Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Objawy ze strony serca w nerwicy. Kto tak ma?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
arc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 1 sierpnia 2018, o 22:08

13 stycznia 2019, o 22:11

zaburzony25 pisze:
13 stycznia 2019, o 21:57
arc pisze:
12 stycznia 2019, o 17:44
Taka ogólnie huśtawka ostatnio. Lubiło serducho się potknąć, przyspieszyć, mocniej uderzyć, ale od jakiegoś pół roku piecze mnie w klatce piersiowej, jakieś bóle to po jej prawej stronie, częściej po lewej, po środku (co straszy najbardziej). Noce stały się trudniejsze, bo "dziwne" bicia serca i pieczenie w klatce, lewa ręka jakby drętwiała i do trzeciej w nocy patrzę sobie w sufit, myśli galopują, więc odmieniam słowo "zawał" przez wszystkie przypadki i ogólna dupa. Kiedy na początku tej pierniczonej nerwicy porobiłem wszelkie serduchowe badania (myślałem 3 lata temu, że to jakaś choroba serca, które często kołatało i coś kuło w piersiach) zrobiłem ileś EKG, holter, echo, próbę wysiłkową, wszystko ok. Kardiolog stwierdził, że mam zajrzeć za 20 lat :) Ale kurde teraz przyszły wątpliwości. Miałem kilka dni spokoju, ale wczoraj znów. Czy to możliwe, żeby przez kilka godzin klatka piekła z powodu nerwicy? Dziś w ciągu dnia robi to nadal z większymi lub mniejszymi przerwami. Może dla choć niewielkiego zwiększenie spokoju wykonać jakieś badania? Czy ktoś z Was miał tego typu objawy i wykonał w tym kierunku badania?
Hej Arc, to ile miałeś już zawałów wg Ciebie? Moim skromnym zdaniem po 3 już byś wykitowal. Weźmy to na logikę nie może być tak ze stan przedzawałowy albo zawał utrzymuje się przez x czasu. Albo byś już miał zawał bądź kilka zawałów po których już byś nie żył
Hehe, taak, używam często tego argumentu, ale wówczas pojawia się kolejny, że widocznie dotąd nie było, ale teraz może być ;) Niezwykle trudno brać przy tym schorzeniu cokolwiek na logikę, by zostało zapisane na twardym dysku w łepetynie i by więcej do tego problemu nie wracać. Niemniej dzięki za odpowiedź - chłodne i realne spojrzenie na problem jest w tym przypadku w cenie.
Kuba1982
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 20 czerwca 2018, o 12:31

14 stycznia 2019, o 09:54

To niesamowite jak podobnie mamy, Arc. To na swój sposób pocieszające bardzo. Kiedyś oglądałem non stop informacje, teraz unikam, bo boję się jak te złe wytracą mnie z równowagi. Kiedyś oglądałem filmy mroczne czy ciężkie dramaty, dziś oglądam komedie romantyczne LOL. Kiedyś ćwiczyłem sztuki walki, dziś boję się pobiegać po osiedlu. Kiedyś podrozowalem, dziś wyjazd do pracy kosztuje mnie mnóstwo nerwów... A to 'kiedyś' było dopiero rok temu. Wiem, że mi w wyjściu z tego cholerstwa przeszkadza mój egocentryzm, egoizm i narcyzm. Ta wiedza to już coś, nie? ;) pozdrawiam Cie serdecznie. PS Cóż, okazuje się, że nie jesteśmy w tych naszych objawach wyjątkowi ;)
arc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 1 sierpnia 2018, o 22:08

14 stycznia 2019, o 17:20

Kuba1982 pisze:
14 stycznia 2019, o 09:54
To niesamowite jak podobnie mamy, Arc. To na swój sposób pocieszające bardzo. Kiedyś oglądałem non stop informacje, teraz unikam, bo boję się jak te złe wytracą mnie z równowagi. Kiedyś oglądałem filmy mroczne czy ciężkie dramaty, dziś oglądam komedie romantyczne LOL. Kiedyś ćwiczyłem sztuki walki, dziś boję się pobiegać po osiedlu. Kiedyś podrozowalem, dziś wyjazd do pracy kosztuje mnie mnóstwo nerwów... A to 'kiedyś' było dopiero rok temu. Wiem, że mi w wyjściu z tego cholerstwa przeszkadza mój egocentryzm, egoizm i narcyzm. Ta wiedza to już coś, nie? ;) pozdrawiam Cie serdecznie. PS Cóż, okazuje się, że nie jesteśmy w tych naszych objawach wyjątkowi ;)
Z tym egocentryzmem, egoizmem i narcyzmem możemy sobie podać rękę. Ale czy ta wiedza w czymkolwiek Ci pomogła? Zawsze lubiłem się poprzejmować, poprzeżywać. Gdybym był nerwicą, takie środowisko byłoby dla mnie perfekcyjne :) Pozdrówka!
Lazio_25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 25 września 2016, o 20:39

28 stycznia 2019, o 20:14

Hejka . u mnie 1 maja minie trzy lata jak się wszystko zaczeło , pierwszy rok to dramat , później było coraz lepiej z przerwami. Teraz jest oki , objawy jakie mam nie s jakieś straszne , gol w gardle , trochę plecy bola , czasem trochę żołądek dokucza , serce naszczęscie odpusciło....jak tak czytam to wszystko co piszecie to wypisz wymaluj mój przypadek....najważniejsze to uwierzyć że to nerwica (wiem że to trudne ) objawy odejdą z czasem ...
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

28 stycznia 2019, o 22:19

Lazio_25 pisze:
28 stycznia 2019, o 20:14
Hejka . u mnie 1 maja minie trzy lata jak się wszystko zaczeło , pierwszy rok to dramat , później było coraz lepiej z przerwami. Teraz jest oki , objawy jakie mam nie s jakieś straszne , gol w gardle , trochę plecy bola , czasem trochę żołądek dokucza , serce naszczęscie odpusciło....jak tak czytam to wszystko co piszecie to wypisz wymaluj mój przypadek....najważniejsze to uwierzyć że to nerwica (wiem że to trudne ) objawy odejdą z czasem ...
Mi serce nie chce pdpuscic.A to główny i już jedyny mój powiedzmy problem

Leżę sobie właśnie i mi skacze non stop.
Mam te durne skurcze ale na szczęście nie ma paniki już 🙂
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
ozz87
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 127
Rejestracja: 8 marca 2018, o 14:44

30 stycznia 2019, o 11:45

Iwona29, mam to samo - jak się zaczyna kołatanie serca, silny puls to jeszcze mnie to straszy, że może się coś stać. Mam jeszcze takie ale - a co tym razem - może jednak, coś się stanie. Może się popsuło. Narazie też mentalnie na tym utkwiłem, ale zacząłem chodzić po schodach - wczoraj zrobiłem na 10 piętro wejście, to polecam w sumie. Puls walił, lęk że coś się stanie. Tylko sadzi mi to w sytuacji jakieś lękowej.

Mam świadomość i miej ją też Ty, że to nie choroba serca tylko od nerwicy. Serce to miesięń, który może znieść duże obciążenia. Kiedyś dużo biegałem, miałem ekg robione wysiłkowe - właśnie na początku nerwicy, to tam dopiero dowalone było obciążenie sercowe, dodatkowo byłem podłączony do aparatury.
Awatar użytkownika
Poziomka123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 28 stycznia 2019, o 22:00

30 stycznia 2019, o 11:59

Co do serca mam podobnie.. Najgorsze są te potykania serca (Nie równomierne bicie) ostatnio miałam ból w lewej piersi.. Okazało się że to nerwobol, a ja już się nakrecałam że tym razem to napewno jakiś zawał...
Skoro możesz pomyśleć, że może być lepiej, to znaczy, że już jest lepiej cmok
sam75ck
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 19 stycznia 2019, o 07:34

30 stycznia 2019, o 12:11

ja tak mam od 3 lat ( bole w klatce, sciskania itp) mysli ze zawał teraz juz na pewno . Kardiologiczne zadany całosciowo. Ale problem jest taki by w koncu uwierzyc lekarzom ze to nerwica. Po badaniach oki przez dwa trzy dni i pozniej znów się zaczyna niestety...... jak zyc Kochani jak zyc?;) jak wyjsc z koła wiecznych badan? jak zignorowac jak boli itp jak?
Awatar użytkownika
Poziomka123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 28 stycznia 2019, o 22:00

30 stycznia 2019, o 12:13

Moim zdaniem poprostu przestać w końcu badać serce co chwilę :)
Skoro możesz pomyśleć, że może być lepiej, to znaczy, że już jest lepiej cmok
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

30 stycznia 2019, o 12:47

sam75ck pisze:
30 stycznia 2019, o 12:11
ja tak mam od 3 lat ( bole w klatce, sciskania itp) mysli ze zawał teraz juz na pewno . Kardiologiczne zadany całosciowo. Ale problem jest taki by w koncu uwierzyc lekarzom ze to nerwica. Po badaniach oki przez dwa trzy dni i pozniej znów się zaczyna niestety...... jak zyc Kochani jak zyc?;) jak wyjsc z koła wiecznych badan? jak zignorowac jak boli itp jak?
Hej.Moim konikiem nerwicowym jest właśnie serce.Od 15 lat jest tak samo.
To nerwy.
Skacze ,kopie w gardle,ściska w klacie ,dziwnie,i wszystko inne .Szybkie tętno cały czas prawie.

Olewaj to co się dzieje.Ja tak zaczęłam robić i jest lepiej.A poza tym uwierz że to nerwy.Jak to zrozumiesz to poczujesz że nie ma czego się bać i nie jest to takie straszne. :friend:
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

30 stycznia 2019, o 12:55

Iwona29 pisze:
30 stycznia 2019, o 12:47
sam75ck pisze:
30 stycznia 2019, o 12:11
ja tak mam od 3 lat ( bole w klatce, sciskania itp) mysli ze zawał teraz juz na pewno . Kardiologiczne zadany całosciowo. Ale problem jest taki by w koncu uwierzyc lekarzom ze to nerwica. Po badaniach oki przez dwa trzy dni i pozniej znów się zaczyna niestety...... jak zyc Kochani jak zyc?;) jak wyjsc z koła wiecznych badan? jak zignorowac jak boli itp jak?
Hej.Moim konikiem nerwicowym jest właśnie serce.Od 15 lat jest tak samo.
To nerwy.
Skacze ,kopie w gardle,ściska w klacie ,dziwnie,i wszystko inne .Szybkie tętno cały czas prawie.

Olewaj to co się dzieje.Ja tak zaczęłam robić i jest lepiej.A poza tym uwierz że to nerwy.Jak to zrozumiesz to poczujesz że nie ma czego się bać i nie jest to takie straszne. :friend:
A konkretnie to jakei tętno masz cały czas?
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

30 stycznia 2019, o 13:08

95 i wyżej a w ataku to wiadomo że sporo większe
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

30 stycznia 2019, o 13:09

Iwona29 pisze:
30 stycznia 2019, o 13:08
95i wyżej awatary to wiadomo że sporo większe
Ale tak na codzień, nawet jak siedzisz? Ty masz pracę, w której dużo chodzisz to wiadomo, że masz podwyższone ale jak siedzisz w spoczynku to jakie?
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

30 stycznia 2019, o 13:10

Nerwyzestali pisze:
30 stycznia 2019, o 13:09
Iwona29 pisze:
30 stycznia 2019, o 13:08
95i wyżej awatary to wiadomo że sporo większe
Ale tak na codzień, nawet jak siedzisz? Ty masz pracę, w której dużo chodzisz to wiadomo, że masz podwyższone ale jak siedzisz w spoczynku to jakie?
Różnie jest w spoczynku 85/95 ale teraz to nie wiem bo na wyczucie bez dotyku stwierdzam.Rzadko u mamy będąc zmierza i tak jest.Ale olewam jak dziś....miałam jakby mały atak z niczego i szybciutko mi bilo serce ale gotowałam i po zakupy pojechałam także nie było źle mimo tętna
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

30 stycznia 2019, o 13:13

Iwona29 pisze:
30 stycznia 2019, o 13:10
Nerwyzestali pisze:
30 stycznia 2019, o 13:09
Iwona29 pisze:
30 stycznia 2019, o 13:08
95i wyżej awatary to wiadomo że sporo większe
Ale tak na codzień, nawet jak siedzisz? Ty masz pracę, w której dużo chodzisz to wiadomo, że masz podwyższone ale jak siedzisz w spoczynku to jakie?
Różnie jest w spoczynku 85/95
To nie tak bardzo podwyższone. A lekarz co ci na to mówili? Nie kazali ci brać czegoś?
ODPOWIEDZ