Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

75% odburzony, POMÓŻCIE

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Pako
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 25 października 2019, o 09:54

12 listopada 2019, o 20:59

Siema forumowicze, jak napisałem czuje się odburzony na 75% ale to tylko w momencie jak jest dobrze :) czyli teraz(zazwyczaj wieczorami jest ok). Przechodziłem przez myśli egzystencjonalne, ze zabijam mamę, dziecko, siebie(mieszkałem na 5 pietrze). Teraz jest z tym lepiej choć czasem wrócą ale olewam. Najgorsze w kryzysach jak przychodzą spadki nastroju i jakby smutku i braku chęci do jakiegokolwiek działania(jak wyjść temu naprzeciw?). Wtedy pojawiają się myśli ze nie dam rady ile można z tym żyć itd. A później wraca optymistyczne nastawienie :) no wariactwo. Chodzę od roku na terapie. Gdzie popełniam błąd.
życie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 596
Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26

12 listopada 2019, o 21:19

Nigdzie nie robisz błędu. Tylko jeszcze do końca nie zaakceptowałaś nerwicy i jej zagrywek. Masz akceptację na 75% 😀 Nie kombinuj tylko dalej pracuj nad sobą, a będzie dane 100%.
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
Pako
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 25 października 2019, o 09:54

12 listopada 2019, o 21:51

Najgorsze jest to ze kiedy czuje ze już jest dobrze, to na następny dzień jebbb, dociśnie mnie i znów musi chwila minąć żeby zaakceptować. Tak jakbym zapominał
życie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 596
Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26

12 listopada 2019, o 22:09

Czyli taka nerwicowa normalka. Musi wejść ci w krew ta akceptacja. Najczęściej walczymy z nerwicą, a nie akceptujemy. Denerwujemy się, że znów wróciła, a ona to wykorzystuje. Daj sobie czas i nie rób presji, bo to przedłuża zaburzenie.
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
martinsonetto
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 409
Rejestracja: 22 listopada 2017, o 16:21

12 listopada 2019, o 23:50

Wobec emocji jakie by nie były możesz jedynie trenować akceptację. Z myślami można robić różne rzeczy ale najważniejsze to aby nie traktować ich bardzo poważnie, a czasami sprawdzać realne możliwości myśli.
Zapomina się niestety szybko jak przychodzi kryzys heh ale i tak trzeba to robić.
Pako
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 25 października 2019, o 09:54

13 listopada 2019, o 08:41

Co masz na myśli „sprawdzać realne możliwości myśli”?
Nowy7
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 390
Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33

13 listopada 2019, o 14:16

Ja bym Ci polecal w każdym takim kryzysie, abyś sobie pomyślał o tym ile już zrobiłeś, co i jak się już poprawiło, aby Ci to zawsze przypominało że ta droga jest słuszna, że jest poprawa i jest już o wiele lepiej niż było. Jednak to co opisałeś to też normalny proces podczas odburzania tak też to potraktuj. Nikt tutaj chyba nie wyszedł z nerwicy bez kryzysów, znowu jakiś tam wątpliwości i właśnie takiego ponownego załamania np. myśli że mi to nie minie. Jasne że minie, sam widzisz że mija ale cały czas potrzebny jest jeszcze czas. Nerwica jest bardzo sprytna, chce Cie znowu zepchnąć na te dawne złe tory, i to jest taki jak napisałem pewien etap w odburzaniu, który trzeba przeżyć, nie nakręcać się znowu na to. Rób to co robisz, zmień podejście ze mam znowu kryzys na to że to kolejny i konieczny etap który prowadzi coraz bardziej do wolności i przypominaj sobie o tych dokonaniach które juz osiągnąłeś o których też już na początku wspomniałem. Także nie popełniasz żadnego błędu, tylko to że masz kryzys jakby budzi znowu wątpliwości że nie minie że może coś robisz źle. Czyli obawy chcą znowu rządzić, ale jak im się nie poddajesz to spoko, gorzej jak w nie znowu wchodzisz to rzeczywiście można mówić o błędzie.
Pako
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 25 października 2019, o 09:54

13 listopada 2019, o 20:34

A co oznacza uczucie spadku energii i nastroju co za tym odzie smutku. Terapeuta mówił dziś ze to normalne przy mojej strukturze i tak mogę mieć.. nie podoba mi się takie odczucie bo wcześniej go nie było
Nowy7
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 390
Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33

14 listopada 2019, o 12:36

Jest to przecież normalne w zaburzeniach lękowych spadki nastroju, smutek, brak energii. Zaburzenie wysysa z nas prawie całą energię, dla organizmu jest to ogromne przeciążenie, dla mnie nic dziwnego w tym nie ma, nie wiem dlaczego doszukujesz się tutaj jakiegoś powodu. W nerwicy możesz mieć jakiś objaw somatyczny, a za chwilę może być jakiś inny, dziwne że piszesz że jesteś w 75% odburzony, jak pytasz o podstawy.
Emi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 15 lipca 2019, o 18:55

15 listopada 2019, o 11:10

Mam bardzo podobnie. Jest lepiej, olewam myśli a przyjdzie gorszy dzień i wtedy łapie doła. Czy też masz tak że pomimo tego że olewasz te myśli one cały czas natrętnie wracają? Ja przez to mam kryzysy :( Czasami jak mam gorszy dzień to nie mam już siły z nimi walczyć.
Awatar użytkownika
Juliaaa78569
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 569
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25

15 listopada 2019, o 11:28

Emi pisze:
15 listopada 2019, o 11:10
Mam bardzo podobnie. Jest lepiej, olewam myśli a przyjdzie gorszy dzień i wtedy łapie doła. Czy też masz tak że pomimo tego że olewasz te myśli one cały czas natrętnie wracają? Ja przez to mam kryzysy :( Czasami jak mam gorszy dzień to nie mam już siły z nimi walczyć.
Bo to nie chodzi tylko o olewanie. Ty się ich boisz, dlatego wracają :)
Jak przestaniesz się ich NAPRAWDĘ bać to znikną. Tobie ma być obojętne czy są czy ich nie ma :)
Pako
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 25 października 2019, o 09:54

16 listopada 2019, o 01:03

Już nie tyle problem z myślami co ze słabszymi dniami jest problem a wtedy pojawia się myśl samobójcza która dodatkowo pogłębia kryzys.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

16 listopada 2019, o 01:27

Pako pisze:
16 listopada 2019, o 01:03
Już nie tyle problem z myślami co ze słabszymi dniami jest problem a wtedy pojawia się myśl samobójcza która dodatkowo pogłębia kryzys.
W tym zdaniu jest sprzeczność ;p Nie masz problemu z myślami ale przyszła myśl samobójcza i SPADŁ NASTRÓJ i się tym PRZEJĄŁEM... ;p A więc jest problem.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Pako
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 25 października 2019, o 09:54

16 listopada 2019, o 09:31

Może inaczej jeśli myśli są w normalnym stanie to nauczyłem się je olewać, ale jak przy spadku nastroju to jeszcze nie potrafię z nich dobrze wyjść.
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

16 listopada 2019, o 09:56

Hej . Przerabialem podobny schemat z tym ze później zauważyłem ze to jest odwrotnie chociaż tego nie widać ..najpierw masz jakąś myśl lub niepewność w głowie i za tym idzie spadek nastroju .
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
ODPOWIEDZ