Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Ogólne pytania do ozdrowieńców

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
helpmi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 535
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 20:43

17 sierpnia 2020, o 14:14

Na stopowaniu analiz i nerwicowego ale zbudowałem prawie całe własne odburzenie i tak naprawdę idąc tokiem tego co jest ucieczką a co nie jest, to wszystko może nią być, jeśli chcemy się tym szybko pozbyć złego samopoczucia. Ignorowanie, odwracanie uwagi, niereaktywność i wszystko inne może być ucieczką, dlatego to zależy od kontekstu stosowania a nie tego co jest prawidłowe a co nie.
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

17 sierpnia 2020, o 15:57

W mojej ocenie właściwe jest takie działanie które jest zgodne z Toba i które obniża wartość natrętnym myślą.
Też miałam etap dumania czy lepiej obserwować, czy stopowanie to nie jest wypieranie, czy jakaś tam metoda jest słuszana.
Ile ja czasu nad tym spędziłam, a wartość tym bzdur rosła z każdą taką analizą.
Moim zdaniem rzecz jest w tym żeby traktować te myśli jak totalne bezwartościowe bzdury, które zalewają za przeproszniem gównem Twój umysł.
A nie żeby teraz niemal na kolanach przed nimi dumać jaką metodę zastosować i czy to na pewno będzie słuszne, bo tego typu myśli zawsze będę mnożyły wątpliwości, czy na pewno to co robisz jest słuszne, czy może jednak to błąd.
Po sobie mogę powiedzieć słuszne jest olewanie ich, a metoda tego olewania jest drugorzędną sprawą.
Jedym bardziej podchodzi obserwowanie tych myśli, innym stopowanie.
Problem jest jedynie wtedy gdy albo natrętnie i usilnie próbujesz je obserwować gdy nijak Ci to nie idzie, albo gdy rozpaczliwie próbujuesz je stopować gdy one dalej lecą. Trzeba się dostosować do okoliczności, płynnąć, a nie szarpać się tym.
Z własnego doświadczenia wiem, że w zaburzeniu zawsze będzie się pojawiać milion myśli odnośnie obranej metody i każda będzie zła, to samo w sobie jest często źródłem natręctw. Dlatego moim zdaniem trzymaj się tego co Ci działa i nie podważaj swoich metod, bo ważniejsz od samej metody jest wiara w metodę.
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

21 sierpnia 2020, o 19:55

Właśnie.W wychodzeniu z nerwicy ważne jest to, żeby nie zastanawiać się czy dana technika jest dobra, tylko to czuć.
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

23 sierpnia 2020, o 19:33

witorrr98 pisze:
21 sierpnia 2020, o 19:55
Właśnie.W wychodzeniu z nerwicy ważne jest to, żeby nie zastanawiać się czy dana technika jest dobra, tylko to czuć.
Całkowicie się zgadzam. Zrozumienie czym jest zaburzenie i żebyśmy czuli to, żadne techniczne wykonywanie określonych działań bez pełnego zrozumienia nie odburza. Do zaburzenia trzeba też podchodzić kompleksowo, z szerokiej perspektywy.
Fredo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 16 kwietnia 2020, o 10:38

7 września 2020, o 11:02

Witam, krótko opiszę sytuację i przejdę do tego o co mi chodzi, zaburzenie mam od małego tak właściwie ale takie bardziej nasilone od zeszłego roku. W kwietniu tego roku byłem w tak kiepskim stanie, że nie widziałem jakiejkolwiek nadziei na to żeby sobie życie jeszcze ułożyć. Mimo to jakoś zabrałem się za to aby to zmienić i powiem, że faktycznie widzę efekty swojej pracy. Jeszcze w kwietniu nie miałem zupełnie na nic ochoty, nie byłem w stanie pracować bo po godzinie i tak wszystko traciło sens, nie miałem zupełnie ochoty wyjść do znajomych, straciłem ochotę na wszystko co sprawiało mi przyjemność. Teraz jestem w momencie w którym jestem w stanie pracować, mam ochotę spotkać się że znajomymi, niektóre rzeczy znów w jakimś stopniu sprawiają mi przyjemność. Można tak właściwie powiedzieć, że jest lepiej niż myślałem, poznałem dziewczynę, która odwzajemnia moje uczucia i jakby wiem, że jest to coś czego chciałem, czego zawsze mi brakowało, mimo znajomych brakowało mi właśnie takiej bliskości z kimś, a teraz ją znalazłem i tu jakby zaczyna się problem bo niby jest lepiej ale czuję się gorzej bo mimo iż wszystko się tak właściwie udaje to ja w sumie dość często odczuwam taką nie chęć do wszystkiego. Staram się to w głowie ogarnąć i jakby podejść do tego w ten sposób, że to właśnie nerwica nie chce mi dać spokoju i tu moje pytanie czy też mieliście tak, że w momencie gdy sami widzieliście, że zaczyna być lepiej to wasza głowa robiła wszystko żeby było gorzej?

Z góry dziękuję i przepraszam, że się tak rozpisałem bo pewnie dałoby radę to wszystko napisać w 5 zdaniach 😛
menago49
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 398
Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32

30 września 2020, o 22:31

Ja wiem że sie powtarzam po raz enty.Ale lęk lękiem biorę go na klatę i akceptacjuje.Ale msm mam silne emocje napieciowe które trudno znieść czy mogę sobie pomóc medytacja czy odechami przeponowymi aby sobie pomoc czy mam w tym trwac i mieć świadomość ze to samo przejdzie.
Fredo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 16 kwietnia 2020, o 10:38

4 października 2020, o 15:24

menago49 pisze:
30 września 2020, o 22:31
Ja wiem że sie powtarzam po raz enty.Ale lęk lękiem biorę go na klatę i akceptacjuje.Ale msm mam silne emocje napieciowe które trudno znieść czy mogę sobie pomóc medytacja czy odechami przeponowymi aby sobie pomoc czy mam w tym trwac i mieć świadomość ze to samo przejdzie.
Jak najbardziej medytacja jest wskazana, mi sporo pomogła jeśli chodzi własnie o zmniejszenie napięcia, kwestia taka, że trochę zajmuje czasu to aby ona zaczeła być skuteczna przynajmniej w moim wypadku tak było, efekty zacząłem odczuwać po jakichś 2 tyg więc tak właściwie dość szybko.
maggie2223
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 251
Rejestracja: 28 stycznia 2020, o 08:55

5 października 2020, o 12:48

medytacja, bieganie, rozciąganie ciała, joga - mi to pomaga bo mam ten sam problem
maggie2223
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 251
Rejestracja: 28 stycznia 2020, o 08:55

5 października 2020, o 12:51

Fredo pisze:
4 października 2020, o 15:24
menago49 pisze:
30 września 2020, o 22:31
Ja wiem że sie powtarzam po raz enty.Ale lęk lękiem biorę go na klatę i akceptacjuje.Ale msm mam silne emocje napieciowe które trudno znieść czy mogę sobie pomóc medytacja czy odechami przeponowymi aby sobie pomoc czy mam w tym trwac i mieć świadomość ze to samo przejdzie.
Jak najbardziej medytacja jest wskazana, mi sporo pomogła jeśli chodzi własnie o zmniejszenie napięcia, kwestia taka, że trochę zajmuje czasu to aby ona zaczeła być skuteczna przynajmniej w moim wypadku tak było, efekty zacząłem odczuwać po jakichś 2 tyg więc tak właściwie dość szybko.

a jak często i długo medytujesz?
martinsonetto
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 409
Rejestracja: 22 listopada 2017, o 16:21

5 października 2020, o 15:12

menago49 pisze:
30 września 2020, o 22:31
Ja wiem że sie powtarzam po raz enty.Ale lęk lękiem biorę go na klatę i akceptacjuje.Ale msm mam silne emocje napieciowe które trudno znieść czy mogę sobie pomóc medytacja czy odechami przeponowymi aby sobie pomoc czy mam w tym trwac i mieć świadomość ze to samo przejdzie.
Jeśli chodzi o stałe poczucie napięcia, to nie musisz w tym cały czas świadomie trwać. Wiadomka, że akceptacja jest potrzebna całościowo tego stanu, ale spokojnie możesz zbijać napięcie dostępnymi metodami typu sport czy inne. Ktoś gdzieś mam wrażenie wmawia innym, że takie coś to unikanie, bo dużo wiadomości jest na ten temat, ale taka osoba, czy osoby nie miały zapewne nigdy napięcia wolnopłynącego. W nim nie da się świadomie trwać bez mrugnięcia okiem, bo przyjdą wkręty w takich ilościach, że nie ogarniesz i tyle z tego będzie. Wszystko trzeba połączyć w całość i dopasować do siebie, wtedy ma to sens.
Ewellla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 105
Rejestracja: 22 października 2018, o 17:20

6 października 2020, o 17:39

Czasami są takie okresy, w których żeby zbyć nerwicę trzeba umieć się skupić na czymkolwiek innym niż ona, a medytacja w tym może pomóc i choć ja nie jestem mocna w tym temacie to robiłam ćwiczenia na skupianie uwagi i uważam że dłużej praktykowane mają sens.
menago49
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 398
Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32

6 października 2020, o 19:45

Ok dzięki za informacje.
Fredo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 16 kwietnia 2020, o 10:38

10 października 2020, o 18:34

maggie2223 pisze:
5 października 2020, o 12:51
Fredo pisze:
4 października 2020, o 15:24
menago49 pisze:
30 września 2020, o 22:31
Ja wiem że sie powtarzam po raz enty.Ale lęk lękiem biorę go na klatę i akceptacjuje.Ale msm mam silne emocje napieciowe które trudno znieść czy mogę sobie pomóc medytacja czy odechami przeponowymi aby sobie pomoc czy mam w tym trwac i mieć świadomość ze to samo przejdzie.
Jak najbardziej medytacja jest wskazana, mi sporo pomogła jeśli chodzi własnie o zmniejszenie napięcia, kwestia taka, że trochę zajmuje czasu to aby ona zaczeła być skuteczna przynajmniej w moim wypadku tak było, efekty zacząłem odczuwać po jakichś 2 tyg więc tak właściwie dość szybko.

a jak często i długo medytujesz?

Różnie, zależy to głównie od tego jak się czuję. Gdy mam spory natłok myśli i ciężko jest mi go w jakiś sposób przerwać co też sprawia, że chodzę ciągle spięty to wtedy właśnie medytuje. Aczkolwiek na początku myślę, że warto robić to dość często żeby się tego nauczyć (codziennie/co dwa dni), ja na początku właśnie starałem robić się to codziennie żeby się wprawić tylko trzeba pamiętać o tym żeby robić to bez presji, nie na siłę i nie poddawać się gdy nie wychodzi ;) . A jak już medytuję to zazwyczaj tak przez 20-30 min (czasami zdarzy mi się przy tym usnąć :DD )
menago49
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 398
Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32

10 października 2020, o 19:22

Ja medytuje 2×20 minut co dzien od 8 miesiecy.Efekty pomaga w kryzysach i ogolnie wycisza.
AgnieszkaW
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 31 marca 2020, o 12:12

11 marca 2021, o 16:06

Hej:)

Choruje na nerwice, a dokładnie POCD. Mam 2 letnie dziecko. Już jest dużo lepiej aczkolwiek widzę problem podczas przebierania pampersa, bo bardzo wtedy boję się odczuć i myśli. Jak muszę wytrzeć i intymne części ciała wtedy jest natłok czy czasem źle go nie dotknęłam. Staram się ucinac ta analizę, bo wiem, że ona do niczego nie prowadzi, ale czasami jest to bardzo natrętne. Czy jest tu ktoś komu udało się pokonać taką nerwice całkiem?
ODPOWIEDZ