Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Objawy ze strony serca w nerwicy. Kto tak ma?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
kozakowy
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 25 lipca 2022, o 20:50

26 lipca 2022, o 19:29

No właśnie. Pomimo znikomej liczby odczuwam te skurcze bardzo wyraźnie. Co więcej, często momentalnie odpalają atak paniki, uderzenie gorąca do głowy i pobudzenie jelit. Uspokojenie się zajmuje dobre kilkanaście minut. W tym czasie często mój umysł przelatuje przez czarne scenariusze. Pomaga mi myśl, że to przechodzi, że co najmniej kilku specjalistów zapewnia o tym, że nie ma się czego bać, że i tak nie mam na to wpływu (chociaż też to jest frustrująca myśl) oraz tak jak napisałeś, że potencjalnie co drugi obywatel to ma.
Mam nadzieję, że uda mi się uspokoić nerwicowe myśli i skuteczniej ignorować skurcze.
lukaszz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 170
Rejestracja: 2 kwietnia 2021, o 11:25

27 lipca 2022, o 20:10

kozakowy pisze:
26 lipca 2022, o 19:29
No właśnie. Pomimo znikomej liczby odczuwam te skurcze bardzo wyraźnie. Co więcej, często momentalnie odpalają atak paniki, uderzenie gorąca do głowy i pobudzenie jelit. Uspokojenie się zajmuje dobre kilkanaście minut. W tym czasie często mój umysł przelatuje przez czarne scenariusze. Pomaga mi myśl, że to przechodzi, że co najmniej kilku specjalistów zapewnia o tym, że nie ma się czego bać, że i tak nie mam na to wpływu (chociaż też to jest frustrująca myśl) oraz tak jak napisałeś, że potencjalnie co drugi obywatel to ma.
Mam nadzieję, że uda mi się uspokoić nerwicowe myśli i skuteczniej ignorować skurcze.
Dokładnie wiem o czym mówisz. To był najgorszy objaw nerwicy. W sumie dalej czasem się pojawia. Ale może raz na miesiąc, odczuwam to delikatnie, i nie wzbudza we mnie lęku.
norbud
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 27 lipca 2022, o 21:01

27 lipca 2022, o 21:04

mój mąż niestety tak ma... teraz w ogóle od kwietnia próbuje zejść z leków stopniowo bo już zdecydowanie na długo je przyjmuje i jest jakby na detoksie ale im bardziej chce tym ciśnienie i serducho bardziej mu szaleje :/ naprawdę trudno się tego wyzbyć
kozakowy
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 25 lipca 2022, o 20:50

28 lipca 2022, o 14:44

Dzięki lukaszz i norbud.

No właśnie mi też ruszyło jak chciałem odstawić ssri ale zbiegło się to też niestety z pojawieniem się dziecka i wszystko się rozregulowało. W sumie przyjmuję ssri od 2,5 roku i pregabalin od 1,5 roku.
Jak ktoś ma psychikę nastawioną na kontrolowanie swojego samopoczucia jak ja ;) to ciężko ze sobą walczyć w tym względzie. Ale trzeba jakoś oswajać ten lęk. Nie ma innej drogi chyba.
Wonszeros
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 20 czerwca 2022, o 09:44

30 lipca 2022, o 18:52

Siemka, a ja mam pytanie. Dlaczego jest pewien czas kiedy czujemy te skurcze dodatkowe przez tydzień/dwa, a po jakimś czasie jest spokój - u mnie to wygląda tak jak miesiąc podzielony na pół - pół miesiąca dobrze, pól średnio bo odczuwam co chwile te skurcze. Dlaczego tak jest? Teraz tydzień mam spokój, ale czuje, że coś się zaczyna powoli dziać i pewnie znów mnie dopadną...

Edit.
Ostatnio rozmawiałem z mamą, pytałem czy może miała takie rzeczy kiedyś, a ona odpowiedziała, że tak - dwa dni temu stała w kuchni i czuła, że coś jej się dzieje w "brzuchu" jakby z sercem, a po chwili serce jakby szybciej biło. Zapytałem jak zareagowała na to, a ona, że: "Nie wiem, nijak chyba, trochę mi się słabo zrobiło, ale nie dopuściłam jakoś mocno tego do siebie"
Tak więc im człowiek mniej się wsłuchuje w siebie, tym lepiej.
Jesteśmy chyba za bardzo wrażliwi na to i nie dopuszczamy do siebie, że coś się z nami dzieje, myślimy, że musimy być w 100% zdrowi i nie może nam się zakręcić nawet w głowie, bo zaraz człowiek szuka najgorszego scenariusza. Pozdrawiam
kozakowy
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 25 lipca 2022, o 20:50

31 lipca 2022, o 12:51

Tak. Sam nie potrafię dopuścić do siebie, że serducho może popracowac przez moment nierówno. To wzmaga lęk, a to skolei sprzyja zwiększaniu się liczby dodatkowych.

Jeśli o częstość moich dodatkowych chodzi, to teraz (od 2 miesięcy) mam je prawie codziennie plus napady lęku. Ostatni raz tak miałem rok temu ale bez lęku i przeszło jakoś dwa tygodnie po zrobieniu holtera i upewnieniu się, że jest tego mało i niegroźne.

W sumie mój lęk w wielu kwestiach jest teraz silniejszy, bo miałem jeden napad niedawno podczas wysiłku, też z powodu niedoboru potasu, dopiero teraz powoli udaje mi się odbudować poziom potasu jak dostałem od lekarki kalipoz 3x2tab. Generalnie mam tendencję do niskiego potasu a potas i magnez to przy serduchu też podstawowe minerały.

Wgl polecam playlistę na yt omawiającą dodatkowe skurcze https://www.youtube.com/watch?v=HySnRlK ... cJDaGuLE0r
Gość zwraca uwagę na ogromne znaczenie lęku, a także suplementacji magnezu i ćwiczenia oddechowe.
Awatar użytkownika
bubbles
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 14 kwietnia 2022, o 11:52

5 sierpnia 2022, o 07:58

A czy ktoś ma takie dziwne ukłucie w sercu po którym następuje jakby takie potknięcie/przewrót że aż się Wam przed oczami obraz zamazuje? Ja wczoraj coś takiego miałam, ale mam komplet badań i jest ok a psychiatra mówi że to nerwica wegetatywna i że to są typowe objawy.. ale uczucie straszne tym bardziej że sobie spokojnie leżałam i nic się nie działo (chociaż wcześniej nakręciłam sie że może mam nowotwór, martwiłam sie o to ugh)
margo79
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 9 listopada 2021, o 12:42

5 sierpnia 2022, o 15:34

Bubble na Twoim miejscu zrobiłabym tego holtera, tak dla świętego spokoju. Moi lekarze zawsze przy jakichkolwiek kołataniach serca zalecają to badanie bo tylko ono może wyłapać arytmię. A holtery teraz zakładają nawet na tydzień wiec na pewno coś wyłapie. Echo jest po to aby wykluczyć organiczną wadę serca, a ekg jest po prostu za krótkie.
kozakowy
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 25 lipca 2022, o 20:50

5 sierpnia 2022, o 19:53

Heh, ja w tym tygodniu szarpnąłem się na holter 3-dniowy wysyłkowy i dzisiaj zakończyłem badanie. Szczęście w nieszczęściu podczas badania miałem b. mocno odczuwalne dodatkowe skurcze w serii 3-4 a potem chwila przyspieszonego tętna powoli uspokajającego się, a więc nie będę mógł powiedzieć, że cos się nie zarejestrowało.
Awatar użytkownika
bubbles
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 14 kwietnia 2022, o 11:52

7 sierpnia 2022, o 20:02

margo79 pisze:
5 sierpnia 2022, o 15:34
Bubble na Twoim miejscu zrobiłabym tego holtera, tak dla świętego spokoju. Moi lekarze zawsze przy jakichkolwiek kołataniach serca zalecają to badanie bo tylko ono może wyłapać arytmię. A holtery teraz zakładają nawet na tydzień wiec na pewno coś wyłapie. Echo jest po to aby wykluczyć organiczną wadę serca, a ekg jest po prostu za krótkie.

Niestety nie mogę zrobić holtera ponieważ lekarz psychiatra oraz psycholog zabronili. Do tego rozmawiałam z lekarzem który powiedział że na EKG wszystko jak na tacy i że jakbym miała podejrzenie arytmii to by wyszło na EKG. Psychiatra dodatkowo powiedziała że jakbym miała objawy jakiejś groźnej arytmii to by to wyszło dawno wiec.. chyba u mnie na tego holtera nie ma szans, tym bardziej że rodzice tez stanowczo powiedzieli nie. 🥲 mogę mieć tylko nadzieję, że to nic groźnego.
Awatar użytkownika
bubbles
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 14 kwietnia 2022, o 11:52

8 sierpnia 2022, o 11:54

Mam jeszcze pytanie - czy ktoś z Was bierze Aprę tudzież asentrę? Ja biorę oba i mimo że czuję się o wiele lepiej to dokucza mi ciężka głowa i zamulenie.. no i mam wrażenie że szybciej się męczę ale to może kwestia tego że ostatnio przeszłam infekcję dość ciężką..
PawelNNN
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 8 sierpnia 2022, o 13:52

8 sierpnia 2022, o 14:08

kozakowy pisze:
5 sierpnia 2022, o 19:53
Heh, ja w tym tygodniu szarpnąłem się na holter 3-dniowy wysyłkowy i dzisiaj zakończyłem badanie. Szczęście w nieszczęściu podczas badania miałem b. mocno odczuwalne dodatkowe skurcze w serii 3-4 a potem chwila przyspieszonego tętna powoli uspokajającego się, a więc nie będę mógł powiedzieć, że cos się nie zarejestrowało.
Hej czy coś wyszło ??
PawelNNN
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 8 sierpnia 2022, o 13:52

8 sierpnia 2022, o 14:10

Ja mam do Was pytanie i krótko chciałbym opisać moją historię.
Cały czas waham się i walczę z myślami czy mam nerwicę, czy jednak jej nie mam ?!
Od 8msc mój organizm rozregulował się... Dziś nie wiem czy to objawy nerwicy czy początki choroby neurologicznej. W wyniku dużego stresu w pracy miałem bóle żołądka, wymioty, skoki ciśnienia, 3 ataki lękowe (3 wizyty na SOR) wszystkie wyniki badań były wzorowe. Ja wymiotowałem i schudłem przez 6 tyg Ok 12kg. Odwiedzałem kolejno kardiologa, neurologa, ortopedę, gastrologa, laryngologa ponieważ doszły zawroty głowy, brak stabilności.
W Styczniu zauważyłem fascykulacje na stopach i łydkach, drętwienie kończyn, języka, ust. Neurolog położył mnie na 2 tyg do szpitala (początek Lutego) badania: MRI głowy (czysto), VNG (ok), MRI kręgosłupa (ucisk na nerw korzeniowy lewy między C4C5), punkcja lędźwiowa (ok), badanie EMG (ok), dostałem wypis "zespół łagodnych fascykulacji" zalecenie porada psychiatryczna. Udałem się do psychiatry, rozpocząłem leczenie (pragiola, esctialopram) leczenie 2msc nic nie zmieniło, udałem się do kolejnego leczenie (pragiola i alventa) także nic nie zmienia. Na początku Lipca fascykulacje były wszędzie zrobiłem ponowne EMG - wyszło prawidłowe. Dziś doszły perastazje w łydce i udzie. Nie czuję spadku siły czy zmniejszenia objętości mięśni czy ruchowości. Jedynie jakaś dziwna dziura, zapadłość zrobiła mi się w dłoni (ponoć o ucisku na korzeń nerwowy) tak jakby chudszy kciuk ale nie z mięśnia tylko tłuszczu? Robiłem różne badań na pasożyty, witaminy, elektrolity, inne zlecenia przez Internistę który że mną szukał problemu i rozłożył ręce bo nie pasowałem mu do obrazu nerwicowca. Moja pytanie brzmi czy powinienem dalej leczyć się psychiatrycznie ? (Byłem tez na psychoterapii) - wszystko angażuje mi żona bo widzi, że się męczę.
Strasznie boję się choroby neurologicznej SLA (miał to mój wujek)
Może znacie dobrego psychiatrę z Łodzi ?

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
bubbles
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 14 kwietnia 2022, o 11:52

8 sierpnia 2022, o 14:13

PawelNNN pisze:
8 sierpnia 2022, o 14:10
Ja mam do Was pytanie i krótko chciałbym opisać moją historię.
Cały czas waham się i walczę z myślami czy mam nerwicę, czy jednak jej nie mam ?!
Od 8msc mój organizm rozregulował się... Dziś nie wiem czy to objawy nerwicy czy początki choroby neurologicznej. W wyniku dużego stresu w pracy miałem bóle żołądka, wymioty, skoki ciśnienia, 3 ataki lękowe (3 wizyty na SOR) wszystkie wyniki badań były wzorowe. Ja wymiotowałem i schudłem przez 6 tyg Ok 12kg. Odwiedzałem kolejno kardiologa, neurologa, ortopedę, gastrologa, laryngologa ponieważ doszły zawroty głowy, brak stabilności.
W Styczniu zauważyłem fascykulacje na stopach i łydkach, drętwienie kończyn, języka, ust. Neurolog położył mnie na 2 tyg do szpitala (początek Lutego) badania: MRI głowy (czysto), VNG (ok), MRI kręgosłupa (ucisk na nerw korzeniowy lewy między C4C5), punkcja lędźwiowa (ok), badanie EMG (ok), dostałem wypis "zespół łagodnych fascykulacji" zalecenie porada psychiatryczna. Udałem się do psychiatry, rozpocząłem leczenie (pragiola, esctialopram) leczenie 2msc nic nie zmieniło, udałem się do kolejnego leczenie (pragiola i alventa) także nic nie zmienia. Na początku Lipca fascykulacje były wszędzie zrobiłem ponowne EMG - wyszło prawidłowe. Dziś doszły perastazje w łydce i udzie. Nie czuję spadku siły czy zmniejszenia objętości mięśni czy ruchowości. Jedynie jakaś dziwna dziura, zapadłość zrobiła mi się w dłoni (ponoć o ucisku na korzeń nerwowy) tak jakby chudszy kciuk ale nie z mięśnia tylko tłuszczu? Robiłem różne badań na pasożyty, witaminy, elektrolity, inne zlecenia przez Internistę który że mną szukał problemu i rozłożył ręce bo nie pasowałem mu do obrazu nerwicowca. Moja pytanie brzmi czy powinienem dalej leczyć się psychiatrycznie ? (Byłem tez na psychoterapii) - wszystko angażuje mi żona bo widzi, że się męczę.
Strasznie boję się choroby neurologicznej SLA (miał to mój wujek)
Może znacie dobrego psychiatrę z Łodzi ?

Pozdrawiam
Paweł, to co opisujesz pasuje idealnie do nerwicy. Przede wszystkim fakt że przeżyłeś stresową sytuację czy nawet ich kilka, po czym nastąpiło odreagowanie mówi samo za siebie. Musisz uwierzyć że to nerwica i jak najbardziej kontynuować leczenie - obcy ludzie na forum nigdy tak Ci nie pomogą jak lekarz psychiatra. Wszystko będzie dobrze. Jakie miałeś objawy ze stront serca? Coś podobne do moich? Pytam z czystej ciekawości. Pozdrawiam :)
PawelNNN
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 8 sierpnia 2022, o 13:52

8 sierpnia 2022, o 14:22

Hej,
Czytałem właśnie o Twoich problemach,
wydaje mi się, że HOLTER Ci wszystko wyjaśni.
Ja na szczęście miałem HOLTERA podczas 4 ataku nerwicy - nagle zakręciło mi się w głowie i BACH lęk, serce, ciśnienie - koledzy myśleli, że zawał bo widzieli, że mam na sobie HOLTERA. Wizyta na SOR - leki i do domu.
Co się okazało ?
Okazało się, że był to atak lękowy - żadna z linii EKG nie zgubiła się - przekonało mnie to, że moje ataki nie pochodzą z serca...

Ataki w sumie / łącznie miałem 4
Wyglądało to tak, że leżąc, siedząc nagle było BUM jakiś lęk, problem z oddychaniem, ból brzucha, wzrost ciśnienia i kołatania serca.
Od ostatniego w lutym nie miałem już innego ale to ten ostatni utwierdził mnie w tym, że były to ataki lęku nerwicowego.

Niestety reszta objawów jest do bani... i przypomina złe schorzenia neurologiczne... stąd cały czas walczę sam z sobą :)
ODPOWIEDZ