Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Odstawianie leków, zespół dyskontynuacji, Wasze doświadczenia

Tutaj natomiast zadać możemy ogólne pytanie związane z lekami.
Być może martwisz się uzależnieniem, zastanawiasz się czy warto je brać itp.
To właśnie możesz wyrazić tutaj.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

28 lipca 2018, o 11:52

Aniu, a nie możesz zatelefonować do tego psychiatry? Albo żeby ktoś Ci podjechał po receptę?
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
ania015c
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 231
Rejestracja: 31 lipca 2015, o 20:03

28 lipca 2018, o 12:26

Zatelefonowalam właśnie. To powiedział że tak mam z tym żyć.! I zebym nie sugerowala sie internetem,ze to moze byc dalej skitek odstawienny.A ja czuje że jest coś nie tak. Nie wiem sama czy jeszcze to te skutki lekow czy nie. Troche się martwię. Dzisiaj już z domu wychodzę. Nawet umówiłam się na wyjście! Dźwięk czuje juz na 100% realnie,co jak bralam leki byl przytlumionyy. Ale to dd mnie niepokoi. Niby jak wyszlam dzisiaj 2 raz o dziwo juz sie nie bałam! Ale,nie wiem czemu czuje się strasznie nierozgarnieta. Nic zrobić nie potrafie,nic nie pamiętam. Myślisz Kasiu,że dd będzie dalej malec? Jestem przerazona .Chce się zająć życiem wrescie. ;/ Martwię się że mi tak zostanie,a tak się nie da! Zadzwonię jeszcze do tej lekarki co kazała zmniejszyć
Pamiętaj!!! Gorszy moment,to tylko moment ;)
Awatar użytkownika
ania015c
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 231
Rejestracja: 31 lipca 2015, o 20:03

28 lipca 2018, o 12:29

No i mam osłabiony dotyk i kompletna anhedonia. ;(
Pamiętaj!!! Gorszy moment,to tylko moment ;)
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

28 lipca 2018, o 13:19

Anhedonie też mam...

Dziś się obudziłam z ogromnym dd. Wyszłam do sklepu, musiałam dwa razy do niego wracać, aż pani kasjerka mówiła "witam ponownie"... właśnie też się czuje przez to nieogarnieta.

I jak to jest z tymi skutkami odstawiennymj, że one słabną, a z buegiem czasu spowrotem nasilają? Już mi mdłości i dd malało a teraz znów to samo. Myślałam, że im dłużej czasu mija, tym skutki są mniejsze, a teraz to nic nie rozumiem...
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
ania015c
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 231
Rejestracja: 31 lipca 2015, o 20:03

28 lipca 2018, o 13:36

Wiesz,co zauważyłam że jest różnie. Wczoraj z lozka nie wstawalam,a dzisiaj już wyszlam. Prostych rzeczy nie umiem zrobic,czuje się jak bym no uposledzona jakaś byla. DD mialam jeszcze niedawno straszeneee. Tak,że siedziałam w pokoju i się jego bałam. Niby maleje,ale ja się boje ze nie minie. Jeszcze ten psychiatra mi tak powiedział. Troche histeryzowalam no bo u mnie hardoce byl. To on ze może mnie do szpitala na tydzień? Kasiu,boje się że to mi nie minie. Lekarka gadala ze mam to od tych leków bo bralam mnostwo i się zmniejszam i jak odstawilam,a po śmieszniej dawce zaczęło się pieklooo. Mam dd 7 lat ale tak bylam zacpana lekami ze mi wisiało. Teraz boje sie ze mi tak zostanie i co ? Może to głupie co gadam teraz ale czuje sie jak w innym świecie. Przedtem to moje obowiązki nie sprawiały mi problemów A teraz czuje że nawet tak jak mówisz zakupów nie umiem zrobic. Masaaakra. Co o tym Myślisz?
Pamiętaj!!! Gorszy moment,to tylko moment ;)
Awatar użytkownika
ania015c
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 231
Rejestracja: 31 lipca 2015, o 20:03

28 lipca 2018, o 13:40

Z tymi skutkami tak Mam,że coś mijalo,myślałam,Że już okej i z powrotem. Dzisiaj zdążyło mi się wymiotować. No i dalej praktycznie nic nie jem
Pamiętaj!!! Gorszy moment,to tylko moment ;)
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

28 lipca 2018, o 19:56

Aniu, ale co zmieni pobyt w szpitalu? Moim zdaniem, to słaby pomysł psychiatry. Rozumiem Twój stan, ja wróciłam z urodzin siostrzenicy właśnie i... nie wiem, co ja tam robiłam. Ich dom wydawał mi się obcy, jakbym się bała, a przeciez bywam tam trzy razy w tygodniu! A ludzie? Nie wiem, jakbym ich nie znała, a przeciez to moja rodzina. Też dalej nie jem. Poza mdłościami mam ścisk w gardle, pocenie. Jadam raz dziennie. I też nie wiem, co robić. Nie wiem za bardzo czy jest jakiś inny sposób dla nas niż przeczekanie?
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
ania015c
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 231
Rejestracja: 31 lipca 2015, o 20:03

28 lipca 2018, o 20:34

Bylam spanikowana i prawie plakalam i pewnie dlatego. Ja też nadal bardzo się poce. Ale myślę sobie teraz ze to musi do jasnej cholewki minąć! Skoro mija to musi,teraz się uspokoilam troche bo caly dzień panikowalam. Tylko normalnie czuje się jak w słoiku jakimś,bardzo mnie to przeraża. A jak tam u Ciebie z urlopem? Jedziesz?
Pamiętaj!!! Gorszy moment,to tylko moment ;)
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

28 lipca 2018, o 20:37

Jadę, bo wszystko zabukowane. Choćbym zdechła to pojadę. Choć gorzej psychicznie się obawiam, bo ten wyjazd to ekspozycja na moje najgorsze natręctwa. I jak każdy poprzedni może zakończyć się piekłem.

Tak czy siak, planuję zadzwonić do psychiatry w poniedziałek, bo ja już nie wiem czy to skutki odstawienne, czy może uboczne nowego leku, a może to w ogóle objawy nerwicowe wracają po odstawieniu leków. Zgłupieć idzie!
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
ania015c
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 231
Rejestracja: 31 lipca 2015, o 20:03

28 lipca 2018, o 20:48

Eee tam może tak źle nie będzie? Ja właśnie dlatego panikuje,bo nie wiem czy to dd to poglebienie,czy nadal skutki odstawienne ,jak bym wiedziała ze skutki spokojnie ! Zniose! No i ten psychiatra mi gadal ze to niby nie skutki,a ja widzę że jest nie halo. Jeden gada jedno drugi co innego,na forum ze tak też mieli i się osłabiło. Masakra Nie wiem co już mam myśleć o tym wszystkim.
Pamiętaj!!! Gorszy moment,to tylko moment ;)
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

28 lipca 2018, o 20:56

Dziewczyny, ja wiem jedno. Na pewno nakręcanie się i nadmierna analiza Wam nie pomogą. Ja doszłam do jednego wniosku, jak miałam skutki odstawienia /nawrót zaburzenia/po prostu gorszy czas - niezależnie od tego, jaką jest przyczyna, to sposób na przetrwanie jest jeden: po prostu przeczekać i obserwować. Nakręcanie się objawami i życie nimi na pewno nie pomagają, analizowanie przyczyny objawów tez nie. Po prostu dzialajcie, jak potraficie najlepiej.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

28 lipca 2018, o 21:29

Zestresowana, masz rację całkowicie. No nie ma innego sposobu, musi minąć kiedyś. Choć jak nie jem, to nie mam siły na nic, a pracować trzeba. Jadę w góry, ale niestety zostaje zwiedzanie dolin niż zdobywanie szczytów, co miałam w planach, ale bez jedzenia to mogę pomarzyć o wejściu na górę. Cóż, pozostaje się łudzić, że do jutra minie :DD
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
ania015c
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 231
Rejestracja: 31 lipca 2015, o 20:03

28 lipca 2018, o 21:41

Ja też postaram się to trochę olac i się nie nakręcac choć u mnie to trudne mega. Nic pozostaje mi mieć nadzieję że minie,choć jestem u kresu wytrzymałości. Mam nadzieję że jutro będzie choć odrobinę lepiej. :)
Pamiętaj!!! Gorszy moment,to tylko moment ;)
Awatar użytkownika
ania015c
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 231
Rejestracja: 31 lipca 2015, o 20:03

30 lipca 2018, o 14:44

Kasiu, jak Ci tam? Może mnie trochę uspokoisz... Ja mam tak,że to słabnie to DD A za chwilę przychodzi tak silne,że czuje się jak w piekle! Poce się niesamowicie,z pamiecia odrobine lepiej gorzej ze zrobieniem czegoś,kompletnie jakbym mózgu nie miała. Ja mam naprawdę dosc. Wszystkim stekam tylko,co juz się nie zdarzało. Jutro nie wiem jak to zrobię,Ale muszę jakoś dotrzeć do lekarki,bo jestem wykończona. Mysli samobojcze nachodzą mnie. Nie wiem co już mam robić!
Pamiętaj!!! Gorszy moment,to tylko moment ;)
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

2 sierpnia 2018, o 21:30

Witaj Aniu, powiem szczerze, że raz lepiej, raz gorzej. Więcej dni jest lepiej pod kątem somatyki. Mdłości i zawroty zanikają mam nadzieję! Co do dd, to jest kosmos. Jeszcze dp się odpaliło. Mało tego, że nie kojarze dni, czasu, nie czuję ludzi i miejsc, to... nie czuję siebie. Nie czuję tego, że wypowiadam słowa, jakby ktoś mówł za mnie. Kiedy pisze smsy, mam wrażenie, że ja tylko wstukuję literki, a nie piszę treści. Co więcej,,to wydaje mi się, że piszę z maszyną, czy robotem. Nie wiem, to dalej jest dd lub dp? Nigdy tego nie doświadczałam :shock: :shock: :shock:

A Ty jak się Aniu miewasz?
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
ODPOWIEDZ