Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Odstawianie SSRI -Wieczne objawy odstawienne?

Tutaj natomiast zadać możemy ogólne pytanie związane z lekami.
Być może martwisz się uzależnieniem, zastanawiasz się czy warto je brać itp.
To właśnie możesz wyrazić tutaj.
ODPOWIEDZ
Kappa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 14 października 2018, o 22:58

7 stycznia 2019, o 02:27

Czy możliwe jest aby objawy odstawienne trwały cały czas?(A może to nie chodzi wcale o objawy odstawienne?)

Nie mówię tutaj o jakimś długim okresie
ale tak,że naprawdę cały czas.Otóż u mnie mija już 7/8 miesięcy gdy zmagam się z bezsennością po odstawieniu trittco.
Może krótka historia która doprecyzuje kwestie:poczatek wrzesnia 2017 zacząłem brać trittico,brałem 10 miesięcy po czym
podjąłem dezycję o odstawieniu.Odstawiałem powoli 25mg co 2 tygodnie,no i już po nie wzięciu starej dawki kłopoty z snem.
Wraz z przyjmowaniem mniejszej coraz większe kłopoty,no ale myśle sobie że to objawy odstawienne.Aż po 3/4 miesiącach
miałem dość bezsenności po czym wróciłem do starej dawki.Ale tutaj klops bo praktycznie zero poprawy.Doszedłem do
dawki 200mg i bezsenność nadal się utrzymuje chociarz nie taka jak wcześniej ale to jednak bezsenność.Natomiast dziś mija
już 7/8 miesięcy od kiedy mam bezsenność.Czy to nie za długo jak na objawy odstawienne? A może to wcale nie są objawy
odstawienne?Piszcie co na ten temat sądzicie.
usunietenaprosbe
Gość

7 stycznia 2019, o 09:28

Ja jestem w trakcie odstawiania SSRI,jest to moje trzecie odstawianie ale pierwsze poprawne.
Chodzi o to że zmniejszając dawkę leku o 1/3 ,brałem tę zmniejszoną dawkę tak długo
aż ustąpiły efekty odstawienne.
Potem gdy dawkę chciałem zmniejszyć o kolejną 1/3 początkowej dawki
czyli o połowę obecnej,musiałem wprowadzić odpowiednią suplementację mieszanką ziołową
plus witamina D 4000 jednostek na dobę.

Wszystko to odbywało się w trakcie przywracania równowagi we florze bakteryjnej jelit
czyli z dbałością o oś jelitowo-mózgową,wszystko pod kontrolą pani doktor
która jest profesjonalistką z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem jeśli chodzi o
sposób żywienia wg tradycyjnej medycyny chińskiej
a także elektro-akupunkturę.

Nasi dietetycy i ich "wiedza" to porażka,widzę co się dzieje w szpitalu gdzie pracuję.
Cukrzyków karmi się zupami mlecznymi i smażonym mięsem!!

To co uważa się za zdrowe,wcale nie jest zdrowe dla każdego, bo każdy jest inny.
To że ktoś ma "zdrową" dietę to nic nie znaczy,bo taka zdrowa dieta może być szkodliwa
gdy się nie wie co nam służy,co konkretnie dla naszego organizmu jest zdrowe
a nie ogólnie czyli np cytryna,kiszonki ,sałatka,czosnek etc
To wszystko jest zdrowe ale tylko dla niektórych osób.

Tak więc jeśli chcesz wyzdrowieć i odstawić leki na zawsze
musisz zadbać o jelita,choroby psychiczne zaczynają się w jelitach (a choroby serca w żołądku).

Żadne terapie i afirmacje tego nie naprawią,a już na pewno nie piguły.
Mówię z własnego doświadczenia,żadne tabletki nie leczą,wszystkie leki to środki przeciwbólowe
tłumią objawy i nie eliminują przyczyny.

Jeszcze tylko trzy miesiące,może cztery i odstawie w cholerę swoje "lekarstwa"
i mam nadzieję że równie szybko pozbędę się wszystkich objawów ubocznych "leczenia".
menago49
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 398
Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32

7 stycznia 2019, o 10:43

Opiuek pisze:
7 stycznia 2019, o 09:28
Ja jestem w trakcie odstawiania SSRI,jest to moje trzecie odstawianie ale pierwsze poprawne.
Chodzi o to że zmniejszając dawkę leku o 1/3 ,brałem tę zmniejszoną dawkę tak długo
aż ustąpiły efekty odstawienne.
Potem gdy dawkę chciałem zmniejszyć o kolejną 1/3 początkowej dawki
czyli o połowę obecnej,musiałem wprowadzić odpowiednią suplementację mieszanką ziołową
plus witamina D 4000 jednostek na dobę.

Wszystko to odbywało się w trakcie przywracania równowagi we florze bakteryjnej jelit
czyli z dbałością o oś jelitowo-mózgową,wszystko pod kontrolą pani doktor
która jest profesjonalistką z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem jeśli chodzi o
sposób żywienia wg tradycyjnej medycyny chińskiej
a także elektro-akupunkturę.

Nasi dietetycy i ich "wiedza" to porażka,widzę co się dzieje w szpitalu gdzie pracuję.
Cukrzyków karmi się zupami mlecznymi i smażonym mięsem!!

To co uważa się za zdrowe,wcale nie jest zdrowe dla każdego, bo każdy jest inny.
To że ktoś ma "zdrową" dietę to nic nie znaczy,bo taka zdrowa dieta może być szkodliwa
gdy się nie wie co nam służy,co konkretnie dla naszego organizmu jest zdrowe
a nie ogólnie czyli np cytryna,kiszonki ,sałatka,czosnek etc
To wszystko jest zdrowe ale tylko dla niektórych osób.

Tak więc jeśli chcesz wyzdrowieć i odstawić leki na zawsze
musisz zadbać o jelita,choroby psychiczne zaczynają się w jelitach (a choroby serca w żołądku).

Żadne terapie i afirmacje tego nie naprawią,a już na pewno nie piguły.
Mówię z własnego doświadczenia,żadne tabletki nie leczą,wszystkie leki to środki przeciwbólowe
tłumią objawy i nie eliminują przyczyny.

Jeszcze tylko trzy miesiące,może cztery i odstawie w cholerę swoje "lekarstwa"
i mam nadzieję że równie szybko pozbędę się wszystkich objawów ubocznych "leczenia".
Super piszesz odstawienie to nie jest prosta sprawa. szczegolnie jak bralo sie kilka lat.Mam tan sam problem ,odstawiac trzeba bardzo dlugo bo chemia w mozgu jest zaburzona.Co oprucz wit D proponowal bys brac jakie suplementy ,probiotyki?
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

7 stycznia 2019, o 10:56

Ale może kolega poprostu cierpi na bezsenność. I tyle i nie należy dorabiać teorii.
Kappa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 14 października 2018, o 22:58

7 stycznia 2019, o 14:55

Gafa Nigdy nie cierpiałem na bezsenność,oprucz okresu kiedy miałem epizod depresji i lęku ale to tylko 2 noce nie
przespane + wiadomo lęk więc nie była to bezsenność w czystej postaci. Po czym zacząłem brać trittico i już mogłem spać,więć wydaje mi się ,że nie może to być bezsenność w czystej postaci.

Opiuek Ile czasu dokładnie już odstawiasz? Natomiast jeśli chodzi o twój post to poniekąd się z tobą zgadzam,aczkolwiek
wydaje mi się ,że sedno sprawy leży gdzie indziej a mianowicie w serotoninie.Otóż wysnułem taką teorie(No pewnie ktoś tam już pisał na ten temat) ,że moja bezsenność może nawet i wszystkie objawy odstawienne którzy mają ludzie są przez serotoninę. Leki przecierz mają wpły na nią
,a przez branie zmniejsza się wrażliwość receptorów serotoninowych(Mogę pisać głupoty jeśli chodzi o fachowe określenia,ale każdy wie o co chodzi).Dlaczego tak sądze? Otóż serotonina ma wpływ na prawidłowy sen ,libido ,dobre samopoczucie.A przez zaprzestanie brania organizm
nie otrzymuję odpowiedniej dawki serotoniny stąd objawy odstawienne,czyli np moja bezsenność.Kwestia tylko jak to naprawić?
A może samo to nie minie czyli trzeba w jakiś sposób pomóc organizmowi np poprzez branie tryptofanu?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

7 stycznia 2019, o 17:39

A bierzesz inne leki? Bo pisałeś w innym poście, że w sumie 3. I jeśli tak to Trazodon działa oczywiście na serotoninę ale jego działanie nasenne wynika z innego mechanizmu niż typowo blokowanie sery.
Kiedy stosując inne leki odstawiłeś samo trittico to możliwe to jest powód, że wrócił problem ze snem, który utrzymywałby się gdybyś tego leku nie zaczął brać. Natomiast inne objawy są zasłonięte pozostałymi lekami.
Niestety czasem powrót szybki do danego leku nie przynosi już poprawy takiej samej jak wcześniej.
Więc jeśli bierzesz leki trudno określić czy jest to efekt odstawienny czy też jednak psychologiczny :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
usunietenaprosbe
Gość

7 stycznia 2019, o 18:19

menago49 pisze:
7 stycznia 2019, o 10:43
Co oprucz wit D proponowal bys brac jakie suplementy ,probiotyki?
Sam niczego nie proponuję bo nie jestem lekarzem...jedyne co mogę zaproponować
to wizytę u swojej pani doktor :D bo tylko za nią mogę ręczyć.
Widzę na własne oczy jak zmienia się stan zdrowia mojej babci,mamy,taty no i mój własny.

Odstawianie leków to proces który trwa u mnie około pół roku.
Jeden zabieg w miesiącu,odpowiednia dieta,zwłaszcza śniadanie,najważniejszy posiłek.
Potem co równie ważne to eliminacja pewnych produktów,nawet tych "zdrowych".
Nie wolno mi jeść cebuli i czosnku ponieważ one potęgują nerwowość.
Razem z mamą nie możemy jeść kiszonek,które są zdrowe ale nie dla nas.
Każdy jest inny i nie ma jednego,uniwersalnego przepisu na zdrowie.

Psychotropy osłabiają nie tylko wątrobę ale przede wszystkim nerki.
Słabe nerki = słabe włosy.
Zielona herbata wychładza nerki więc mi jej pić nie wolno
chyba że zjem trochę więcej mięsa niezbyt chudego,wtedy mogę popić to wszystko zieloną herbą.
Alkohole i kawa też wychładza nery więc nie ma mowy o piciu tych rzeczy.

Nawet czarna herbata którą wolno mi pić,ma zbyt dużo tiaminy podrażniającej śluzówkę
i chociaż powinienem ją pić to nie piję dlatego że żołądek odmawia współpracy
a gdy żołądek zaczyna szwankować to serce idzie w jego ślady.

Wolno mi jeść zupy,nawet muszę je jeść,nie tylko mogę.
Zupy gotowane ze świeżych warzyw,żadnych mrożonek,w szklanym naczyniu
na ogniu,na płomieniu,nie na indukcjach,mikrofalach,piekarnikach etc etc
w kuchni musi być żywy ogień żeby jedzenie miało wartość.

Trzeba po prostu trafić do osoby która się zna,ma doświadczenie.
Mnie się udało,za wizytę trwającą ok 45 minut płaciłem 90zł,teraz 100
ale nie żałuję bo widzę efekty.

Wiem co mam jeść,wiem czym się w chorobę wpędzałem i jak to przerwać
teraz tylko muszę odstawić piguły,jestem w pewnym sensie na odwyku
ponieważ stałem się uzależniony od "leczenia" i od aptek
w chwili obecnej trwa moja detoksykacja i uzdrawianie
uniezależnianie mnie od przemysłu farmaceutycznego.

Latem najpóźniej będę funkcjonował bez pigułek
i oby wraz z ich odstawieniem skończyła się polekowa anhedonia,polekowa depresja
i masa innych polekowych dodatków i objawów które dostałem gratis.
Kappa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 14 października 2018, o 22:58

7 stycznia 2019, o 18:27

Oprucz trittico biorę jeszcze egzyste 150 mg na noc(brałem też 150 mg rano ale na szczęście udało się zejść bez większych problemów)
oraz asentre 75 mg rano.

Leki tłumią objawy ale dokładnie w jaki sposób? Czy dla organizmu te objawy nadal są ,ale po prostu my ich nie czujemy?
Bo jeśli tak to możlwe ,że jest to kwestia psychiki.Aczkolwiek wydaje mi się ,że raczej kwestia leków,patrząc wstecz.
Może dostrzegł bym to po wzięciu np tryptofanu? Czy wtedy sprawa była by jasna ,że to wina serotoniny?
usunietenaprosbe
Gość

7 stycznia 2019, o 18:47

Kappa pisze:
7 stycznia 2019, o 18:27


Leki tłumią objawy ale dokładnie w jaki sposób?
W taki sam sposób w jaki Apap "leczy" próchnicę zęba :)
ząb przestaje boleć ale gnije sobie dalej.
Arya
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 176
Rejestracja: 24 września 2013, o 22:28

11 stycznia 2019, o 16:13

Opiuek pisze:
7 stycznia 2019, o 09:28

Wszystko to odbywało się w trakcie przywracania równowagi we florze bakteryjnej jelit
czyli z dbałością o oś jelitowo-mózgową,wszystko pod kontrolą pani doktor
która jest profesjonalistką z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem jeśli chodzi o
sposób żywienia wg tradycyjnej medycyny chińskiej
a także elektro-akupunkturę.

Nasi dietetycy i ich "wiedza" to porażka,widzę co się dzieje w szpitalu gdzie pracuję.
Cukrzyków karmi się zupami mlecznymi i smażonym mięsem!!
Opiuek, bardzo się cieszę, jak czytam takie posty. To świadczy o tym, że ludzie otwierają oczy na to pseudoleczenie psychiatryczne. Żywienie ma kolosalny wpływ na zdrowie, zwlaszcza psychiczne. Dopiero od niedawna zaczynają coś stękać w literaturze naukowej, że jelita to nasz drugi mózg i może by tak dieta... No brawo. Naturopaci to wiedzą od lat.

Lekarze mają zerową wiedzę na temat żywienia, bo mają zerową wiedzę na temat chemii. Dla nich substancje mające działanie chemiczne to wyłącznie leki, a jedzenie to już nie, nie ma wpływu na organizm... I tak mamy oddziały psychiatryczne pełne cukroholików karmionych dwa razy dziennie pszennym chlepkiem z margaryną trans i pasztetem MOM^^ na obiad ziemniaczki i oczywiście, smażona królowa szpitalnego mięsa, czyli mortadela. Przebywałam kiedyś na oddziale nerwic, na który trafił nowy pacjent- cukrzyk. Już pierwszego dnia, pod wieczór, pod wpływem takiej "dietki" wywindowało mu cukier na poziom 400... 'niemoge
F40.1
usunietenaprosbe
Gość

11 stycznia 2019, o 16:50

Wiedzę to oni może i mają jakąś ale nie wiedzą jak z niej korzystać.
Sałatka jest zdrowa bo zielona = jedzcie sałatkę,wszyscy
a że osłabia serce to mało kto wie...a może wiedzą i dlatego nią karmią
żeby mieć kogo i z czego leczyć?

Choroba to biznes,tak samo jak wojna,śmierć się opłaca więc o pokoju można tylko śnić.
Modlić się o to do pana bozi który(podobno)stworzył ten piękny świat
tak pięknym że sam w nim nie mieszka.
ODPOWIEDZ