Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Objawy ze strony serca w nerwicy. Kto tak ma?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

5 listopada 2018, o 01:39

Ok dzięki za wsparcie :friend: Jakoś się przemecze.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

5 listopada 2018, o 08:43

Iwona29 pisze:
5 listopada 2018, o 01:39
Ok dzięki za wsparcie :friend: Jakoś się przemecze.
Iwonka spróbuj "krople walerianowe ale na serce"
Juz to 3 raz polecam na forum dziś ale to bezpieczne i pomaga
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Zalękniona25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 444
Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01

5 listopada 2018, o 09:15

marianna pisze:
5 listopada 2018, o 08:43
Iwona29 pisze:
5 listopada 2018, o 01:39
Ok dzięki za wsparcie :friend: Jakoś się przemecze.
Iwonka spróbuj "krople walerianowe ale na serce"
Juz to 3 raz polecam na forum dziś ale to bezpieczne i pomaga
Polecam, też je stosuje kiedy za mocno tłucze mi serce.
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

5 listopada 2018, o 11:19

Jestem w pracy i mam to samo.ledwo puls i jakbym miała odpłynąć....cholernie się źle czuje.Boli też czasami w klacie i nogi mam pulsujace.i e górę gorąco leci momentami.Kur....boję się.
Do kardiologa e grudniu idę bo pół roku czekam.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

5 listopada 2018, o 15:30

Iwona29 pisze:
5 listopada 2018, o 11:19
Jestem w pracy i mam to samo.ledwo puls i jakbym miała odpłynąć....cholernie się źle czuje.Boli też czasami w klacie i nogi mam pulsujace.i e górę gorąco leci momentami.Kur....boję się.
Do kardiologa e grudniu idę bo pół roku czekam.
Hej.Musisz uwierzyć że nic Ci nie będzie.Po tej informacji o polipie stres z Ciebie schodzi.Tez mam taki zjazd po większym stresie.Ja to Ci nawet trochę zazdroszczę ze nie czujesz pulsu 😉😉😉
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

5 listopada 2018, o 15:39

betii pisze:
5 listopada 2018, o 15:30
Iwona29 pisze:
5 listopada 2018, o 11:19
Jestem w pracy i mam to samo.ledwo puls i jakbym miała odpłynąć....cholernie się źle czuje.Boli też czasami w klacie i nogi mam pulsujace.i e górę gorąco leci momentami.Kur....boję się.
Do kardiologa e grudniu idę bo pół roku czekam.
Hej.Musisz uwierzyć że nic Ci nie będzie.Po tej informacji o polipie stres z Ciebie schodzi.Tez mam taki zjazd po większym stresie.Ja to Ci nawet trochę zazdroszczę ze nie czujesz pulsu 😉😉😉
Beti ja wolę to czuć niż nie...Czujena twarzy jakby ktoś mnie dusil i krew w głowie ma mi eksplodowac.
Mam 90/60 ciśnienie.puls był 70
Jestem do dużego przyzwyczajona .
Zobaczymy jak dziś zasnę Ale myślę że nie będzie źle

Pozdrawiam Cię kochana :friend:
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

5 listopada 2018, o 15:50

Iwona29 pisze:
5 listopada 2018, o 15:39
betii pisze:
5 listopada 2018, o 15:30
Iwona29 pisze:
5 listopada 2018, o 11:19
Jestem w pracy i mam to samo.ledwo puls i jakbym miała odpłynąć....cholernie się źle czuje.Boli też czasami w klacie i nogi mam pulsujace.i e górę gorąco leci momentami.Kur....boję się.
Do kardiologa e grudniu idę bo pół roku czekam.
Hej.Musisz uwierzyć że nic Ci nie będzie.Po tej informacji o polipie stres z Ciebie schodzi.Tez mam taki zjazd po większym stresie.Ja to Ci nawet trochę zazdroszczę ze nie czujesz pulsu 😉😉😉
Beti ja wolę to czuć niż nie...Czujena twarzy jakby ktoś mnie dusil i krew w głowie ma mi eksplodowac.
Mam 90/60 ciśnienie.puls był 70
Jestem do dużego przyzwyczajona .
Zobaczymy jak dziś zasnę Ale myślę że nie będzie źle

Pozdrawiam Cię kochana :friend:
Kochana puls 70 to idealny
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

5 listopada 2018, o 16:09

betii pisze:
5 listopada 2018, o 15:50
Iwona29 pisze:
5 listopada 2018, o 15:39
betii pisze:
5 listopada 2018, o 15:30


Hej.Musisz uwierzyć że nic Ci nie będzie.Po tej informacji o polipie stres z Ciebie schodzi.Tez mam taki zjazd po większym stresie.Ja to Ci nawet trochę zazdroszczę ze nie czujesz pulsu 😉😉😉
Beti ja wolę to czuć niż nie...Czujena twarzy jakby ktoś mnie dusil i krew w głowie ma mi eksplodowac.
Mam 90/60 ciśnienie.puls był 70
Jestem do dużego przyzwyczajona .
Zobaczymy jak dziś zasnę Ale myślę że nie będzie źle

Pozdrawiam Cię kochana :friend:
Kochana puls 70 to idealny
Teraz go czuje Ale w nocy musiałam mieć poniżej 60 i to sporo że nie czulam go.
Na holterze miałam 2 lata temu nocą 49uderzeń.i teraz też pewnie koło tego bo wybudzalam się lepiej oddech.
Narazie nie panikuje tylko ciężko tak funkcjonować.Nocy się boję teraz ciut.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

5 listopada 2018, o 17:04

Iwona29 pisze:
5 listopada 2018, o 16:09
betii pisze:
5 listopada 2018, o 15:50
Iwona29 pisze:
5 listopada 2018, o 15:39


Beti ja wolę to czuć niż nie...Czujena twarzy jakby ktoś mnie dusil i krew w głowie ma mi eksplodowac.
Mam 90/60 ciśnienie.puls był 70
Jestem do dużego przyzwyczajona .
Zobaczymy jak dziś zasnę Ale myślę że nie będzie źle

Pozdrawiam Cię kochana :friend:
Kochana puls 70 to idealny
Teraz go czuje Ale w nocy musiałam mieć poniżej 60 i to sporo że nie czulam go.
Na holterze miałam 2 lata temu nocą 49uderzeń.i teraz też pewnie koło tego bo wybudzalam się lepiej oddech.
Narazie nie panikuje tylko ciężko tak funkcjonować.Nocy się boję teraz ciut.
Też ostatnio się nakrecalaml sercem i nie mogłam spać kilka nocy z rzędu.zasypialam ze zmęczenia o 2,3 nas ranem a potem cały dzień źle się czułam po nieprzespanej nocy.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

5 listopada 2018, o 17:23

betii pisze:
5 listopada 2018, o 17:04
Iwona29 pisze:
5 listopada 2018, o 16:09
betii pisze:
5 listopada 2018, o 15:50

Kochana puls 70 to idealny
Teraz go czuje Ale w nocy musiałam mieć poniżej 60 i to sporo że nie czulam go.
Na holterze miałam 2 lata temu nocą 49uderzeń.i teraz też pewnie koło tego bo wybudzalam się lepiej oddech.
Narazie nie panikuje tylko ciężko tak funkcjonować.Nocy się boję teraz ciut.
Też ostatnio się nakrecalaml sercem i nie mogłam spać kilka nocy z rzędu.zasypialam ze zmęczenia o 2,3 nas ranem a potem cały dzień źle się czułam po nieprzespanej nocy.
Nie wiem jak ja będę znosila ciążę przez ta cholerna nerwe.
Musisz uważać na siebie teraz....będę się bałam że zaszkodzi dziecku i przez stres będę rodzić wcześniej.jak teraz od nerwów prawdopodobnie pojawił się polip to co będzie potem....Ale staram się nie pisać czarnego scenariusza.Po prostu przez to serce i nerwy rozmyślam.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

5 listopada 2018, o 17:48

Iwona29 pisze:
5 listopada 2018, o 17:23
betii pisze:
5 listopada 2018, o 17:04
Iwona29 pisze:
5 listopada 2018, o 16:09


Teraz go czuje Ale w nocy musiałam mieć poniżej 60 i to sporo że nie czulam go.
Na holterze miałam 2 lata temu nocą 49uderzeń.i teraz też pewnie koło tego bo wybudzalam się lepiej oddech.
Narazie nie panikuje tylko ciężko tak funkcjonować.Nocy się boję teraz ciut.
Też ostatnio się nakrecalaml sercem i nie mogłam spać kilka nocy z rzędu.zasypialam ze zmęczenia o 2,3 nas ranem a potem cały dzień źle się czułam po nieprzespanej nocy.
Nie wiem jak ja będę znosila ciążę przez ta cholerna nerwe.
Musisz uważać na siebie teraz....będę się bałam że zaszkodzi dziecku i przez stres będę rodzić wcześniej.jak teraz od nerwów prawdopodobnie pojawił się polip to co będzie potem....Ale staram się nie pisać czarnego scenariusza.Po prostu przez to serce i nerwy rozmyślam.
Iwona nie wiem czy tak od nerwów ten polip.Ja od 14 lat mam nerwicę a mi się nie robią.Ja bym raczej onstawiala zmiany hormonalne choć w jakiś pośredni sposób stres mógł się przyczynić do tozregulowania hormonów.ja poprzednia ciążę przeszłam z silną nerwica przez pierwsze 3 miesiące.potem było lepiej.syn urodził się zdrowy i wyjątkowo spokojny.tylko spał i jadł.teraz ma 9 lat.wiem że to droga prze z mękę Ale musiałam zaryzykować bo potem bym żałował ze mam tylko 1 dziecko przez nerwy.Jeszcze druga połowa ciąży przede mną.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

5 listopada 2018, o 19:06

Beti będzie dobrze.I tak szacun za odwagę.
Cieszę się że syn Twój rośnie zdrowo :friend:
Teraz będzie tak samo.

Ja dalej nie mam okresu Ale luteine dziś zaczęłam brać.Nerwy mi rozwalily hormonalna gospodarkę i nie ma.A to przez to że strasznie się bałam pierwszej próby starań o dziecko i mam.Serce wariuje i wszystko inne ...

Ja nie wiem jak i czy kiedykolwiek ogarnę tego sonata.Coz żyć 3ba jakoś byle iść do przodu mimo że jest ciężej.☺
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

5 listopada 2018, o 19:14

Iwona29 pisze:
5 listopada 2018, o 19:06
Beti będzie dobrze.I tak szacun za odwagę.
Cieszę się że syn Twój rośnie zdrowo :friend:
Teraz będzie tak samo.

Ja dalej nie mam okresu Ale luteine dziś zaczęłam brać.Nerwy mi rozwalily hormonalna gospodarkę i nie ma.A to przez to że strasznie się bałam pierwszej próby starań o dziecko i mam.Serce wariuje i wszystko inne ...

Ja nie wiem jak i czy kiedykolwiek ogarnę tego sonata.Coz żyć 3ba jakoś byle iść do przodu mimo że jest ciężej.☺
Powiem Ci coś.Pierwsza próba najgorsza i najbardziej stresująca.ja na początku robiłam to w takich dniach na 60,70 % ze tak powiem w mniej pewnych.gdzies po pół roku oswajania się z tym zrobiłam to w owulację a po 2 takim cyklu była już ciąża.wiem że to głupie Ale mi pomagało takie małe rozumowanie żeby się z tym oswoic a nie od razu na głęboką wodę.mnie już w mojej nerwicy nic nie zdziwi.niedlugo też się pochwalusz swoją kruszynka
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

5 listopada 2018, o 19:30

betii pisze:
5 listopada 2018, o 19:14
Iwona29 pisze:
5 listopada 2018, o 19:06
Beti będzie dobrze.I tak szacun za odwagę.
Cieszę się że syn Twój rośnie zdrowo :friend:
Teraz będzie tak samo.

Ja dalej nie mam okresu Ale luteine dziś zaczęłam brać.Nerwy mi rozwalily hormonalna gospodarkę i nie ma.A to przez to że strasznie się bałam pierwszej próby starań o dziecko i mam.Serce wariuje i wszystko inne ...

Ja nie wiem jak i czy kiedykolwiek ogarnę tego sonata.Coz żyć 3ba jakoś byle iść do przodu mimo że jest ciężej.☺
Powiem Ci coś.Pierwsza próba najgorsza i najbardziej stresująca.ja na początku robiłam to w takich dniach na 60,70 % ze tak powiem w mniej pewnych.gdzies po pół roku oswajania się z tym zrobiłam to w owulację a po 2 takim cyklu była już ciąża.wiem że to głupie Ale mi pomagało takie małe rozumowanie żeby się z tym oswoic a nie od razu na głęboką wodę.mnie już w mojej nerwicy nic nie zdziwi.niedlugo też się pochwalusz swoją kruszynka
Ja poszłam na głęboką tyle że myślałam że i tak nie zajde w ciążę.Stres mną telepal.Serce mało nie wyrywalo się piersi.Potem było lepiej.Ale początek widocznie był tak bardzo stresujący że wszystko mi się rozregulowalo niestety.Nawet się trzeslam ze stresu jak cholera.No i mam wrażenie że przychudlam.

3mam kciuki za Twoje dobre samopoczucie i szczęśliwe zakończenie . ;ok
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
shadow
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 95
Rejestracja: 27 listopada 2014, o 17:36

6 listopada 2018, o 19:02

Z tym sercem to jest kiepska sprawa do ogarnięcia. Ja już byłam na całego odburzona, napisałam nawet esej w dziale "sukces" i po 3 latach spokoju walnęło z siłą wodospadu i właśnie w serducho, gdzie wcześniej nigdy z tym nie miałam problemu w nerwicy. Sądziłam po wyjściu z nerwicy, że w życiu mnie już to nie spotka bo mechanizmy znam na wylot i nigdy się w to nie wkręcę, ale niestety przeliczyłam się ;/ U mnie to się zmienia, bo zaczęło się od napadowych ataków palpitacji, później weszło w schizę, że serce chore, po badaniach okazało się że nie chore i wtedy zaczęłam czuć to znajome uczucie w splocie słonecznym-lęk. Już 3 miesiące się męczę, serce wali, w dzień da się wytrzymać, ale przez wysoki puls nie śpię w nocy, nie pomagają ani słabe ani silne leki (nawet xanax) i dziś stwierdziłam, że jakbym miała mieć operację to też by mnie nie dali rady uśpić, bo nic nie działa. Z bezsennością przylazła dd/dp, jestem w oku cyklonu, teraz o serce się już nie boję tylko o konsekwencje braku snu i tego że im mniej snu tym cięższy lęk i koło zamknięte. Takiej bezradności nie czułam jeszcze nigdy w życiu. Nie nakręcam się na sen, ale z pulsem ok 100 nie da się zasnąć choćby człowiek robił 1000 medytacji i innych cudów. Akceptację wdrażam, ale objawy swoje, mam totalną schizę na punkcie snu, bo od zawsze musiałam spać ok 9 h żeby żyć normalnie a od 3 tygodni śpię po 2, góra 3h. Mam wizje tego jak umieram z wyczerpania brakiem snu i nikt nie jest w stanie mi przetłumaczyć, nawet Hewad ;/
ODPOWIEDZ