Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Ogólne pytania do ozdrowieńców

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

20 czerwca 2018, o 21:05

Nerwyzestali pisze:
20 czerwca 2018, o 16:57
Nie no nie zamierzam pić od teraz ;p. Chodzi mi o to, że przetłumaczyłem już sobie w dużym stopniu, że jestem zdrowy i trzeba skupiać się na tym co jest tu i teraz, żyć po prostu spokojnie. Problem jest tylko w tym, że cały czas prawie towarzyszą mi te dolegliwości, ucisk w klatce, w gardle i to mi nie pozwala na 100% odciąć się od nerwicy. Temu myślałem, żeby poratować się jakiś czas winem albo piwem, bo zauwazyłem, że ostatnio sie lepiej czułem jak piłem piwa na meczach.
Ja też przestrzegam.Nigdy alkoholu nie piłem, ale wiem z doświadczenia, że uciekanie w stronę "łatwego uspokojenia", zamiast poukładanie sobie tego samemu, rodzi zawsze skutki uboczne, nierzadko gorsze od samej przyczyny głównej.

Od rozluźnienia są leki ;col
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

24 czerwca 2018, o 22:52

Mam do Was pytanko:czy stosowaliscie ekspozycje na natretne lękowe ?na mysli lękowe ?w jaki sposób to działaliście konkretnie ?jakies konkretne ćwiczenia ?teoche tego nie rozumieniem bo z jednej strony się mówi żeby nie wchodzić w te myśli nie analizować i zmieniac otoczenie myślowe a z drugiej żeby eksponować dana myśl lękowa.
Awatar użytkownika
Kyrtap123
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 117
Rejestracja: 10 lutego 2018, o 00:38

24 czerwca 2018, o 22:58

Ja mam takie proste pytanie. Jak to jest pozbyć się tej kupy czytaj nadmiernego stresu i leku :/
Awatar użytkownika
Formenos
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 239
Rejestracja: 14 maja 2018, o 08:37

25 czerwca 2018, o 14:47

Nipo pisze:
24 czerwca 2018, o 22:52
Mam do Was pytanko:czy stosowaliscie ekspozycje na natretne lękowe ?na mysli lękowe ?w jaki sposób to działaliście konkretnie ?jakies konkretne ćwiczenia ?teoche tego nie rozumieniem bo z jednej strony się mówi żeby nie wchodzić w te myśli nie analizować i zmieniac otoczenie myślowe a z drugiej żeby eksponować dana myśl lękowa.
Tak - od samego początku i stosuję ekspozycje lękowe to do dzisiaj. Nie to, żebym specjalnie prowokował sytuacje, ale nie unikam kiedy się zdarzają. Dzięki temu prawie się odburzyłem.

Np. ostatni atak paniki miałem w galerii handlowej, to nieunikałem galerii handlowych i wytrzymywałem w nich tak długo jak to było konieczne. Dawałem i daję sobie jednak zawsze prawo, by taką ekspozycję przerwać, ale na moich nie nerwicy warunkach.

Dodatkowo Mat, w momencie, gdy już czujesz, że nerwa napiera na Ciebie wszystkimi możliwymi dla niej trikami w takiej sytuacji - wytrzymaj zawsze jeszcze trochę dłużej, to zawsze dobrze wpływa na stan emocjonalny przy kolejnych sytuacjach ;-)
"A Ci, którzy tańczyli zostali uznani za szalonych przez Tych, którzy nie słyszeli muzyki"
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

25 czerwca 2018, o 14:51

Formenos pisze:
25 czerwca 2018, o 14:47
Nipo pisze:
24 czerwca 2018, o 22:52
Mam do Was pytanko:czy stosowaliscie ekspozycje na natretne lękowe ?na mysli lękowe ?w jaki sposób to działaliście konkretnie ?jakies konkretne ćwiczenia ?teoche tego nie rozumieniem bo z jednej strony się mówi żeby nie wchodzić w te myśli nie analizować i zmieniac otoczenie myślowe a z drugiej żeby eksponować dana myśl lękowa.
Tak - od samego początku i stosuję ekspozycje lękowe to do dzisiaj. Nie to, żebym specjalnie prowokował sytuacje, ale nie unikam kiedy się zdarzają. Dzięki temu prawie się odburzyłem.

Np. ostatni atak paniki miałem w galerii handlowej, to nieunikałem galerii handlowych i wytrzymywałem w nich tak długo jak to było konieczne. Dawałem i daję sobie jednak zawsze prawo, by taką ekspozycję przerwać, ale na moich nie nerwicy warunkach.

Dodatkowo Mat, w momencie, gdy już czujesz, że nerwa napiera na Ciebie wszystkimi możliwymi dla niej trikami w takiej sytuacji - wytrzymaj zawsze jeszcze trochę dłużej, to zawsze dobrze wpływa na stan emocjonalny przy kolejnych sytuacjach ;-)
Dzięki Hubert za odpowiedz ;) ja tak naprawdę już nie mam problemu z atakami paniki po udało mi się je pokonać :) mam jedynie ciagle z tym jednym i tym samym prawie od roku natrętem czyli lęk przed samobójem co jest totalna głupota i iluzja i ja to wiem ale i tak w ciąż się tego boje ;) i napada mnie czasem smutek z dupy :) nie wiem jak robić ekspozycje na tego typu rzeczy :) o to mi chodziło
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

25 czerwca 2018, o 15:02

Ja to mam lęk przed śmiercią. Straszny. Nawet jak się zbadałem i jestem zdrowy, to lęk jest, a jak sobie pomyślę, że człowiek się starzeje i kiedyś będzie stary i umrze, to już w ogóle mam doła
Awatar użytkownika
Formenos
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 239
Rejestracja: 14 maja 2018, o 08:37

25 czerwca 2018, o 15:20

Nerwyzestali pisze:
25 czerwca 2018, o 15:02
Ja to mam lęk przed śmiercią. Straszny. Nawet jak się zbadałem i jestem zdrowy, to lęk jest, a jak sobie pomyślę, że człowiek się starzeje i kiedyś będzie stary i umrze, to już w ogóle mam doła
A jaki masz wpływ na to, że kiedyś na pewno umrzesz? Żaden, dlatego nie ma sensu się tym zadręczać, a o to nerwicy chodzi...
"A Ci, którzy tańczyli zostali uznani za szalonych przez Tych, którzy nie słyszeli muzyki"
Awatar użytkownika
Formenos
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 239
Rejestracja: 14 maja 2018, o 08:37

25 czerwca 2018, o 15:23

Nipo pisze:
25 czerwca 2018, o 14:51
Formenos pisze:
25 czerwca 2018, o 14:47
Nipo pisze:
24 czerwca 2018, o 22:52
Mam do Was pytanko:czy stosowaliscie ekspozycje na natretne lękowe ?na mysli lękowe ?w jaki sposób to działaliście konkretnie ?jakies konkretne ćwiczenia ?teoche tego nie rozumieniem bo z jednej strony się mówi żeby nie wchodzić w te myśli nie analizować i zmieniac otoczenie myślowe a z drugiej żeby eksponować dana myśl lękowa.
Tak - od samego początku i stosuję ekspozycje lękowe to do dzisiaj. Nie to, żebym specjalnie prowokował sytuacje, ale nie unikam kiedy się zdarzają. Dzięki temu prawie się odburzyłem.

Np. ostatni atak paniki miałem w galerii handlowej, to nieunikałem galerii handlowych i wytrzymywałem w nich tak długo jak to było konieczne. Dawałem i daję sobie jednak zawsze prawo, by taką ekspozycję przerwać, ale na moich nie nerwicy warunkach.

Dodatkowo Mat, w momencie, gdy już czujesz, że nerwa napiera na Ciebie wszystkimi możliwymi dla niej trikami w takiej sytuacji - wytrzymaj zawsze jeszcze trochę dłużej, to zawsze dobrze wpływa na stan emocjonalny przy kolejnych sytuacjach ;-)
Dzięki Hubert za odpowiedz ;) ja tak naprawdę już nie mam problemu z atakami paniki po udało mi się je pokonać :) mam jedynie ciagle z tym jednym i tym samym prawie od roku natrętem czyli lęk przed samobójem co jest totalna głupota i iluzja i ja to wiem ale i tak w ciąż się tego boje ;) i napada mnie czasem smutek z dupy :) nie wiem jak robić ekspozycje na tego typu rzeczy :) o to mi chodziło

Daj się mentalnie zabić - jeżeli nerwica ma taką moc, żebyś się zabił, to niech to zrobi. Prowadź takie dialogi wewnętrzne. Zawsze jak masz tego natręta, to rozmawiaj ze sobą w myślach - rób to tak długo, aż wpłyniesz na podświadomość i w końcu nerwa odbuści w tym obszarze.

Smutek z dupy puszczaj przez siebie wolno i nie rozkminiaj skąd się wziął, niech sobie płynie.
"A Ci, którzy tańczyli zostali uznani za szalonych przez Tych, którzy nie słyszeli muzyki"
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

25 czerwca 2018, o 15:25

Formenos pisze:
25 czerwca 2018, o 15:20
Nerwyzestali pisze:
25 czerwca 2018, o 15:02
Ja to mam lęk przed śmiercią. Straszny. Nawet jak się zbadałem i jestem zdrowy, to lęk jest, a jak sobie pomyślę, że człowiek się starzeje i kiedyś będzie stary i umrze, to już w ogóle mam doła
A jaki masz wpływ na to, że kiedyś na pewno umrzesz? Żaden, dlatego nie ma sensu się tym zadręczać, a o to nerwicy chodzi...
Właśnie staram się to tak wytłumaczyć sobie. Mimo wszystko wiesz jak jest i jak zaczną się myśli to potem się dołuje człowiek.
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

25 czerwca 2018, o 15:54

Formenos pisze:
25 czerwca 2018, o 15:23
Nipo pisze:
25 czerwca 2018, o 14:51
Formenos pisze:
25 czerwca 2018, o 14:47


Tak - od samego początku i stosuję ekspozycje lękowe to do dzisiaj. Nie to, żebym specjalnie prowokował sytuacje, ale nie unikam kiedy się zdarzają. Dzięki temu prawie się odburzyłem.

Np. ostatni atak paniki miałem w galerii handlowej, to nieunikałem galerii handlowych i wytrzymywałem w nich tak długo jak to było konieczne. Dawałem i daję sobie jednak zawsze prawo, by taką ekspozycję przerwać, ale na moich nie nerwicy warunkach.

Dodatkowo Mat, w momencie, gdy już czujesz, że nerwa napiera na Ciebie wszystkimi możliwymi dla niej trikami w takiej sytuacji - wytrzymaj zawsze jeszcze trochę dłużej, to zawsze dobrze wpływa na stan emocjonalny przy kolejnych sytuacjach ;-)
Dzięki Hubert za odpowiedz ;) ja tak naprawdę już nie mam problemu z atakami paniki po udało mi się je pokonać :) mam jedynie ciagle z tym jednym i tym samym prawie od roku natrętem czyli lęk przed samobójem co jest totalna głupota i iluzja i ja to wiem ale i tak w ciąż się tego boje ;) i napada mnie czasem smutek z dupy :) nie wiem jak robić ekspozycje na tego typu rzeczy :) o to mi chodziło

Daj się mentalnie zabić - jeżeli nerwica ma taką moc, żebyś się zabił, to niech to zrobi. Prowadź takie dialogi wewnętrzne. Zawsze jak masz tego natręta, to rozmawiaj ze sobą w myślach - rób to tak długo, aż wpłyniesz na podświadomość i w końcu nerwa odbuści w tym obszarze.

Smutek z dupy puszczaj przez siebie wolno i nie rozkminiaj skąd się wziął, niech sobie płynie.
Ze smutkiem potrafi sobie radzić ale gorzej z tym zabiciem się mentalnym :p z tym mam problem żeby dobie powiedzieć No teudno najwyżej się zabije bo tego bardzo nie chce :/ mam problem z zaryzykowanoem :/
Awatar użytkownika
Formenos
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 239
Rejestracja: 14 maja 2018, o 08:37

25 czerwca 2018, o 16:18

Nipo pisze:
25 czerwca 2018, o 15:54
Formenos pisze:
25 czerwca 2018, o 15:23
Nipo pisze:
25 czerwca 2018, o 14:51


Dzięki Hubert za odpowiedz ;) ja tak naprawdę już nie mam problemu z atakami paniki po udało mi się je pokonać :) mam jedynie ciagle z tym jednym i tym samym prawie od roku natrętem czyli lęk przed samobójem co jest totalna głupota i iluzja i ja to wiem ale i tak w ciąż się tego boje ;) i napada mnie czasem smutek z dupy :) nie wiem jak robić ekspozycje na tego typu rzeczy :) o to mi chodziło

Daj się mentalnie zabić - jeżeli nerwica ma taką moc, żebyś się zabił, to niech to zrobi. Prowadź takie dialogi wewnętrzne. Zawsze jak masz tego natręta, to rozmawiaj ze sobą w myślach - rób to tak długo, aż wpłyniesz na podświadomość i w końcu nerwa odbuści w tym obszarze.

Smutek z dupy puszczaj przez siebie wolno i nie rozkminiaj skąd się wziął, niech sobie płynie.
Ze smutkiem potrafi sobie radzić ale gorzej z tym zabiciem się mentalnym :p z tym mam problem żeby dobie powiedzieć No teudno najwyżej się zabije bo tego bardzo nie chce :/ mam problem z zaryzykowanoem :/
Ja miałem tak ze zdrowiem mojej żony, aż któregoś dnia w samochodzie mając mega lęk wolnopłynący mówię do swojej nerwy: OK - jeżeli masz taką moc, to spraw, żeby choroba mojej żony wróciła - no dawaj. 20 minut później zadzwoniła do mnie żona, która akurat była w tym czasie w sanatorium i mówi do mnie: dziś nawet spoko, wląsnie przejechałam 23 km na rowerze, a wcześniej zrobiłam spacer po lesie około 10km....
W tym momencie poczułem jak dociera do mojej podświadomości, że to tylko moja iluzja lękowa. Wartość, na której skupiło się moje zaburzenie i trzymam mnie w szachu. Wartość, na którą moja nerwica nie ma kompletnie żadnego wpływu, a tworzy to tylko mój zalękniony stan emocjonalny.

Co więcej, moja żona ma co pól roku badania kontrolne w szpitalu. Szpital ten powodował zazwyczaj w mojej aktywnej nerwicy duży lęk. Dziś rano spędziłem w nim ok 2h - SOR i neurologia. Pierwszy raz od 1,5 roku nie czułem tam żadnego lęku ;-)
"A Ci, którzy tańczyli zostali uznani za szalonych przez Tych, którzy nie słyszeli muzyki"
MINIU
Gość

25 czerwca 2018, o 16:23

A jak poradzić sobie z myślą typu chciałabym aby coś się komuś stało takimi zlorzeczacymi ogólnie? Jak do tego podejść? Albo takim religijnymi o Bogu??? Dręczą mnie cały czas 😫
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

25 czerwca 2018, o 17:04

Formenos pisze:
25 czerwca 2018, o 16:18
Nipo pisze:
25 czerwca 2018, o 15:54
Formenos pisze:
25 czerwca 2018, o 15:23



Daj się mentalnie zabić - jeżeli nerwica ma taką moc, żebyś się zabił, to niech to zrobi. Prowadź takie dialogi wewnętrzne. Zawsze jak masz tego natręta, to rozmawiaj ze sobą w myślach - rób to tak długo, aż wpłyniesz na podświadomość i w końcu nerwa odbuści w tym obszarze.

Smutek z dupy puszczaj przez siebie wolno i nie rozkminiaj skąd się wziął, niech sobie płynie.
Ze smutkiem potrafi sobie radzić ale gorzej z tym zabiciem się mentalnym :p z tym mam problem żeby dobie powiedzieć No teudno najwyżej się zabije bo tego bardzo nie chce :/ mam problem z zaryzykowanoem :/
Ja miałem tak ze zdrowiem mojej żony, aż któregoś dnia w samochodzie mając mega lęk wolnopłynący mówię do swojej nerwy: OK - jeżeli masz taką moc, to spraw, żeby choroba mojej żony wróciła - no dawaj. 20 minut później zadzwoniła do mnie żona, która akurat była w tym czasie w sanatorium i mówi do mnie: dziś nawet spoko, wląsnie przejechałam 23 km na rowerze, a wcześniej zrobiłam spacer po lesie około 10km....
W tym momencie poczułem jak dociera do mojej podświadomości, że to tylko moja iluzja lękowa. Wartość, na której skupiło się moje zaburzenie i trzymam mnie w szachu. Wartość, na którą moja nerwica nie ma kompletnie żadnego wpływu, a tworzy to tylko mój zalękniony stan emocjonalny.

Co więcej, moja żona ma co pól roku badania kontrolne w szpitalu. Szpital ten powodował zazwyczaj w mojej aktywnej nerwicy duży lęk. Dziś rano spędziłem w nim ok 2h - SOR i neurologia. Pierwszy raz od 1,5 roku nie czułem tam żadnego lęku ;-)
Brawo Hubercik bardzl się cieszę :)
Awatar użytkownika
miniper
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 113
Rejestracja: 24 października 2017, o 21:33

25 czerwca 2018, o 23:14

Nipo pisze:
25 czerwca 2018, o 17:04
Formenos pisze:
25 czerwca 2018, o 16:18
Nipo pisze:
25 czerwca 2018, o 15:54


Ze smutkiem potrafi sobie radzić ale gorzej z tym zabiciem się mentalnym :p z tym mam problem żeby dobie powiedzieć No teudno najwyżej się zabije bo tego bardzo nie chce :/ mam problem z zaryzykowanoem :/
Ja miałem tak ze zdrowiem mojej żony, aż któregoś dnia w samochodzie mając mega lęk wolnopłynący mówię do swojej nerwy: OK - jeżeli masz taką moc, to spraw, żeby choroba mojej żony wróciła - no dawaj. 20 minut później zadzwoniła do mnie żona, która akurat była w tym czasie w sanatorium i mówi do mnie: dziś nawet spoko, wląsnie przejechałam 23 km na rowerze, a wcześniej zrobiłam spacer po lesie około 10km....
W tym momencie poczułem jak dociera do mojej podświadomości, że to tylko moja iluzja lękowa. Wartość, na której skupiło się moje zaburzenie i trzymam mnie w szachu. Wartość, na którą moja nerwica nie ma kompletnie żadnego wpływu, a tworzy to tylko mój zalękniony stan emocjonalny.

Co więcej, moja żona ma co pól roku badania kontrolne w szpitalu. Szpital ten powodował zazwyczaj w mojej aktywnej nerwicy duży lęk. Dziś rano spędziłem w nim ok 2h - SOR i neurologia. Pierwszy raz od 1,5 roku nie czułem tam żadnego lęku ;-)
Brawo Hubercik bardzl się cieszę :)
Nipo, przecież jakbyś sobie chciał coś zrobić tak naprawdę, to byś zrobił. I wiesz co, każdy ma prawo sobie coś zrobić. Najwyżej się zabijesz. Bo to pierwszy? :D Ludzie, którzy chcą popełnić samobójstwo nie boją się tego, robią to i tyle. Ba, oni się boją ŻYCIA i nie chcą ŻYĆ! A Ty bardzo bardzo bardzo chcesz :D
Myślisz, że natura jaki instynkt mocniej w nas wgrała? Myślę, że jesteś coraz bliżej odburzenia. Przeskoczy w głowie w końcu i uwierzysz, że to tylko natręt i iluzja.
Awatar użytkownika
zrk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: 24 października 2017, o 00:11

26 czerwca 2018, o 22:31

Nipo pisze:
24 czerwca 2018, o 22:52
Mam do Was pytanko:czy stosowaliscie ekspozycje na natretne lękowe ?na mysli lękowe ?w jaki sposób to działaliście konkretnie ?jakies konkretne ćwiczenia ?teoche tego nie rozumieniem bo z jednej strony się mówi żeby nie wchodzić w te myśli nie analizować i zmieniac otoczenie myślowe a z drugiej żeby eksponować dana myśl lękowa.
Jestiła więc na em na podobnym etapie terapii, próbuję coś z tą ekspozycją tzn. mam wizję że się wieszam więc chodzę w miejsce gdzie jest ta wizja i spędzam tam codziennie kilkanaście minut. Na forum jest dziewczyna Halina ona pisze że miała coś takiego ze skoczeniem pod tira chodziła więc na autostradę i sprawdzała. Jedno co mnie zastanawia to jak nie zamienić tzw habituacji czyli odwrażliwiania na bodziec na kompulsywne sprawdzanie czyli nakręcanie nn. Czy ten temat pojawił ci się po terapii, czy to twoje własne przemyślkenia, ja nad tym rozkminiam już na forum od dłuższego czasu ale chyba nikt nie przeszedł tu tego rodzaju terapii. Chhętnie skomunikuję się z tobą bardziej bezpośrednio celem wymiany doświadc zeń.
DESIDERATA
Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu,
Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć. Przyjmuj pogodnie to co lata niosą, rozwijaj siłę ducha by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.
Jesteś dzieckiem wszechświata, nie mniej niż gwiazdy i drzewa, masz prawo być tutaj i czy jest to dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien. Ten świat jest piękny. Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.

Autor oryginału: Max Ehrmann
Każdego dnia bądź jak ŻUK ......... ciesz się z byle gówna :hehe:
ODPOWIEDZ