Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Do odburzonych i do tych w trakcie :-)

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

25 lutego 2016, o 17:57

Gratuluję Asiu , takie posty dają nadzieję i wiarę że dzięki forum i sobie można wyjść z nerwicy . Ja Kocham to forum , i to forum Kocha mnie :lov: :D
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
poProstuAsia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 58
Rejestracja: 3 stycznia 2016, o 16:28

25 lutego 2016, o 17:59

Schanis22 wszyscy tu sie kochamy :-)
Awatar użytkownika
nervous
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 12 maja 2016, o 01:26

12 maja 2016, o 22:31

hej!

przeczytałem twój post i aż mi się humor poprawil jak na to patrze, bo mega podobna sytuacja z ksiązka " Pokonalem nerwice". Kupilem ja jakis miesiac temu i ona ze mną wszedzie podrozuje, do pracy, nawet w sumie czasami jak ide do sklepu, rozwazam spanie z nia tez. :D

mam nadzieję, że u Ciebie wszystko super

pozdrowienia
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

12 maja 2016, o 23:07

nervous pisze:hej!

przeczytałem twój post i aż mi się humor poprawil jak na to patrze, bo mega podobna sytuacja z ksiązka " Pokonalem nerwice". Kupilem ja jakis miesiac temu i ona ze mną wszedzie podrozuje, do pracy, nawet w sumie czasami jak ide do sklepu, rozwazam spanie z nia tez. :D

mam nadzieję, że u Ciebie wszystko super

pozdrowienia
To ja Ci powiem, ze to jest etap na początku, też tak miałam - non stop forum :D ale potem okazało się, że to tylko uspokajanie się non stop, nic więcej. Teraz wchodzę tylko na forum jak jestem spokojna, a nie w lęku.
Awatar użytkownika
nervous
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 12 maja 2016, o 01:26

12 maja 2016, o 23:10

Pewnie coś w tym jest. Szczerze mówiąc, wole być tu niż u psychologa.

Mam nadzieję, że niedługo też będę tu wchodził "odburzony"

Pozdrawiam!


Olalala pisze:
nervous pisze:hej!

przeczytałem twój post i aż mi się humor poprawil jak na to patrze, bo mega podobna sytuacja z ksiązka " Pokonalem nerwice". Kupilem ja jakis miesiac temu i ona ze mną wszedzie podrozuje, do pracy, nawet w sumie czasami jak ide do sklepu, rozwazam spanie z nia tez. :D

mam nadzieję, że u Ciebie wszystko super

pozdrowienia
To ja Ci powiem, ze to jest etap na początku, też tak miałam - non stop forum :D ale potem okazało się, że to tylko uspokajanie się non stop, nic więcej. Teraz wchodzę tylko na forum jak jestem spokojna, a nie w lęku.
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

26 kwietnia 2018, o 08:27

poProstuAsia pisze:
24 lutego 2016, o 22:17
Opowiem Wam moje doswiadczenie z nerwica nad ktorym jeszcze pracuje. Dwa lata zylam z zaburzeniem i co? Żyje ;luzz Na poczatku zamknelam sie w domu bo wpadlam w kolo nerwicowe po pierwszym ataku, ktore sie toczylo i toczylo az w koncu nastapil przelom w moim zyciu, a dokladniej wzielam sprawe w swoje rece. Moje ataki zaczely sie od wysokiego tetna przy ktorych odczuwalam mocne uderzenia serca, dretwialy mi rece, sucho w ustach i szybki oddech. Jak myslicie co pomyslalam??? Oto pytanie za 100pkt!!! :DD ja Wam powiem zeby bylo szybciej : ZAWAŁ! Wiec zadzwonilam po karatke ( pierwszy atak) no, ale zawału nie bylo. Wszystko ok tylko puls 150. Potem juz karetki nie wzywalam, ale tez ostro bylo. Od pierwszego ataku caly czas zylam w napieciu chociaz wczesniej tez. Czulam sie zmeczona, zestresowana, bo tak bylo. Mialam zaduzo na glowie, duzo obowiazkow i brak czasu na odpoczynek. Tak domniewam, ze byc moze z tego wpadlam w to lekowe kolo, ale do rzeczy, bo to akurat mnie malo interere z czego mi sie to wzielo. Bylam tak przerazona, ze balam sie zostac nawet sama w pokoju oj tak :? nie wiedzialam co sie dzieje. Ciagle ataki paniki, depersonalizacja, derealizacja, lekka depresja i to ciagle poczucie, ze tak juz bedzie do konca zycia. Mialam wszystkie choroby psychiczne, fizyczne, opetania i ogrom natretnych mysli chyba pod kazda postacia. Teraz widze, ze naprawde bylam w zlym stanie... Porobilam badania chyba pod kazdym kontem nawet po kilka razy. Badania ok wiec co sie ze mna dzieje??? To mi nie wystarczylo. Dopiero po roku odwazylam sie isc do psychologa, ktory mi pomogl w jakims tam stopniu, a bardziej uspokoil, bo naprawde uwazam, ze warto sie wybrac. Potem poszlam na wizyte do psychiatry tam uslyszalam - Nie jest Pani chora psychicznie. I chociaz czlowiek wiedzial o tym w duszy to i tak poszedl zeby zaspokoic ten roztargniony wtedy umysl. Ok to tez pomoglo, ale ataki trwaly dalej na to juz nie mialam recepty. Siegnelam po ksiazke Grzegorza Sz. '' Pokonalem nerwice'' i od tej ksiazki zaczela sie moja praca nad soba. Nosilam ja wszedzie nawet do pracy, do parku na plac zabaw jak szlam z dzieckiem. Spalam z nia :hehe: tak to prawda nawet spalam, bo kiedy ja mialam przy sobie czulam sie bezpieczna. Wiedzialam,ze w razie W mam ja przy sobie i moge luknac zeby sie uspokoic. Nosialm tez przy sobie zawsze mala butelke wody, tez dla spokoju. Pilam ta wode nawet jak mi sie pic nie chcialo. Wszyscy mieli mnie dosc, bo byla tylko moja NERWICA w temacie. Nie wiem jak oni ze mna wytrzymali. Powinni odszkodowanie dostac :hehe: Nie ukrywalam tego ze mam nerwice i powiem Wam ze to tez jest dobre, bo czulam sie z tym pewniej. Uwierzcie mi, ze nikt mnie nie wysmial, a malo tego okazalo sie,ze moi niektorzy znajomi tez maja lub mieli nerwice. Stosowalam rozne metody np. relaksacja, medytacja, spacery, ziółka (te lecznicze) :si rozmawialam duzo z bliskimi. Gdy bylo mi zle dzwonilam tez na telefon zaufania tez fajna sprawa. No ale co? To nie wystarczalo w chwilach slabosci karmilam nerwice glupotami z google np. czytalam o chorobach BLAGAM NIE ROBCIE TEGO nawet po zaburzeniu. Nie stawiajcie diagnozy przez google, a najlepiej nie czytajcie takich rzeczy o i kropka w tym temacie. Nie czytamy glupot ok? No dobrze. Na samym koncu znalazlam to oto cudowne forum cmok :lov: i kocham Was Divin i Victor i cala reszte, ze jestescie!!! ^^ To dzieki Wam i mojej pracy dalam rade ! :DD Zaczelam praktykowac wszystkie porady. Bylo ciezko na poczatku. Najbardziej pomoglo wychodzenie lękowi naprzeciw i goraco polecam wszystkim ta metode. Gdy przychodzil atak nie walczylam dalam mu sobie byc i robic co chce. Oczywiscie przechodzil zaraz. Faktycznie jest tak,ze z biegiem czasu ataki sa rzadsze i slabsze. Na dzien dzisiejszy moge smialo powiedziec, ze nie mysle juz o moim zaburzeniu 24/h zajelam sie w koncu zyciem, a nie zaburzeniem. Zdarza mi sie gorszy dzien, ale nie robi juz na mnie wrazenia. Poprostu robie swoje dalej i czuje powoli smak zwyciestwa. Czuje, ze jestem juz odburzona, zajelo mi to pol roku. Pamietam ostatnie 2 lata troche za mgla nie wiem dlaczego. Nie potrafie sobie zobrazowac ostatnich 2 lat jakos widze je jakby przez mleko hm to jest magiczne :) dziwne i niezrozumiale dla mnie. Pamietajcie praca nad soba uwolni Was od zaburzenia. Praca i wiara! Jestescie bardzo dzielni i silniejsi od nie zaburzonego czlowieka. Jesli tu jestescie juz podjeliscie krok do wolnosci, do dlugiej, spokojnej prostej, bo po nerwicy innej drogi nie ma. Jeszcze Wam powiem ciekawostke na koniec. Ciesze sie, ze mialam nerwice wiecie dlaczego? Bo jestem teraz innym czlowiekiem. Madrzejszym i pewniejszym siebie. Gdybym to powiedziala w trakcie nerwicy pewnie bym dostala ataku serio :hehe: teraz jest czas dla Was, do dzieła! :dres: ;col
Podbijam post bo naprawdę super napisane :) gratuluje Ci serdecznie :)
menago49
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 398
Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32

26 kwietnia 2018, o 09:14

gdy przychodzil atak pozwallala mu byc i robic co chce .To rozumie ale dzisiaj mam mega lek wolnoplynacy wiem ze mam go przyjac Ale to jest takie ciezkie ze cos mi sie stanie I tu jest moje zle podejscie chce w srodku sibie gdzies uciec To jest brak akceptacji JAK TO ZMIENIC
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

26 kwietnia 2018, o 09:19

menago49 pisze:
26 kwietnia 2018, o 09:14
gdy przychodzil atak pozwallala mu byc i robic co chce .To rozumie ale dzisiaj mam mega lek wolnoplynacy wiem ze mam go przyjac Ale to jest takie ciezkie ze cos mi sie stanie I tu jest moje zle podejscie chce w srodku sibie gdzies uciec To jest brak akceptacji JAK TO ZMIENIC
Nic innego jak przyzwolić mu być i ignorować i zaakceptować ;) Ty poprostu myslisz ze Ci coś grozi od tego lęku a tak naprawdę nic Ci nie grozi i tero się trzymaj ;)
menago49
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 398
Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32

26 kwietnia 2018, o 10:30

Nipo pisze:
26 kwietnia 2018, o 09:19
menago49 pisze:
26 kwietnia 2018, o 09:14
gdy przychodzil atak pozwallala mu byc i robic co chce .To rozumie ale dzisiaj mam mega lek wolnoplynacy wiem ze mam go przyjac Ale to jest takie ciezkie ze cos mi sie stanie I tu jest moje zle podejscie chce w srodku sibie gdzies uciec To jest brak akceptacji JAK TO ZMIENIC
Nic innego jak przyzwolić mu być i ignorować i zaakceptować ;) Ty poprostu myslisz ze Ci coś grozi od tego lęku a tak naprawdę nic Ci nie grozi i tero się trzymaj ;)
MNIE juz to trzyma 3 miesiace jak odstawilem tabsy Ostatnio bylo lepiej troche i myslalem ze cos kumam ale ostatnio zjazd a dzisiaj to juz katastrofa I nie mam pojecia jak to ogarnonc I takie odczucie ze to zostanie A tak serio to nie mam stresu
ODPOWIEDZ