Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Objawy ze strony serca w nerwicy. Kto tak ma?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
fragl3s
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 26 września 2019, o 18:19

27 października 2019, o 12:03

Cóż, Twoje wcześniejsze wypowiedzi wyglądały zupełnie inaczej. Nie dziwi mnie to, że ja i przedmówcy odebraliśmy to tak samo.

W takim razie nie ma już o czym dyskutować w Twoim wypadku.
”Even when I sleep, I feel pain”
zaburzony25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 191
Rejestracja: 29 sierpnia 2017, o 18:54

27 października 2019, o 12:11

fragl3s pisze:
27 października 2019, o 12:03
Cóż, Twoje wcześniejsze wypowiedzi wyglądały zupełnie inaczej. Nie dziwi mnie to, że ja i przedmówcy odebraliśmy to tak samo.

W takim razie nie ma już o czym dyskutować w Twoim wypadku.
No chyba się nie dogadaliśmy.
Hermes
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 179
Rejestracja: 5 stycznia 2018, o 14:59

28 października 2019, o 00:06

zaburzony25 pisze:
27 października 2019, o 10:58
Hermes pisze:
26 października 2019, o 15:18
zaburzony25 pisze:
24 października 2019, o 21:40
okazało się po 5 latach ze mam kandydoze przewodu pokarmowego i bardzo duży stan zapalny jelit. Po 5 miediach kuracji hormony się regulują wszystko wraca do normy
Na podstawie czego się to okazało?
Bo jeśli posiew z kału to Candida albicans jest u połowy społeczenstwa jako nosicieli.
Lerczy się jesli równocześnie występują objawy kliniczne a to wszystko jest potwierdzone ...kolonoskopią w której widać na śluzówce jelita charakterystyczne zmiany...
Zjadliwość drożdzaków jest niewielka.Sprzyja jej chemioterapia,antybiotyki,antykoncepcja,hiv itd
Dziwi mie powiązanie kandydozy z zaburzeniami hormonalnymi...może jedynie takie że stres i spadek serotoniny do niej predysponuje klasyfikując ją jako hormon szczęścia a nie neuroprzekaźnik...
Widzę ze ktoś to chyba jest specjalista i nagminnie opiera się na dr Google. Akurat kandyda wyszła mi z badania z krwi a nie z kału. Candida występuje u każdego w jelicie grubym problem się robi jak candida cofa się do cienkiego i żołądka. A owszem ma to związek z hormonami bo moje badania i mój przypadek wyraźnie to pokazał
Zapamietam sobię by omijać Ciebie w odpowiedziach.Takiej formy podziekowania za mój czas się nie spodziewałem.
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

28 października 2019, o 00:36

Rany słuchajcie to nie jest forum medyczne :D Tylko tematem przewodnim są zaburzenia lękowe. Co do tej candidy to moim zdaniem zanim się wyciągnie daleko idące wnioski, to trzeba odczekać dłuższy czas i odstawić leki związane z tarczycą i znowu odczekać, aż będzie samopoczucie naprawdę całościowo dobre. Bo nie jest tak do końca, ze candida musi być przyczyną wszystkiego, równie dobrze mogłeś się jej nabawić w trakcie i teraz odkrycie tego dało Ci mocną sugestię i poprawę samopoczucia od strony pokarmowej. Życzę Ci aby tak nie było i żebyś jak najszybciej doszedł do zdrowia. Ale tak naprawde to nie wiem czy na forum o zaburzeniach lękowych teraz w kazdym temacie wrzucanie tekstu, że candida za wszystko odpowiadała to spoko pomysł dla innych. Szczególnie, że tym tematem wielu się nakręca, a to co piszesz to wcale nie jakiś wielki pewnik. Fajnie, ze chciałeś się tym podzielić i to zrobiłeś ale to jednak nie forum o tym temacie.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Hermes
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 179
Rejestracja: 5 stycznia 2018, o 14:59

29 października 2019, o 12:28

ddd pisze:
28 października 2019, o 00:36
Rany słuchajcie to nie jest forum medyczne :D Tylko tematem przewodnim są zaburzenia lękowe. Co do tej candidy to moim zdaniem zanim się wyciągnie daleko idące wnioski, to trzeba odczekać dłuższy czas i odstawić leki związane z tarczycą i znowu odczekać, aż będzie samopoczucie naprawdę całościowo dobre. Bo nie jest tak do końca, ze candida musi być przyczyną wszystkiego, równie dobrze mogłeś się jej nabawić w trakcie i teraz odkrycie tego dało Ci mocną sugestię i poprawę samopoczucia od strony pokarmowej. Życzę Ci aby tak nie było i żebyś jak najszybciej doszedł do zdrowia. Ale tak naprawde to nie wiem czy na forum o zaburzeniach lękowych teraz w kazdym temacie wrzucanie tekstu, że candida za wszystko odpowiadała to spoko pomysł dla innych. Szczególnie, że tym tematem wielu się nakręca, a to co piszesz to wcale nie jakiś wielki pewnik. Fajnie, ze chciałeś się tym podzielić i to zrobiłeś ale to jednak nie forum o tym temacie.
Pierwszym krokiem w walce z nerwicą i róznicowaniem objawów somatycznych z psychosomatycznymi są wizyty u lekarzy.
Każdy od tego zaczyna,każdy psychiatra ,psycholog tego wymaga-upewnienia się że organicznie wszystko jest ok.
To forum jest forum medycznym.Nowi użytkownicy szukający pomocy otrzymują rady co i jak sprawdzić.
Kolega zagrzybiony nie słucha rad i jeszcze obraża kogoś kto mu chce coś wytłumaczyć...
Nie da się oddzielić psyche od soma.Definicja zdrowia wg WHO obejmuje również zdrową psychę a o tym tu traktujemy.To forum medyczne...
Lilyth
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 255
Rejestracja: 5 listopada 2013, o 12:37

29 października 2019, o 12:37

No właśnie. Zawsze trzeba zacząc od badań bo inaczej sie nie da.....gdyż opóźnia sie tym zaakceptowanie tego ze sie ma nerwoce. Zamiast tego czyta sie o różnych chorobach i slepo sie wierzy czy raczej zaprzecza sie przed samym soba ze to jest nerwica. Dlatego tak....oczywiscie ze niektore choroby daja objawy podobne do nerwicy. Więc najpierw sie badac a jak jest ok to dac spokoj i brać sie za nerwe
Nigdy nie pozbędziemy się tego o czym nie mówimy.

Just because it burns, doesn't mean you're gonna die :friend:
Lilyth
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 255
Rejestracja: 5 listopada 2013, o 12:37

29 października 2019, o 12:41

I zgadzam sie, ze to nie jest forum medyczne, bo tu lekarzy nie ma. Jest wiedza potrzebna do wyzdrowienia......i tyle. Tak jakbym powiedziala ze to ze terapeutka leczy rozmowa i ma jakas wiedze o lekach to znaczy ze jest doktorem☺
Nigdy nie pozbędziemy się tego o czym nie mówimy.

Just because it burns, doesn't mean you're gonna die :friend:
Mogusia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 27 października 2017, o 18:08

29 października 2019, o 18:40

Hermes pisze:
29 października 2019, o 12:28
ddd pisze:
28 października 2019, o 00:36
Rany słuchajcie to nie jest forum medyczne :D Tylko tematem przewodnim są zaburzenia lękowe. Co do tej candidy to moim zdaniem zanim się wyciągnie daleko idące wnioski, to trzeba odczekać dłuższy czas i odstawić leki związane z tarczycą i znowu odczekać, aż będzie samopoczucie naprawdę całościowo dobre. Bo nie jest tak do końca, ze candida musi być przyczyną wszystkiego, równie dobrze mogłeś się jej nabawić w trakcie i teraz odkrycie tego dało Ci mocną sugestię i poprawę samopoczucia od strony pokarmowej. Życzę Ci aby tak nie było i żebyś jak najszybciej doszedł do zdrowia. Ale tak naprawde to nie wiem czy na forum o zaburzeniach lękowych teraz w kazdym temacie wrzucanie tekstu, że candida za wszystko odpowiadała to spoko pomysł dla innych. Szczególnie, że tym tematem wielu się nakręca, a to co piszesz to wcale nie jakiś wielki pewnik. Fajnie, ze chciałeś się tym podzielić i to zrobiłeś ale to jednak nie forum o tym temacie.
Pierwszym krokiem w walce z nerwicą i róznicowaniem objawów somatycznych z psychosomatycznymi są wizyty u lekarzy.
Każdy od tego zaczyna,każdy psychiatra ,psycholog tego wymaga-upewnienia się że organicznie wszystko jest ok.
To forum jest forum medycznym.Nowi użytkownicy szukający pomocy otrzymują rady co i jak sprawdzić.
Kolega zagrzybiony nie słucha rad i jeszcze obraża kogoś kto mu chce coś wytłumaczyć...
Nie da się oddzielić psyche od soma.Definicja zdrowia wg WHO obejmuje również zdrową psychę a o tym tu traktujemy.To forum medyczne...
A kiedy przestać się badać? Ciągle się słucha, aby przestać latać po tych lekarzach, gdzie jest granica?
zaburzony25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 191
Rejestracja: 29 sierpnia 2017, o 18:54

29 października 2019, o 20:45

Hermes pisze:
29 października 2019, o 12:28
ddd pisze:
28 października 2019, o 00:36
Rany słuchajcie to nie jest forum medyczne :D Tylko tematem przewodnim są zaburzenia lękowe. Co do tej candidy to moim zdaniem zanim się wyciągnie daleko idące wnioski, to trzeba odczekać dłuższy czas i odstawić leki związane z tarczycą i znowu odczekać, aż będzie samopoczucie naprawdę całościowo dobre. Bo nie jest tak do końca, ze candida musi być przyczyną wszystkiego, równie dobrze mogłeś się jej nabawić w trakcie i teraz odkrycie tego dało Ci mocną sugestię i poprawę samopoczucia od strony pokarmowej. Życzę Ci aby tak nie było i żebyś jak najszybciej doszedł do zdrowia. Ale tak naprawde to nie wiem czy na forum o zaburzeniach lękowych teraz w kazdym temacie wrzucanie tekstu, że candida za wszystko odpowiadała to spoko pomysł dla innych. Szczególnie, że tym tematem wielu się nakręca, a to co piszesz to wcale nie jakiś wielki pewnik. Fajnie, ze chciałeś się tym podzielić i to zrobiłeś ale to jednak nie forum o tym temacie.
Pierwszym krokiem w walce z nerwicą i róznicowaniem objawów somatycznych z psychosomatycznymi są wizyty u lekarzy.
Każdy od tego zaczyna,każdy psychiatra ,psycholog tego wymaga-upewnienia się że organicznie wszystko jest ok.
To forum jest forum medycznym.Nowi użytkownicy szukający pomocy otrzymują rady co i jak sprawdzić.
Kolega zagrzybiony nie słucha rad i jeszcze obraża kogoś kto mu chce coś wytłumaczyć...
Nie da się oddzielić psyche od soma.Definicja zdrowia wg WHO obejmuje również zdrową psychę a o tym tu traktujemy.To forum medyczne...
Po co się tak złościsz? Nie miałem nic złego na myśli po prostu po 5 latach tułaczki po lekarzach i szukaniu objawów na Google nic mi to nie dało. Byłem u wielu specjalistów dla których byłem ZDROWY a niestety tak nie było. Tak jak pisałem nie jest to wyssane z palca widocznie był problem
Hermes
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 179
Rejestracja: 5 stycznia 2018, o 14:59

29 października 2019, o 23:35

Mogusia pisze:
29 października 2019, o 18:40

A kiedy przestać się badać? Ciągle się słucha, aby przestać latać po tych lekarzach, gdzie jest granica?
Ciągłe badanie,skanowanie,monitoring organizmu manometrami,pulsometrami,glukometrami to istota nerwicy...
Osoba cierpiąca na to boi się że cos "przeoczy" że coś umknie uwadze związanego ze zdrowiem...
Taki "stan gotowości" jest właściwie podtrzymywaniem stanu zagrożenia.Napada nas jakiś objaw psychosomatyczny i zaraz lecimy do lekarzy by potwierdzili
czy wszystko jest ok choć gdzieś wewnątrz czujemy że jest ok.
Zbadać się trzeba.Powszechnie wiadomo że badania nalezy robić.Znane są też zalecane odstępy czasu na badania w zależnosci od wykonywanej pracy,wieku,obciążeń rodzinnych itd.
Uważam że najlepszym lekarzem na nerwicę jest sport.Wszelkie psychosomaty możemy poddać próbie.Jeśli masz objawy ze strony serca-przebadałeś się i wszyscy lekarze podają ze jesteś zdrowy podczas tych objawów paradoksalnie zacznij uprawiać sport.Kołacze,potyka się idz się przebiegnij-sprawdź się.Jak ten somat to objaw umierania to bieg skróci "agonię"... Podczas biegu zobaczysz że tak naprawdę nie umierasz a somat mija.Nabierzesz pewności że serce masz zdrowe a naturalne opiaty-enkefaliny,beta endorfiny poprawią nastrój i z biegiem czasu wszystko minie...
Sport.Sen.Zero używek.Pasja.Miłość.Cel w życiu...to recepta na ten syf ;witajka
Aleksandranba23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 264
Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34

5 listopada 2019, o 21:20

Hej :) Ja się tak zastanawiam, ponieważ po raz kolejny dałam się zakręcić w tą cholerną nerwice i aktualnie dolega mi chyba różnorodność objawowa.
Przestała mnie boleć głowa bo zapomniałam o guzie, już nie ma takich ucisków jak były przez prawie 2 miesiące :) więc padło na serduszko!
Oczywiście zrobiłam sobie podstawowe badania krwi, ekg- które wyszło dobrze i tak sobie myślę o nadciśnieniu.
Wiem, ze w nerwicy wyższe ciśnienie się zdarza, nawet zaczynam wierzyć w to, że to wszystko to "tylko" nerwica , martwi mnie jednak to, czy takie ciśnienie w nerwicy nie jest "niebezpieczne".
Ostatnio mierzyłam sobie to miałam 140/90 puls 90 Po 10 minutach było już 120/80 puls 70.
Ostatnio pisałam chłopakom, że mam za niski puls - no to się teraz odwróciło i w ciągu dnia mam na poziomie 85.
i moje pytanie brzmi, jak w ogole zdiagnozować nadćisnienie, ja czuje od paru dni takie uciski w klatce, gniecenie i dyskomfort, jakbym miała wybuchnąć :D
Czy to nie jest tak, że skoro już takie opcje się zaczynają w organizmie, to wypadalo by brać leki na obniżenie ciśnienia lub może jakieś leki na lęki.
Ja przerabiałam depersonalizację 4 lata temu, było 3 lata spokoju względnego to padło na myśli w styczniu, znowu pare miesiecy spokoju i padło na somaty 100%.
Bardzo nie chce brać leków bo wychodze z założenia, że to nie jest rozwiązanie. Tylko pytanie, czy to już nie za dużo tego wszystkiego..
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

6 listopada 2019, o 00:12

Aleksandranba23 pisze:
5 listopada 2019, o 21:20
Hej :) Ja się tak zastanawiam, ponieważ po raz kolejny dałam się zakręcić w tą cholerną nerwice i aktualnie dolega mi chyba różnorodność objawowa.
Przestała mnie boleć głowa bo zapomniałam o guzie, już nie ma takich ucisków jak były przez prawie 2 miesiące :) więc padło na serduszko!
Oczywiście zrobiłam sobie podstawowe badania krwi, ekg- które wyszło dobrze i tak sobie myślę o nadciśnieniu.
Wiem, ze w nerwicy wyższe ciśnienie się zdarza, nawet zaczynam wierzyć w to, że to wszystko to "tylko" nerwica , martwi mnie jednak to, czy takie ciśnienie w nerwicy nie jest "niebezpieczne".
Ostatnio mierzyłam sobie to miałam 140/90 puls 90 Po 10 minutach było już 120/80 puls 70.
Ostatnio pisałam chłopakom, że mam za niski puls - no to się teraz odwróciło i w ciągu dnia mam na poziomie 85.
i moje pytanie brzmi, jak w ogole zdiagnozować nadćisnienie, ja czuje od paru dni takie uciski w klatce, gniecenie i dyskomfort, jakbym miała wybuchnąć :D
Czy to nie jest tak, że skoro już takie opcje się zaczynają w organizmie, to wypadalo by brać leki na obniżenie ciśnienia lub może jakieś leki na lęki.
Ja przerabiałam depersonalizację 4 lata temu, było 3 lata spokoju względnego to padło na myśli w styczniu, znowu pare miesiecy spokoju i padło na somaty 100%.
Bardzo nie chce brać leków bo wychodze z założenia, że to nie jest rozwiązanie. Tylko pytanie, czy to już nie za dużo tego wszystkiego..
Leki na nadciśnienie jak masz 140 a po 10 minutach 120? A 5 dni temu 80...? :shock: Te leki to nie są cukierki, to że przygłupi kardiolodzy rozdają je na lewo i prawo to tylko świadczy o ich moralności. Proponuję ci zostawić to ciśnienie, nie mierzyć i nic sobie nie diagnozować. Ciśnieniem się będziesz zmartwiła w wieku 45 +i to jeśli będziesz miała stele podwyższone a nie skoki.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Aleksandranba23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 264
Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34

6 listopada 2019, o 19:06

Tak, zdaje sobie sprawę ze to brzmi bynajmniej śmiesznie. Niestety, ja po prostu mam wrażenie ze cały dzień mam turbo wysokie ciśnienie, czuje św srodku jakbym miała eksplodować, taka wręcz napuchnięta od środka.. nie zakupiłam urządzenia zwanego ciśnieniomierz bo wiem ze skończyłoby się nieustannym monitorowaniem tego. Nie wiem chyba tylko echo serca mi zostało, tylko czy warto.. mam wrażenie ze tak fatalnie się nigdy nie czułam. Aczkolwiek jak cofam się do moich postów sprzed 5 lat...to niby było już wtedy wszystko.
A apropo leków mówiłam o lekach od lęków..ale wolałabym nie.
Ewelinaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 12 maja 2019, o 11:58

15 listopada 2019, o 07:52

Dzień dobry,
Drodzy, żyję z nerwica już kilka ładnych lat, raz jest lepiej, raz gorzej. Aktualnie jest lepiej, skończyłam terapię i mam nadzieję, że teraz będzie już lepiej. Jednak mam pytanie do wszystkich, którzy mają tzw. potykanie się serca. Ja to u siebie nazywam gulganiem - mam wrażenie, że serce na chwile staje i zaraz uderza mocniej i zaczyna normalnie pracować. Oczywiście nie jest mi wtedy ani słabo ani źle - po prostu stresuje mnie to. Jestem po konsultacjach kardiologicznych (a jak! :D), serce zdrowe, tylko mam nadciśnienie - przyczyna genetyczna. Wiem, że jest to objaw nerwicy, chociaż czasem się zastanawiam, czy serce mi nie stanie, albo dostanę zawału.. :)
Czy macie jakieś sposoby na to potykanie się? Czy pomaga Wam sport i czy może po latach życia z nerwicą ten objaw ustąpił całkowicie?
życie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 596
Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26

15 listopada 2019, o 09:41

Ewelinaa pisze:
15 listopada 2019, o 07:52
Dzień dobry,
Drodzy, żyję z nerwica już kilka ładnych lat, raz jest lepiej, raz gorzej. Aktualnie jest lepiej, skończyłam terapię i mam nadzieję, że teraz będzie już lepiej. Jednak mam pytanie do wszystkich, którzy mają tzw. potykanie się serca. Ja to u siebie nazywam gulganiem - mam wrażenie, że serce na chwile staje i zaraz uderza mocniej i zaczyna normalnie pracować. Oczywiście nie jest mi wtedy ani słabo ani źle - po prostu stresuje mnie to. Jestem po konsultacjach kardiologicznych (a jak! :D), serce zdrowe, tylko mam nadciśnienie - przyczyna genetyczna. Wiem, że jest to objaw nerwicy, chociaż czasem się zastanawiam, czy serce mi nie stanie, albo dostanę zawału.. :)
Czy macie jakieś sposoby na to potykanie się? Czy pomaga Wam sport i czy może po latach życia z nerwicą ten objaw ustąpił całkowicie?
Mi pomaga magnez i banany (około 3 sztuk dziennie), oraz stosowanie metod relaksacyjnych.
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
ODPOWIEDZ