Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Ogólne pytania do ozdrowieńców

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Sine
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 245
Rejestracja: 5 listopada 2017, o 10:24

19 kwietnia 2018, o 21:42

Olalala pisze:
19 kwietnia 2018, o 18:37
Mam pytanie drodzy odburzency ;-) w sumie to sama nie wiem po co je zadaje, ale ok :DD mam taki moment, ze w w sumie nazwalabym to odburzeniem albo prawie odburzeniem z racji braku napięcia, ale... No właśnie ale. Dobrze wiemy, ze nerwica to tez myśli objawy itd. I jedyne co mam to jakies pojedyncze objawy. Rodzi to o tyle podejrzenie, ze w sumie lęku jako takiego nie czuje. Ale... Wiadomo nerwicą mogą być same objawy. No jestem raczej pewna, ze to jeszcze nerwicowe, ale potwierdzcie to proszę :-)
Ile już masz takie dobre dni ? :)
Możesz mieć albo wymówki albo rozwiązania, ale nie możesz mieć ich obu naraz.
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 917
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

19 kwietnia 2018, o 21:55

Celine Marie pisze:
13 kwietnia 2018, o 20:10
Mam pytanie,jak np.nurtuje mnie natręta myśl to mówię sobie "zmień temat myśli,nie rób sobie natręta",jak np.dzisiaj mi lepiej niż wczoraj to mówię sobie żeby "być neutralnym i się nie cieszyć " ,czyli po prostu ciągle się pilnuję,chcąc stosować zasady ,czy odburzanie będzie tak wyglądać na ciągłej kontroli zachowania?,myśli?,tamto można,tego nie,trzeba tak, a tego nie wolno ?
Myślę ,że dalej się kontrolujesz, a ,, być neutralnym i się nie cieszyć'' to bez sensu narzucasz sobie niepotrzebnie presję no i kontrolę . Dlaczego masz się nie cieszyć?
Z tego co pamiętam to mi właśnie śmiech dawał nadzieję ,że będzie lepiej i dawał mi radość oraz odwracał lęk. Odburzając się popełniamy błąd żeby ciągle się kontrolować , wiadomo analizujemy , zagłebiamy się nie potrzebnie ( na początku odburzania jest to zrozumiałe ) ale żeby się odburzać trzeba właśnie wyjść poza zaburzenie i zająć się po prostu sprawami przyziemnymi , a nie sobą. Wiem ,że to trudne ale musimy znaleść sobie taki sposób aby odchodzić od tego egocentryzmu i zajmować się bardziej życiem.
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 917
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

19 kwietnia 2018, o 22:04

Olalala pisze:
19 kwietnia 2018, o 18:37
Mam pytanie drodzy odburzency ;-) w sumie to sama nie wiem po co je zadaje, ale ok :DD mam taki moment, ze w w sumie nazwalabym to odburzeniem albo prawie odburzeniem z racji braku napięcia, ale... No właśnie ale. Dobrze wiemy, ze nerwica to tez myśli objawy itd. I jedyne co mam to jakies pojedyncze objawy. Rodzi to o tyle podejrzenie, ze w sumie lęku jako takiego nie czuje. Ale... Wiadomo nerwicą mogą być same objawy. No jestem raczej pewna, ze to jeszcze nerwicowe, ale potwierdzcie to proszę :-)
W skrócie , w odburzeniu chodzi o to żę ty sama masz zauważyć zmianę w sobie, pomimo jeszcze jakiś objawów, (coś co przestaje być dla ciebie problemem) masz zauważyć ,że żyje ci się lepiej ,żę jest lepiej!..odburzanie się jest długotrwałe i dlatego jest procesem nie będzie takie bum i już tylko pomału, pomału będzie lepiej aż w końcu zauważysz np,,kurde czuję się dobrze ,że nawet nie zauważyłam tego'' rozumiesz? Myślę ,że się wyciszasz i to ustępuje ale jak sama zauważyłaś masz jeszcze objawy i widzę ,że ,,czekasz,,na odburzenie chociaż sama nie wiesz na co tak naprawdę czekasz. Ale nie przejmuj się bo postępowałam tak samo 'xxdd trzymam kciuki 'smil
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

19 kwietnia 2018, o 22:22

martusia1979 pisze:
19 kwietnia 2018, o 21:55
Celine Marie pisze:
13 kwietnia 2018, o 20:10
Mam pytanie,jak np.nurtuje mnie natręta myśl to mówię sobie "zmień temat myśli,nie rób sobie natręta",jak np.dzisiaj mi lepiej niż wczoraj to mówię sobie żeby "być neutralnym i się nie cieszyć " ,czyli po prostu ciągle się pilnuję,chcąc stosować zasady ,czy odburzanie będzie tak wyglądać na ciągłej kontroli zachowania?,myśli?,tamto można,tego nie,trzeba tak, a tego nie wolno ?
Myślę ,że dalej się kontrolujesz, a ,, być neutralnym i się nie cieszyć'' to bez sensu narzucasz sobie niepotrzebnie presję no i kontrolę . Dlaczego masz się nie cieszyć?
Z tego co pamiętam to mi właśnie śmiech dawał nadzieję ,że będzie lepiej i dawał mi radość oraz odwracał lęk. Odburzając się popełniamy błąd żeby ciągle się kontrolować , wiadomo analizujemy , zagłebiamy się nie potrzebnie ( na początku odburzania jest to zrozumiałe ) ale żeby się odburzać trzeba właśnie wyjść poza zaburzenie i zająć się po prostu sprawami przyziemnymi , a nie sobą. Wiem ,że to trudne ale musimy znaleść sobie taki sposób aby odchodzić od tego egocentryzmu i zajmować się bardziej życiem.
Według rad Dominika Waszke z youtube nie cieszmy się z lepszych dni bo nerwica zaraz zaatakuje .Gdybym tego nie kontrolowała ,tego co robię ,jak myślę czy się zachowuję (ale bez przesady oczywiście) to cięgle bym popełniła wyuczone błędy i nawyki
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 917
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

19 kwietnia 2018, o 22:27

dokładnie tak, bo to sprawia dalej kontrola, tylko ja próbuję ci przekazać ,że pomimo niechęci i kontroli nad ,,cieszeniem się,, robiłam na przekór i się śmiałam chociaż nie miałam na to ochoty( miałam tez stany depresyjne) dzięki takiemu postępowaniu pomału puszczałam kontrolę oczywiście postępowałam tak po artykułach chłopaków bo wcześniej zupełnie nie było mi do śmiechu . Zauważ że jednak to lęk przed utratą kontroli.
Poza tym nie znam Dominika Waszke nie wiem czy dobrze czy też nie ale mnie wystarczyło że odburzałam się i na tym sie skupiłam dzięki radą chłopaków , którzy sami przez to przeszli. 'smil
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

20 kwietnia 2018, o 18:01

Sine pisze:
19 kwietnia 2018, o 21:42
Olalala pisze:
19 kwietnia 2018, o 18:37
Mam pytanie drodzy odburzency ;-) w sumie to sama nie wiem po co je zadaje, ale ok :DD mam taki moment, ze w w sumie nazwalabym to odburzeniem albo prawie odburzeniem z racji braku napięcia, ale... No właśnie ale. Dobrze wiemy, ze nerwica to tez myśli objawy itd. I jedyne co mam to jakies pojedyncze objawy. Rodzi to o tyle podejrzenie, ze w sumie lęku jako takiego nie czuje. Ale... Wiadomo nerwicą mogą być same objawy. No jestem raczej pewna, ze to jeszcze nerwicowe, ale potwierdzcie to proszę :-)
Ile już masz takie dobre dni ? :)
Nie wiem, bo nie zwracam na to uwagi, po prostu zyje :-) nie liczę tych dni. Poza tym to ciężko powiedzieć, ze to dobre dni, bo to jest bardziej proces i wszystko się jakby zaciera, Martusia w sumie dobrze napisala, ze nie ma bum,ze jest nagle dobrze tylko tak jakby traci sie pomalu łączność z zaburzeniem. Ja kompletnie nie zwracam uwagi na lęk, nie interesuje mnie juz to :-) bardziej jeszcze jakas kontrola somatow jest.
menago49
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 398
Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32

20 kwietnia 2018, o 20:09

Super nie zwracanie uwagi na lek Oto chodzi ale do tego przeba czasu i pracy
cebulka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 44
Rejestracja: 2 marca 2018, o 12:21

25 kwietnia 2018, o 12:06

Czy wam też spadała odporność? :D za każdym razem gdy łapią mnie złe dni, jestem przeziębiona :| żeby nie było za lekko chyba
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

5 maja 2018, o 09:42

Chciałem zapytać czy u Was którzy wyszliście z nerwicy był taki punkt zwrotny ?czy byl taki przełom przy wychodzeniuz nerwy ?pewnie ja to zle robię ze czekam na taki moment przełomowy ze w końcu coś zaskoczy i niestety jestem niecierpliwy nie patrzac na postępy które zrobiłem a naprawdę je zrobiłem :)
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

5 maja 2018, o 10:54

Nipo pisze:
5 maja 2018, o 09:42
Chciałem zapytać czy u Was którzy wyszliście z nerwicy był taki punkt zwrotny ?czy byl taki przełom przy wychodzeniuz nerwy ?pewnie ja to zle robię ze czekam na taki moment przełomowy ze w końcu coś zaskoczy i niestety jestem niecierpliwy nie patrzac na postępy które zrobiłem a naprawdę je zrobiłem :)
Ja miałam kilka mega przeblyskow, po których zawsze bylo lepiej. Tak jakby w glowie sie ukladalo i potem tez nerwica coraz bardziej odpuszczala. Co nie znaczy, ze znikala, ale skala i poziom napięcia obnizal sie. Wydaje mi się, ze dwa dni temu miałam przeblysk w 100% ozdrowieńczy, taki juz sygnalizujacy zdrowie psychiczne i normalność, co poznaje po jego treści, poczułam się jak dawniej, ze nic mi nie grozi i nie musze sie niczego obawiac. I znowu nerwica nie znikla do reszty, ale tak jakby czuje sie lepiej psychicznie i kolejny etap do przodu, bo jakies minimalne objawy jeszcze sa. Ale tak jakby znika pomalu do odczucie z tylu glowy,ze cos jest nie tak. Taka mrówczą praca :-) ale niech sie może jeszcze inne osoby calkowicie odburzone wypowiedzą.
Ostatnio zmieniony 5 maja 2018, o 11:00 przez Olalala, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

5 maja 2018, o 10:55

Olalala pisze:
5 maja 2018, o 10:54
Nipo pisze:
5 maja 2018, o 09:42
Chciałem zapytać czy u Was którzy wyszliście z nerwicy był taki punkt zwrotny ?czy byl taki przełom przy wychodzeniuz nerwy ?pewnie ja to zle robię ze czekam na taki moment przełomowy ze w końcu coś zaskoczy i niestety jestem niecierpliwy nie patrzac na postępy które zrobiłem a naprawdę je zrobiłem :)
Ja miałam kilka mega przeblyskow, po których zawsze bylo lepiej. Tak jakby w glowie sie ukladalo i potem tez nerwica coraz bardziej odpuszczala. Co nie znaczy, ze znikala, ale skala i poziom napięcia obnizal sie. Wydaje mi się, ze dwa dni temu miałam przeblysk w 100% ozdrowieńczy, taki juz sygnalizujacy zdrowie psychiczne i normalność, co poznaje po jego treści, poczułam się jak dawniej, ze nic mi nie grozi i nie musze sie niczego obawiac. I znowu nerwica nie znikla do reszty, ale tak jakby czuje sie lepiej psychicznie i kolejny etap do przodu, bo jakies minimalne objawy jeszcze sa. Taka mrówczą praca :-) ale niech sie może jeszcze inne osoby calkowicie odburzone wypowiedzą.
Dzięki Olcia za odpowiedz :)
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

5 maja 2018, o 11:05

Nipo pisze:
5 maja 2018, o 10:55
Olalala pisze:
5 maja 2018, o 10:54
Nipo pisze:
5 maja 2018, o 09:42
Chciałem zapytać czy u Was którzy wyszliście z nerwicy był taki punkt zwrotny ?czy byl taki przełom przy wychodzeniuz nerwy ?pewnie ja to zle robię ze czekam na taki moment przełomowy ze w końcu coś zaskoczy i niestety jestem niecierpliwy nie patrzac na postępy które zrobiłem a naprawdę je zrobiłem :)
Ja miałam kilka mega przeblyskow, po których zawsze bylo lepiej. Tak jakby w glowie sie ukladalo i potem tez nerwica coraz bardziej odpuszczala. Co nie znaczy, ze znikala, ale skala i poziom napięcia obnizal sie. Wydaje mi się, ze dwa dni temu miałam przeblysk w 100% ozdrowieńczy, taki juz sygnalizujacy zdrowie psychiczne i normalność, co poznaje po jego treści, poczułam się jak dawniej, ze nic mi nie grozi i nie musze sie niczego obawiac. I znowu nerwica nie znikla do reszty, ale tak jakby czuje sie lepiej psychicznie i kolejny etap do przodu, bo jakies minimalne objawy jeszcze sa. Taka mrówczą praca :-) ale niech sie może jeszcze inne osoby calkowicie odburzone wypowiedzą.
Dzięki Olcia za odpowiedz :)
;-) mi chyba bardzo pomógł 4 dniowy wyjazd w góry, w trakcie którego nie miałam prawie wcale analizy lękowej. Jak wróciłam do domu to wrocily stare wspomnienia i na dzień dobry gorzej sie poczułam :-) ale bylo pięknie przez te 4 dni, mimo, ze jakies objawy minimalne pojawiały się to Malo zwracalam na to uwagę i korzystalam z wolnego czasu. I po tych 4 dniach nagle mega przeblysk. Takze dobra rada dla wszystkich: Zająć sie maksymalnie życiem, a nie nerwica :-)
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

5 maja 2018, o 11:11

Olalala pisze:
5 maja 2018, o 11:05
Nipo pisze:
5 maja 2018, o 10:55
Olalala pisze:
5 maja 2018, o 10:54


Ja miałam kilka mega przeblyskow, po których zawsze bylo lepiej. Tak jakby w glowie sie ukladalo i potem tez nerwica coraz bardziej odpuszczala. Co nie znaczy, ze znikala, ale skala i poziom napięcia obnizal sie. Wydaje mi się, ze dwa dni temu miałam przeblysk w 100% ozdrowieńczy, taki juz sygnalizujacy zdrowie psychiczne i normalność, co poznaje po jego treści, poczułam się jak dawniej, ze nic mi nie grozi i nie musze sie niczego obawiac. I znowu nerwica nie znikla do reszty, ale tak jakby czuje sie lepiej psychicznie i kolejny etap do przodu, bo jakies minimalne objawy jeszcze sa. Taka mrówczą praca :-) ale niech sie może jeszcze inne osoby calkowicie odburzone wypowiedzą.
Dzięki Olcia za odpowiedz :)
;-) mi chyba bardzo pomógł 4 dniowy wyjazd w góry, w trakcie którego nie miałam prawie wcale analizy lękowej. Jak wróciłam do domu to wrocily stare wspomnienia i na dzień dobry gorzej sie poczułam :-) ale bylo pięknie przez te 4 dni, mimo, ze jakies objawy minimalne pojawiały się to Malo zwracalam na to uwagę i korzystalam z wolnego czasu. I po tych 4 dniach nagle mega przeblysk. Takze dobra rada dla wszystkich: Zająć sie maksymalnie życiem, a nie nerwica :-)
Olcia wiesz jak to jest ciężko nie żyć nerwa jak dokucza chwilami ?chwilami mam spokój.Lęk w sumie u mnie już ma naprawdę niski poziom i mam wywalone ale teraz się czepiła uczucia smutku i takiego dołka,a to trzeba akceptować wszystkie emocje czy to jest lęk czy smutek...
Awatar użytkownika
Kataraka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 365
Rejestracja: 16 grudnia 2016, o 20:30

5 maja 2018, o 11:42

Lęk niski poziom mysli dokuczaja. 😞😞😞 analiza non stop czy jak ktos cos do mnie mowi to czy czuje sie gorzej czy lepiej czy jak ktos cos do mnie mowi czuje lek czy jak coa robie to jak sie czuje czy brzuch spiety bardziej czy mniej. Ciezko mi wylaczyc ta analize bo jak sie pojawiaja mysli to mnie po prostu skreca...tak samo mysle o czym mowic o w rezultacie nie wiem o czym...mysle co robic i w zaaadzie nie wiem co. 😡😡😡😡mam czekac i byc cierpliwa duzo juz za mna ale do dobrego humoru mi brakuje objawy male brzuch ścisniety i kontrola pomaga mi pozytywne nastawienie bo mi sie wydaje momentami ze wszystko trace i ze nigdy nie bede jak inni ludzie 😕wiem ze to tez mysli nerwicowe
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

5 maja 2018, o 11:46

Kataraka pisze:
5 maja 2018, o 11:42
Lęk niski poziom mysli dokuczaja. 😞😞😞 analiza non stop czy jak ktos cos do mnie mowi to czy czuje sie gorzej czy lepiej czy jak ktos cos do mnie mowi czuje lek czy jak coa robie to jak sie czuje czy brzuch spiety bardziej czy mniej. Ciezko mi wylaczyc ta analize bo jak sie pojawiaja mysli to mnie po prostu skreca...tak samo mysle o czym mowic o w rezultacie nie wiem o czym...mysle co robic i w zaaadzie nie wiem co. 😡😡😡😡mam czekac i byc cierpliwa duzo juz za mna ale do dobrego humoru mi brakuje objawy male brzuch ścisniety i kontrola pomaga mi pozytywne nastawienie bo mi sie wydaje momentami ze wszystko trace i ze nigdy nie bede jak inni ludzie 😕wiem ze to tez mysli nerwicowe
Chyba Klaudia nie ten dział
ODPOWIEDZ