Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

OCD, a pedofilia

Dział dla rozmów o naszej seksualności i ewentualnych problemach.
ODPOWIEDZ
magda.230
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 26 października 2022, o 14:36

26 października 2022, o 15:37

Witam, piszę z dość poważnym problemem. Od jakiegoś czasu powaznie zmagam się z wątpliwościami. Codziennie martwię się myślami dotyczącymi pedofilii. I ciągle się zastanawiam czy to aby na pewno nerwica natręctw, czy faktycznie jestem pedofilem. Ale zacznę po kolei.

Od kiedy pamiętam (czyli gdy miałam jakieś 9/10 lat) zmagałam się z dziwnymi myślami, ale opierały się one głównie na samookaleczenu. Cały czas pojawiały się myśli typu, żeby okaleczyć się nożem, wsadzić widelec do kontaktu, utopić się, wyskoczyć z balkonu. Ale zawsze trzymałam to wszystko w sobie, bałam się powiedzieć rodzicom, nie wiedząc co oni mogą o tym pomyśleć.
Gdy miałam 14 lat padłam ofiarą molestowania przez jedną z najbliższych mi osób, wtedy moja psychika zaczęła się pogarszać. Zaczęłam kwestionować wszystko co związane jest ze sferą seksualną. To już wtedy pojawiały się te myśli o pedofilii (co wydawało mi się dosyć absurdalne, zwracając uwagę na to, że sama byłam praktycznie dzieckiem). Oczywiście o molestowaniu powiedziałam mamie, jakiś czas później powiedziałam także o tych myślach o okaleczniu się. Zostałam zapisana do psychologa, który stwierdził u mnie nerwicę natręctw. Poźniej sama nie wiem dlaczego, przez jakiś rok nie chodziłam w ogóle do psychologa, jakby na tamtym jednym spotkaniu się to zakończyło. I przez ten rok moja nerwica natręctw bardzo słabo się objawiała. Fakt - pojawiały się te wszystkie myśli o okaleczaniu, ale dosyć szybko mijały i nie były tak nasycone moim lękiem, żeby pozostać ze mną na dłużej.

No i tutaj zaczynamy początek roku 2022. Chyba nigdy w życiu nie miałam tak bardzo nasilonych myśli. Dosłownie dzień w dzień, aż do dnia dzisiejszego zmagam się z tymi natręctwami. Lęk towarzyszący im był tak bardzo nasilony, że bywały okresy, że przez nawet dwa tygodnie potrafiłam praktycznie nie wychodzić z łóżka, bojąc się, że jakaś z tych myśli się spełni i przez to umrę. Cały czas starałam się trzymac blisko mojej mamy, bo przy niej czułam się komfortowo, bałam się, że jak zostane sama to zrobię którąś z tych rzeczy (której oczywiście nie chciałam robić). I właśnie dlatego od tamtej pory zaczęłam regularnie chodzić do psychologa.

W wakacje jednak mieliśmy przerwę, bo moje myśli dawały mi wtedy spokój więc stwierdziliśmy, że zrobimy trochę dłuższą przerwę i zobaczymy jak to będzie wyglądało.
No i właśnie ostatnio zaczął się ten problem z pedofilią. Chcę tylko napomknąć, że teraz mam 16 lat, za miesiąc zacznę 17. Przez ostatni czas cały czas mam obawy, czy jestem pedofilem. Dostawałam ataków paniki myślac o tym, że to może być prawda. Czytałam cały czas o definicjach pedofilii, wpisywałam czy ktoś miał podobne przypadki. I wtedy dowiedziałam się, że faktycznie istnieje coś takiego jak POCD i że wiele ludzi tak ma. To trochę mnie uspokoiło. Ale dalej była kwestia tego, że za każdym razem gdy gdziekolwiek usłyszałam coś związanego z dzieckiem, czułam jakbym na samą myśl o tym się podniecała. I tutaj już w ogóle zaczęłam panikować, że przecież skoro tak mam to znaczy, ze na pewno jestem pedofilem. Przcież "normalni" ludzie tak nie mają. O tym też zaczęłam szukać na zagranicznych forach i dowiedziałam się, że istnieje coś takiego jak "groinal response" (wybaczcie, nie wiem jak to przetłumaczyć na polski). Wyczytałam że jest to tak jakby "nieprawdziwe" uczucie podniecenia i pojawia się właśnie przy sytacjach takich jak POCD. Jednak po przeczytaniu tego, dalej gdzieś tam z tyłu głowy miałam wątpliwości. Bo co jeśli specjalnie się "oczyszczam" z tego, że jestem pedofilem.

Ale jednak po przeczytaniu tego wszystkiego czułam się spokojniej, aż do dzisiejszej nocy. Gdy masturbowałam się do jednego z aktorów, przyszła mi myśl, żeby sprawdzić te myśli o pedofilii/ przetestować czy będę czuła przy nich podniecenie. Jednak gdy już zaczęłam od razu przestałam, bo tak bardzo obrzydziła mnie sama myśl o tym, żeby coś takiego zrobić. Później miałam wyrzuty sumienia i czułam straszną odrazę do siebie, bo czułam się jakbym to ja sama chciała to zrobić. Później żeby przetestować to znowu, zaczęłam sama wyobrażać sobie jakieś sytuacje, albo spojrzałam na filmik z jakimś dzieckiem, zaczęłam pocierać moje miejsce intymnie przez chwilę myślać właśnie o wspomnianych wcześniej rzeczach, żeby zobaczyć czy mnie to podnieca. Nie poczułam podniecenia, a wręcz żal i obrydzenie, że w ogóle coś takiego zrobiłam, że chciałam sama się przetestowac w taki sposób. Oczywiście nie miałam intencji masturbowania się, ale samo to pocieranie jest dla mnie obrzydliwe, i żałuje, że w ogóle chciałam to sprawdzić. Bo teraz czuję się jak potwór.

Chce także wspomnieć, że przed tą sytuacją z tymi myślami, normalnie czułam silny pociąg seksualny do osób starszych ode mnie oraz w moim wieku, zarówno kobiet jak i mężczyzn (jestem biseksualna), i nigdy w życiu nie zdażyła się sytuacja żeby podnieciło mnie cokolwiek związanego z dzieckiem. Tak jak mówiłam, mocnym argumentem na to, że nie jestem pedofilem jest właśnie to, że tak nagle pojawiły się te myśli. W moim zyciu często mam styczność z dziećmi, i nigdy w życiu nie przyszło mi do głowy, żeby skrzywdzić je w tak okropny sposób, i nigdy nie patrzyłam na nie pod kątem seksualnym. Wizyte u psychologa mam dopiero za miesiąc, dlatego pisze to tutaj, bo strasznię obawiam się tych myśli i ta ostatnia sytuacja najbardziej mnie przejęła. Nie mogę przez nie normalnie funkcjonować bo cały czas czuje do siebie odrazę i boję się, że moje obawy mogą okazać się prawdziwe. Z góry dziękuje, za wszelką pomoc.
Awatar użytkownika
Hightower
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 386
Rejestracja: 26 września 2022, o 20:22

27 października 2022, o 00:07

magda.bukowska pisze:
26 października 2022, o 15:37
Ale zacznę po kolei.
Ech.

Szczerze współczuję. Gołym okiem widać, że się zadręczasz. Niewątpliwie masz o czym rozmawiać ze swoim psychoterapeutą. Mam nadzieję, że kanałem prywatnym spływają do Ciebie dorzeczne rady i komentarze ze strony kompetentnych osób, które znają temat – jeśli nie z autopsji, to przynajmniej w dobrze przedyskutowanej teorii.

Bazując na powyższej autoprezentacji, siłą rzeczy skrótowej, "pedofilem" nie jesteś. To powinno być oczywiste dla każdego, to przeczytał Twój post w całości. Myśli, które ci towarzyszą w ostatnich dniach, nie należą nawet do szczególnie ekscentrycznych, choć mogą wzbudzać Twój niepokój. Po latach będziesz się z tego śmiała, choćby jak mój dobry znajomy, dziś już nauczyciel akademicki i dobrze poukładany facet, który przez całe swoje lata licealne pozostawał w silnym związku uczuciowym z kaloryferem na poddaszu rodzinnego domu, a przed wyjściem "do świata" przez długie kwadranse zdzierał swoje dłonie do krwi za pomocą pumeksu.

Jestem pod dużym wrażeniem Twojej wrażliwości, inteligencji i zdolności do metaanalizy. Jeśli tylko nie dasz się stłamsić przez cały ten szajs, przez który sama przechodzisz – a jeszcze pewnie niejedno przed Tobą – masz przed sobą fantastyczną przyszłość. Założę się, że wielu obecnych i przyszłych rodziców czytających Twój post życzyłoby sobie właśnie takiej córki.
magda.230
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 26 października 2022, o 14:36

27 października 2022, o 00:52

Mam nadzieję, tak jak napisałeś, że w przyszłości będę patrzeć na tą całą sytuacje z rozbawieniem.

Już nawet po napisaniu tego posta, poczułam ulgę, że zrzuciłam z siebie ten ciężar trzymania tego w sobie. Teraz chyba zostaje mi tylko przeczekać ten czas do wizyty u psychoterapeuty i trzeźwo patrzeć na tą całą sytuację, żeby nadmiernie nie panikować (co oczywiście będzie trudne, wiadomo jak działa ocd). Mam nadzieję że będę mogła kiedyś już normalnie funkcjonować, nie bojąc się, że zaraz nerwica znowu wybierze jakąś rzecz, którą będzie mogła mnie gnębić.

Dziękuje za odpowiedź oraz miłe słowa w ostatnim akapicie, nawet nie wiesz jak bardzo mi one pomogły w tym momencie.
Awatar użytkownika
Hightower
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 386
Rejestracja: 26 września 2022, o 20:22

13 listopada 2022, o 22:39

magda.bukowska pisze:
27 października 2022, o 00:52
Mam nadzieję, tak jak napisałeś, że w przyszłości będę patrzeć na tą całą sytuacje z rozbawieniem.
Jestem o tym przekonany.

Co dobrego? Jaki nastrój po długim weekendzie?
magda.230
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 26 października 2022, o 14:36

14 listopada 2022, o 18:04

Szczerze mówiąc ostatni czas to był trochę rollercoaster. Raz czułam się lepiej, a później znowu te lęki wracały. Ale zauważyłam, że z każdym dniem pojawiają się rzadziej. Zauważyłam również podobny schemat działania tych myśli, porównując je do poprzednich.
Staram się także w ciągu dnia stosować pewną metodę oddychania, która pomaga mi się wyciszyć i zminimalizować stres, dzięki temu, gdy te myśli wracają, łatwiej mi je opanować.
ODPOWIEDZ