Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Objawy somatyczne bóle i skurcze brzucha 24h na dobę

Miejsce na pytania oraz uwagi dotyczące samego forum jak i funkcjonowania wśród jego społeczności.
Tutaj możesz także uzyskać dostęp do czata - *zobacz
ODPOWIEDZ
Domel
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 20 marca 2022, o 20:42

15 kwietnia 2022, o 18:54

Postanowiłem też tu założyć temat. Może tutaj jeszcze kogoś znajdę z takimi objawami.

.Choruję na nerwicę i depresję. Z depresją sobie trochę poradziłem i z nie którymi objawami nerwicy a było tego ooo ciężko zliczyć. Moim najgorszym objawem a zarazem najtrudniejszym do opanowania jest ból i skurcze brzucha w różnych miejscach od klatki piersiowej po krocze. Bóle te utrzymują się 24h na dobę. W sumie od pół roku nie było ani chwili abym nie odczuwał bólu. Jest raz większy raz mniejszy. Ciężko z tym żyć i normalnie funkcjonować aż odechcewa się żyć. Różne metody próbuje te z materiałów wideo tak owszem na inne objawy udało się ale jak zaakceptować ciągły ból i nie myśleć. Nie jesteśmy stworzeni aby umieć olać ból na dłużej bo jest to sygnał ostrzegawczy że coś jest nie tak i żeby poświęcić temu uwagę. Nie wiem czy miał ktoś takie objawy ale nie wiem jak sobie z tym poradzić bo ciężko z tym pracować a L4 już całe wykorzystałem i nie wiem o co tu chodzi i ile to potrwa bo w sumie jeżeli chodzi o głowę to jest dobrze tylko ten ból mnie ciągnie w stronę depresji. Za odpowiedz z góry dziękuję i pozdrawiam.
Kajter
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 146
Rejestracja: 18 maja 2017, o 10:16

22 kwietnia 2022, o 09:50

Domel pisze:
15 kwietnia 2022, o 18:54
Postanowiłem też tu założyć temat. Może tutaj jeszcze kogoś znajdę z takimi objawami.

.Choruję na nerwicę i depresję. Z depresją sobie trochę poradziłem i z nie którymi objawami nerwicy a było tego ooo ciężko zliczyć. Moim najgorszym objawem a zarazem najtrudniejszym do opanowania jest ból i skurcze brzucha w różnych miejscach od klatki piersiowej po krocze. Bóle te utrzymują się 24h na dobę. W sumie od pół roku nie było ani chwili abym nie odczuwał bólu. Jest raz większy raz mniejszy. Ciężko z tym żyć i normalnie funkcjonować aż odechcewa się żyć. Różne metody próbuje te z materiałów wideo tak owszem na inne objawy udało się ale jak zaakceptować ciągły ból i nie myśleć. Nie jesteśmy stworzeni aby umieć olać ból na dłużej bo jest to sygnał ostrzegawczy że coś jest nie tak i żeby poświęcić temu uwagę. Nie wiem czy miał ktoś takie objawy ale nie wiem jak sobie z tym poradzić bo ciężko z tym pracować a L4 już całe wykorzystałem i nie wiem o co tu chodzi i ile to potrwa bo w sumie jeżeli chodzi o głowę to jest dobrze tylko ten ból mnie ciągnie w stronę depresji. Za odpowiedz z góry dziękuję i pozdrawiam.
Cześć. Nie wie jak Ci pomóc. Pewnie badania porobiłeś i nic nie wyszło... Taki niesprecyzowany bol brzucha może być od kregoslupa. Tabletki przeciwbólowe pomagają?
Arkaline
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 4 stycznia 2019, o 13:16

17 września 2022, o 10:11

Ja mam może nie dokładnie to co Ty ale podobnie.

u mnie zaczeło się od tego, lęk objawia mi się w głównej mierze jako ból, sztywność w odcinku szyjnym kręgosłupa. nie mogę patrzeć prosto, drżą mi ręce i głowa, nie mogę patrzeć na boki ani do góry, jedynie na dół. i weź tu rozmawiaj z kimś tak, nie dosyć, że Cie napieprza na potęge to jeszcze nie kontroluje szyji.
jest to straszne, tabletki przeciwbólowe pomagają delikatnie, leki które przyjmuje typu sirdalud na rozluźnienie mieśni też delikatnie pomaga, pregabalina ciężko powiedzieć bo ona nie działa od razu, ale biorąc dłuższy okres czuje delikatną poprawę, tak samo citabax, jedyny lek który mi pomaga to lorafen ale jest silnie uzależniający, brałem 1mg jakieś 4-5 lat teraz 1 mg jest za mało i koło 12-15 kiedy mam największe objawy i bóle "musze" brać drugą tabletkę.

miałem ogrom badań i niby fizycznie jestem zdrowy.
też mam ciągle te bóle raz mniejsze raz większe ale w moim wypadku problemem jest głowa, próbowałem kilku psychologów i każdy mnie wkur... szukam dalej kogoś do kogo się dopasuje i będzie mi się swobodnie rozmawiać, chodzę prywatnie i jestem mega zawiedziony samymi warunkami a co dopiero komfortem wypowiedzi, ostatnio wszedłem do "gabinetu" w domu a tam ani mi wody nie zaproponowali, ani herbaty, siadaj i mów i spadaj, gorąco w 3 dupy brak klimy i wiatraka, okno otwarte a na zewnątrz pełno dzieci które krzyczą. i jak w takich warunkach mam wyrzucić z siebie i dokopać się do swoich problemów?

na początek coś co mi pomogło objawowo - chmiel w tabletkach, wyciszenie, ćwiczenia chociaż ciężko mi było, w momencie zwiększenia bólu zakładam słuchawki i robie coś żeby nie myśleć o tym, muzyka, gram, dzwonie do kogoś cokolwiek. niestety badam ten temat u siebuie długo i nie ma reguły, obawiam się, że też będziesz musiał działać na metodach prób i błędów, jeżeli fizycznie jesteś zdrowy to musisz starać się zmienić myślenie i dojść do problemu. jak chcesz pogadać to pisz śmiało do mnie ;)
ODPOWIEDZ