Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Ogólne pytania do ozdrowieńców

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

10 sierpnia 2020, o 00:55

To co masz na forum to jest terapia cbt tak naprawdę, z terapeuta wiadomo moze być lepiej ale jeśli nie będziesz sam pracował nad tym, to samo chodzenie na terapię nie wyciągnie cię z niczego. Ja miałem najpierw dd w młodsyzch latach bo stosowałem używki i nie miałem rodziny, potem siekła mi nerwica z konkretnym dd. Dużo ludzi tak miało lub ma, nie wiem w czym ty widzisz problem.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
Awatar użytkownika
Mariusz87sk
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 213
Rejestracja: 7 maja 2013, o 21:58

10 sierpnia 2020, o 01:03

Jesli chodzi o terapie to ten nurt podobno najlepszy sam mialem przyjemnosc i sklamalbym gdybym powiedzial ze w jakis sposob niepomogla. Tu na forum to raczej czesto sie zdarza ludzia ze zwieksza i zmniejsza sie sila DD sam tak mialem raz mniejsze raz wieksze ale zawsze w parze z nerwica.
xDep98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 88
Rejestracja: 22 lipca 2020, o 03:21

10 sierpnia 2020, o 02:12

dankan pisze:
10 sierpnia 2020, o 00:55
To co masz na forum to jest terapia cbt tak naprawdę, z terapeuta wiadomo moze być lepiej ale jeśli nie będziesz sam pracował nad tym, to samo chodzenie na terapię nie wyciągnie cię z niczego. Ja miałem najpierw dd w młodsyzch latach bo stosowałem używki i nie miałem rodziny, potem siekła mi nerwica z konkretnym dd. Dużo ludzi tak miało lub ma, nie wiem w czym ty widzisz problem.
Wiem dankan własnie czytałem twoje wpisy, współczuje ci oraz gratuluje bo pokazałeś ze jesteś bardzo silną osobą, dałeś sobie z takimi przeciwnościami losu. No ale u mnie jest zupełnie inaczej, mi nigdy to mini dd nie znikło a było minimalne panicznie się boję tego że teraz ma mi się to utrzymać nastepne 6 lat i jest to moim konikiem nerwicowym, pewnie znasz już moja historie więc nie będe już ci truć dupy. Nie potrafie zrozumieć dlaczego tak się stało i nawet nie wiem czy to było dd a może jakieś uszkodzenie wzroku podczas uderzenia w serce nie mam pojęcia. Stanąłem w miejscu totalnie, jak sobie wkręcałem schizo umieranie wszystko znikło i nerwa zaatakowała największą wartość czyli DD.Psychiatra też się zdziwiła że mi nie przeszło... Co mnie jeszcze bardziej dobiło jak jej pierwszy raz mówiłem o derealizacji to było coś na zasadzie dopowiedzenia bo ten stan na prawde mi nie przeszkadzał, był bo był i powiedziałem jej w sumie jako ostatnie o tym że fajnie byłoby się tego pozbyć i że chyba mam derealizacje 6 lat. Dzieki że zostałeś na forum nawet nie wiesz jaką nadzieję w beznadziei dają takie historie jak twoja. Boje się że nawet jeśli bym się postarał to może mi tamto stare dd nie zejść. I czy traktować tamto DD jako coś innego? nie wiem nawet sam czy to było DD
xDep98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 88
Rejestracja: 22 lipca 2020, o 03:21

10 sierpnia 2020, o 02:32

Dodam że nie moge przestać myśleć o tym dd , oddzielam jedno od drugiego tak bardzo boje się że to nie DD było dd a się nakręcam.. Że mam jedno dd od Narkotyku a drugie od nerwicy i sie gubie w tym wszystkim nie pamietam jak to jest mieć DD od narkotykku czyste a z nerwicą .. eh Wybaczcie ze w innym poście ale nie moge edytować
xDep98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 88
Rejestracja: 22 lipca 2020, o 03:21

10 sierpnia 2020, o 03:32

I jeszcze jedno pytanie , czy z lekami i terapia mozna sie odburzyc? Tzn biorac leki? One mi pomagaja w 30procentach jak sami widzicie ale nie mam takowych mysli samobojczych. Ogolnie mi szkoda sie zabijac bo ja zycie lubie i nie mam kredytow czy cos co by mnie do tego sklonilo ino nerwa. Mozna po odstawieniu nie miec nawrotu jak sie ogarnie wszystko? Bo mowie ja lęki nadal mam na paroksetynie tylko troche mi pomaga i lekko poprawia nastroj z zera totalnego na zero . A chcialbym swiadomie wychodzić + leki . Jest ktos z odburzonych co z lekami wyszedl? Po dluzszym czasie i nie po marihuane? Zadaje duzo pytan sorka ;p na terapie pojde jak mnie portfel zaboli to moze zmienie nastawienie
xDep98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 88
Rejestracja: 22 lipca 2020, o 03:21

10 sierpnia 2020, o 04:52

Mariusz87sk pisze:
10 sierpnia 2020, o 01:03
Jesli chodzi o terapie to ten nurt podobno najlepszy sam mialem przyjemnosc i sklamalbym gdybym powiedzial ze w jakis sposob niepomogla. Tu na forum to raczej czesto sie zdarza ludzia ze zwieksza i zmniejsza sie sila DD sam tak mialem raz mniejsze raz wieksze ale zawsze w parze z nerwica.
No właśnie Mariusz a ja wcześniej prawdopodobnie nie miałęm nerwicy a jednak lekkie odrealnienie utrzymywało mi się przez 6 lat ;p teraz jak mnie złapała to jest wielkie i sie sram ze mi nie zejdzie jak tamto, ze jak juz u mnie wejdzie to nie wyjdzie
Klaudiaaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 61
Rejestracja: 20 września 2019, o 10:31

10 sierpnia 2020, o 13:37

Skąd ta pewność u ciebie że nie miałeś nerwicy?
Awatar użytkownika
Mariusz87sk
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 213
Rejestracja: 7 maja 2013, o 21:58

10 sierpnia 2020, o 16:21

xDep98 pisze:
10 sierpnia 2020, o 04:52
Mariusz87sk pisze:
10 sierpnia 2020, o 01:03
Jesli chodzi o terapie to ten nurt podobno najlepszy sam mialem przyjemnosc i sklamalbym gdybym powiedzial ze w jakis sposob niepomogla. Tu na forum to raczej czesto sie zdarza ludzia ze zwieksza i zmniejsza sie sila DD sam tak mialem raz mniejsze raz wieksze ale zawsze w parze z nerwica.
No właśnie Mariusz a ja wcześniej prawdopodobnie nie miałęm nerwicy a jednak lekkie odrealnienie utrzymywało mi się przez 6 lat ;p teraz jak mnie złapała to jest wielkie i sie sram ze mi nie zejdzie jak tamto, ze jak juz u mnie wejdzie to nie wyjdzie
Wiesz co jesli chodzi o DD to wydaje mi sie ze musiales miec jakis epizod nerwicowy bo zazwyczaj nerwica z dd ida para moze DD poprostu przeslonilo Ci nerwice i tylko skupiles sie na nim . Jesli chodzi o wyjscie z zaburzenia to jest proces ktory trzeba przerobic zeby sie uwolnic od dd itd ja osobiscie z nerwica i dd mam doczynienia od konca 2012 roku moj problem jest taki ze przez tyle lat trafilem tylko raz na fajnego psychologa ktory pomogl mi sie ogarnac duzo tez zawdzieczam forum bo wiele tu znalazlem itd ale dla mnie terapia tez jest spoko i przemawia do mnie. Ja generalnie niemoge sie pochwalic ze jestem odburzony bo jade na lekach ale po nich niemam ani dd ani objawow nerwicowych czuje sie jak zdrowy ale wiesz glownie to dzieki lekom Pani dr moja co prawda powiedziala ze i tak zrobilem ogromny krok w kierunku ogarniecia sie ale dla mnie to caly czas za malo.
xDep98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 88
Rejestracja: 22 lipca 2020, o 03:21

10 sierpnia 2020, o 20:21

Klaudiaaa pisze:
10 sierpnia 2020, o 13:37
Skąd ta pewność u ciebie że nie miałeś nerwicy?
Poniewaz nie mialem takich zachowan jakie mam teraz, nerwica to patologiczne utrzymywanie lęku a czegoś takiego nie było. Moja psycho mowi ze mialem i dd to objaw nerwicy, ona nie rozdziela powiedziala ze dd to objaw nerwicowy wszystko daje do jednego wora. Ale ja jej nie wierze bo nie mialem takich jazd xddd
xDep98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 88
Rejestracja: 22 lipca 2020, o 03:21

10 sierpnia 2020, o 20:23

Mariusz87sk pisze:
10 sierpnia 2020, o 16:21
xDep98 pisze:
10 sierpnia 2020, o 04:52
Mariusz87sk pisze:
10 sierpnia 2020, o 01:03
Jesli chodzi o terapie to ten nurt podobno najlepszy sam mialem przyjemnosc i sklamalbym gdybym powiedzial ze w jakis sposob niepomogla. Tu na forum to raczej czesto sie zdarza ludzia ze zwieksza i zmniejsza sie sila DD sam tak mialem raz mniejsze raz wieksze ale zawsze w parze z nerwica.
No właśnie Mariusz a ja wcześniej prawdopodobnie nie miałęm nerwicy a jednak lekkie odrealnienie utrzymywało mi się przez 6 lat ;p teraz jak mnie złapała to jest wielkie i sie sram ze mi nie zejdzie jak tamto, ze jak juz u mnie wejdzie to nie wyjdzie
Wiesz co jesli chodzi o DD to wydaje mi sie ze musiales miec jakis epizod nerwicowy bo zazwyczaj nerwica z dd ida para moze DD poprostu przeslonilo Ci nerwice i tylko skupiles sie na nim . Jesli chodzi o wyjscie z zaburzenia to jest proces ktory trzeba przerobic zeby sie uwolnic od dd itd ja osobiscie z nerwica i dd mam doczynienia od konca 2012 roku moj problem jest taki ze przez tyle lat trafilem tylko raz na fajnego psychologa ktory pomogl mi sie ogarnac duzo tez zawdzieczam forum bo wiele tu znalazlem itd ale dla mnie terapia tez jest spoko i przemawia do mnie. Ja generalnie niemoge sie pochwalic ze jestem odburzony bo jade na lekach ale po nich niemam ani dd ani objawow nerwicowych czuje sie jak zdrowy ale wiesz glownie to dzieki lekom Pani dr moja co prawda powiedziala ze i tak zrobilem ogromny krok w kierunku ogarniecia sie ale dla mnie to caly czas za malo.
Wiesz co miale. 2 objawy dd wiec watpie zeby mi cos przyslonilo 😅. Moze mialem nerwe moze nie, bardziej sie przejmowalem sprawami codziennymi , zaczelo sie od tego ze mialem uszkodzony mozg ale to przycichlo potem ; p. Jakies mini ataki paniki, mysli ze jest jakos inaczej, ze jestem w spiaczce. Wyczulenie na dzwieki , zlowrogie twarze sie pojawialy jak sie zagapialem. I myslalem ze mam psychoze. Ale jakos to ucichlo xd no i piski w uszach od tamtej pory
Awatar użytkownika
Mariusz87sk
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 213
Rejestracja: 7 maja 2013, o 21:58

10 sierpnia 2020, o 21:28

Wachlarz objawow nerwicy jest bardzo duzy tez mialem rozne jazdy ale z czase to przechodzi poprostu trzeba miec wywalone czasami ciezko to wprowadzic w zycie ale to jest klucz do odburzenia...przejsc do porzadku dziennego z tym i tyle.
xDep98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 88
Rejestracja: 22 lipca 2020, o 03:21

10 sierpnia 2020, o 22:29

A czy mozliwe jest ze przez to ze zapalilem dopalacz i podczas ataku paniki i mocnym biciu serca dostalem w serce z piesci to zostanie mi to na zawsze?
Awatar użytkownika
Mariusz87sk
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 213
Rejestracja: 7 maja 2013, o 21:58

11 sierpnia 2020, o 01:16

Ale co ma ci zostac na zawsze bo niekumam?
Klaudiaaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 61
Rejestracja: 20 września 2019, o 10:31

11 sierpnia 2020, o 22:00

xDep98 pisze:
10 sierpnia 2020, o 20:21
Klaudiaaa pisze:
10 sierpnia 2020, o 13:37
Skąd ta pewność u ciebie że nie miałeś nerwicy?
Poniewaz nie mialem takich zachowan jakie mam teraz, nerwica to patologiczne utrzymywanie lęku a czegoś takiego nie było. Moja psycho mowi ze mialem i dd to objaw nerwicy, ona nie rozdziela powiedziala ze dd to objaw nerwicowy wszystko daje do jednego wora. Ale ja jej nie wierze bo nie mialem takich jazd xddd
xDep98 pisze:
10 sierpnia 2020, o 20:23

Wiesz co miale. 2 objawy dd wiec watpie zeby mi cos przyslonilo 😅. Moze mialem nerwe moze nie, bardziej sie przejmowalem sprawami codziennymi , zaczelo sie od tego ze mialem uszkodzony mozg ale to przycichlo potem ; p. Jakies mini ataki paniki, mysli ze jest jakos inaczej, ze jestem w spiaczce. Wyczulenie na dzwieki , zlowrogie twarze sie pojawialy jak sie zagapialem. I myslalem ze mam psychoze. Ale jakos to ucichlo xd no i piski w uszach od tamtej pory
No to przecież to własnie jest nerwica...o co Tobie właściwie idzie? Bo nie wiem czy widzisz ale sam sobie przeczysz.
lidia34
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 10 listopada 2019, o 17:29

17 sierpnia 2020, o 13:35

lidia34 pisze:
6 sierpnia 2020, o 22:41
Chciałam zadać pytanie odburzonym, bo od ponad pół roku pracuję nad sobą i natręctwami, poznaję nerwicę i staram się skupiać mocno na życiu ale jakiś czas temu dostałam pewną informację, że z analizą natręctw nie mogę nic robić i mam na nią pozwalać i ją obserwować. Próbowałam to zrozumieć i zastosować, ale nie umiem tak bo bardzo się wkręcam wtedy w nią. Czy ktoś miał taki problem w odburzaniu? Widziałam na forum różne o tym wpisy i nie wiem sama co myśleć bo jak obserwuję analizę to wpadam w jeszcze większe obsesje.
dankan pisze:
6 sierpnia 2020, o 23:37
Stara dobra zasada mówi że jak nie możesz ignorować swobodnie, to możesz analizę próbowac zastopować byle nie po to aby się przestać dzięki temu źle czuć, tylko dlatego jak to klaudiaa napisała że jest ona ci niepotrzebna.
Klaudiaaa pisze:
6 sierpnia 2020, o 22:46
Niech zgadnę, korzystasz z grupy na fb? :) Jeśli chodzi o natręctwa to tam słabo bardzo strasznie ten temat wygląda i z tymi analizami nie musi wcale tak być jak opisujesz, też miałam ten kłopot w pewnym czasie i jeśli nie możesz przyzwalać i obserwować to spokojnie rób analizie stop, wyjaśniając swojej głowie, że tej analizy nie potrzebujesz do szczęścia i że są ważniejsze rzeczy w życiu. Kiedy jest dużo natręctw obserwacja się moim zdaniem nie sprawdza.
Katja pisze:
6 sierpnia 2020, o 23:48
Ja wprawdzie odburzona nie jestem ale moim zdaniem chodzi o to żebyś się nie szarpała z myślami, a czy będziesz je stopować czy przepuszczać to już Twoja decyzja. Obie postawy są ok pod warunkiem że nie stosujesz tego siłowo/lękowo czyli na zasadzie mam teraz zastopować te myśli i całą spięta próbujesz to zrobić, wtedy to nie ma sensu. Natomiast jeśli jesteś w stanie to zrobić to zrób to. Jeśli chodzi o przepuszczanie myśli to trzeba się tego nauczyć, bo jak będziesz cała spięta jak agrafka obserwowała co ten Twój mózg jeszcze odpierDol* to takie przepuszczanie to nie jest żadne przepuszczanie. Żeby przepuszczać myśli najpierw trzeba sobie zbudować jakiś chociaż niewielki dystans do nich.
Czyli jeśli sobie czasem powiem stop żeby trochę ochłonąć od tego to nic złego? Przyznam, że mam trochę mętlik w głowie bo mam wrażenie, że słuchając nagrań divovica dużo się tam mówiło o nabywaniu tak dystansu do natręctw, ale korzystam obecnie z konsultacji u Hewada i on mówi, że stopowanie to nieprawidłowe podejście bo od tego uciekam. Tylko że mnie nie wychodzi to obserwowanie bo ja myśli mam cały czas i obserwując bardzo się wkręcam w analizę. Jak stopuje to nie czuję, że uciekam bo wiem co to nerwica i że nie ucieknę od niej, ale daje mi to trochę ulgi i właśnie mam wrażenie, że mnie to dystansuje. Jaki macie stosunek do medytacji, bo też na konsu dowiedziałam się, że to ucieczka od lęku i teraz nie wiem czy ją robić, bo do tej pory stosowałam ją jako formę zrelaksowania ciała ale sama już nie wiem. Mam wrażenie, że dopóki wszystko było jednolite to wiedziałam co robić a teraz mam natręctwa dotyczące odburzania bo te informacje są ze sobą moim zdaniem sprzeczne.
ODPOWIEDZ