIERWSZY PRZEŁOM I MECHANIZM ATAKU PANIKI
Przełom nastąpił wtedy gdy tak NAPRAWDĘ uświadomiłem sobie że DD powodowane jest przez moją nerwicę i przez moje stresujące życie albo bardziej przez to że ja za bardzo się tym życiem stresowałem, a nie przez marihuane. Uświadomiło mi to gdy dostałem kolejnego ataku paniki po wypiciu alkoholu. Ten atak był identyczny jak po marihuanie i spowodował nasilenie DD do takiego stanu jak za pierwszym razem. Ten atak po alkoholu był z 3 miesiące temu. Uświadomiłem sobie że za bardzo skupiam się na sobie i na swoich objawach i na utrzymaniu wewnętrznej kontroli nad ciałem.

Taki przykład. Gdy zapaliłem marihuane to zaczynałem dostawać "fazy" i powoli traciłem kontrole nad ciałem i zamiast poddać się "fazie" to zacząłem dramatycznie z tym walczyć żeby utrzymać kontrole bo do konca nie wiedziałem co sie stanie przez co narastał LĘK (mimo ze juz wczesniej paliłem kilka razy ale była inna "faza").

I teraz tak samo po alkoholu po prostu byłem już w tej spirali lęku nakręconej po zielsku, i gdy zaczęła mnie dopadać faza po alko taka dość mocna i czułem że odpływam w tym momencie uruchomiła się PANIKA!. Mimo że już mając DD zdarzało mi się pić dużo i nic mi nie było.

Taka sama akcja była z papierosami całkiem niedawno... a nawet po mocnej kawie. Obecnie porzuciłem wszystkie używki :)

5. DRUGI PRZEŁOM I OKIEŁZNANIE LĘKU
Kolejny BARDZO WAŻNY PRZEŁOM nastąpił gdy natrafiłem na strone: http://www.szaffer.pl gdzie szczegółowo jest opisana historia nerwicy która też zaczęła się od wypalenia marihuany i która tez powodowała DD i inne objawy. Teraz gdy narasta we mnie lęk czytam sobie te wpisy i odrazu przechodzi. Świetnie jest tam opisane mechanizm lęku. I to że my jako ludzie żyjący w XXI wieku zamiast bać się prawdziwego zagrożenia jakim dawniej np była dzika zwierzyna to boimy się tego co będzie, wyimaginowanych rzeczy albo sami nie wiemy czego... ciągly lęk przez czymś czego NIE WIDAĆ i czego NIE MOŻNA DOTKNĄĆ.

GDY NARASTA WE MNIE LĘK MÓWIĘ SOBIE: CZEGO SIĘ BOISZ? NO CZEGO? ZAATAKUJĘ CIĘ JAKIŚ NIEDZWIEDZ, TYGRYS? JESTEŚ BEZPIECZNY I NIC CI NIE GROZI WIĘC WYLUZUJ! :)

WAM TEŻ RADZĘ POCZYTAĆ TĄ STRONĘ :)

6. POZNANIE SIEBIE, RACJONALIZACJA,
Z DD można powiedzieć że wyszedłem całkowicie chociaż nie chce chwalić dnia przed zachodem słońca ponieważ DD może wrócić, nawet jutro, ale teraz już się go nie boje, wiem jak z nim postępować i wiem że jest przejściowe.
Jedyne co mi zostało to co jakiś czas narastający lęk. Ale i nad nim uczę się panować.
Dopiero mając nerwice człowiek tak naprawdę siebie poznaje, jakie mechanizmy w nim pracują, jak reaguje na sytuacje. A IM BARDZIEJ POZNAJESZ SIEBIE TYM BARDZIEJ MOŻESZ PANOWAĆ NAD EMOCJAMI :)

To prawda mam charakter nerwicowca, taki już jestem. Ale przez racjonalizację, TŁUMACZENIE SAMEMU SOBIE różnych sytuacji daje jakoś radę.
I nie powiem że jestem całkiem wyleczony, bo nerwica jest, i nie wiem jak jeszcze długo będzie ale dużo o niej wiem i jak sobie z nią radzić oraz o jej objawach którymi miedzy innymi jest Derealizacja/Depersonalizacja.

7. KONTROLA
Wszystko jest ważne ale najważniejsze chyba jest porzucenie kontroli nad DD i ogólnie NAD WŁASNYM CIAŁEM. Niech sie dzieje co chce, moje ciało jest bezpieczne i nic mu sie nie stanie. W WIĘKSZOŚCI PRZYPADKÓW to hipochondria i zbyt mocne zamartwianie się o siebie (nasz wewnętrzny egoizm) powoduje takie choroby jak NERWICA i konsekwencje jakie się z nią wiążą. A jest to spowodowane przez błędne nawyki które przez całe życie wtopiły się w naszą psychikę i teraz jest trudno je zmienić na pozytywne. Ale jest taka zaleta że nasz MÓZG JEST PLASTYCZNY i może zmieniac przyzwyczajenia, schematy myślowe itp :) WSZYSTKO W NASZYCH RĘKACH! :)
Zajmij czymś umysł i nie myśl o DD a potem NIE MYŚLENIE O DD i CHOROBACH wejdzie Ci w nawyk :)

Mi też pomogło porzucenie forum i rozmów z innymi na temat DD.

8. JAK TO JEST ŻE ODDYCHAM I MECHANIZMY OBRONNE
Ludzie mając DD często zastanawiają się „jak to jest ze ja oddycham?, jak to jest że ruszam ręką?” itp. I to jest przykład kontroli, co nas to obchodzi? Ciało, organizm wie jak ruszac ręka oddychać itd., nie przejmujmy się tym. Wieki ewolucji wyćwiczyły nam to w głowie. Tylko że włąsnie wyimaginowany lęk przed tygrysem z tektury powoduje że mózg nie ogarnia sytuacji bo tak naprawdę nie ma się czego bać a się boisz więc jest błąd w systemie (w matrixie) i mózg podsyła takie właśnie mysli „jak to jest ze oddycham?”... ehhh taka nasza cwana psychika, i mechanizmy obronne nie przystosowane do tych czasów niestety,... CZASEM SOBIE MYŚLE ŻE WOLAŁBYM ŻYC ZA CZASÓW JASKINIOWCÓW I MIEĆ PRZYNAJMNIEJ PRAWDZIWEGO PRZECIWNIKA ZAGROŻENIE A NIE COŚ WYMYŚLONEGO Z CZYM NIE MOGE WALCZYĆ. I te wszystkie pokłady adrenaliny w mózgu wyprodukowane na walkę z tekturowym tygrysem muszą mieć jakiejś ujście...

9. DOPAMINA:
I jeszcze jedna ważna rzecz która pomogła mi bardzo to jest to co przeczytałem tutaj na forum, historia pewnego bodajże psychologa który miał DD i wyszedł z niego :) On tam napisał że gdy dostajemy DD zaburzone jest wydzielanie DOPAMINY w naszym mózgu przez co wzrasta lęk, rzeczywistość jest nierealna i ogólnie czujemy sie do kitu. Dało mi to do myślenia.. Bo jesli atak paniki spowodował wejscie w błedne kolo... DD i spadł mi poziom Dopaminy w mózgu to może by go tak zwiększyć? poczytałem trochę i najpierw dowiedziałem sie co go obniża.

Wpływ na obniżenie dopaminy ma:
1. BARDZO WAŻNE: częsta masturbacja, nawet przez 2 tygodnie po orgazmie w organizmie podwyższony jest poziom Prolaktyny (odpowiedzialna za przywiązanie do drugiego człowieka, natura nas wyposażyła w Proalektyne zeby nie zdradzac partnera) ale Proalektyna będąca sobie w organizmie po organizmie bardzo obniża dopamine (aż na 2 tyg!) co przy naszej obniżonej dopaminie stresem i Derealizacją to jest dobijające. Oraz podczas czestych orgazmów nasze synapsy odpowiedzialne za wydzielanie dopaminy są po prostu przemęczone i nie mają siły potem wydzielac dopaminy tylko czekają na kolejny orgazm...
2. Cukier, Używki kawa alko, marihuana, papierosy, ponieważ one chwilowo podnoszą dopamine po czym ona dramatycznie spada...

DOPAMINA JEST TO...
Jest to też HORMON NAGRODY I MOTYWACJI DO DZIAŁANIA, (przy obniżonej DOP. nic się nie chce i leżelibyśmy plackiem) więc chcąc działać, musimy ciągle mieć jakiś cel.. coś do zrobienia rozplanowanego na małe kroczki które nas nie przerastają żeby wykonywanie tych małych kroczków nas cieszyło przez co dopamina w sposób naturalny będzie wydzielana :)

WPŁYW NA ZWIĘKSZENIE DOPAMINY MAJĄ TEŻ:
Banany,
Jabłka,
Orzechy,
Słonecznik, Pestki Dyni,
Mleko – ogólnie nabiał,
SPORT – Polecam najlepiej zespołowy!

Dla mnie po zaprzestaniu nadużywania masturbacji i zlikwidowaniu używek, znacznie poprawił się humor i dd zmalało :)
TAKŻE TAKIE PODSUMOWANIE TEGO PODPUNTKU ŻE DOBRZE JEST ZADBAĆ O DOPAMINE MAJĄ DD I NERWICĘ :)

10. PASJA, RODZINA, WIARA
To jest coś bardzo ważnego, trzeba mieć wsparcie, trzeba mieć pasje, trzeba mieć coś do robienia i zajmowania myśli i realizowania czegoś co nam sprawia dużą radość. Miejmy takie coś to bardzo pomaga!
Oraz wiara to jest sprawa indywidualna ale uwierz że łatwiej jest wierząc... i należąc do jakiejś wspoolnoty religijnej :)

11. TRZEBA UMRZEĆ ABY NARODZIĆ SIĘ NA NOWO
Chodzi tu o to żeby przestać ciągle się zamartwiać śmiercią, i tym że coś nam się stanie i dotknie nas jakaś choroba. Ogólnie rzecz biorąc trzeba całym sobą zdać sobie sprawę ze i tak kiedys umrzemy i po prostu nie mamy na to większego wpływu, rodzimy się po to żeby kiedyś umrzeć a życie na ziemi to jest tylko chwilą czymś przejściowym w porównaniu do wieczności (kwestia wyznania)

12. ZMIANA ŻYCIA + ZAKOŃCZENIE
Co ja mogę wam jeszcze powiedzieć? Sam nie wiem czy DD mi nie wróci ale tak jak już wspomniałem nie boje się go, a na pewno nie tak jak dawniej. Mogę wam powiedzieć jedno że to NAPRAWDE MIJA! I w większości jest ZALEZNE OD ZMIANY NASZEGO MYSLENIA I NASZEGO ZYCIA bo to OBECNE ZYCIE SPOWODOWAŁO DD, WIEC TRZEBA JE ZMIENIC I SIEBIE ZMIENIC :) Zakończyć toksyczne destrukcyjne związki, zmienić otoczenie które nas wykańcza, zmienić styl życia, jedzenie na zdrowsze, uprawiać sport, nie siedzieć w domu, dbać o siebie! Wyeliminować stresory do minimum :)

To chyba wszystko :) Dziękuję tym którzy dotrwali do końca i życzę powodzenia i Zdrowia :) trzymajcie się i uwierzcie że będzie dobrze! :)

Marcin.
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

27 stycznia 2014, o 21:51

gratuluje kareav, kiedys ci pisalem ze wyjdziesz z tego najgorszego stanu i tak jak widzisz jest ;p
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Awatar użytkownika
asia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 40
Rejestracja: 18 października 2013, o 14:49

27 stycznia 2014, o 22:25

whaaaaat? to już nawet seksu uprawiać nie mogę w tym koszmarze?!?! no koniec życia! ;pyk
Borabora
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 29 sierpnia 2013, o 19:11

27 stycznia 2014, o 22:29

mozesz mozesz :) uprawiam 3 razy wiecej niz kiedys i jest goood hehehe
troche z tym przesadzone :) chyba ze chodzi o masturbacje i orgazmy po 5 razy dziennie to moze i tak :)
Awatar użytkownika
kearav
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 109
Rejestracja: 9 października 2012, o 18:52

27 stycznia 2014, o 23:08

Dokłądnie :) Seks jak najbardziej polecany! :) chociaż patologiczny spadek dopaminy moze pojawic sie po czestszym niz raz na dwa tygodnie orgaźmie :) nie należy przesadzać tak jak ze wszystkim. Ale to dotyczy przedewszystkim mężczyzn :)
Lipski
Ex-administrator i do tego odburzony
Posty: 664
Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07

27 stycznia 2014, o 23:43

Gratuluję kerav ;) Z tą dopaminą w sumie poruszyłeś ciekawy wątek, bo wiedziałem ze jej gospodarka jest w tym stanie zaburzona, ale nie miałem pojęcia ze "nadmierny" seks w tym stanie może na nas kiepsko wpływać.

Pozdrawiam.
With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself

Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Borabora
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 29 sierpnia 2013, o 19:11

28 stycznia 2014, o 09:48

Nie straszcie sie bo sobie przyjemnosc z seksu zabirzecie :) gdyby tak bylo to by polowa ludzkosci swirami byla :) wszystko zalezy od organizmu ale nie przesadzajmy ze seks 2 razy w tygodniu zwala dopamine tak ze psychika szwankuje :) w to nigdy nie uwierze bo nie ma na to konkretnych potwierdzen. bo ja znowu czytalem ze seks podnosi poziomy i to na dluzsza mete. Natura nie dala niczego takiego aby sie nie zdradzac bio natura nie zakladala istnienia zwiazkow tylko ogolnej kopulacji:) ale prawda jest ze wlasnie wszystko z umiarem ale na pewno nie dwa razy w tygodniu :) bo to za malo wrecz i dlatego was spada bym powiedzial hehe
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

28 stycznia 2014, o 15:54

No kurde kerav, czekałem na Twoją historię, gratulację u mnie też ostatnio dużo lepiej ;col
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
rofe
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 15 lutego 2013, o 18:21

24 lutego 2014, o 00:10

Pamiętam jak mi pomagałeś na początkach mojej przygody z DD :) Gratuluję stary ;)
ODPOWIEDZ