Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Ogromny chaos w głowie

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
ODPOWIEDZ
Kaadoka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 41
Rejestracja: 15 grudnia 2016, o 17:02

22 listopada 2019, o 22:32

Witam wszystkich, jestem aktualnie trochę w kropce ponieważ pozbylem się lęku ze swojego życia już w miarę dawno,jedynie co mnie teraz trapi to wieczna niekończąca się analiza i rozmyślanie plus wrażenie strasznego mętliku w głowie. Ogólnie moja nerwa ewoulowala na taki poziom że cały czas mam straszny "burdel" w głowie, sa tygodnie że jest naprawdę dobrze, czasami nawet czuję się jak by nigdy mi nic było, wstaje i upadam z tym moim zaburzeniem. Mam takie dni że mam straszny niepokój w głowie, miliony myśli, przemyśleń, rozkmin, analiz. Prowadzę notatnik w telefonie w którym zapisuje sobie swoje myśli, analizy itp dotyczące mnie i mojego stanu,czasami mam wrażenie że jest to moje natrectwo ponieważ gdy zapisze poczuje jakąś "ulgę" ale czasami nawet to nic nie daje. Gdy łapie mnie to uczucie tego zamętu w głowie to nie wiem co mam ze sobą zrobić, nie wiem jak się uspokoić. A gdy jest lepszy dzień, to czuję spokój, każdą moją myśl umiem racjonalnie wytlumaczyc i czuć się spokojnie ale to znowu wraca i tak w kółko. Myślę że to jest ten moment że muszę zrobić coś ze sobą i z zaburzeniem bo już mnie to przerasta powoli. Mam 21 lat, całe moje zaburzenie zaczęło się jakoś z 3 lata temu, były to wzloty i upadki, miałem lęki, dd. Ale teraz jestem długo na takim etapie że zrobiłem się silniejszy, i nie mam lęku już dłuższy czas a derealizacja szybciej znika niż przychodzi. Troche się też od tego roku zmieniłem, zacząłem ćwiczyć na siłowni, odstawilem codzienne picie gazowanego i ogólnie jestem z siebie dumny. Gdy zaczęło się zaburzenie u mnie, powiedziałem to mojej mamie że coś się ze mną dzieje, byłem parę razy u psychologa, ale i tak nie zapomniałem o zaburzeniu i tak od paru lat dalej w tym tkwie a moja mama nic o tym nie wie. Nie wiem jak mam jej też to powiedzieć. Niby mam te zaburzenie ale potrafię się cieszyć z życia, czasami mam taki humor dobry że potrafię tańczyć a wszystkie problemy, analizy wydają się banalne. Teraz też mam zamęt w głowie i nie wiem co mam pisać żeby to jakoś wytłumaczyć. Tak jak napisałem powyżej zapisuje już w sumie od dłuższego czasu moje myśli, rzeczy które muszę zrobić, przemyślenia dotyczące mnie, nerwicy w notatniku, tych notatek już mam z 400, nie wiem dlaczego to robię, może to jest natrectwo? Co możecie mi doradzić?
Awatar użytkownika
Sine
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 245
Rejestracja: 5 listopada 2017, o 10:24

29 listopada 2019, o 17:57

Zapisujesz myśli, analizy itp ale w jakim celu? Generalnie w odburzeniu chodzi o to, żeby stopować te analizy a Ty je zapisujesz, drazysz temat i stad ten mętlik w głowie :)
Możesz mieć albo wymówki albo rozwiązania, ale nie możesz mieć ich obu naraz.
nadzieja1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 10 czerwca 2019, o 18:48

21 kwietnia 2020, o 21:22

Kaadoka pisze:
22 listopada 2019, o 22:32
Witam wszystkich, jestem aktualnie trochę w kropce ponieważ pozbylem się lęku ze swojego życia już w miarę dawno,jedynie co mnie teraz trapi to wieczna niekończąca się analiza i rozmyślanie plus wrażenie strasznego mętliku w głowie. Ogólnie moja nerwa ewoulowala na taki poziom że cały czas mam straszny "burdel" w głowie, sa tygodnie że jest naprawdę dobrze, czasami nawet czuję się jak by nigdy mi nic było, wstaje i upadam z tym moim zaburzeniem. Mam takie dni że mam straszny niepokój w głowie, miliony myśli, przemyśleń, rozkmin, analiz. Prowadzę notatnik w telefonie w którym zapisuje sobie swoje myśli, analizy itp dotyczące mnie i mojego stanu,czasami mam wrażenie że jest to moje natrectwo ponieważ gdy zapisze poczuje jakąś "ulgę" ale czasami nawet to nic nie daje. Gdy łapie mnie to uczucie tego zamętu w głowie to nie wiem co mam ze sobą zrobić, nie wiem jak się uspokoić. A gdy jest lepszy dzień, to czuję spokój, każdą moją myśl umiem racjonalnie wytlumaczyc i czuć się spokojnie ale to znowu wraca i tak w kółko. Myślę że to jest ten moment że muszę zrobić coś ze sobą i z zaburzeniem bo już mnie to przerasta powoli. Mam 21 lat, całe moje zaburzenie zaczęło się jakoś z 3 lata temu, były to wzloty i upadki, miałem lęki, dd. Ale teraz jestem długo na takim etapie że zrobiłem się silniejszy, i nie mam lęku już dłuższy czas a derealizacja szybciej znika niż przychodzi. Troche się też od tego roku zmieniłem, zacząłem ćwiczyć na siłowni, odstawilem codzienne picie gazowanego i ogólnie jestem z siebie dumny. Gdy zaczęło się zaburzenie u mnie, powiedziałem to mojej mamie że coś się ze mną dzieje, byłem parę razy u psychologa, ale i tak nie zapomniałem o zaburzeniu i tak od paru lat dalej w tym tkwie a moja mama nic o tym nie wie. Nie wiem jak mam jej też to powiedzieć. Niby mam te zaburzenie ale potrafię się cieszyć z życia, czasami mam taki humor dobry że potrafię tańczyć a wszystkie problemy, analizy wydają się banalne. Teraz też mam zamęt w głowie i nie wiem co mam pisać żeby to jakoś wytłumaczyć. Tak jak napisałem powyżej zapisuje już w sumie od dłuższego czasu moje myśli, rzeczy które muszę zrobić, przemyślenia dotyczące mnie, nerwicy w notatniku, tych notatek już mam z 400, nie wiem dlaczego to robię, może to jest natrectwo? Co możecie mi doradzić?
Tez mam ten chaos w głowie, jakbym cały czas nie mogła skupić się na tu i teraz i łaskotanie w głowie z pędzącymi myślami .... i odcięcie od siebie
Życie jest darem i to od nas zależy jak je poprowadzimy
kiki90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 125
Rejestracja: 21 lutego 2020, o 19:29

24 czerwca 2020, o 20:04

ja mam ostatnio to samo probuje nie analizowac i wogole robie zeczy relaksujace dla siebie a powiedzcie mi czy to ze wszystkiego sie boje i objaw nierealnosci swiata to jest objaw lekow i nerwicy lekowej
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

24 czerwca 2020, o 20:04

kiki90 pisze:
24 czerwca 2020, o 20:04
ja mam ostatnio to samo probuje nie analizowac i wogole robie zeczy relaksujace dla siebie a powiedzcie mi czy to ze wszystkiego sie boje i objaw nierealnosci swiata to jest objaw lekow i nerwicy lekowej
Jak najbardziej, może być :)
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
kiki90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 125
Rejestracja: 21 lutego 2020, o 19:29

24 czerwca 2020, o 20:22

i co jeszcze moge dla siebe robic by onizyc poziom leku by swiat byl realny
kiki90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 125
Rejestracja: 21 lutego 2020, o 19:29

25 czerwca 2020, o 06:53

co jeszcze moge robic by obnizyc poziom lęku
kiki90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 125
Rejestracja: 21 lutego 2020, o 19:29

28 czerwca 2020, o 07:05

a co jesli mam problem z wychodzeniem z domu boje sie otwartych przestrzeni np kosciol wczesniej jakos nie bylo problemu tylko przez koronawirusa zaczelam sie bardziej bac
Tadeusz30
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 30 marca 2020, o 17:44

29 czerwca 2020, o 13:55

Witaj. Doskonale wiem przez co przechodzisz dlatego chciałem Ci powiedzieć czego sam się nauczyłem w walce z nerwicą, chaosem w głowie i natrętnymi myślami. Najważniejsze - nie walcz z tym. To donikąd nie prowadzi. To walka z samym sobą a to powoduje jeszcze więcej myśli i nerwów. Zamiast być wrogiem bądź swoim najlepszym przyjacielem - dobrym, wspierającym i wyrozumiałym. Jeśli chodzi o myśli to pamiętaj, że to są tylko myśli, nic więcej. Nie mają pokrycia w rzeczywistości. Myśl, że umrzesz wychodząc z domu jest tak samo prawdziwa jak myśl, że nic Ci się nie stanie. Nie przywiązuj im wagi, nie skupiaj na nich swojej uwagi. Przyjmij je ze spokojem, pozwól im przeminąć w głowie. Myślę, że zapisywanie każdej z nich to nie jest dobry pomysł bo to sprawia, że się na nich skupiasz. Zamiast tego radziłbym skupić się na źródle problemu, zastanów się skąd ten chaos. Każdy z nas ma swoje schematy myślenia. Nie pozwól by myśli i lęki wpływały na Twoje życie. Jeśli boisz się wyjść z domu, zastanów się co konkretnie jest źródłem tego leku. Zaakceptuj swój lęk i swoje myśli i po prostu wyjdź z domu. Działaj pomimo swoich obaw. Pozdrawiam i życzę sukcesów w odburzaniu :)
ODPOWIEDZ