Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Objawy ze strony serca w nerwicy. Kto tak ma?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Mariusz87sk
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 213
Rejestracja: 7 maja 2013, o 21:58

10 sierpnia 2020, o 16:25

DreamOn pisze:
10 sierpnia 2020, o 07:17
Mariusz87sk pisze:
10 sierpnia 2020, o 00:04
Wiesz co juz kiedys tak miale. Generalnie to bralem lek sulpiryd 50mg i od tyg go niebiore bo mam zamiennik 300mg moklar ale ten lek wogole nie dzial biore go juz 5tydz i nic chcialem zejsc z sulpirydu ze wzgledu na wage bo waze 90 kg i chcialem schudnac ale widze ze niejest to takie latwe najgorsze jest to ze tylko jak leze to mam z 82 puls a jak siedze czy stoje to juz grubo po wyzej setki i raczej to chyba niejest normalne i wydaje sie troche niepokojace.

Wybacz, że się wtrące, ale ja w czasie spoczynku też mam 80-85. A jak tylko wstaje to ponad 100. Na spokojnym spacerze 150. Kardiolog wytłumaczyła mi, że to jest serce i ma bić, ze mam nerwicę i tak to wygląda. I, że 80 w spoczynku to nie jest źle. Miałam echo, holter, itd. Wierzę, że serce mam zdrowe.
Dzieki za odp. Ja to wszystko rozumiem tylko ze do tej pory moze niezwracalem na to uwagi ale wydawalo mi sie ze nawet kiedy wiesz wstane i niewykonuje jakiejs czynnosci to puls powinien byc nizszy ale ok kumam.
DreamOn
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 134
Rejestracja: 7 sierpnia 2020, o 08:30

10 sierpnia 2020, o 20:21

Mariusz87sk pisze:
10 sierpnia 2020, o 16:25
DreamOn pisze:
10 sierpnia 2020, o 07:17
Mariusz87sk pisze:
10 sierpnia 2020, o 00:04
Wiesz co juz kiedys tak miale. Generalnie to bralem lek sulpiryd 50mg i od tyg go niebiore bo mam zamiennik 300mg moklar ale ten lek wogole nie dzial biore go juz 5tydz i nic chcialem zejsc z sulpirydu ze wzgledu na wage bo waze 90 kg i chcialem schudnac ale widze ze niejest to takie latwe najgorsze jest to ze tylko jak leze to mam z 82 puls a jak siedze czy stoje to juz grubo po wyzej setki i raczej to chyba niejest normalne i wydaje sie troche niepokojace.

Wybacz, że się wtrące, ale ja w czasie spoczynku też mam 80-85. A jak tylko wstaje to ponad 100. Na spokojnym spacerze 150. Kardiolog wytłumaczyła mi, że to jest serce i ma bić, ze mam nerwicę i tak to wygląda. I, że 80 w spoczynku to nie jest źle. Miałam echo, holter, itd. Wierzę, że serce mam zdrowe.
Dzieki za odp. Ja to wszystko rozumiem tylko ze do tej pory moze niezwracalem na to uwagi ale wydawalo mi sie ze nawet kiedy wiesz wstane i niewykonuje jakiejs czynnosci to puls powinien byc nizszy ale ok kumam.

Ja to doskonale rozumiem, bo też sprawdzam tetno, przy każdej okazji. Ale musimy się niestety tego oduczyć. Mamy je prawidłowe tylko trudno nam to zrozumieć :)
Awatar użytkownika
Mariusz87sk
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 213
Rejestracja: 7 maja 2013, o 21:58

10 sierpnia 2020, o 21:25

Hehehe no dokladnie z tym tetnem to porazka ja jeszcze w tel mam ta apke i sobie mierze hahaha
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

10 sierpnia 2020, o 21:37

Mariusz87sk pisze:
10 sierpnia 2020, o 21:25
Hehehe no dokladnie z tym tetnem to porazka ja jeszcze w tel mam ta apke i sobie mierze hahaha
Pora na ODUCZANIE .
Moja nerwa zaczęła się kilkanaście lat temu i właśnie od szybkiej akcji serca.Noe wiedziałam co się dzieje i myślałam że umieram.Lezalam na łóżku a moje ciało całe chodzilo.W spoczynku puls po 160 i z czego?
Tak jak Wy ciągle sprawdzałam kładąc palce na szyji,albo na piersi by wyczuc z jaką prędkością bije .

Na dzień dzisiejszy dzięki głównie forum już od ponad roku mam z tym sprawdzaniem spokój .Nie ukrywam że tętno miewam szybkie nadal niekiedy ale już mi to nie przeszkadza bo zdążyłam się wyciszyć w tym temacie.Co mnie męczy niekiedy to fakt że mam częste kołatania i gubienie rytmu ale zdarza się to po większych stresach .

Także zalecam jak najmniej sprawdzać w jakikolwiek sposób pracę serca.Bije szybciej to niech bije.Nie nakręcać się aby a wiem że to trudne .Im mniej sprawdzania tym lepiej i szybciej się oduczysz 😁
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Mariusz87sk
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 213
Rejestracja: 7 maja 2013, o 21:58

10 sierpnia 2020, o 22:25

Co prawda to prawda ale czasami to silniejsze od czlowieka
sucha27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 1 października 2017, o 17:01

12 sierpnia 2020, o 15:02

Mariusz87sk pisze:
9 sierpnia 2020, o 23:03
Czesc wszystkim mam pytanie do Was chodzi mi o puls serca. Jak siedze albo leze to mam miedzy 79-85 a jak wstaje i chodze to zaczyna sie jazda powyzej 100 i odczego tak to jest dodam tylko ze zszedlem z jednego leku tydzien temu i dzis zauwazylem taka sytuacje.
Ja też mam w spoczynku puls 80-85 i przy takim pulsie czuje się najnormalniej. Jak jest około 75 to mam wrażenie, że serce mi staje. W ruchu też mam około 100. A z jakich leków zszedłeś? Betablokery?
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

12 sierpnia 2020, o 15:09

sucha27 pisze:
12 sierpnia 2020, o 15:02
Mariusz87sk pisze:
9 sierpnia 2020, o 23:03
Czesc wszystkim mam pytanie do Was chodzi mi o puls serca. Jak siedze albo leze to mam miedzy 79-85 a jak wstaje i chodze to zaczyna sie jazda powyzej 100 i odczego tak to jest dodam tylko ze zszedlem z jednego leku tydzien temu i dzis zauwazylem taka sytuacje.
Ja też mam w spoczynku puls 80-85 i przy takim pulsie czuje się najnormalniej. Jak jest około 75 to mam wrażenie, że serce mi staje. W ruchu też mam około 100. A z jakich leków zszedłeś? Betablokery?
Kochana witaj w klubie :friend: Zawsze się bałam że mając puls 100 i wyżej miałam wrażenie że zaraz umrę na zawał.
Potem przy tym pulsie zaczęłam czuć się dobrze .
Jednak gdy mam poniżej 80 miałam wrażenie i czasem odczuwam podswiadomie,że się duszę i moje serce stanie :DD

To głupie ale już jestem przyzwyczajona że tak ma być 😉
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Mariusz87sk
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 213
Rejestracja: 7 maja 2013, o 21:58

12 sierpnia 2020, o 18:49

sucha27 pisze:
12 sierpnia 2020, o 15:02
Mariusz87sk pisze:
9 sierpnia 2020, o 23:03
Czesc wszystkim mam pytanie do Was chodzi mi o puls serca. Jak siedze albo leze to mam miedzy 79-85 a jak wstaje i chodze to zaczyna sie jazda powyzej 100 i odczego tak to jest dodam tylko ze zszedlem z jednego leku tydzien temu i dzis zauwazylem taka sytuacje.
Ja też mam w spoczynku puls 80-85 i przy takim pulsie czuje się najnormalniej. Jak jest około 75 to mam wrażenie, że serce mi staje. W ruchu też mam około 100. A z jakich leków zszedłeś? Betablokery?

Sulpiryd 50mg chcialem zrobic zamiane na 300mg Moklar od rana ale ten lek jest kiepski i ma slabe dzialanie antylękowe jesli chodzi o mnie.
MadamGremlin
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 38
Rejestracja: 4 sierpnia 2020, o 18:18

13 sierpnia 2020, o 10:47

Łukasz88 pisze:
26 stycznia 2020, o 16:06
Marki pisze:
24 stycznia 2020, o 22:49
Witam
Chcialbym was sie zapytac czy ktos ma podobne objawy do moich
Mianowice dodatkowe skurcze serca jak sie poloze czy juz jak leze czasem pojedyncze a czasem kilka na raz
Oprocz tego jak stoje potrafie dostac takiego mocnego skurczu od razu robi mi sie zle i mam ochote jechac na sor

Wszystkie badania ok
Ekg usg holtet wysilkowe hormony
Ponoc jestem zdrowy
Ale kiedy dostaje tych skurczow zaczynam watpic..
Pozsrawiam
Witaj
Mam dodatkowe komorowe i nadkomorowe , uczucie jakby serce przewracało sie w klatce lub w gorze brzucha , przeskoki i chwilowe przerwy.
Odczuwam tylko komorowe , czesto pojawiaja sie własnie po zmianie pozycji np. połozeniu , kucnieciu , lub głebokim wdechu.
Oprocz sladowej niedomykalnosci zastawki mitralnej tez mam wszystkie wyniki ok , mam je od około 10 lat a dalej niektore mocniejsze powoduja u mnie strach i w ciezsze dni zaczynam watpic. Jedyne co nam pozostaje to starac sie normalnie zyc i liczyc ze coraz wiecej bedzie tyh lepszych dni.
pozdro
O, właśnie, zastanawiałam się, co też to moje serducho czasem majstruje, bo mam właśnie takie jakby mocniejsze, odczuwane skurcze - które odczuwam jako takie "salta" w klatce piersiowej. I fakt, czasem są lżejsze, czasem mocniejsze, mam okresy, gdy dzieją się codziennie, a mam takie, że kilka miesięcy ani widu, ani słychu. Też miałam EKG, UKG, Holtery bajery, badania sodu, potasu itd. nic nie wyszło kompletnie. Mam poczucie, że to może mieć związek z dość ciasną klatką piersiową, bo rzeczywiście dzieje się przy np. jakimś kucaniu, leżeniu na brzuchu, siedzeniu. Robi mi się wtedy gorąco (ale to może z jakiejś lękowej reakcji) i tyle. Nie lubię tego, ale już od 10 chyba lat mi to towarzyszy, więc nie może to być nic groźnego. Badania, które się wykonuje, są stworzone do wykrywania nieprawidłowości. Jeden z lekarzy, z którym to omawiałam, nazwał to "salwą armatnią" - że czasem serce musi mocniej zadziałać, żeby wyrzucić z siebie dodatkową krew, której nie wyrzuciło przez przypadek przy poprzednim skurczu. Cholera wie :D
sucha27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 1 października 2017, o 17:01

13 sierpnia 2020, o 16:07

"O, właśnie, zastanawiałam się, co też to moje serducho czasem majstruje, bo mam właśnie takie jakby mocniejsze, odczuwane skurcze - które odczuwam jako takie "salta" w klatce piersiowej. I fakt, czasem są lżejsze, czasem mocniejsze, mam okresy, gdy dzieją się codziennie, a mam takie, że kilka miesięcy ani widu, ani słychu. Też miałam EKG, UKG, Holtery bajery, badania sodu, potasu itd. nic nie wyszło kompletnie. Mam poczucie, że to może mieć związek z dość ciasną klatką piersiową, bo rzeczywiście dzieje się przy np. jakimś kucaniu, leżeniu na brzuchu, siedzeniu. Robi mi się wtedy gorąco (ale to może z jakiejś lękowej reakcji) i tyle. Nie lubię tego, ale już od 10 chyba lat mi to towarzyszy, więc nie może to być nic groźnego. Badania, które się wykonuje, są stworzone do wykrywania nieprawidłowości. Jeden z lekarzy, z którym to omawiałam, nazwał to "salwą armatnią" - że czasem serce musi mocniej zadziałać, żeby wyrzucić z siebie dodatkową krew, której nie wyrzuciło przez przypadek przy poprzednim skurczu. Cholera wie :D"

Te salta, które odczuwamy w klatce piersiowej to nic innego jak przerwa wyrównawcza po dodatkowym skurczu komorowym. W momencie przerwy wyrównawczej do komór napływa dodatkowa krew, którą serce musi wyrzucić akcentując dość mocno kolejne uderzenie - czyli to, co Twój lekarz powiedział. :) Przy kucaniu i leżeniu na brzuchu zwiększasz ciśnienie w obrębie klatki piersiowej więc jest to normalne zjawisko, że akurat wtedy odczuwamy wszystko mocniej. :) Jeśli chodzi o skurcze dodatkowe komorowe to norma wynosi do 200/dobę. Do około tysiąca nic się z nimi nie robi. Powyżej 1000 wdraża się leczenie - najczęściej betablokery.
MadamGremlin
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 38
Rejestracja: 4 sierpnia 2020, o 18:18

14 sierpnia 2020, o 16:54

sucha27 pisze:
13 sierpnia 2020, o 16:07
"O, właśnie, zastanawiałam się, co też to moje serducho czasem majstruje, bo mam właśnie takie jakby mocniejsze, odczuwane skurcze - które odczuwam jako takie "salta" w klatce piersiowej. I fakt, czasem są lżejsze, czasem mocniejsze, mam okresy, gdy dzieją się codziennie, a mam takie, że kilka miesięcy ani widu, ani słychu. Też miałam EKG, UKG, Holtery bajery, badania sodu, potasu itd. nic nie wyszło kompletnie. Mam poczucie, że to może mieć związek z dość ciasną klatką piersiową, bo rzeczywiście dzieje się przy np. jakimś kucaniu, leżeniu na brzuchu, siedzeniu. Robi mi się wtedy gorąco (ale to może z jakiejś lękowej reakcji) i tyle. Nie lubię tego, ale już od 10 chyba lat mi to towarzyszy, więc nie może to być nic groźnego. Badania, które się wykonuje, są stworzone do wykrywania nieprawidłowości. Jeden z lekarzy, z którym to omawiałam, nazwał to "salwą armatnią" - że czasem serce musi mocniej zadziałać, żeby wyrzucić z siebie dodatkową krew, której nie wyrzuciło przez przypadek przy poprzednim skurczu. Cholera wie :D"

Te salta, które odczuwamy w klatce piersiowej to nic innego jak przerwa wyrównawcza po dodatkowym skurczu komorowym. W momencie przerwy wyrównawczej do komór napływa dodatkowa krew, którą serce musi wyrzucić akcentując dość mocno kolejne uderzenie - czyli to, co Twój lekarz powiedział. :) Przy kucaniu i leżeniu na brzuchu zwiększasz ciśnienie w obrębie klatki piersiowej więc jest to normalne zjawisko, że akurat wtedy odczuwamy wszystko mocniej. :) Jeśli chodzi o skurcze dodatkowe komorowe to norma wynosi do 200/dobę. Do około tysiąca nic się z nimi nie robi. Powyżej 1000 wdraża się leczenie - najczęściej betablokery.
O to-to! Teraz mi przypomniałaś, że właśnie mi to jeszcze powiedział, tylko z głowy wyparowało, że nic się z tym nie robi, dopóki nie przekroczą tak wielkich liczb i częstotliwości. Dzięki! PS. Co ciekawe powiedział mi to internista, bo żaden kardiolog na to nie wpadł :)
Nerwik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 14 września 2020, o 18:43

15 września 2020, o 20:02

Czesc :)

Od wielu lat podejzewem u siebie nerwice. Ciagle napiecie niewspolmierne do danej sytuacji, reakcja ‘walcz badz uciekaj’ + dokuczliwe objawy fizyczne ...
No wlasnie, szczegolnie jeden : napadowe kolatania serca tzn nagle, bez wyrazniejszej przyczyny zaczyna walic (puls srednio 165, cisnienie okej), i tak wali sobie 30 minut, godzine, zdarza sie ze kilka godzin :| W trakcie epizodu inne objawy typowe dla atakow paniki raczej nie wystepuja.
Przemoglem sie i poszedlem do kardiologa. EKG i Echo zrobil i mowi ‘serce jest zdrowe, wszystko w porzadku’ ... Zapisal mi bezno w razie epizodu i zasugerowal psychologa.
No niby super ale gosc troche malomowny byl wiec pytam na koniec :
- ale co to wlasciwie jest te ataki ? Czestoskurcz ?
- No tak
- Nadkomorowy ?
- Tak, dokladnie

Teraz juz nic nie rozumiem ... Czytajac rozne fora dla nerwicowcow czesto widuje posty w ktorych ludzie piszą, że byli u kardiologa w podobnej sprawie i ze ‘ciesza sie strasznie ze to tylko nerwica i kardolog wykluczyl czestoskurcz’ ...
Albo jakis lekarz komus odpowiada w internecie ze ‘takie kolataia nie musza byc objawem czegos groznego i ze sa to tylko odczucia zwiazane z przyspieszeniem serca od nerwicy. Jezeli kardiolog wykluczyl czestoskurcz to nie ma co sie martwic’ ...

No to teraz dopiero sie martwie :| Moze ktos mi to wytlumaczyc bo chyba czegos nie rozumiem ... przeciez nie pojde tam znowu zeby sie o to zapytac ;d
sucha27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 1 października 2017, o 17:01

18 września 2020, o 10:55

Miałeś robionego kiedyś holtera EKG? Może warto by było wykonać takie badanie.
Nerwik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 14 września 2020, o 18:43

18 września 2020, o 13:58

Tzn kardiolog nic nie mowił. Wychodzac z gabinetu uslyszalem jeszcze raz 'jest pan zdrowy' i na tym sie skonczylo ...
Nie wiem tez czy Holter by cos zlapal bo te dziwne sensacje sercowe mam raz na kilka miesiecy - podczas EKG, ECHO tego nie mialem tylko jak zwykle podwyzszony puls ze strachu ;>
Cóż, moze po prostu ‘czestoskurcz’ to ogólna zbiorcza nazwa na takie rozne przyspieszone rytmy serca (rozne rodzaje etc) i jak nerwik dostaje ataku przyspieszonego pulsu to tez sie to tak nazywa (fachowo) ?
Trzymam sie mysli ze lekarz ogolny mial na mysli wykluczenie groźnego czestosukruczu na tle jakiejs choroby serca ...
DreamOn
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 134
Rejestracja: 7 sierpnia 2020, o 08:30

18 września 2020, o 14:04

Mój lekarz też to tak nazywał, tzn. częstoskurcz. Miałam holter ekg najpierw na 3 dni, nic nie wychwycił. Potem na 2tyg. event holter, który miałam włączać kiedy coś się będzie działo. 2 razy czułam mocne kołatania, okazało się, że to byly tylko moje subiektywne odczucia, a ze stresu podnosił mi się puls. Sama nakręcałam się, że coś w tym momencie się dzieje. Nie wyszło dosłownie nic. Od tamtej pory objawy serca zniknęły, a nawet jak czasem podniesie mi się puls do 100ud/min w spoczynku to się tym nie przejmuje i po 2-3 min samo mija. Ale teraz mam to naprawdę bardzo rzadko, a kiedyś kilka razy dziennie. Niestety inne objawy wciąż nie dają mi spokoju ✌
ODPOWIEDZ