Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Objawy ze strony serca w nerwicy. Kto tak ma?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Julcia66
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 138
Rejestracja: 17 stycznia 2019, o 08:44

4 marca 2019, o 21:56

Byłam dziś u psychologa i potwierdziła nerwicę zaburzenia lękowe. Polecila trening Jakobsona i psychoterapie rzecz jasna .Pytanie czy to wystarczy żeby pozbyć się napięcia od strony serca i układu oddechowego bo nie chce iść w leki wolałabym inne metody ale nie wiem czy będą skuteczne .Mam miesiąc żeby się podleczyć i uspokoić proszę o porady
dolcevita
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 90
Rejestracja: 3 czerwca 2018, o 19:30

4 marca 2019, o 22:09

Julcia66 pisze:
4 marca 2019, o 21:56
Byłam dziś u psychologa i potwierdziła nerwicę zaburzenia lękowe. Polecila trening Jakobsona i psychoterapie rzecz jasna .Pytanie czy to wystarczy żeby pozbyć się napięcia od strony serca i układu oddechowego bo nie chce iść w leki wolałabym inne metody ale nie wiem czy będą skuteczne .Mam miesiąc żeby się podleczyć i uspokoić proszę o porady

Ogólnie to nie ma czegoś takiego w zaburzeniu lękowym jak "podleczenie się" i to w określonym czasie. Jeśli będziesz się napinać i będziesz się sama stawiała pod presja, że za miesiąc masz się czuć lepiej, to tym lepiej dla nerwicy, która chętnie Ci dowali jeszcze mocniej przez taką postawę.
Na pewno psychoterapia i różne metody relaksacyjne są pomocne w wychodzeniu z zaburzenia, ale głównie liczy się nasza postawa i podejście do samej nerwicy i nieustanna praca nad sobą. I nie ma co stawiać sobie tutaj założeń, że za miesiąc ma być lepiej. Musisz zaakceptować stan w jakim się znajdujesz i żyć normalnie mimo złego samopoczucia. Czas wychodzenia z zaburzenia jest bardzo różny, u każdego to wygląda inaczej. I tylko od nas zależy ile będzie to wszystko trwać.
Ile niewypowiedzianych słów przepadło na zawsze. A może ważniejsze były od tych wszystkich wypowiedzianych.
Awatar użytkownika
Rybik w Machinie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 9 sierpnia 2017, o 10:51

18 kwietnia 2019, o 13:38

Czy ktoś z Was ma "problemy" z sercem po dźwiganiu/dużym wysiłku fizycznym?
Wciąż nie mogę tego ogarnąć - dawno temu miałem dwa napady po dźwiganiu, że miałem zawroty głowy/panikę/szpital i od tego momentu każde noszenie ciężkich rzeczy kończy się mega osłabieniem i obawami.
A w zeszłym roku miałem echo i nawet próbę wysiłkową. Wszystko git, tylko ta zastawka trójdzielna się nie domyka lekko.
Julcia66
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 138
Rejestracja: 17 stycznia 2019, o 08:44

22 kwietnia 2019, o 17:55

Codziennie ucisk na klatkę piersiową i somaty różne plus suchy nos ktoś tak ma?
Awatar użytkownika
mike48
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 18 kwietnia 2018, o 21:17

22 kwietnia 2019, o 18:07

Julcia66 pisze:
22 kwietnia 2019, o 17:55
Codziennie ucisk na klatkę piersiową i somaty różne plus suchy nos ktoś tak ma?
Miałem taki epizod ucisku w klatce ładnych pare dni, ale minęło, potem miałem badania i wszystko wyszło ok :) Także nie ma się co przejmować, będzie dobrze.
martaa1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 6 listopada 2018, o 21:31

22 kwietnia 2019, o 18:17

Rybik w Machinie pisze:
18 kwietnia 2019, o 13:38
Czy ktoś z Was ma "problemy" z sercem po dźwiganiu/dużym wysiłku fizycznym?
Wciąż nie mogę tego ogarnąć - dawno temu miałem dwa napady po dźwiganiu, że miałem zawroty głowy/panikę/szpital i od tego momentu każde noszenie ciężkich rzeczy kończy się mega osłabieniem i obawami.
A w zeszłym roku miałem echo i nawet próbę wysiłkową. Wszystko git, tylko ta zastawka trójdzielna się nie domyka lekko.
Przy dużym wysiłku tak naprawdę może zamroczyć i serce przyspieszyć lub zakręcić się w głowie. Gdyby nie to że wpadłeś w panikę to byś nie miał teraz problemów po wysiłku. Przecież to wysiłek fizyczny i objawy somatyczne mogą być też różne. Kiedy myślisz że to zawał lub jakaś dolegliwość to wpadasz w panikę. A badania to badania, nie da się podważyć według mnie badania wysiłkowego. Jesteś zdrowy tylko panikujesz przy normalnych symptomach wysiłku. Szczególnie jeśli nie masz wyrobionej kondycji teraz.
Julcia66
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 138
Rejestracja: 17 stycznia 2019, o 08:44

22 kwietnia 2019, o 18:38

Tylko że ja tak mam już długo i suchy nos serce szybko bijące i ten oddech taki ciezki .Planuje echo serca zrobić i spirometrię żeby upewnić się na 100% że to nie jest fizyczne
lens
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 18 czerwca 2018, o 20:21

6 maja 2019, o 07:33

Witam, od dwóch dni mam dziwne gniecenie w klatce piersiowej i ciężki płytki oddech. Boję się, że to stan przedzawalowy, nie wiem co robić. Ciśnienie mam ok, niskie ale w normie. Miałem nieżyt nosa ostatnio, lekarz zapisał lek Clatra na noc, brałem 5 dni ale wczoraj już nie wziąłem - może to po tym leku? Nie wiem, w każdym razie nie wiem co robić? W głowie mam masę scenariuszy.....
lens
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 18 czerwca 2018, o 20:21

6 maja 2019, o 13:55

Czy nerwosol to dobry lek na nerwicę?
ewagos
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 373
Rejestracja: 12 kwietnia 2016, o 19:24

6 maja 2019, o 15:37

Raczej nie ,to bardzo słaby preparat.I nie lek tylko suplement.Chyba już valuset byłby lepszy.
lens
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 18 czerwca 2018, o 20:21

6 maja 2019, o 23:29

Ten nervosol pomógł mi ale dopiero jak wypiłem pół butelki. Strasznie ostry w smaku, jak spirytus. Może on mnie upił i rozluznił? Jutro spróbuje tego valusedu.

Złapało mnie wczoraj po południu strasznie dziwne samopoczucie. Najpierw coś jakby odbieralo mi moc w rękach, później płytki oddech a na wieczór uczucie jakby mi ktoś usiadł na klatkę piersiową. Myślałem, że mam zawał serca albo go zaraz dostanę, chciałem jechać już na sor ale nie chciałem cyrku robić w domu, było przed 23h. Jakos zasnąłem ale juz od przebudzenia czulem ten ucisk wiec popijałem sobie ten nervosol i odpuscilo i oby nie wróciło.....
lens
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 18 czerwca 2018, o 20:21

7 maja 2019, o 14:41

Czy jeśli dwa dni temu przydusiło mnie a dziś jest np. dobrze to oznacza to, że dopadła mnie nerwica?
Bo jeśli byłoby z moim sercem coś nie tak, to chyba trzymałoby cały czas? No chyba, że się mylę.....
kurczak942
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 23 marca 2019, o 21:59

11 maja 2019, o 14:14

Witajcie:)

Może opiszę swoją historię związaną z sercem. Otóż kilka dni temu wyczytałem w internecie, że bramkarz Iker Casillas miał zawał w wieku 37 lat... No i się zaczeło :P. Po dwóch dniach zacząłem mieć przyśpieszone bicie serca, puls dochodzący do 130 oraz bardzo wysokie ciśnienie 160/100, 150/90 itd. Oczywiście od razu pierwsza myśl... zawał. Taki stan utrzymuję się w złagodzonej formie do dzisiaj, aczkolwiek miewam:) już normalne ciśnienie na poziomie 120x90. Od dwóch dni właśnie zastanawiam się nad jakimiś badaniami serca( mam 24 lata, nigdy żadnych problemów sercowych, szczupły, nie palę itd itd), tylko nie wiem czy jest to racjonalne, bo znowu przerzucę się na coś innego... Dodam również że miałem kiedyś taką wkrętkę z rakiem jelita grubego(ustąpiło jak ręką odjął po wyniku negatywnym na krew utajoną:). Co o tym sądzicie?

Pozdrawiam
Ansia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 25 marca 2018, o 22:50

11 maja 2019, o 16:27

kurczak942 pisze:
11 maja 2019, o 14:14
Witajcie:)

Może opiszę swoją historię związaną z sercem. Otóż kilka dni temu wyczytałem w internecie, że bramkarz Iker Casillas miał zawał w wieku 37 lat... No i się zaczeło :P. Po dwóch dniach zacząłem mieć przyśpieszone bicie serca, puls dochodzący do 130 oraz bardzo wysokie ciśnienie 160/100, 150/90 itd. Oczywiście od razu pierwsza myśl... zawał. Taki stan utrzymuję się w złagodzonej formie do dzisiaj, aczkolwiek miewam:) już normalne ciśnienie na poziomie 120x90. Od dwóch dni właśnie zastanawiam się nad jakimiś badaniami serca( mam 24 lata, nigdy żadnych problemów sercowych, szczupły, nie palę itd itd), tylko nie wiem czy jest to racjonalne, bo znowu przerzucę się na coś innego... Dodam również że miałem kiedyś taką wkrętkę z rakiem jelita grubego(ustąpiło jak ręką odjął po wyniku negatywnym na krew utajoną:). Co o tym sądzicie?

Pozdrawiam
Też mną to wstrząsnęło, młody człowiek, przypuszczalnie prowadzący bardzo higieniczny, zdrowy tryb życia, pewnie przebadany wzdłuż i wszerz, mając na uwadze to czym się zajmuje...a tu taka akcja. Raczej nie miewałam mocnych wkrętów dotyczących serca ale to wydarzenie wzbudziło we mnie spory niepokój...
Adrian93
Świeżak na forum
Posty: 4
Rejestracja: 18 maja 2017, o 04:54

12 maja 2019, o 03:26

kurczak942 pisze:
11 maja 2019, o 14:14
Witajcie:)

Może opiszę swoją historię związaną z sercem. Otóż kilka dni temu wyczytałem w internecie, że bramkarz Iker Casillas miał zawał w wieku 37 lat... No i się zaczeło :P. Po dwóch dniach zacząłem mieć przyśpieszone bicie serca, puls dochodzący do 130 oraz bardzo wysokie ciśnienie 160/100, 150/90 itd. Oczywiście od razu pierwsza myśl... zawał. Taki stan utrzymuję się w złagodzonej formie do dzisiaj, aczkolwiek miewam:) już normalne ciśnienie na poziomie 120x90. Od dwóch dni właśnie zastanawiam się nad jakimiś badaniami serca( mam 24 lata, nigdy żadnych problemów sercowych, szczupły, nie palę itd itd), tylko nie wiem czy jest to racjonalne, bo znowu przerzucę się na coś innego... Dodam również że miałem kiedyś taką wkrętkę z rakiem jelita grubego(ustąpiło jak ręką odjął po wyniku negatywnym na krew utajoną:). Co o tym sądzicie?

Pozdrawiam
No cóż, wysiłek fizyczny jest jak najbardziej korzystny i pożądany. Jednak w wypadku większości sportowców zawodowych jest to bardziej eksploatacja organizmu niż zdrowy wysiłek. Wszystko jest dla ludzi ale są granice.
ODPOWIEDZ