Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Objawy ze strony serca w nerwicy. Kto tak ma?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Betty_86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 7 marca 2021, o 11:38

1 lipca 2021, o 18:11

Sylwek94 pisze:
1 lipca 2021, o 18:06
Betty_86 pisze:
1 lipca 2021, o 18:02
Sylwek94 pisze:
1 lipca 2021, o 17:45
Tak bo to jest normalna ludzka przypadłość - skurcz nadkomorowy. Niektórzy nazywają to potykaniem. Jakby wziąć połowę ludzi z ulicy i przebadać to będą mielo takie skurcze tylko ich nie odczuwają. Normalna rzecz w działaniu serca. Gdyby skurczy było za dużo wtedy już sie wprowadza leczenie.
Nie trzeba miec stresu, nerwicy ani zmęczenia aby mieć te skurcze :)
Niby tak, ale osoby z nerwicą odczuwają to podobno bardziej. Teraz pojawiają mi się takie łagodniejsze te potykania i dużo, dużo rzadziej, ale były momenty kiedy bardziej się zatrzepotało, a to już było bardzo niefajne uczucie.

Ty nie strasz, że jak takich skurczy pojawia się dużo to się leczy, bo co niektórzy to mają po kilkadziesiąt na dobę 😱


Uczucie niefajne można w pelni oswoić i będzie obojętne serio:)
Ale leczenie nie jest straszne przecież. Tabletka i do przodu.
Jeśli dziennie odczuje 30 skurczy to i tak jest ich więcej bo wszystkichnie czujesz.
Ja dziennie mam do 150 bo robiłem holtera i to jest norma i żadnych lekow mi nie trzeba w dodatku biegam 3 x w tygodniu po 1h. Leczenie jest jakby tych skurczy było bardzo wiele.
Ja holtera nie miałam, może przy okazji jak będę na jakichś kontrolnych badaniach to zapytam o niego. Jednak myślę, że u mnie nie ma ich zbyt wiele, zresztą też coraz rzadziej je odczuwam, więc jest szansa, ze znikną bezpowrotnie, w końcu kiedyś ich nie czułam, jednak przyszła nerwica i się ujawniły 😆

Ciekawe jestem ile ich musiało być być żeby trzeba było leczyć i jakie leki się na to bierze 🤔
Awatar użytkownika
Sylwek94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 241
Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15

1 lipca 2021, o 18:16

Betty_86 pisze:
1 lipca 2021, o 18:11
Sylwek94 pisze:
1 lipca 2021, o 18:06
Betty_86 pisze:
1 lipca 2021, o 18:02


Niby tak, ale osoby z nerwicą odczuwają to podobno bardziej. Teraz pojawiają mi się takie łagodniejsze te potykania i dużo, dużo rzadziej, ale były momenty kiedy bardziej się zatrzepotało, a to już było bardzo niefajne uczucie.

Ty nie strasz, że jak takich skurczy pojawia się dużo to się leczy, bo co niektórzy to mają po kilkadziesiąt na dobę 😱


Uczucie niefajne można w pelni oswoić i będzie obojętne serio:)
Ale leczenie nie jest straszne przecież. Tabletka i do przodu.
Jeśli dziennie odczuje 30 skurczy to i tak jest ich więcej bo wszystkichnie czujesz.
Ja dziennie mam do 150 bo robiłem holtera i to jest norma i żadnych lekow mi nie trzeba w dodatku biegam 3 x w tygodniu po 1h. Leczenie jest jakby tych skurczy było bardzo wiele.
Ja holtera nie miałam, może przy okazji jak będę na jakichś kontrolnych badaniach to zapytam o niego. Jednak myślę, że u mnie nie ma ich zbyt wiele, zresztą też coraz rzadziej je odczuwam, więc jest szansa, ze znikną bezpowrotnie, w końcu kiedyś ich nie czułam, jednak przyszła nerwica i się ujawniły 😆

Ciekawe jestem ile ich musiało być być żeby trzeba było leczyć i jakie leki się na to bierze 🤔


Ciekawosc to pierwszy stopien do wkretek:P wiec lepiej to olac i sie nie interesować.... A leki poprostu zmniejszyły by ilość skurczy... Jeśli byloby ich kilka tysięcy dziennie wtedy coś sie leczy..
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
Marki
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 12 stycznia 2020, o 08:30

10 lipca 2021, o 01:27

A miewacie skurcze dodatkowe po posiłku ?
Ja się strasznie obiadlem dzisiaj. Następnie jak tylko się pochyliłem dostałem skurczu. A teraz czuję jak mi się odbija.
Awatar użytkownika
Sylwek94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 241
Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15

10 lipca 2021, o 10:23

Marki pisze:
10 lipca 2021, o 01:27
A miewacie skurcze dodatkowe po posiłku ?
Ja się strasznie obiadlem dzisiaj. Następnie jak tylko się pochyliłem dostałem skurczu. A teraz czuję jak mi się odbija.
Tak, to jest normalne :)
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
Marki
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 12 stycznia 2020, o 08:30

12 lipca 2021, o 14:31

Wczoraj znowu miałem taką samą sytuację jak dwa tygodnie temu po wycieczce rowerowej. Po zrobieniu 50km zaczęły dopadać mnie skurcze dodatkowe co parę minut. Całą drogę dbałem o nawadnianie elektrolitami i jedzenie batonów energetycznych ale i tak w sumie czułem zmęczenie. I znowu powtórka sytuacji. Myślałem że ostatnim razem faktycznie odwodnilem się. A teraz piłem dużo więcej. Nie rozumiem tego. W styczniu miałem robione EKG wysiłkowe i echo. Wszystko w normie.
Na codzien trenuje sport wytrzymałościowy i raczej nie zdarzają mi się skurcze, chyba że podskakuje i wtedy coś mi tam przeskoczy. Wydaje mi się że jelita i żołądek podchodzą.
Po ostatniej sytuacji byłem tym u rodzinnego i ten twierdził że to od wycieńczenia i odwodnienia.
Ale jakoś moi znajomi z którymi byłem pili mniej płynów a mimo to na nic nie narzekali. Już nie wiem gdzie mogę szukać pomocy. I czy to wszystko ma faktycznie związek z nerwica. Nawet nie mam z kim o tym pogadać bo wszyscy bliscy nie rozumieją mnie.
Awatar użytkownika
Sylwek94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 241
Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15

12 lipca 2021, o 15:17

Skurcze nadkomorowe to normalne. Musisz je ZAAKCEPTOWAĆ. Oswoić aż nie będzie zbytnio zwracał uwagi... Jest skurcz to okej. Ja mam je na codzień i nic z tym nie robie bo mam nic z tym nje robić. Bardzo dobry kardiolog nawet uwagi na to nie zwracał. Jak miałeś badania i są okej to tym bardziej. To że odczuwasz je w takim a nie innym momencie to też niewiele znaczy. Inni Cię nie zrozumieją łatwo bo sami tego nie maja albo nie chcą zrozumieć... Ja mam tak ze podczas biegania odczuwa przez 1 h ze 3 skurcze a zazwyczaj w spoczynku na leżąco to odczuwam ich więcej. Wszystkich skurczy nie odczuwamy, może być ich więcej ale i tak wszystkich nie czujesz. Sa mniejsze większe itp Nerwica mogła spowodować że odczuwasz te skurzcze poprzez mechanizm wyszukiwania zagrożenia i analizy. Poprostu skoro jest Nerwica i mózg szuka zagrożenia to już tak to wyczulił ze odczuwamy skurcze nadkomorowe aby sie ich bać. Ale nie musi tak być może to byc odczuwanie normalne tak jak u innych którzy nie mają nerwicy a poprostu skurcze odczuwają. To jest normalne.
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
Betty_86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 7 marca 2021, o 11:38

12 lipca 2021, o 15:38

Ponieważ również je odczuwam, zainteresowałam się czy są niegroźne dla zdrowia bądź życia. Oto co znalazłam.

Skurcze dodatkowe (komorowe, nadkomorowe) z reguły nie wymagają leczenia. Problemem stają się gdy są bardzo liczne i gdy są bardzo dotkliwie odczuwane. Lekarz specjalista może wówczas zadecydować o leczeniu. Najczęściej konieczne jest uzupełnianie elektrolitów: potasu i magnezu; rzadko stosuje się leki nasercowe.

Myślę, że nie ma się czym przejmować, ja pomału uczę się je ignorować.
Awatar użytkownika
Sylwek94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 241
Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15

12 lipca 2021, o 16:32

Betty_86 pisze:
12 lipca 2021, o 15:38
Ponieważ również je odczuwam, zainteresowałam się czy są niegroźne dla zdrowia bądź życia. Oto co znalazłam.

Skurcze dodatkowe (komorowe, nadkomorowe) z reguły nie wymagają leczenia. Problemem stają się gdy są bardzo liczne i gdy są bardzo dotkliwie odczuwane. Lekarz specjalista może wówczas zadecydować o leczeniu. Najczęściej konieczne jest uzupełnianie elektrolitów: potasu i magnezu; rzadko stosuje się leki nasercowe.

Myślę, że nie ma się czym przejmować, ja pomału uczę się je ignorować.
Dokładnie. Ja wiem jak to jest trudne do zaakceptowania i rozpoczęcia ignorowania tego bo sam tak zaczynałem. Teraz są dla mnie jak katar z nosa.
Żaden mądry kardiolog nie da blokerów od razu bo raz po co się faszerować lekamia dwa wpływać na pracę serca i zmieniać jego rytm gdy jest zdrowe a skurcze są częścią biologi człowieka.
Powodzenia Wam i z czasem mnie zrozumiecie `;)
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
Marki
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 12 stycznia 2020, o 08:30

21 lipca 2021, o 07:29

Może nie w temacie dzisiaj
Ale ostatnio miewam napady złości/wybuchy gniewu? Nie wiem sam. Coś mi nie idzie jakby przez cały dzień a później na koniec jakas rzecz która nigdy by mnie nawet nie ruszyla nagle wyprowadza z równowagi i nie daje rady tego zatrzymać. Ciskam jakąś rzeczą co mam akurat pod ręką i kopie w drzwi. Głupie to jak czytam co robię. Nawet mi się śnia ostatnio takie monety w których cos/ jakiś zapalnik, kłótnia z kimś, a później napad takiego gniewu, złości, wręcz furii i straszne uczucie, że to się wszystko odbije na moim zdrowiu, sercu. Po tych wybuchach mam jakby kaca moralnego i się zadręczam, że mnie poniosły emocje.
Jest 7 rano a ja piję żeby uśmierzyć ten ból.
Betty_86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 7 marca 2021, o 11:38

21 lipca 2021, o 11:49

Marki pisze:
21 lipca 2021, o 07:29
Może nie w temacie dzisiaj
Ale ostatnio miewam napady złości/wybuchy gniewu? Nie wiem sam. Coś mi nie idzie jakby przez cały dzień a później na koniec jakas rzecz która nigdy by mnie nawet nie ruszyla nagle wyprowadza z równowagi i nie daje rady tego zatrzymać. Ciskam jakąś rzeczą co mam akurat pod ręką i kopie w drzwi. Głupie to jak czytam co robię. Nawet mi się śnia ostatnio takie monety w których cos/ jakiś zapalnik, kłótnia z kimś, a później napad takiego gniewu, złości, wręcz furii i straszne uczucie, że to się wszystko odbije na moim zdrowiu, sercu. Po tych wybuchach mam jakby kaca moralnego i się zadręczam, że mnie poniosły emocje.
Jest 7 rano a ja piję żeby uśmierzyć ten ból.
Proponuję wizytę u psychiatry i to jak najszybciej jeżeli jeszcze nie byłeś.
Marki
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 12 stycznia 2020, o 08:30

26 lipca 2021, o 01:17

Miałem jakiś kryzys. Dużo nerwów w pracy. Natłok obowiązków. Ale już przeszło. Ostatnio nie było nawet skurczy. Nawet o nich zapomniałem na parę dni.

Aż do dziś. Siedziałem wygodnie na kanapie i popijałem piwko po całym dniu. Trochę się bardziej wyłożyłem. Ale nie położyłem. Na prawy bok tak się obróciłem. I zaraz jakiś skurcz, a po nim następny jakby jeden za drugim. Podniosłem się wyżej i przeszło. Nie były jakieś silne raczej subtelne ale wyczuwalne.
Już było tak dobrze. Tak mi się wydawało, że mam to pod kontrolą. A teraz jedyne o czym myślę to o tych skurczach.
Marki
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 12 stycznia 2020, o 08:30

2 sierpnia 2021, o 20:49

A czy miewacie skurcze dodatkowe np. podczas seksu? Mnie wczoraj właśnie dopadły podczas stosunku. Jak tylko położyłem się na plecach, partnerka na mnie i tuż przed finałem zaczęło mi w klatce fikac. Zamiast czuć przyjemność zestresowałam się. Później obróciłem się na lewy bok i nagle serce przełączyło się i zaczelo nagle szybo bić przez dwie sekundy. Jakiś częstoskurcz? Ech
Dawid1337
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 20 marca 2020, o 02:38

27 sierpnia 2021, o 01:23

Marki pisze:
2 sierpnia 2021, o 20:49
A czy miewacie skurcze dodatkowe np. podczas seksu? Mnie wczoraj właśnie dopadły podczas stosunku. Jak tylko położyłem się na plecach, partnerka na mnie i tuż przed finałem zaczęło mi w klatce fikac. Zamiast czuć przyjemność zestresowałam się. Później obróciłem się na lewy bok i nagle serce przełączyło się i zaczelo nagle szybo bić przez dwie sekundy. Jakiś częstoskurcz? Ech
Mam podobne skurcze. Nie zawsze one się pojawiają przy konkretnych czynnościach, ale są. Przy mocnym podnieceniu jak mnie taki skurcz serca złapie to panika momentalna. Często też bez powodu mnie łapią i do dziś nie wiem jak się ich pozbyć.
Awatar użytkownika
Sylwek94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 241
Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15

27 sierpnia 2021, o 08:33

Takich skurczy się nie pozbędziecie bo to jest NORMALNE. Taki skurcze ma niemal każdy człowiek, u jednego są odczuwalne a u drugiego nie i w tym jest tylko różnica. Ja mam około 120 dziennie i raz czuje 30 a raz tylko 3. Tu trzeba się z tym oswoić i nie ma innego wyjścia.
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
Marki
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 12 stycznia 2020, o 08:30

12 września 2021, o 12:45

Przez ostatni czas nie miałem żadnych skurczy oprócz tych na rowerze. Pojawiają się zawsze po kilku godzinach jazdy. I np. Wjeżdżam pod górkę jestem już na równej powierzchni i nagle skurcz. Jak już się pojawią tak do końca, co pare-kilkanasice minut, aż nie zejdę z roweru. Właśnie przy jakichś wzniesieniach czy jak np jakoś mocniej oddycham, wydycham powietrze. Czuje jakieś napięcie jakby pod klatką piersiową? I czasem wiem, że teraz będzie skurcz. Pije, jem, elektrolity itp podczas jazdy a skurcze i tak są.
Byłem z tym jakiś czas temu u kardiologa. Stwierdził że nie.ma sensu powtarzać badań echo, EKG wysiłkowego bo nie minął jeszcze rok od ostatnich. I powiedział żeby się tym nie przejmować.
Ale.jak się tym nie przejmować kiedy pojawiają się przy wysiłku?
A w sumie pojawiają mi się tylko przy jeździe na rowerze. Przy innych aktywnościach nie. I tu nie chodzi nawet o intensywnosc bo mogę jechac rowerem bardzo powoli ale i tak po paru godzinach zaczynają się skurcze.
ODPOWIEDZ