Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Objawy ze strony serca w nerwicy. Kto tak ma?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Tibidi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 21 listopada 2020, o 21:48

30 stycznia 2021, o 12:34

Bardzo często. Gubi jedno uderzenie, a potem dwa mocne. Typowo nerwicowe. Jeśli robiłeś badania i są ok, to nie przejmuj się tym, a minie.
daniels
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 150
Rejestracja: 27 lutego 2017, o 16:50

30 stycznia 2021, o 13:09

Tibidi pisze:
30 stycznia 2021, o 12:34
Bardzo często. Gubi jedno uderzenie, a potem dwa mocne. Typowo nerwicowe. Jeśli robiłeś badania i są ok, to nie przejmuj się tym, a minie.
Po jednym takim zdarzeniu w tym miesiącu, gdy spanikowałem to miałem robione EKG i nic nie wykazało. Natomiast w grudniu, profilaktycznie miałem robione EKG i Echo serca, też nic niepokojącego nie było. Wiem, że fakty mówią iż to nerwica, tylko mam problem ucieczki myślami od tego. Problem ze skupieniem się na czymś innym niż ja.... Dziękuję za odpowiedź.👍
W moim życiu są dwa wilki. Dobry i Zły. Do niedawna nie wiedziałem który przeżyje i wygra. Teraz już wiem że wygra ten którego będę karmił.
Tibidi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 21 listopada 2020, o 21:48

30 stycznia 2021, o 15:13

daniels pisze:
30 stycznia 2021, o 13:09
Tibidi pisze:
30 stycznia 2021, o 12:34
Bardzo często. Gubi jedno uderzenie, a potem dwa mocne. Typowo nerwicowe. Jeśli robiłeś badania i są ok, to nie przejmuj się tym, a minie.
Po jednym takim zdarzeniu w tym miesiącu, gdy spanikowałem to miałem robione EKG i nic nie wykazało. Natomiast w grudniu, profilaktycznie miałem robione EKG i Echo serca, też nic niepokojącego nie było. Wiem, że fakty mówią iż to nerwica, tylko mam problem ucieczki myślami od tego. Problem ze skupieniem się na czymś innym niż ja.... Dziękuję za odpowiedź.👍
Nie uciekaj od tych myśli na siłę. Spróbuj zrobić taki test: powiedz sobie "przez najbliższe 10 minut nie pomyślę o np. kotletach mielonych" i sprawdź, czy uda Ci się o nich nie pomyśleć? Oczywiście, że nie. Na pewno pojawią się takie myśli, choćbyś głową trzepał, chcąc je wyrzucić. To jest żywy dowód na to, że nie można się szarpać z myślami i na siłę dawać im komend pt."nie, nie chcę, odejdź" itp. niech sobie będą te myśli - ich nie zatrzymasz na siłę. Po prostu Twój stosunek do nich jest kluczowy. Gdy potknie Ci serce, to pomyśl świadomie "oho, znowu nerwica urządza dyskotekę w sercu", "ok, trudno, skoro musi taneczna franca, to niech się wytańczy", "teraz, przez jakiś czas tak mi będzie potykać serce, bo się nakręciłem, bo nerwica mi dokucza, trudno, na pstryk nie minie wszystko, spokojnie", a jednocześnie bardziej poważnie obok tego pomyśl "wiem, że to od nerwicy, serce mam zdrowe, mam badania" i rób dalej to, co robiłeś. I tak jak mantrę, za każdym razem. 5, 10, 50 razy. Ignoruj, ignoruj, ignoruj.
daniels
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 150
Rejestracja: 27 lutego 2017, o 16:50

30 stycznia 2021, o 15:19

Tibidi pisze:
30 stycznia 2021, o 15:13
daniels pisze:
30 stycznia 2021, o 13:09
Tibidi pisze:
30 stycznia 2021, o 12:34
Bardzo często. Gubi jedno uderzenie, a potem dwa mocne. Typowo nerwicowe. Jeśli robiłeś badania i są ok, to nie przejmuj się tym, a minie.
Po jednym takim zdarzeniu w tym miesiącu, gdy spanikowałem to miałem robione EKG i nic nie wykazało. Natomiast w grudniu, profilaktycznie miałem robione EKG i Echo serca, też nic niepokojącego nie było. Wiem, że fakty mówią iż to nerwica, tylko mam problem ucieczki myślami od tego. Problem ze skupieniem się na czymś innym niż ja.... Dziękuję za odpowiedź.👍
Nie uciekaj od tych myśli na siłę. Spróbuj zrobić taki test: powiedz sobie "przez najbliższe 10 minut nie pomyślę o np. kotletach mielonych" i sprawdź, czy uda Ci się o nich nie pomyśleć? Oczywiście, że nie. Na pewno pojawią się takie myśli, choćbyś głową trzepał, chcąc je wyrzucić. To jest żywy dowód na to, że nie można się szarpać z myślami i na siłę dawać im komend pt."nie, nie chcę, odejdź" itp. niech sobie będą te myśli - ich nie zatrzymasz na siłę. Po prostu Twój stosunek do nich jest kluczowy. Gdy potknie Ci serce, to pomyśl świadomie "oho, znowu nerwica urządza dyskotekę w sercu", "ok, trudno, skoro musi taneczna franca, to niech się wytańczy", "teraz, przez jakiś czas tak mi będzie potykać serce, bo się nakręciłem, bo nerwica mi dokucza, trudno, na pstryk nie minie wszystko, spokojnie", a jednocześnie bardziej poważnie obok tego pomyśl "wiem, że to od nerwicy, serce mam zdrowe, mam badania" i rób dalej to, co robiłeś. I tak jak mantrę, za każdym razem. 5, 10, 50 razy. Ignoruj, ignoruj, ignoruj.
Dzięki 👍 Takie wiadomości dodają otuchy, że nie jestem wyjątkiem itp. A też dają nadzieję 👌
W moim życiu są dwa wilki. Dobry i Zły. Do niedawna nie wiedziałem który przeżyje i wygra. Teraz już wiem że wygra ten którego będę karmił.
Betty_86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 7 marca 2021, o 11:38

11 marca 2021, o 19:02

daniels pisze:
30 stycznia 2021, o 11:58
Często Wam się zdarza tzw. kołatanie serca, nierównomierny puls??? Tak jakby serce się potykało, gubiło jedno uderzenie a następnie dwa szybkie. Najgorszego było to, że położyłem się spać a puls słyszałem w uchu przyłożonym do poduszki i jednocześnie czułem te potknięcia w klatce piersiowej. Słyszałem i czułem, mało przyjemny zestaw. U mnie to już druga taka sytuacja w tym miesiącu. Za pierwszym razem panika, pocenie się i wezwałem pogotowie. EKG nic nie wykazało, nawet kołatanie minęło. Natomiast nocny incydent zakończył się snem ale od rana o tym myślę i wsłuchuję się w siebie a napięcie, niepokój rośnie.
Również miewam takie uczucie i to ostatnimi czasy, kiedy moja nerwica znacząco się nasiliła (doszły ataki paniki itp) znacznie częściej. Bywają momenty, że przez cały dzień nic a później dosłownie jedno potknięcie za drugim. Bardzo się tego obawiam, bo nie wiem czy jest to niebezpieczne, na wizycie u kardiologa zapomniałam o tym wspomnieć, EKG i USG wyszło prawidłowe, dostałam propranolol na poprawę pracy serca ze względu na wysoki puls, ale biorę doraźnie.

Te "potykania" serca są potwornie nieprzyjemne, wiele bym dała by to minęło :(:
Awatar użytkownika
Mily
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 120
Rejestracja: 12 listopada 2018, o 06:39

11 marca 2021, o 22:24

Rabarbar
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 24 sierpnia 2018, o 21:22

21 marca 2021, o 15:55

Mily pisze:
11 marca 2021, o 22:24
https://www.emocjobranie.pl/nagranie-nerwica-serca/

Moze komus sie przyda 😉
Też polecam, te nagrania to sztos :)
Betty_86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 7 marca 2021, o 11:38

28 kwietnia 2021, o 19:51

Mily pisze:
11 marca 2021, o 22:24
https://www.emocjobranie.pl/nagranie-nerwica-serca/

Moze komus sie przyda 😉
Oj posłucham obowiązkowo, ale zanim mam pytanie, może ktoś tak miał, wspominałam, że miewam potykania serca i tutaj taka ciekawostka, od kiedy przestałam pić kawę od ponad miesiąca mam spokój, a raczej miałam, ale to za chwilę. Otóż, od ponad miesiąca przerzuciłam się na bezkofeinową i nawet pomimo, że pierwsze kilka dni było ciężkich, bardzo chciało mi się tej kofeiny, to teraz całkiem polubiłam te bezkofeinowe, są całkiem smaczne, tak naprawdę to nie różnią się zbytnio od tych z kofeiną. Ale dziwne jest to o tyle, że ja nigdy mocnej kawy nie piłam, taką z łyżeczki rozpuszczalną oczywiście, ale wypijałam ich ze 3 a nawet 4. Przez ten miesiąc zdarzyły się pojedyńcze potknięcia, mogę policzyć je na palcach jednej ręki, ale dziś miałam coś bardzo niefajnego, co mnie przeraziło i planuje wizytę u kardiologa. Otóż po spacerze kiedy weszłam na 3 piętro taszcząc hulajnoge syna oczywiście się lekko zmachałam, po wejściu do mieszkania odczułam przeskoki, ale kiedy sprawdziłam palcem puls zauważyłam, że puls mi tak jakby zamiera, że serce nie bije przez sekundę czy dwie i znowu bije, tętno było ponad 100 bo byłam zmachana, ale to zdarzenie mnie bardzo zmartwiło i przeraziło zarazem. Ze strachu wzięłam propranolol, dodam jeszcze, że od wczoraj mam dużo wyższe ciśnienie jak normalnie, u mnie ciśnienie jest zawsze bardzo niskie, do 120 górne nigdy nie dochodzi, jest zawsze w granicach 110, 111 może być troszkę wyżej a nawet niżej, to dolne jest zawsze w granicach 60 paru. Puls spoczynkowy też prawidłowy, a teraz ciśnienie mam powyżej 120, dolne między 70 coś a 80 coś, dzisiaj górne miałam nawet 130. Od stycznia ciągle przyjmuje środki uspokajające bez recepty od niedawna zażywam Relan Grinday, który działa na mnie uspokajająco, właśnie wczoraj zaczęłam drugie opakowanie i stąd moja myśl, czy to on mi tego ciśnienia nie podnosi, bo czytałam opinie, że niektórym podnosi, tylko dlaczego pierwsze opakowanie mi tego ciemnienie nie ponosił?

Dlatego pytam, czy ktoś odczuwał kiedykolwiek takie uczucie chwilowego zatrzymania serca???
Immo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 103
Rejestracja: 10 stycznia 2021, o 05:40

28 kwietnia 2021, o 20:34

Betty_86 pisze:
28 kwietnia 2021, o 19:51
Mily pisze:
11 marca 2021, o 22:24
https://www.emocjobranie.pl/nagranie-nerwica-serca/

Moze komus sie przyda 😉
Oj posłucham obowiązkowo, ale zanim mam pytanie, może ktoś tak miał, wspominałam, że miewam potykania serca i tutaj taka ciekawostka, od kiedy przestałam pić kawę od ponad miesiąca mam spokój, a raczej miałam, ale to za chwilę. Otóż, od ponad miesiąca przerzuciłam się na bezkofeinową i nawet pomimo, że pierwsze kilka dni było ciężkich, bardzo chciało mi się tej kofeiny, to teraz całkiem polubiłam te bezkofeinowe, są całkiem smaczne, tak naprawdę to nie różnią się zbytnio od tych z kofeiną. Ale dziwne jest to o tyle, że ja nigdy mocnej kawy nie piłam, taką z łyżeczki rozpuszczalną oczywiście, ale wypijałam ich ze 3 a nawet 4. Przez ten miesiąc zdarzyły się pojedyńcze potknięcia, mogę policzyć je na palcach jednej ręki, ale dziś miałam coś bardzo niefajnego, co mnie przeraziło i planuje wizytę u kardiologa. Otóż po spacerze kiedy weszłam na 3 piętro taszcząc hulajnoge syna oczywiście się lekko zmachałam, po wejściu do mieszkania odczułam przeskoki, ale kiedy sprawdziłam palcem puls zauważyłam, że puls mi tak jakby zamiera, że serce nie bije przez sekundę czy dwie i znowu bije, tętno było ponad 100 bo byłam zmachana, ale to zdarzenie mnie bardzo zmartwiło i przeraziło zarazem. Ze strachu wzięłam propranolol, dodam jeszcze, że od wczoraj mam dużo wyższe ciśnienie jak normalnie, u mnie ciśnienie jest zawsze bardzo niskie, do 120 górne nigdy nie dochodzi, jest zawsze w granicach 110, 111 może być troszkę wyżej a nawet niżej, to dolne jest zawsze w granicach 60 paru. Puls spoczynkowy też prawidłowy, a teraz ciśnienie mam powyżej 120, dolne między 70 coś a 80 coś, dzisiaj górne miałam nawet 130. Od stycznia ciągle przyjmuje środki uspokajające bez recepty od niedawna zażywam Relan Grinday, który działa na mnie uspokajająco, właśnie wczoraj zaczęłam drugie opakowanie i stąd moja myśl, czy to on mi tego ciśnienia nie podnosi, bo czytałam opinie, że niektórym podnosi, tylko dlaczego pierwsze opakowanie mi tego ciemnienie nie ponosił?

Dlatego pytam, czy ktoś odczuwał kiedykolwiek takie uczucie chwilowego zatrzymania serca???
Takie ciśnienie to nic ja zawsze przy mierzeniu miałem po 170/100. Puls również masz dobry, ja bym nawet nie pomyślał żeby leki brać na to co opisujesz, wszystko jest w normie. Co do uczucia serca które opisujesz to oczywiście że takie rzeczy się dzieją i nic w tym dziwnego, ale najlepiej pójść sobie właśnie jak mówisz do kardiologa i wtedy przestaniesz się tym martwić 😋
Kajter
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 146
Rejestracja: 18 maja 2017, o 10:16

5 maja 2021, o 08:30

Cześć. Jak do tej pory raczej nie miałem problemów z sercem. Zaczęło się kilka miesięcy temu po alkoholu. W nocy zaczęło mi walic serce na chwilę i przestało. Kilka dni temu wypilem 3 piwa na wieczór i to samo. Nie mogłem spać i za zło walic serce na kilkanaście sekund i przestało. Myślałem że to od alkoholu to odstawiłem. Dodatkowo wlaczylem funkcje w zegarku pomiaru tętna co 1min. Ta noc byla spokojna, przespałem prawie całą. Jakie było moje zdziwienie gdy zegarek przez 40 minut rejestrował stopniowy wzrost tętna do 170 uderzeń na minutę a później stopniowy spadek. To nie są normalne wartości w trakcie snu. Co to może być? Jakis nowy objaw nerwicy? Ostatnio fakt że trochę mam stresów. Ale dziwne jest to że się nawet nie obudziłem przy takim tętnie... Co myślicie? Miał ktoś tak? Iść do kardiologa?
zepsuta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 13 kwietnia 2020, o 17:46

7 maja 2021, o 00:11

Isc i sprawdzić mozesz. Ja nie mam zadnych objawow sercowych. Pewnego dnia zmierzylam cisnienie i wyszla arytmia. Mierzylam pozniej kontrolnie przez kilka dni i za kazdym razem arytmia. Poszlam do kardiologa i on ja potwierdził. Serce mam zdrowe wiec wyszlo ze wina stresu :(
Kajter
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 146
Rejestracja: 18 maja 2017, o 10:16

7 maja 2021, o 10:27

zepsuta pisze:
7 maja 2021, o 00:11
Isc i sprawdzić mozesz. Ja nie mam zadnych objawow sercowych. Pewnego dnia zmierzylam cisnienie i wyszla arytmia. Mierzylam pozniej kontrolnie przez kilka dni i za kazdym razem arytmia. Poszlam do kardiologa i on ja potwierdził. Serce mam zdrowe wiec wyszlo ze wina stresu :(
Możliwe że z nerwów. Na wszelki wypadek się zbadam zwłaszcza że jestem po Covidzie. Może jakaś pamiątkę zostawil. Choć biegam i nie zauważyłem spadku formy. Byc moze taki puls w nocy to po szczepieniu jakiś efekt uboczny bo to druga nic po szczepieniu była... A może i to nerwica choć się nie nakrecalem ostatnio i staram się nie wkręcać w obawy...
Marki
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 12 stycznia 2020, o 08:30

15 maja 2021, o 17:38

Witam
Mam pewne problemy z sercem. To znaczy z dodatkowymi skurczami, które pojawiają mi się w różnych sytuacjach, a lekarze nie potrafią mi odpowiedzieć jasno o co chodzi.
Skurczy dostaje najczęściej przy różnych zmianach pozycji ciała jak np. kładzenie się, pochylenie, mocny wdech nosem, wymachy rąk. Są to zazwyczaj pojedyncze skurcze.
Dziś dostałem skurczu po obfitym posiłku. Zacząłem czuć jak.moj brzuch się nadyma i w końcu poczułem skurcz. Po paru minutach jak brałem większy wdech znowu. Takie sytuacje zdarzają się co parę dni/tygodni.
Kardiologicznie jestem przebadany i wszystkie wyniki są ok. Tak samo krew, hormony.
Czy nerwica może powodować takie rzeczy? Akurat w takich sytuacjach? Jaki może mieć na to wpływ?

Zanim zacząłem mieć problemy ze skurczami które mam już od ponad roku i które na początku nie miały takiego związku z tymi sytuacjamto kilka.miesiecy wcześniej doświadczyłem ataków.paniki i ogólnie różnych sytuacji w których bałem się o zdrowie itp. Chodziłem od lekarza do lekarza ale jeszcze wtedy nie miałem problemów ze strony serca. Czułem jedynie lek przed śmiercią itp. i że coś się dzieje nie tak z moim organizmem . Badałem się i każdy uspokajal. W końcu przyszły skurcze ale pojawiły się właśnie jak no kucalem itp. szukam związku między tym a nerwica. Czy jest taki? Czy może jednak istnieje jakaś choroba ?
Proszę o radę
Pzodrawiam
Awatar użytkownika
1987
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:23

15 maja 2021, o 22:57

Mam dokładnie to samo od lat. Wszystko jest w porządku niby. Prawdopodobnie nerwica wyrobiła jakieś dodatkowe drogi przewodzenia.
Awatar użytkownika
Sylwek94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 241
Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15

16 maja 2021, o 08:21

Cześć. Ja właśnie mam skurcze dodatkowe - nadkomorowe, akurat u zdrowych ludzi to norma do 200 skurczy na dobę i wielu ludzi je ma nawet o tym nie wiedząc. A na początku mnie przerażały - raz były słabe raz mocne - takie wybuchanie balonu w klatce. Lekarz mi powiedział że to tylko nadkomorowe i nie robią żadnego problemu. Ja mam ich średnio 130 dziennie i czasem je odczuwam czasem nie.. Często przy kładzeniu na łóżku, przy zmęczeniu czy jedzeniu, w sumie w każdej chwili mogą się zdarzyć. Oswoiłem się z tym-nie są juz dla mnie straszne a są poprostu normalnością i dobrze sie żyje nie przejmując się tym. Co do nerwicy wiemy że powoduje ona silne wyczulenie umysłu na bodźce z zewnątrz i wewnątrz ciała. Ja myślę że właśnie odczuwanie skurczy nadkomorowych może być spowodowane nerwicą i wkoncu się uspokoi jeśli my sie z tym oswoimy. Może tak być lecz nie musi bo wielu ludzi je odczuwa i jest wszystko okej.
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
ODPOWIEDZ