Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Poczucie bycia ważną i kochana

Tutaj rozmawiamy na tematy naszych partnerów, rodzin, miłości oraz zakochania.
O kłopotach w naszych związkach, rodzinach, (niezgodność charakterów, toksyczność, zdrada, chorobliwa zazdrość, przemoc domowa, a może ktoś w rodzinie ma zaburzenie? Itp.)
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

7 lipca 2018, o 13:28

Olalala pisze:
3 lipca 2018, o 19:13
dzięki Ciasteczko, btw wg mnie nadajesz sie na jakiegoś coacha albo terapeutę :-)

Dziekuje wszystkim za swo udział w tej dyskusji, a jeśli ktoś ma cos jeszcze do dopisania to ja chętnie poczytam :-)
Hehe, bez przesady,sama mam różne rzeczy do przerobienia w swojej głowie,po prostu się dziele swoimi przemyśleniami ;)
Ja sama ze swoim ojcem rzadko gadam,bo nasze charaktery w połączeniu ze sobą powodują armageddon. To jest chyba najtrudniejsza relacja jaką mam w życiu. Mam pewność,że nasze stosunki zawsze będą upośledzone,o bliskości mogę zapomnieć, nic na to nie poradzę, ale musiałam i muszę zawsze korygować w swojej głowie podejście i oczekiwania w stosunku do ojca,akceptować,że po prostu jest ,jak jest i trzeba w tym wszystkim jakoś żyć i to tak,żeby mnie to nie wyniszczalo od srodka, bo tyle co mi to nerwów zszargało , wylało łez i jeszcze rzutowało na obraz samej siebie,to nie zliczę. Teraz to mam takie minimum wymagań-jeśli nie ma sporu, wojny, walki,to jest ok...Im rzadziej gadamy,tym jest lepiej,choc ciągle slysze,ze mam go gdzies i sie nie interesuje,ale ja sobie po prostu zapewniam spokój psychiczny.
A z mamą relacja jest inna, dobra,koleżenska,serdeczna, ale wiem i widze,ze ona sobie mną wypełnia przyjaciół,znajomych, jestem jej ulubionym towarzystwem,co oczywiscie ma swoje złe strony,bo ja mam 30 lat :D Ale wiem,że nie ma ona umiejetnosci stwarzania sobie wlasnej przestrzeni psychicznej,opiekowania sie samą sobą psychicznie...Ale są postępy,bo jak słowo daje,ze kiedys potrafila plakac,ze nie jade z nią na dzialke,a teraz chyba zauważyła,że to , że mam swoje sprawy jest dla mnie zródłem radosci, a takze ze nie stanowi odrzucenia jej osoby,ale bóg jeden tylko wie ile to zajęło czasu a i ile sprzeczek na tym tle było, ile ja sama w sobie musiałam pewnych przemyśleń dokonać. Nie ma lekko. ;) Także ten,może nie powinnam być jednak w tej kwestii terapeutka haha :D
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
atypowy
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 51
Rejestracja: 2 maja 2018, o 17:59

15 lipca 2018, o 16:03

Ciasteczko pisze:
7 lipca 2018, o 13:28
Hehe, bez przesady,sama mam różne rzeczy do przerobienia w swojej głowie,po prostu się dziele swoimi przemyśleniami ;)
Ja sama ze swoim ojcem rzadko gadam,bo nasze charaktery w połączeniu ze sobą powodują armageddon. To jest chyba najtrudniejsza relacja jaką mam w życiu. Mam pewność,że nasze stosunki zawsze będą upośledzone,o bliskości mogę zapomnieć, nic na to nie poradzę, ale musiałam i muszę zawsze korygować w swojej głowie podejście i oczekiwania w stosunku do ojca,akceptować,że po prostu jest ,jak jest i trzeba w tym wszystkim jakoś żyć i to tak,żeby mnie to nie wyniszczalo od srodka, bo tyle co mi to nerwów zszargało , wylało łez i jeszcze rzutowało na obraz samej siebie,to nie zliczę. Teraz to mam takie minimum wymagań-jeśli nie ma sporu, wojny, walki,to jest ok...Im rzadziej gadamy,tym jest lepiej,choc ciągle slysze,ze mam go gdzies i sie nie interesuje,ale ja sobie po prostu zapewniam spokój psychiczny.
A z mamą relacja jest inna, dobra,koleżenska,serdeczna, ale wiem i widze,ze ona sobie mną wypełnia przyjaciół,znajomych, jestem jej ulubionym towarzystwem,co oczywiscie ma swoje złe strony,bo ja mam 30 lat :D Ale wiem,że nie ma ona umiejetnosci stwarzania sobie wlasnej przestrzeni psychicznej,opiekowania sie samą sobą psychicznie...Ale są postępy,bo jak słowo daje,ze kiedys potrafila plakac,ze nie jade z nią na dzialke,a teraz chyba zauważyła,że to , że mam swoje sprawy jest dla mnie zródłem radosci, a takze ze nie stanowi odrzucenia jej osoby,ale bóg jeden tylko wie ile to zajęło czasu a i ile sprzeczek na tym tle było, ile ja sama w sobie musiałam pewnych przemyśleń dokonać. Nie ma lekko. ;) Także ten,może nie powinnam być jednak w tej kwestii terapeutka haha :D
Piszesz o mnie czy o sobie? :P Bo to brzmi jak opis mojego życia ;)
Czasem zwykli ludzie, lecz przeorani przez życie są lepszymi terapeutami niż "prawdziwi" terapeuci, także czapki z głów ;witajka
Wróg, którego nie widać, zawsze wydaje się najbardziej przerażający.
Jeśli cel przyświeca, sposób musi się znaleźć.
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

15 lipca 2018, o 16:36

atypowy pisze:
15 lipca 2018, o 16:03

Piszesz o mnie czy o sobie? :P Bo to brzmi jak opis mojego życia ;)
Czasem zwykli ludzie, lecz przeorani przez życie są lepszymi terapeutami niż "prawdziwi" terapeuci, także czapki z głów ;witajka
Heh, no to witaj w klubie ;)
Hm, może i tak, wszak nic tak nie ułatwia wzajemnego zrozumienia, jak przejście podobnych rzeczy w życiu. A ono często jest nieustającym procesem w budowie, przynajmniej u mnie. ;)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
atypowy
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 51
Rejestracja: 2 maja 2018, o 17:59

16 lipca 2018, o 19:24

Ciasteczko pisze:
15 lipca 2018, o 16:36
Hm, może i tak, wszak nic tak nie ułatwia wzajemnego zrozumienia, jak przejście podobnych rzeczy w życiu. A ono często jest nieustającym procesem w budowie, przynajmniej u mnie. ;)
Otóż to. Podpisuję się pod tym ręcoma i nogoma ;)
Wróg, którego nie widać, zawsze wydaje się najbardziej przerażający.
Jeśli cel przyświeca, sposób musi się znaleźć.
ODPOWIEDZ