Witam

Od około miesiąca biorę nowy lek-Moklar 300 mg. Nie pomógł mi on specjalnie z moimi stanami osłabienia i senności ale z początku poczułem się trochę lepiej bo mój puls obniżył się z około 100 do 70. W ostatnich dniach zauważyłem jednak że ten puls stale się zmniejsza i teraz często wynosi około 50-55. Sprawia to że jestem jeszcze bardziej senny niż byłem i zastanawiam się czy branie tego leku ma dalej sens?

A powtarzales kilka razy pomiar? ja tez mam czesto takie cisnienie choc tez nie zawsze. ale jesli tobie to przeszkadza taki puls a ten lek to obniza to lepiej go by nie brac dalej.

Wojciech pisze:A powtarzales kilka razy pomiar? ja tez mam czesto takie cisnienie choc tez nie zawsze. ale jesli tobie to przeszkadza taki puls a ten lek to obniza to lepiej go by nie brac dalej.

Powtarzałem wiele razy i bardzo często wychodzi poniżej 60. Od czasu kiedy choruję na hashimoto to tak niski puls powoduje u mnie silną senność. Problem jest w tym że nie wiadomo do końca czy to akurat ten lek tak obniża ten puls. Zmniejszyłem na kilka dni dawkę leku ale nie zmieniło to sytuacji więc powróciłem do pełnej dawki

Taki puls w sumie jest dobrym pulsem, moze organizm przyzwyczai sie do niego, jesli milabys juz taki miec i nie bedzie reagowal sennoscia. Jesli ta sennosc jest spowodowana w ogole pulsem. Bo moze byc tez innymi czynnikami.

Wojciech pisze:Taki puls w sumie jest dobrym pulsem, moze organizm przyzwyczai sie do niego, jesli milabys juz taki miec i nie bedzie reagowal sennoscia. Jesli ta sennosc jest spowodowana w ogole pulsem. Bo moze byc tez innymi czynnikami.

W moim przypadku taki puls zawsze powoduje silną senność. Ale to nawet nie jest ostatnio mój największy problem bo moje objawy fizyczne się pogorszyły i od prawie miesiąca czuje się jakbym był silnie przeziębiony, boli mnie gardło a ból mięśni nóg sprawia że mam problemy z poruszaniem się. Choruje na nerwicę ale nie na ten typ w którym występuje lęk przed chorobami i jestem już tym faktem podłamany bo to ciągnie się już kilka miesięcy i jest coraz gorzej. Wiele rzeczy już zbadałem i coś tam wyszło nie tak ale nic poważnego a tracę już nadzieje na to że kiedykolwiek się poprawi bo oczywiście żadne leki antydepresyjne na mnie nie działają(nie czuje też abym miał depresje)...